powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CXIX)
wrzesień 2012

Kamera, akcja, styl: Najlepiej ubrani reżyserzy
ciąg dalszy z poprzedniej strony
Gruba ryba japońskiej animacji
Gruba ryba japońskiej animacji
Stylo – Hayao Miyazaki
Jak może ubierać się człowiek, który spędza godziny na stołem kreślarskim, wykonując benedyktyńską pracą animatora, a na dodatek jest Japończykiem? Strój Hayao Miyazakiego nie będzie dla nikogo zaskoczeniem – skromny garnitur, albo sweter w zestawie z koszulą, żadnych ekstrawagancji. Ktoś powie, że nuda, ale daj Boże, żebyśmy się wszyscy tak nudzili.
Różnice między studiem Ghibli, a Pixarem widoczne są na pierwszy rzut oka (Hayao Miyazaki i John Lasseter na premierze „Ponyo”)
Różnice między studiem Ghibli, a Pixarem widoczne są na pierwszy rzut oka (Hayao Miyazaki i John Lasseter na premierze „Ponyo”)
Samotny mężczyzna
Samotny mężczyzna
Biała Dama – Nicolas Winding Refn
Nonszalancko rozpięta biała koszula i okulary w czarnych oprawkach od Toma Forda – to znaki rozpoznawcze Nicolasa Windinga Refna. Duńczyk ceni sobie minimalizm, co zresztą widać w jego filmach. Reżyser operuje chłodnym, oszczędnym stylem. Jego bohaterowie nie bawią się w przebieranki, ale strój to ważna część ich osobowości. Kierowca z „Drive” wiedzie życie samotnika, nie ma przyjaciół z nikim się nie spotyka. Pochłania go wyłącznie praca. Pozwala sobie tylko na jedną ekstrawagancję – śnieżnobiałą kurtkę z wyhaftowanym złotym skorpionem. Już średniowieczni rycerze wyruszali na pole bitwy z godłem na tarczy. Z kolei Charles Bronson najlepiej czuje się w negliżu. Jego zbroją jest ciało, które pielęgnuje z obsesyjną dbałością.
Najsłynniejszy wiezień w Wielkiej Brytanii robi wszystko, aby nie dać się zaszufladkować, tłucze strażników, maluje, pisze poezje. Pozuje na skrajnego mizantropa, ale jak na kogoś kogo nie obchodzi opinia innych, przywiązuje wyjątkowo dużą uwagę do tego jak wygląda. Trudno ożywić więzienny drelich, ale jemu to się udaje – wystarczą ciemne okulary lennonki, żeby całość nabrała charakteru. Kierowca z kolei jest perfekcjonistą w każdym calu, dlatego do idealnie dopasowanych jeansów dobiera ciemne buty za kostkę, a do tego jeansową kurtkę. Minimalizm w każdym calu.
Biały
Biały
Z uwagi na dużą ilość przemocy w jego filmach, Refna nazywa się brutalem. On sam zdecydowanie temu zaprzecza. Czy Refn przelewa na filmy swoją agresję i gniew? Gdybyśmy potrafili zajrzeć do wnętrza jego głowy, być może odnaleźlibyśmy odpowiedź na to pytanie. Na razie pozostaje nam tylko to jak Refn prezentuje się na zewnątrz. W tym względzie wniosku nasuwają się same: jego bohaterowie mają równie dobry gust, co on.
Wong w Kar Waiach
Wong w Kar Waiach
Kar Waie – Wong Kar Wai
Wong Kar Wai w swoich filmach prowadzi widzów przez labirynt usłany matowym światłem, które gdzieniegdzie rozświetla wszechogarniający półmrok. Świat widziany jego oczami pełen jest podskórnych emocji; dominują w nim dojrzałe barwy – nabrzmiała czerwień, głęboka zieleń, soczysty błękit. Filmy Kar Waia wiele w tej materii zawdzięczają charakterystycznemu stylowi operatora Christophera Doyle′a, ale jeszcze więcej okularom reżysera.
