O filmie duetu reżyserskiego Olivier Nakache i Eric Toledano mówiło się na długo przed polską premierą ze względu na niebagatelny sukces „Nietykalnych” w Europie i na świecie. Amerykanie kupili prawa do remake’u, w kolejnych krajach film pobił rekordy popularności. Ponad miesiąc po premierze można powiedzieć, że w Polsce także stał się hitem. Co zadecydowało o powodzeniu? Czy sukces jest zasłużony?  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
„Nietykalni” to nie tylko film niezwykle popularny, lecz również bardzo wysoko oceniany przez publiczność. Francuski film trafił w gusta widzów, wkradł się w ich serca i zapadł w pamięć, więc zaczęto go polecać. Pocztą pantoflową „Nietykalni” zebrali rzesze zadowolonych odbiorców, w ten sposób nakręcając reklamę w kolejnych europejskich państwach bez dodatkowych starań producentów. Każdy chciał zobaczyć, czym zachwycili się Francuzi, a potem Włosi i Niemcy. Oczywiście, francuska widownia promuje wysoką frekwencją swoją kinematografię, ponieważ ma słabość do rodzimej twórczości. Ale we Francji podobnie było z niedościgłym przebojem Dany’ego Boona, „Jeszcze dalej niż północ”, który jednak nie podbił w równej mierze Europy, z Polską włącznie. Stało się tak najprawdopodobniej dlatego, że film Boona jest mocno osadzony we francuskiej kulturze i animozjach – główny bohater jedzie bowiem do regionu kraju w powszechnej świadomości uważanego za nieprzyjazny i nieciekawy. Boon wyciąga z hiperbolizowania bezpodstawnej niechęci i braku tolerancji dla wewnątrzkrajowych różnic w kulturze, takich jak dialekt ch’tis z północy, bezpardonowy humor ponad podziałami. Podobnie dzieje się w drugim filmie Boona, również nieco hermetycznym „Nic do oclenia”, w którym chodzi o animozje francusko-belgijskie. Tymczasem siła „Nietykalnych” tkwi w uniwersalnym charakterze. Na ekranie pojawiają się bezpośrednie nawiązania do francuskiej rzeczywistości, lecz na poziomie relacji międzyludzkich i humoru film przemawia językiem prostym, ale nie prostackim. Punkt wyjściowy fabuły od razu wydaje się znajomy, bo jest stary jak kino. Schemat przeciwieństw rozwieszony między głównymi bohaterami pozwala wygenerować wiele zabawnych sytuacji, jak również odnieść się do aktualnej sytuacji społecznej i zetrzeć skrajne postawy w celu wydobycia wartości emocjonalnych z gwałtowanego zderzenia osobowościowego. Tak jest w przypadku „Nietykalnych”: sparaliżowany, biały intelektualista-bogacz i zdrowy, czarny imigrant-biedak, trochę postrzelony chłopak bez pracy i z problemami. Phillippe i Driss różnią się również pod względem osobowości, chociaż obaj gubią się w życiu – pierwszy jest wykształcony, poważny, cichy i elegancki, drugi – hałaśliwy, spontaniczny i bezpośredni. Gdy Driss zacznie zajmować się jako pielęgniarz sparaliżowanym Phillippe’em, oczywistym stanie się fakt, że panowie nauczą się czegoś od siebie nawzajem. Także widzowie wyciągną z tego ekranowego spotkania optymistyczną lekcję o radości czerpanej z życia mimo przeciwności losu. I to właśnie okazuje się głównym atutem „Nietykalnych” – prosta konstrukcja, pozytywne przesłanie, humor pozbawiony ograniczeń poprawności politycznej. Publiczność, podobnie jak filmowy Phillippe, szukają w kinowej rozrywce prostoty i bezpośredniości. Dynamikę filmu napędzają dodatkowo świetne kreacje aktorskie Françoisa Cluzeta i Omara Sy. Zwłaszcza znany z ról komediowych Sy rozsadza ekran niespożytą energią, dystansem do siebie i entuzjazmem. Nie bez powodu został jako pierwszy czarnoskóry aktor w historii nagrodzony francuskim Cezarem za najlepszą pierwszoplanową rolę męską. Sy zgrabnie łączy sentymentalno-życiową ideę filmu, oscylującą wokół czerpania radości z najmniejszych sukcesów i siły z wszelkich trudności, i komediową zabawę postacią i dialogami. Najlepszy okazuje się w scenach, w których w tle reżyserski duet subtelnie naśmiewa się z głupoty w społeczeństwie i kulturze. Poprzez pokazanie dysonansów społecznych i okraszenie ich humorem, „Nietykalni” piętnują idiotyzmy panujące przede wszystkim w środowisku wyższych sfer. W tym kontekście „Nietykalni” stanowią prztyczek w ucho bogatym od mniej zamożnych. Przecież nawet bogaty Phillippe musi nauczyć się dużo swobody i optymizmu od Drissa. Dodatkowym argumentem za powodzeniem filmu jest prawdziwe tło ekranowej historii. Fabuła została oparta na autentycznej relacji nieokrzesanego pielęgniarza i sparaliżowanego bogacza. A przecież co ludzie lubią bardziej niż prawdziwe historie?
Tytuł: Nietykalni Tytuł oryginalny: Intouchables Rok produkcji: 2011 Kraj produkcji: Francja Data premiery: 13 kwietnia 2012 Czas projekcji: 112 min Gatunek: thriller Ekstrakt: 90% |