 | ‹Dziewczyna z poczty›
|
Młoda, uboga kobieta otrzymuje szansę znalezienia się w świecie bogatych arystokratów. Życiu jednak daleko do bajki o Kopciuszku – „lepszy świat” okazuje się miejscem pełnym hipokryzji, zawiści i fałszu. Niewątpliwą zaletą powieści, jest ogromna przenikliwość autora, celność spostrzeżeń oraz analiz. Społeczne i ekonomiczne obserwacje Zweiga pozostają wciąż aktualne. Zwraca także uwagę wymagająca forma, wykorzystująca technikę strumienia świadomości.  | ‹Jeśli zimową porą podróżny›
|
Dzieło Calvino to rzecz o dzieła powstawaniu, czytelniczej recepcji i wreszcie krytyce. Włoski pisarz operuje pozornym chaosem – kto po tę książkę sięgnie, może doznać uczucia zagubienia. Narracja rwie się, raz po raz zostawiając czytelnika z niedomkniętym wątkiem. Nie da się też wyodrębnić jednego stylu czy konwencji. Tym, którzy się podobnych zabaw nie wystraszą, „Jeśli zimową nocą podróżny” przyniesie ogrom radości. Znakomita mieszanka fabuł, gatunków oraz cytatów, a nade wszystko jedno z największych osiągnięć autotematycznych w dziejach literatury.  | ‹Księga ogni›
|
To intrygująca lektura, podczas której zaglądamy na brytyjską wieś połowy XVIII wieku, do kipiącego życiem Londynu i warsztatu produkcji fajerwerków. Niebanalna, malarska proza i ciekawie zarysowany wątek, w którym krzyżują się odwieczne tajemnice życia i śmierci. Jane Borodale pisze obrazowo, zajmująco i z dbałością o szczegóły. Opisane przez nią sceny mają swoisty koloryt i są tak plastyczne że można by je bez trudu namalować. Przywołują nastrój starych obrazów, na których widać dawne wnętrza, sprzęty i toczące się wśród nich codzienne życie. Choć książka jest literacką podróżą w czasie – w swojej wymowie okazuje się zaskakująco współczesna.  | ‹Opowiadania nowojorskie›
|
Dziewięć opowiadań, powstałych na przestrzeni ponad czterdziestu lat pisarskiej kariery autora. Ich zaletą są subtelne i wycieniowane dramaty charakterów oraz wspaniale zarysowane postacie. Motywem przewodnim wszystkich opowiadań tego tomu jest Nowy Jork, rodzinne miasto pisarza. Henry James, amerykański pisarz przełomu XIX i XX wieku, wspiął się tu na prawdziwe wyżyny w pisarskiej technice narracji, a próbę jego osiągnięć zawiera niniejszy tom. Utwory tu zawarte mogą być doskonałym wstępem do twórczości Jamesa  | ‹Poczucie kresu›
|
Uniwersalna opowieść o braku odwagi, konformizmie, w jaki wpadamy, gdy – dbając o naszą teraźniejszość – zniekształcamy przeszłość. Już na początku narrator artykułuje maksymę, stanowiącą wyraz ogromnej bezradności: Jeśli nie mogę być już przekonany o prawdziwości faktów, to przynajmniej mogę wiernie oddać wrażenia wywołane przez owe fakty. Na nic więcej mnie nie stać. Z podobnym poczuciem bezsilności stykają się wszyscy narratorzy i wszyscy ludzie, ale dopiero „Poczucie kresu” w tak jasny sposób wyraża nierzadko bolesny rozdźwięk między wydarzeniami a pamięcią o nich. Autor pisze z chłodnym dystansem i choć sformułowanie „chłodny dystans” zostało już niesamowicie wprost wytarte przez rzesze recenzentów, to akurat tu wypada nadzwyczaj trafnie. Zasłużony Booker za 2011 rok.  | ‹Popatrz na ptaszka›
|
Zbiór bardzo „ludzki” – największą uwagę pisarz poświęca jednostkom, ich psychice oraz wzajemnym relacjom. Opowiadania prezentują wszystkie te cechy stylu Vonneguta, które zadecydowały o jego sukcesie. Autor „Kociej kołyski” miał niewątpliwy talent do tworzenia nietuzinkowych światów za pomocą paru, względnie parunastu zdań. „Popatrz na ptaszka” ma nieco mniej krytyczny wydźwięk niż choćby „Hokus pokus” – ludzie rzadziej portretowani są tu jako głupcy, natomiast wiele uwagi poświęcono ich ułomnościom, lękom i przyzwyczajeniom. Wydany u nas pięć lat po śmierci autora zbiór uzmysławia, jak ogromną stratą dla literatury było odejście Kurta Vonneguta. Dobra okazja, by sobie o autorze „Rzeźni numer 5” przypomnieć.  | ‹Portrety i obserwacje. Eseje›
|
Bardzo mocny dowód z jednej strony na wielkość warsztatu i zmysłu obserwacyjnego jednego z największych pisarzy amerykańskich, z drugiej – na jego megalomanię. Capote uwodził czytelnika konstrukcją oraz gwiazdorską otoczką, znajdując się zawsze tam, gdzie zbierała się artystyczna śmietanka towarzyska. Ani przez moment nie zagroziło mu też to, czego obawiał się najbardziej – utrata poczucia humoru. Zróżnicowanie zbioru, zawarty w nim humor i portrety sławnych (m.in. Monroe, Bogart, Duchamp) osób czynią książkę łakomym kąskiem nie tylko dla wielbicieli literatury i kultury amerykańskiej.  | ‹Solo›
