Wielbiciele strzelanek powinni się dobrze bawić, grając w dwie pierwsze części „Sift Heads World”, tytułu łączącego w sobie cechy FPS-a, przygodówki i gry sim. I choć przejście pierwszej części do bułka z masłem, w drugiej odsłonie trzeba się trochę bardziej pogłowić. Jako chicagowskie trio gangsterów mających porachunki z pewnym włoskim mafiozem przyjdzie nam wziąć udział w pościgu, który z niebezpiecznych ulic Chicago przeniesie nas aż do Włoch. Po drodze czeka nas radosna eksterminacja przeciwników, wyścigi samochodowe oraz wiele innych dodatkowych atrakcji. Wszystko to opatrzono porządną muzyką i ładną grafiką. Do dyspozycji dostajemy jednego z trójki głównych bohaterów: twardziela Vinnie’ego, byłego członka yakuzy Kiro oraz femme fatale Shorty. Choć różnią się od siebie dwoma podstawowymi cechami (celnością i wytrzymałością), trudno dostrzec jakieś istotniejsze różnice w rozgrywce tymi postaciami. Tym niemniej punkt dla twórców za próbę choć kosmetycznego urozmaicenia nam gry.  | |
W większości przypadków nasze zadania będą sprowadzały się do jeżdżenia po mieście, odnajdywania odpowiednich misji i celnego strzelania do przeciwników (obowiązkowo uzbrojonych w karabiny M16). Urozmaiceniem może niekiedy być zatrzymanie uciekającego informatora czy wyścig po ulicach Chicago. O wiele większą różnorodność oferuje nam druga część gry, w której będziemy musieli wykazać się talentami snajperskimi oraz zdolnością walki z unikającymi naszych kul członkami yakuzy. Powiedzieć, że dzięki tym urozmaiceniom gra nie nuży, byłoby sporym nadużyciem. Po przejściu dwóch z sześciu części serii nie spieszno mi do kolejnych. Jednocześnie na podstawie różnic między nimi mam nadzieję, że kolejne potwierdzą pozytywną tendencję i będą jeszcze lepsze i jeszcze bardziej grywalne. |