Bo dobra wrożka to taka, która ma dobre nowiny… Ciekawostka: Loterie liczbowe, oferujące wielkie wygrane, od początku swego istnienia budziły wielkie emocje. Ale nie od początku były legalne. W USA nielegalne kolektury działały prężnie jeszcze przed 1860. W pierwszej połowie XX w. popularne były w Nowym Jorku, w biednych dzielnicach murzyńskich (Harlem) i włoskich (Mała Italia, Manhattan), gdzie zekłady kosztowały nawet 1 centa i kusiły chętnych wygranymi 600:1, wolnymi od podatku. Loterie brały „pod opiekę” włoskie rodziny mafijne (Morello, Bonanno, Genovese) – a profity czerpane z procederu przeznaczały później na finansowanie legalnych interesów. |