|
Rzadko która powieść ma tak przemyślaną konstrukcję i rzadko która książka tak wiarygodnie przedstawia chaos historii pozszywanej ze wspomnień, fantazji i wyobrażeń. Dasgupta porusza imponujących rozmiarów wachlarz tematów. Są tu wojna, czystki, obozy koncentracyjne, komunizm, wielkie odkrycia chemiczne, muzyka klasyczna, poezja – a i to nie wszystko. Wciągająca narracja, wiarygodni bohaterowie i nigdy nietracąca na aktualności problematyka humanizmu pozwalają umieścić „Solo” na samym szczycie tegorocznych debiutów.  | ‹Trociny›
|
Krzysztof Varga, manipulując swoim bohaterem, zręcznie odwołuje się do tematyki, która każdemu musi się wydać mniej lub bardziej znajoma. Mamy tu piekło telewizyjnych reklam i marketingowego bełkotu, strach przed starzeniem się i chorobami, codzienne stresy i wredne rodziny, z którymi nawet na zdjęciach nie wychodzi się ładnie. Lektura najnowszej powieści Vargi powinna – zdawałoby się – powodować głęboką depresję. Jest to wszak istna powódź żółci, eksplozja frustracji i bombardowanie czytelnika sarkazmem. Książka jest jednak pełna soczystej ekspresji, a kapitalnie wystylizowana synteza spraw oczywistych sprawia, że obcowanie z powieścią jest całkiem przyjemne. Efekty masakry piłą łańcuchową, jakiej autor poddał polską rzeczywistość, czyta się doskonale.  | ‹Trucizną mnie uwodzisz›
|
Pełna barw i zapachów powieść Jennifer Clement absorbuje i intryguje z ogromną mocą. Każe się nam zastanowić: a gdyby miłość była rośliną? Już okładka tej książki jest przestrogą. Widnieje na niej lantana camara – lantana pospolita. To panoszące się wszędzie zielsko, odbierające innym przestrzeń, pożywienie i radość życia. Pisarka dowodzi, że z pozoru subtelna narracja może zaszokować dużo bardziej, niż brutalne, hałaśliwe opowieści w stylu tabloidowych sensacji. Zmysłowość tej powieści, toczącej się w tropikalnym słońcu, wśród aromatów egzotycznych roślin i owoców jest myląca. Pozorna łagodność pióra Jennifer Clement ma wielką siłę ekspresji. Wysokiej klasy artystyczna proza, zasługująca na uwagę.  | ‹Alicja w Krainie Czarów›
|
To już kolejny przekład książki Carrolla, tym razem autorstwa Elżbiety Tabakowskiej znanej dotychczas jako tłumaczka książek Normana Daviesa, oraz pierwsze polskie wydanie, w którym wykorzystano ilustracje Tove Jansson, autorki Muminków.  | ‹Ludwik Jerzy Kern dzieciom›
|
Ludwik Jerzy Kern, ojciec Ferdynanda Wspaniałego i słonia Dominika, był autorem także wielu dowcipnych, błyskotliwych wierszy dla dzieci. Kilkadziesiąt z nich zebrano w tym – bardzo ładnie wydanym – tomiku. Do poczytania wieczorem jak znalazł, a i dorośli nie będą się nudzić, bo wiele z tych wierszyków zawiera mrugnięcia do tatusiów i mamuś.  | ‹Małpiszonek Pipi›
|
Spod pióra autora „Pinokia” wyszedł też (dotąd zupełnie u nas nieznany) „Małpiszonek Pipi”. Psotny, ale inteligentny człekokształtny łasuch ma wszelkie szanse, aby podbić serca najmłodszych czytelników. Przygód w książeczce jest co niemiara. Lektura na pewno będzie doskonałym punktem wyjścia do rozmów z dzieckiem o inności i odmienności. Mały czytelnik podczas lektury przekona się również, co to znaczy dotrzymywać słowa i mówić prawdę. Książka wzbudza sympatię już od pierwszych chwil, przede wszystkim za sprawą pięknych ilustracji Marty Szudygi, nawiązujących do najlepszych polskich tradycji edytorskich w dziedzinie książek dla dzieci. Świat małpiszonka jest kolorowy i wyrazisty, a on sam – podbija serca zniewalającym, trochę łobuzerskim uśmiechem.  | ‹Muminki. Księga pierwsza›
|
Bohaterów jednego z najbardziej znanych i cenionych cykli książek dla dzieci nikomu przedstawiać nie trzeba. W dwóch pięknie wydanych tomach zebrano wszystkie dziewięć książek cyklu, które napisała Tove Jansson.  | ‹Poczytaj mi, mamo. Kolekcja›
|
Książki, które są jak konik na biegunach z piosenki – można kupić je w prezencie własnym dzieciom, by sprawić im sporo frajdy, a przy okazji zafundować sobie nostalgiczną podróż do świata dzieciństwa. Niedawno pojawiła się część trzecia, ale lepiej od razu zaopatrzyć się w cały trójpak. |