Okrucieństwo goni na ekranie okrucieństwo; beznadzieja staje się powszechna, ludzie zaś, by przeżyć, zamieniają się w zwierzęta. Wyprani z emocji, podjudzani przez nieludzką ideologię, czyniącą z nich bezwolne marionetki, rzucają się sobie do gardeł. Taki film nie może kończyć się happy endem – pasowałoby to jak kwiatek do kożucha; z drugiej strony trudno byłoby pokazać na ekranie akt ludobójstwa tak potworny, że mógłby on posłużyć za puentę fabuły, przyćmiewając jednocześnie wszystko, co zaprezentowano wcześniej. Reżyser postanowił więc przenieść finał na zupełnie inną płaszczyznę, rezygnując na koniec z filmowego realizmu. Wykorzystał w tym celu starą legendę o mieście Kiteż, zwanym też niekiedy „rosyjską Atlantydą”, które pochłonięte zostało przez wody jeziora. To oczywiście symbol, który interpretować można na kilka na kilka sposobów. Jak również podkreślenie faktu, że jedynym, który ocalał z tej tragedii, był jurodiwy. W efekcie powstał film, którego „lektura” wywołuje ból i niezgodę na to, co przytrafia się nieszczęsnej Warwarze. Zastanawiając się jednak nad tym, czy twórca przypadkiem nie przesadził z nagromadzeniem dramatów spadających na głowę bohaterki, warto pamiętać o słowach wypowiedzianych przez rosyjskich historyków – w rzeczywistości było jeszcze straszniej… Główną rolę, tytułowej „baby”, Smirnow powierzył dwudziestosiedmioletniej absolwentce moskiewskiej Rosyjskiej Akademii Sztuk Teatralnych (RATI) Darii Jekamasowej, znanej między innymi z wojennego dramatu psychologicznego „ Żyj i pamiętaj” (2008) Aleksandra Proszkina. W rolach drugoplanowych pojawiła się grupa bardzo znanych, choć niekoniecznie tych z pierwszych stron gazet, artystów: Kriaczichę zagrała Nina Rusłanowa („ Łzy płynęły”, „ Ojciec”, „ Dom Słońca”), Iwana (pierwszego męża Warwary) – Władysław Abaszyn („ Nowa Ziemia”, „ Dzień w Juriewie”), jej teścia Baranczika – Roman Madianow („ 12”, „ Ojciec”, „ Korolow”, „ Dzikie pole”, „ Pietia w drodze do Królestwa Niebieskiego”, „ Pasażerka”, „ Spaleni słońcem 2: Cytadela”), w Fiekłuszę – Jewdokia Germanowa („ Bukiet bzu”), w jurodiwego – Łotysz Juris Laucynsz („ Dzikie pole”, „ Zaginiony bez wieści”), w dowódcę bolszewików – Boris Połunin („ Pułapka na zabójcę”, „ Spaleni słońcem 2: Oczekiwanie”), w dowódcę Zielonej Armii – Jurij Szewczuk (lider legendarnego rockowego zespołu DDT). W drugiej części filmu na główną postać, obok Warwary, wyrósł z kolei zakochany w kobiecie Lebieda, którego zagrał Aleksiej Sieriebriakow („ Ładunek 200”, „ Swoje dzieci”, „ Przenicowany świat”, „ PiraMMMida”). W popa, ojca Jeremieja, wcielił się natomiast siedemdziesięciotrzyletni Wsiewołod Szyłowski, absolwent szkoły aktorskiej przy Moskiewskim Akademickim Teatrze Artystycznym (MChAT), który dał się poznać, począwszy od lat 60. ubiegłego wieku, jako zdolny aktor oraz reżyser (filmowy i teatralny). Najważniejsze role zagrał w wyreżyserowanym przez siebie dramacie historycznym „Izbrannik sudby” (1987), w którym wcielił się w Napoleona Bonapartego, oraz w „Dewizówce” (1989) Piotra Todorowskiego. W epizodach Smirnow obsadził między innymi, znanych już z „Esensji”, Wiaczesława Krikunowa („ Zakładnik”, „ Na końcu świata”), Jołę Sańko („ V Centuria. W poszukiwaniu zaczarowanych skarbów”, „ Wspiąć się na Księżyc”), Jakowa Szamszyna („ Riorita”, „ Papierowy żołnierz”, „ Jesteśmy z przyszłości”, „ Ja”, „ Uderzenie wściekłości”) oraz Olgę Łapszynę („ Ragin”, „ Wszyscy umrą, lecz nie ja”, „ Pani przystanek, madame!”, „ Po omacku”, „ Boris Godunow”, „ Jelena”). Na uwagę zasługuje również udział – w roli szaleńca, który pojawia się na ekranie w sekwencji zamykającej film – chorego na zespół Downa, czterdziestopięcioletniego Siergieja Makarowa („ Rusałka”, „ Boris Godunow”), od dziesięciu lat aktora teatru dla osób z „ograniczonymi możliwościami”. Za kamerą Andriej Siergiejewicz postawił dwóch operatorów, równie wiekowych (prawie sześćdziesięcioletnich) i doświadczonych. Pochodzący z Irkucka Nikołaj Iwasiw dał się poznać jako współpracownik Jurija Moroza podczas pracy nad obyczajowymi „ Prostytutkami” (2006), natomiast urodzony w Ufie Jurij Szajgardanow doskonalił rzemiosło między innymi pod okiem Piotra Todorowskiego na planie wojennej „ Riority” (2008). W ścieżce dźwiękowej „Żyła sobie baba” wykorzystano przede wszystkim rosyjskie pieśni ludowe, dlatego też w miejscu, w którym zazwyczaj wpisuje się nazwisko kompozytora pozostaje jedynie puste pole.
Tytuł: Żyła sobie baba Tytuł oryginalny: Жила-была одна баба Obsada: Daria Jekamasowa, Nina Rusłanowa, Władysław Abaszyn, Roman Madianow, Wsiewołod Szyłowski, Jewdokia Germanowa, Maksim Awierin, Aleksiej Sieriebriakow, Aleksiej Aleksiejew, Ludmiła Łarionowa, Igor Kłass, Wiaczesław Krikunow, Juris Laucynsz, Boris Połunin, Jurij Szewczuk, Andriej Kurnosow, Joła Sańko, Jakow Szamszyn, Olga ŁapszynaRok produkcji: 2011 Kraj produkcji: Rosja Czas projekcji: 156 min. Gatunek: dramat, historyczny Ekstrakt: 80% |