Drugi, trzeci i czwarty tom cyklu „Gone” Michaela Granta mają dokładnie te same zalety, co część pierwsza. Wady też pozostają podobne. Co więc nowego można powiedzieć o kontynuacjach? Może to, że jest ich trochę za dużo?  |  | ‹Gone. Zniknęli. Faza druga – Głód›
|
Zalety to niewątpliwie realizm, z jakim autor przedstawia społeczeństwo zamkniętych pod tajemniczą kopułą dzieciaków (przypomnijmy – zniknęli wszyscy powyżej piętnastego roku życia). Pozbawione opieki małolaty piją, ćpają, a nawet zabijają, nieuchronnie popychając wspólnotę w kierunku chaosu. Rzecz jasna, jest także grupa zaradnych i nad wiek dojrzałych bohaterów, którzy próbują ów proces powstrzymać, jednak i w obozie „dobrych” często dochodzi do poważnych starć, gdy każdy ma inny pomysł, jak zorganizować życie bez dorosłych. A nie jest to łatwe, bo wszędzie czyhają zagrożenia: w drugim tomie jest to głód, w trzecim konflikty wewnętrzne („normalni” kontra obdarzeni mocami mutanci), w czwartym wreszcie dziwna zaraza. I oczywiście jest jeszcze tajemnicza Ciemność oraz jej sługi. Wszystko to sprawia, że obarczone nadmierną odpowiedzialnością nastolatki przez cały czas znajdują się na skraju załamania nerwowego, a niektóre tę niewidzialną granicę przekraczają.  |  | ‹Gone. Zniknęli. Faza trzecia – Kłamstwa›
|
Na plus niewątpliwie należy też zapisać, że wszyscy tu ewoluują pod wpływem doświadczeń, a podział na „złych” i „dobrych” wcale nie jest tak bardzo oczywisty jak mogłoby się wydawać. Grant nie unika trudnych tematów, fundując swoim bohaterom moralnie niejednoznaczne wybory, a w cyklu, oprócz standardowej już śmierci czy sporej dawki brutalności, pojawia się nawet kanibalizm. Czy to wciąż książki dla młodszych odbiorców? Cóż, nie jestem pewna, ale realizm doceniam. Inna rzecz, że prócz prawdopodobnego ukazania codziennych zmagań, jest tu także kilka filmowych rozwiązań. I tak na przykład zagrożenie, które, zdawałoby się, już zostało pokonane, zawsze jakimś cudem powraca lub też (dosłownie) powstaje z martwych. Zastanawiam się również, czy dobrym pomysłem jest wprowadzanie w kolejnych tomach nowych bohaterów. Z jednej strony mamy dzięki temu pewne urozmaicenie, z drugiej sprawia to, że sympatia czytelnika rozdrabnia się na coraz więcej postaci, tak iż nie pozostaje jej już wiele, by śledzić losy tych najważniejszych.  |  | ‹Gone. Zniknęli. Faza czwarta – Plaga›
|
Nie o to jednak mam do autora największe pretensje, a o rozciąganie cyklu. Tutaj opinie czytelników mogą się bardzo od siebie różnić. Komu zależy przede wszystkim na poznawaniu perypetii dzieciaków stawiających czoła kolejnym zagrożeniom, ten nie będzie miał powodów do narzekań, bo wszystkie tomy trzymają dobry, równy poziom. Kogo jednak, jak mnie, najbardziej interesuje rozwiązanie zagadki ETAP-u (jak powstał, czemu znikają tylko ludzie powyżej piętnastego roku życia, skąd się biorą moce bohaterów itp.) ten może poczuć się w pewnym momencie zirytowany, bo autor wskazówki dawkuje tak oszczędnie, że napięcie wywołane pytaniem „o co w tym wszystkim chodzi” w pewnym momencie zaczyna słabnąć zamiast rosnąć. Przynajmniej tak się stało w moim przypadku – i nie jestem, szczerze mówiąc, pewna, czy chce mi się czekać na odpowiedzi.
Tytuł: Gone. Zniknęli. Faza druga – Głód Tytuł oryginalny: Hunger ISBN: 978-83-76-008-4 Format: 650s. Cena: 34,90 Data wydania: 24 lutego 2010 Ekstrakt: 60%
Tytuł: Gone. Zniknęli. Faza trzecia – Kłamstwa Tytuł oryginalny: Lies ISBN: 978-83-7686-021-3 Format: 500s. Cena: 34,90 Data wydania: 20 października 2010 Ekstrakt: 60%
Tytuł: Gone. Zniknęli. Faza czwarta – Plaga Tytuł oryginalny: Plague ISBN: 978-83-7686-045-9 Cena: 39,90 Data wydania: 6 kwietnia 2011 Ekstrakt: 60% |