„Piraci” zostali wyprodukowani przez ekipę od Wallace’a i Gromita oraz uciekających kurczaków – już sam ten fakt gwarantuje dobrą zabawę. Nie zabraknie pościgu po dachu, malowniczych przebieranek, pojedynku na kordelasy oraz… narzędzia kuchenne, no i oczywiście przerażającego antagonisty.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Bohaterem filmu jest nieco fajtłapowaty i bardzo sympatyczny kapitan piratów, zbiegiem okoliczności nazywający się Kapitan Piracki. Wspomaga go inteligentny pierwszy oficer oraz malownicza załoga składająca się między innymi z albinosa i przebranej kobiety. Maskotką statku jest „papuga”, będąca w rzeczywistości ptakiem dodo (ktoś mógłby uznać to za spoiler, ale dla ludzi jako-tako znających zoologię przynależność gatunkowa Polly jest jasna od pierwszej sceny). Marzeniem kapitana jest zwycięstwo w prestiżowym konkursie na Pirata Roku. Rywale prezentują zarówno styl jak i bogactwo, więc nie będzie to łatwe. Nieudane próby rabowania kolejnych statków przerywa spotkanie na jednym z nich młodego, ambitnego przyrodnika, którym jest ni mniej ni więcej, jak samo Karol Darwin (jeszcze przed ogłoszeniem jego słynnego dzieła o teorii ewolucji). Od pierwszego rzutu oka rozpoznaje on dodo i nieopatrznie stwierdza, że jego przedstawienie w Królewskim Towarzystwie Naukowym przyniosłoby „nagrodę cenniejszą od złota”, co oczywiście budzi wielkie zainteresowanie kapitana. No i wtedy dopiero się zaczyna… Przygód w filmie nie brakuje, jest też mnóstwo zgrabnych elementów komediowych w rodzaju małpy-kamerdynera, komunikującej się z otoczeniem przy pomocy kartoników z napisami. Najbardziej spodobało mi się twórcze wykorzystanie pokazania tras podróży na mapie, gdzie statek wpada na postaci Neptuna i syren, narysowane dla ozdoby (żart ten jest bardzo konsekwentnie rozegrany w finale). W dobrym filmie przygodowym musi oczywiście pojawić się jakiś wyrazisty antagonista – tutaj jest to… królowa Wiktoria, nienawidząca piratów, za to wielce zainteresowana ich ptakiem. Kontrast między wyglądem niedużej kobietki w krynolinie, a jej charakterem, jest o wiele bardziej przerażający niż na przykład Biała Czarownica w ekranizacji „Narni”. Z tego wszystkiego rozczarowało mnie tylko samo dodo, które jest bardziej artefaktem służącym do wykradania, odzyskiwania i pokazywania, niż żywym stworzeniem. Potencjał komediowy „śmiesznego zwierzątka” zdecydowanie nie został tu wykorzystany. Ale i tak seans zdecydowanie polecam.
Tytuł: Piraci! Tytuł oryginalny: The Pirates! Band of Misfits Rok produkcji: 2012 Kraj produkcji: USA, Wielka Brytania Dystrybutor: UIP Data premiery: 13 kwietnia 2012 Ekstrakt: 80% |