Kar Wai nie rozstaje się z ciemnymi okularami. Gdyby je zdjął prawdopodobnie nikt by go nie rozpoznał. Reżyser znany jest z tego, że kręci filmy bez scenariusza, ale równie dobrze mógłby obejść się i bez kamery, byleby tylko miał swoje okulary. To one służą mu za obiektyw, przez który stara się uchwycić rzeczywistość. Kar Wai doświadcza rzeczywistości poprzez obrazy. Spojrzeniem dotyka przedmiotów, waży je, smakuje. Stąd w jego filmach obraz ma tak niesamowitą siłę oddziaływania. Obraz jest bowiem wszystkim, słowa są zbędne. Kar Wai dostrzega zza swoich ciemnych okularów świat ukrytych emocji i wrażeń, które nie wychodzą na światło dzienne. Można je dojrzeć dopiero w półmroku.
A to był on!
A to był on!
Noszenie ciemnych okularów niezależnie od pogody uchodzi za snobizm, ale reżyserowi „Upadłych Aniołów” dodają one tylko uroku. Poza tym nikt nie powiedział, że tylko słońca powinniśmy się obawiać.
Tylko spokój może nas uratować.
Tylko spokój może nas uratować.
Amator – Krzysztof Kieślowski
Kieślowski zawsze kojarzył mi się z szarzyzną PRL-u i z tym, co w ustroju słusznie minionym było w modzie najgorsze. Nigdy nie myślałem o nim jak o kimś, kto dbałby o wygląd. Jawił mi się raczej, jako artysta skoncentrowany na sprawach wyższej wagi, który do spraw tak błahych jak moda podchodzi z ironicznym dystansem. Kto zresztą w tamtych czasach mógł myśleć o modzie? Była to dziedzina bardziej abstrakcyjna niż filozofia. A przecież Kieślowski jak mało kto wiedział jak się ubierać i jak ważną rolą może odgrywać strój – zanim dostał się do szkoły filmowej pracował jako garderobiany.
Amator (jeszcze)
Amator (jeszcze)
Kieślowski w swoich charakterystycznych okularach, skórzanej kurtce z włosami ściętymi na zapałkę jest materiałem na ikonę. Kieślowski, który przyznaje się, że do szkoły filmowej zdawał trzy razy, tylko dlatego, żeby „pokazać tym skurwysynom”; Kieślowski, który mówi, że wolałby robić krzesła niż filmy, bo krzesła są przynajmniej użyteczne. Kieślowski, któremu z dwóch Beckettów bliżej do Samuela, jest jednak w Polsce praktycznie nieznany.
Ubrać się dobrze w PRL-u nie było łatwo, w latach ′90 graniczyło to już z cudem, a jednak cuda się zdarzały. Kieślowski chciał dowieść tego na ekranie, a wystarczyło tylko skierować kamerę na siebie.
Malowany (na niebiesko) ptak
Malowany (na niebiesko) ptak
Panicz – Xavier Dolan
Twarz cherubina, diabelskie spojrzenie i charakterystyczna burza loków. Tak w dużym skrócie prezentuje się Xavier Dolan. O takich jak on mówi się „chłopiec jak z obrazka”. W przypadku Dolana owo sformułowanie nabiera szczególnego znaczenia, bo ma on jawną słabość do ślicznych obrazków.
Dolan jest równie wystylizowany, co jego filmy. Inaczej być nie mogło, skoro młodemu artyście marzy się sztuka totalna, od stóp do głów. Jego bohaterowie zamieszkują świat, w którym każdy szczegół może być przedmiotem estetycznej kontemplacji, włącznie z samym Dolanem. Para bohaterów „Wyśnionych miłości” obsesyjnie dba o styl, komentując przy tym modowe wpadki innych. Moda napędza świat Dolana, uczucia są tu towarem niższej kategorii. W tym świecie można bowiem pokochać wyłącznie piękno. Bohaterowie wierzą, że są zakochani, ale to nieprawda. Oboje wzdychają do tego samego mężczyzny, ale w istocie darzą go takim samym uczuciem, co nowy sweter, albo orientalny wazonik. Pociąga ich wyłącznie jego uroda, nic innego nie ma znaczenia.
Dolanorella
Dolanorella
Dolan nie chce być wyłącznie artystą, chce być dziełem sztuki, ale do tego długa droga. Nienaganna garderoba i wyborny gust nie uczynią go Mona Lisą, ale z pewnością mu nie przeszkodzą w osiągnięciu celu. Już jest chłopcem jak z obrazka, może z czasem ten obrazek nabierze wartości.
powrót; do indeksunastwpna strona

81
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.