powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CXIX)
wrzesień 2012

Autor
Online: Jak czterej pancerni bez psa
Jeśli są wśród Was tacy, którzy pamiętają pegasusowe „Czołgi” („Tank”), to z pewnością druga część „Awesome Tanks” przypadnie im do gustu. Stopniowo ulepszając nasz pojazd, będziemy rozprawiać się z hordami przeciwników. Innymi słowy mamy do czynienia z kolejną krótką grą online.
Siadając za sterami czołgu, będziemy musieli nie tylko pozbyć się pancernych przeciwników, ale też dotrzeć do ich baz i, jakże by inaczej, zrównać je z ziemią. Do dyspozycji dostajemy na początku zwyczajne działko z nieograniczoną amunicją, ale wraz z niszczeniem kolejnych wrogów i zdobywaniem pieniędzy będziemy mogli rozbudować zarówno swój czołg, jak i arsenał.
Gra nie jest szczególnie rozbudowana ani skomplikowana. Nie ma w niej czasu na planowanie – liczy się zręczność, zdolność unikania pocisków przeciwników oraz celnego strzelania. Każdą mapę pokrywa „mgła wojny”, więc do zwycięstwa niezbędne będzie odpowiednie rozpoznanie terenu oraz wykorzystanie przeszkód i barier, które pozwalają nam bawić się w istną ciuciubabkę z wrogami. Przeciwnicy stanowią niekiedy ciężki orzech do zgryzienia, a pojawienie się każdego nowego typu czołgu może przysporzyć sporo kłopotów (szczególnie gry na scenę wchodzą wrogowie uzbrojeni w lasery czy rakiety).
Jednak nawet przegrana przynosi nam zyski niezbędne do rozbudowy naszego czołgu, więc po nieudanych starciach na pewno uda nam się przejść dalej. Choć piętnaście misji to faktycznie niewiele, „Awesome Tanks 2” spełnia swoją rolę, zapewniając rozrywkę na nie więcej niż godzinę lub dwie.
powrót; do indeksunastwpna strona

107
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.