powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CXV)
kwiecień 2012

Odrodzenie Ziemi
Orson Scott Card
Zapraszamy do lektury fragmentu powieści Orsona Scotta Carda „Odrodzenie Ziemi”. Książka będąca czwartym tomem cyklu „Droga do domu” ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.
‹Odrodzenie Ziemi›
‹Odrodzenie Ziemi›
PROLOG
Główny komputer planety Harmonia nie był już do końca sobą; a raczej, jeśli spojrzeć na to inaczej, był sobą po dwakroć. Więcej niż sobą, skopiował bowiem swój główny program oraz całą osobistą pamięć i załadował je do zespołu komputerów na pokładzie gwiazdolotu „Basilika”. Gdyby choć trochę obchodziła go własna tożsamość, miałby nie lada dylemat w kwestii tego, która wersja programu jest nim. Jednak nie miał ego i dlatego po prostu uznał, że program na pokładzie „Basiliki” zaistniał pierwotnie jako dokładna kopia tego, który przez czterdzieści milionów lat nadzorował ludzkie życie na planecie Harmonia.
Od tej chwili dwie kopie działały odrębnie od siebie, zaczęły się różnicować. Miały teraz inne cele. Główny komputer gwiazdolotu „Basilika” miał dbać o system podtrzymywania życia i cały statek do czasu dotarcia do planety Ziemia. Potem miał w miarę możliwości nawiązać kontakt z Opiekunem Ziemi, uzyskać nowe wytyczne i wszelką pomoc, jaką Ziemia mogła zaoferować, i powrócić, by zasilić i ożywić główny komputer Harmonii. A w tym czasie miał zachować ludzką załogę przy życiu i, o ile to możliwe, ponownie osiedlić ludzką populację na Ziemi.
Główny komputer planety Harmonia miał o wiele prostsze zadanie, a jednak trudniejsze. Łatwiejsze, bo była to jedynie kontynuacja tego, co robił przez czterdzieści milionów lat – monitorowania ludzi na Harmonii i niedopuszczenia do tego, żeby pozabijali siebie nawzajem. Trudniejsze, bo jego wyposażenie, którego i tak używał oszczędnie, żeby służyło o wiele dłużej niż planowanych dziesięć milionów lat, ciągle się psuło, coraz częściej i częściej, a ludzie byli coraz mniej podatni na moce, którymi go obdarzono.
Podróż potrwa niemal sto lat w każdą stronę. Na skutek efektów relatywistycznych niektórym ludziom na pokładzie będzie się wydawać, że minie raptem około dziesięciu lat do chwili przybycia na Ziemię. Większość z nich będzie jednak utrzymywana w stanie hibernacji i podróż zda im się niezwykle spokojnym, bezsennym snem, podczas którego nawet się nie postarzeją.
Główny komputer planety Harmonia nie będzie się niecierpliwił. Nie będzie odliczał dni. Nastawi alarm, by powiadomić siebie, kiedy będzie można ustalić najbliższy możliwy termin powrotu „Basiliki”. Gdy tylko gwiazdolot wystartuje, aż do czasu uruchomienia się alarmu główny komputer planety Harmonia w ogóle nie będzie o nim myślał.
Ale główny komputer statku będzie myślał o komputerze Harmonii. I już w tej chwili układał plany, aby osiągnąć wszystkie swoje cele.



Tytuł: Odrodzenie Ziemi
Tytuł oryginalny: Earthfall
Przekład: Kamil Lesiew
ISBN: 978-83-7839-082-4
Format: 304s. 142×202mm
Cena: 34,–
Data wydania: 27 marca 2012
Wyszukaj w: Wysylkowa.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w: Kulturowskazie
Po raz pierwszy w Polsce czwarta część sagi „Powrót do domu”. Wybrańcy Nadduszy kończą przygotowania do lotu w gwiazdy. Jednak w tle wciąż wrze spór o przywództwo, który przeniesie się na pokład statku Basilika, nazwanego tak na cześć ich utraconego miasta. Obie strony konfliktu w tajemnicy planują obudzić się ze snu w trakcie długich lat podróży. A dzieci, chcąc nie chcąc, staną się pionkami w rozgrywce dorosłych, pragnących przeciągnąć je na swoją stronę w wyścigu o panowanie nad odzyskaną kolebką. Jednak to Naddusza, skopiowana w pełni do komputerów statku, ma prawdziwą władzę nad tą podróżą. I tylko Nafai, który ma powłokę gwiezdnego sternika, naprawdę rozumie, co to oznacza dla ich planów.
powrót; do indeksunastwpna strona

31
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.