powrót; do indeksunastwpna strona

nr 5 (CXVII)
czerwiec 2012

Obrazek z melancholią w tle
Cornelia Funke ‹Reckless. Kamienne ciało›
Cornelię Funke kojarzyłam dotąd jedynie z „Atramentową trylogią”. Próbowałam ją swego czasu czytać, jednak cykl nie zainteresował mnie na tyle, bym wyszła poza pierwszy tom. Mimo to po „Reckless. Kamienne ciało” sięgnęłam, zachęcona właśnie nazwiskiem autorki. A nuż, myślałam sobie, będzie to coś ciekawszego?
ZawartoB;k ekstraktu: 50%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Jakub, starszy syn państwa Reckless, w rok po tajemniczym zniknięciu ojca znajduje w jego gabinecie lustro, które prowadzi do świata jakby żywcem wyjętego z baśni braci Grimm. Od tej pory przechodzi przez nie coraz częściej, ignorując potrzebującego opieki młodszego brata. Jednak kilkanaście lat później, gdy obaj chłopcy są już dorośli, także i młodszy, Will, trafia do rzeczywistości za lustrem i tam, na skutek klątwy czarnej nimfy, zaczyna się zmieniać w kamienną istotę zwaną goylem. Jakubowi nie pozostaje nic innego, jak tylko w towarzystwie wiernej lisicy oraz dziewczyny Willa, która również przypadkiem trafiła do baśniowej krainy, ruszyć na poszukiwanie lekarstwa.
Zawiązanie akcji jest, jak widać, typowo baśniowe, ale „Reckless, tom I” z typowością nie ma wiele wspólnego. Na przykład Jakub, zimny, zamknięty w sobie i trudny do polubienia, daleki jest od stereotypu bohatera książki dla dzieci/młodzieży. Podobnie narracja: rwana, bazująca raczej na nastroju niż na akcji, nie przypadnie chyba do gustu młodszym czytelnikom. Dorosłych z kolei odstraszyć mogą baśniowa prostota fabuły i niezbyt skomplikowane charaktery postaci (z wyjątkiem wymienionego już Jakuba).
Pojawia się więc problem, bo na dobrą sprawę nie wiadomo, do kogo ten cykl jest skierowany, a w dodatku autorka miotające postaciami emocje (jest ich sporo) opisuje jakoś tak… z oddalenia, jakby bardziej zależało jej na stworzeniu „ogólnego” nastroju melancholii niż na tym, by czytelnik kibicował bohaterom. Być może o to właśnie chodziło, nie można zresztą zaprzeczyć, że Cornelii Funke udało się napisać kilka niezwykle malowniczych scen – np. w pewnym momencie Jakub oraz jego towarzysze docierają do zamku śpiącej królewny, której nikt nie obudził pocałunkiem, i widzą zeschnięte ciało wciąż młodej dziewczyny… Zresztą sam świat za lustrem, okrutny, ale i na swój sposób piękny, ma spory potencjał. Kłopot w tym, że książka ta przypomina ładny obrazek – taki, który potrafi wzbudzić w widzu niejasny smutek, jednak to uczucie nijak nie przekłada się na zainteresowanie namalowanymi postaciami. Cóż, przyznam szczerze, że mnie „Reckless” jednak rozczarował i raczej nie sięgnę po drugi tom, choć osoby o innym guście mogą docenić nietypowe ujęcie tematu.
Na plus:
  • okrutny, ale i malowniczy „świat za lustrem”
  • ładnie wykreowany nastrój melancholii
Na minus:
  • prostota fabuły
  • niezbyt skomplikowane postaci
  • brak więzi między czytelnikiem a bohaterami



Tytuł: Reckless. Kamienne ciało
Tytuł oryginalny: Reckless. Steinernes Fleisch
Wydawca: Egmont
Data wydania: 21 marca 2012
Gatunek: dla dzieci i młodzieży, fantastyka
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Wysylkowa.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Bookiatryk.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w: Kulturowskazie
Ekstrakt: 50%
powrót; do indeksunastwpna strona

40
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.