powrót; do indeksunastwpna strona

nr 01 (CXXIII)
styczeń-luty 2013

Najmniej seksowni aktorzy 2012
Nasze rankingi najseksowniejszych kończymy obowiązkowym zbiorem tych, którzy są seksowni inaczej. Bardzo inaczej. Bardzo, bardzo inaczej. Miłą niespodzianką jest solidna pozycja Polski w naszym rankingu.
Piotr Adamczyk (Kloss pod Wiedniem)
W zeszłorocznej edycji rankingu Piotr Adamczyk przebił się do peletonu kreacją podstrzałego Casanovy. W tym roku… cóż, barokowy pudel na głowie i sumiasty wąs sprawiły, że Aktor, który Pozostanie Papieżem, zaczął przypominać bardziej choinkę niż mężczyznę. W dodatku przedatowaną choinkę, długo po terminie ważności.
Nicolas Cage (Cierpiętnik)
Nawet jakby grał drzewo, to i tak przypominałby cierpiącego za miliony.
Johnny Depp (Sparrow na wieki)
Jesteśmy przewrotni, bo przecież Depp w ostatnich latach regularnie rządził w rankingach seksownych. Ale to chyba jednak przez przyzwyczajenie, bo raczej od dawna nie jest w stanie wykrzesać nic nowego. Nominujemy więc go formalnie za zamierzony paskudny wygląd w „Mrocznych cieniach”, ale tak naprawdę za to, że od dekady nie udało mu się ani na chwilę wyjść z roli Jacka Sparrowa.
Anna Faris (Aladeen)
Anna Faris w „Dyktatorze” jest… aladeen. Feminiszcząca się weganko-hipisowsko-Bóg-jeden-raczy-wiedzieć-co kobieta nie kojarzy tego, jak być kobiecą, co nie przeszkadza jej stać się obiektem westchnień Aladeena. Problem w tym, że poczucie estetyczne dyktatora z Południa jest, jak to u reżysera, mocno turpistyczne, zatem miłośnicy damskich wdzięków powinni raczej omijać ten film szerokim łukiem. Po prostu nie.
Jonah Hill (Po prostu nieseksowny)
Przyznamy się, że Jonaha Hilla bardzo lubimy, ale niejako z obowiązku co roku ładujemy go do naszego rankingu nieseksownych, bo jest… nieseksowny. Naprawdę, choć oczywiście swą nieseksowność uroczo wygrywa, a przy okazji stracił ostatnio na wadze chyba kilkadziesiąt kilogramów. Może jeszcze trochę popracuje i kto wie? Za rok wśród seksownych?
Tomasz Karolak (Amant na miarę polskiego kina)
Drugi rok z rzędu w tym zestawieniu, Tomasz Karolak jest niczym Partenon – nie starzeje się, co najwyżej murszeje. Pominięcie go w tym zestawieniu byłoby niewybaczalnym grzechem, więc – niejako z obowiązku – wstawiamy go.
Sean Penn (Cheyenne)
Sean Penn we „Wszystkich odlotach Cheyenne′a” wygląda tak, jak trzeba – czyli po prostu strasznie. Udało mu się wykreować siebie na wspomnienie ze skrzyżowania blitzkriegu z trasą koncertową Led Zeppelin. I konia z rzędem temu, kto powie, że ruina może być seksowna.
Mariusz Pujszo (Kac Blond)
Mariusz Pujszo w „Kac Jak Stąd do Wieczności” przypomina odrobinę zdeklasowanego Jacobima Mugatu z „Zoolandera”. Rzecz w tym, że jaki film, taki bohater, więc Pujszo nie posiada nawet ułamka autoironii, a w dodatku… wygląda po prostu jak zaginiony na Syberii brat Świętego Mikołaja. Zdecydowanie należą się owacje za lekcję jak starzeć się bez godności.
Adam Sandler (Symbol nie-seksu)
Adam Sandler jest w tym podobny do Jonaha Hilla, że jest paskudnie nieseksowny, ale tym się różni, że nie jest przy tym zabawny, nie jest przy tym sypatyczny i po prostu go nie lubimy. Więc nominacja za „Jack i Jill” (w którym Sandler dodaje sobie uroku, przebierając się za kobietę) powinna uzupełnić triumfalny pochód tego filmu przez antynagrody świata.
Sylwester Stallone (Android na koksie)
Stallone w „Niezniszczalnych” swoim wyglądem przypomina trochę nakoksowanego androida ze smutną buźką w podkówkę. Dodatkowy pseudozarost powoduje, że zamiast twardziela niektórzy przed oczami mają raczej plastik. Choć efekt komiczny jest niezamierzony, to jednak na dłuższą metę odstręcza i z automatu ładuje go do naszego top 12.
Kristen Stewart (Królewna Skrzywiona)
Może sama w sobie jest niebrzydka, jednak mimika twarzy upodabnia ją do sztachety (do tego dziurawej – patrz: „seksownie” rozchylone usta), na której można namalować wszystko, a ona i tak nic się nie zmieni. Czy ona w ogóle potrafi się uśmiechać?
Borys Szyc (Pot Wawa)
Szyc nigdy nie należał do grona aktorów dysponujących jakimś obłędnym seksapilem, ale lista jego dziewczyn sugeruje, że musi mieć w sobie co najmniej zwierzęcy magnetyzm, niekoniecznie zrozumiały dla (przynajmniej męskiej części) redakcji. Co jednak wrzuca go niejako z automatu na wyżyny tej listy, to kreacja w „Kac Wawa”. Zapijaczony, z błędnym wzrokiem, rozmemłanym podkoszulkiem, wygląda jak wyciągnięty prosto z jakiegoś dokumentu o stereotypach na temat Teksasu. Po prostu nie.
• • •
Zagłosuj TUTAJ.
powrót; do indeksunastwpna strona

160
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.