powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (CXIII)
styczeń-luty 2012

Autor
Krótko i na temat
Piotr Kraśko ‹Afryka›, Piotr Kraśko ‹USA›, Piotr Kraśko ‹Bliski wschód›
„Afryka”, „USA”, „Bliski Wschód” to trzy z wielu reportaży dziennikarza telewizyjnego Piotra Kraśko wydanych w cyklu „Świat według reportera”. Niewielka objętość i umiarkowana cena niejednego zachęcą do lektury. Czy warto?
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹Afryka›
‹Afryka›
Książki podróżnicze Piotra Kraśki to niewielkie, stustronicowe – jeśli nie liczyć zdjęć stanowiących około 1/3 objętości – tomiki. Właściwie każdy z nich mógłby ukazać się jako reportaż w „Dużym Formacie” lub innym podobnym dodatku do gazety codziennej. Tytuły mają krótkie i rzeczowe: „Afryka”, „Alaska”, „USA” i tak dalej. Zwięzła i rzeczowa jest też treść – jak przystało na obserwatora starającego się zachować bezstronność. Reportaże podzielone są na króciutkie rozdziały, liczące najwyżej pięć, sześć stron, a niekiedy tylko stronę. Szczerze mówiąc, sprawia to wrażenie sztucznego nabijania objętości tomu, kiedy na przykład opis gigantycznego polowania urządzonego przez Theodore’a Roosevelta oddzielony jest od informacji, że do lwicy można strzelić tylko w samoobronie, czyli z odległości mniejszej niż 10 metrów, a ta notka (bo rozdziałem nazwać to można tylko z wyglądu) z kolei od opowieści o słynnych lwach ludożercach.
Wspominana już rzeczowość sprawia, że styl pozbawiony jest ozdobników takich jak zapadające w pamięć porównania czy barwne opisy – te ostatnie zastąpione są starannie dobranymi i podpisanymi zdjęciami. Jak informuje stopka, pochodzą one z różnych źródeł, co niewątpliwie umożliwia znacznie dokładniejsze zilustrowanie tekstu niż fotografie, które zrobiłby tylko autor. Oprócz zdjęć typowo reportażowych w książkach znajdziemy też plakaty filmowe, nadruki z podkoszulków czy fotki wiz wjazdowych do danego kraju – dzięki temu opowieści staje się bardziej urozmaicone, a także, co tu kryć, bardziej autentyczne.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹USA›
‹USA›
„Afryka” zabiera nas w podróż do Kenii, Ruandy, a także – na chwilę – na Saharę, na trasę rajdu Paryż – Dakar. Piotr Kraśko zwiedza najróżniejsze miejsca – od muzeum Karen Blixen po ruandyjski sierociniec. Skutki bratobójczej wojny w tym ostatnim kraju są opisane najbardziej szczegółowo, czemu trudno się dziwić, skoro to właśnie Ruanda stanowiła główny cel podróży. Kenii i Saharze autor poświęca zaledwie parę stroniczek. Niewątpliwą zaletą jest natomiast to, że opisuje to, co sam widział i doświadczył: jedna rozmowa z pielęgniarką z pomocy humanitarnej może być bardziej poruszająca niż wymienianie setek ofiar.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹Bliski wschód›
‹Bliski wschód›
W „USA” Kraśko opisuje głównie południowe stany Ameryki, ze szczególnym uwzględnieniem Teksasu, który dla wielu ludzi stanowi uosobienie tego, co tradycyjnie amerykańskie: kowboje i broń za pasem. Nie mogło też zabraknąć wizyty na rodeo – na szczęście autor nie dał się nabrać na trik polegający na zastosowaniu tzw. „baraniego pasa”1). Czasem dziennikarz wdaje się w głębsze przemyślenia dotyczące na przykład prawa do noszenia broni albo faktu, że przy kupnie alkoholu sprzedawcy żądają dokumentów nawet od osób, które dawno przekroczyły 18 lat (chodzi o działanie systemu, według którego wszyscy są równi wobec prawa), innym razem rzuca zabawne ciekawostki o kolekcji staników w barze albo nieco poważniejsze – o prywatnym ranczu byłego prezydenta. Aż szkoda, że kilka interesujących rzeczy zostało opisanych dość pobieżnie: chętnie dowiedziałabym się więcej o rzeźbieniu w ogromnej skale pomnika Szalonego Konia albo o popularności voodoo. Niektóre rozdziały sprawiają wrażenie, że autor skacze z tematu na temat – jeszcze nie opisał porządnie skutków huraganu Katrina, a już się bierze za bazę w Guantanamo. Mimo wszystko książka jest zdecydowanie warta przeczytania.
„Bliski Wschód” zaczyna się fascynująco: opisem obłędnego bogactwa Zjednoczonych Emiratów Arabskich na przykładzie najbardziej luksusowego hotelu na świecie (sześć gwiazdek z kandydaturą do siedmiu – nawet nie wiedziałam, że skala aż tak wysoko sięga). Potem jednak reportaż dryfuje w stronę tematów, które bardziej kojarzą się nam z Bliskim Wschodem, czyli Iraku, Kuwejtu i konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Podobnie jak w poprzednio wymienionych książkach, dużą zaletą jest bezpośrednie ukazanie ludzi, z którymi autor się styka. Rozmowy ze sklepikarzami i taksówkarzami dodają reportażom autentyczności i czegoś, co można nazwać ludzkim wymiarem. Jeżeli jednak miałabym wybrać tylko jedną z tych trzech książek, to poleciłabym „USA”.
1) Konie na rodeo nie są dzikimi mustangami, lecz normalnie ujeżdżonymi ogierami, które szaleńczo wierzgają tylko dlatego, że zakłada się im specjalne pasy uciskające okolice genitaliów. Dał się na to nabrać nawet sam Melchior Wańkowicz.



Tytuł: Afryka
Wydawca: G+J
ISBN: 978-83-7596-145-4
Format: 160s. 107×170mm
Cena: 13,99
Data wydania: 23 marca 2011
Wyszukaj w
:
Ekstrakt: 60%

Tytuł: USA
Wydawca: G+J
ISBN: 978-83-7596-142-3
Format: 160s. 110×170mm
Cena: 13,99
Data wydania: 23 lutego 2011
Wyszukaj w
:
Ekstrakt: 70%

Tytuł: Bliski wschód
Wydawca: G+J
ISBN: 978-83-7596-144-7
Format: 160s. 110×170mm
Cena: 13,99
Data wydania: 20 kwietnia 2011
Wyszukaj w
:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

48
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.