powrót; do indeksunastwpna strona

nr 5 (CXVII)
czerwiec 2012

Telepaci, narkotyki, planeta rokoszy
Jerzy Ozga, Dariusz Rzontkowski ‹Yorgi #1: Hipnagogiczny stan Yorgiego Adamsa›
Na okładce pierwsza część „Yorgiego” przyrównywana jest do „Funky’ego Kovala”. Łaczy te dwa komiksy tematyka fantastycznonaukowa, podejście do gatunku raczej serio, ale poza tym nie tak wiele mają wspólnego.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Przyznać należy, że Dariusz Rzontkowski – osoba barwna, scenarzysta, aktor, kabareciarz, dyrektor artystyczny agencji reklamowej – zaprojektował świat komiksu z rozmachem. Czego nie ma w „Yorgim”! Międzygwiezdne korporacje, wspomnienie kosmicznej wojny, oddział futurystycznych superkomandosów, obcy potrafiący kontaktować się z Bogiem i przenikać ściany, telepaci, narkotyki, planeta rokoszy, mistyka, miłość, zdrada, zemsta... Czy to się jakoś trzyma kupy? O dziwo tak, choć być może to na razie efekt albumu wprowadzającego – wątki są dopiero zarysowane, na ich zazębienie przyjdzie czas później. Na szczęście główna linia fabularna wydaje się być nieskomplikowana – Yorgi to zdradzony żołnierz, który ma swe rachunki do rozliczenia.
Adam Rusek na tylnej okładce porównuje „Yorgiego” do „Funky Kovala”, ale nie podoba mi się to skojarzenie. „Funky” był komiksem hard SF (no, może poza pierwszymi epizodami „kosmicznego detektywa”) z ambicjami komentarza politycznego, „Yorgi” to raczej zabawa konwencją. Widać w tym chyba wpływy Moebiusa czy Jodorowsky’ego z ich rozbuchanymi światami, przerysowanymi bohaterami, religijnymi nawiązaniami, mieszaniem konwencji.
Różnicę widać również w warstwie graficznej. „Funky” to bez dwóch zdań szczytowe osiągnięcie Bogusława Polcha – komiks doprecyzowany w najmniejszym szczególe, ze starannym oddaniem technologicznej złożoności przedstawionego świata. Jerzy Ozga rysuje ciekawie, starannie, ale jednak z dużą mniejszą dbałoscią o detale. Nic nie można zarzucić temu rysunkowi, dobrze pasuje do przyjętej konwencji komiksu, ale jest to z pewnością inne podejście. Swoja drogą ciekawe, jak wyglądałby „Yorgi” w kolorze – komiksom fantastycznonaukowym barwa zwykle służy.
„Yorgi” to pewnością przedsięwzięcie ambitne, cykli SF (niebędących komiksem humorystycznym czy undergroundowym) w Polsce nie ma wiele (nie zapominajmy jednak o „Biocosmosis”). Pierwsza część nie pozwala na razie na jednoznaczną ocenę.



Tytuł: Yorgi #1: Hipnagogiczny stan Yorgiego Adamsa
Scenariusz (komiks): Dariusz Rzontkowski
Rysunki: Jerzy Ozga
Cykl: Yorgi
ISBN: 978-83-60915-59-2
Data wydania: 2012
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w: Kulturowskazie
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

117
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.