powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CXIX)
wrzesień 2012

Nie wiesz kim jestem
Giorgos Lanthimos ‹Alpy›
Ktoś już gdzieś napisał, że im gorzej Grecja radzi sobie na polu finansowym, tym lepsze filmy kręcą jej filmowcy. Po znakomitym „Kle” i równie udanym „Attenbergu”, do polskich kin trafiają nagrodzone w Wenecji „Alpy”, które są niczym innym jak tylko potwierdzeniem tej teorii.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Co ciekawe, za sukcesem wszystkich wymienionych filmów stoją ci sami ludzie – Athina Rachel Tsangari (nagrodzona w zeszłym roku na Nowych Horyzontach) i Giorgios Lanthimos (zwycięzca Un Certain Regard w Cannes). Powtarzalność wyróżnień i nazwisk każe wierzyć, że zjawisko w postaci greckiej Nowej Fali nabiera coraz większego rozpędu. Tymbardziej, że filmowe wizje młodych filmowców z Hellady imponują odwagą, której nie powstydziliby się najwięksi twórcy europejskiej filmowej awangardy.
Lathimos od początku „Alp” serwuje widzom prawdziwą lekcję przetrwania. Powolne kadry wspomagane lichymi dialogami utrudniają zrozumienie tak bohaterów jak i sensu ich dziwacznych działań. Ze zdawkowych dialogów czwórki głównych postaci można wywnioskować jedynie tyle, że wykonywana przez nich praca to zastępowanie na zlecenie zmarłych tak, by ich bliscy mogli oswoić się w dłuższym czasie ze śmiercią ukochanej córki, matki czy męża. Odtwarzają ich gesty, powtarzają określone zdania, ubierają i zachowują się jak ci, którzy odeszli.
Obserwując sztuczne zachowania emocjonalnych surogatów gdzieś w głowie kołaczą się pytania o ich własną tożsamość. Czy grając cudze życia nie tracą własnego? Który ich krok będzie tym przekraczającym delikatną linię balansu między fałszem a prawdą? Wydaje się, że pozorna przejrzystość filmu pozwoli na łatwe dojście do odpowiedzi. Akcja „Alp” bowiem toczy się w ślimaczym, choć zaskakująco przemyślanym tempie wprowadzania greckich reform budżetowych. Tym samym czujność widza zostaje uśpiona na tyle skutecznie, że kilkadziesiąt minut później chcemy, by cały film zacząć najlepiej od początku. Każdy gest i zdanie ma bowiem znaczenie dla końcowego rozwikłania zagadki, jaką skrzętnie ukrywa w sobie fabuła „Alp”. W sennej narracji łatwo przegapić moment, w którym odtwarzane role zaczną przenikać się z prawdziwym życiem a fikcja mieszać z rzeczywistością. Owa konstrukcja filmu sprawia, że widz nie jest już wstanie rozróżnić pozorów od zwyczajnego życia. Kiedy wydaje nam się, że pojęliśmy już całą złożoność „Alp”, otrzymujemy fabularnego twista zmuszającego do ponownego obejrzenia filmu. Sami też mamy wątpliwość, czy wciąż jesteśmy sobą czy tylko udajemy kogoś innego.



Tytuł: Alpy
Tytuł oryginalny: Alpeis
Dystrybutor: Against Gravity
Data premiery: 24 sierpnia 2012
Reżyseria: Giorgos Lanthimos
Rok produkcji: 2011
Kraj produkcji: Grecja
Czas projekcji: 93 min
Gatunek: dramat
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w: Kulturowskazie
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

56
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.