Rozpoczął się kolejny rok, a wraz z nim kilka głośnych premier gier wideo wydaje się dużo bliższych niż jeszcze kilka dni temu. Na co warto czekać? Przedstawiamy zestawienie najciekawszych zapowiedzi na 2013. A jakie są Wasze typy?  | |
Najnowsza gra studia Naughty Dog, czyli zespołu, który dostarczył graczom jeden z najlepszych exclusive’ów na PlayStation 3, serię „Uncharted”, znajduje się na liście najbardziej oczekiwanych tytułów 2013 roku wszystkich maniaków PS3 nie tylko dlatego, że dotychczasowe dokonania drużyny Naughty Dog zapowiadają fantastyczną nową opowieść, ale także ze względu na świetne trailery i nagrody na targach E3 w Los Angeles dla najlepiej zapowiadającej się gry pokazywanej na imprezie. Czego możemy się spodziewać? Wciągającej historii, pięknych animacji i grafiki, skomplikowanych bohaterów oraz wizji postapokaliptycznego świata, w którym na wierzch wyłażą najgorsze ludzkie instynkty. Twórcy na pewno dołożą również wszelkich starań, aby system rozgrywki wciągał równie mocno jak w przypadku serii o losach poszukiwacza przygód, Nathana Drake’a. Dwie pierwsze części serii „Bioshock” to gry z najwyższej półki. Ken Levine stworzył przerażający podwodny świat Rapture, w którym istotą funkcjonowania są modyfikacje genetyczne, a uzależnieni od nich agresywni obywatele sieją strach w na pół zrujnowanej, niegdyś utopijnej metropolii. Połączenie gry akcji FPP, survival horroru i konwencji anty-utopijnej, a wręcz postapokaliptycznej, zaowocowało powstaniem znakomitej, inteligentnej gry. „Infinite” zerwie z podwodnym światem, przenosząc graczy w chmury. Levine zapowiada, że chce trafić do szerszego grona odbiorców, nie odbierając grze ambicji. Pozostaje mieć nadzieję, że nowa strategia nie zaszkodzi serii, a napowietrzne „Bioshock” zachwyci i zszokuje tak samo jak pierwsze dwa. Tym, którym podobało się „Heavy Rain”, znakomita gra-interaktywna historia francuskiego studia Quantic Dream, powinno przypaść do gustu „Beyond: Two Souls” tych samych twórców. Podobnie jak słynny poprzednik „Beyond” będzie opierać się na interaktywnej fabule i składać przede wszystkim z sekwencji QTE. Twórcy postawili sobie wysoko poprzeczkę – „Heavy Rain” był bardzo ambitną próbą poprowadzenia narracji gry wideo jak w najlepszych książkach i filmach. Filmowe powiązania z produkcjami Quantic Dream jest tym bardziej oczywista za sprawą aktorki, która wciela się w postać protagonistki. Ellen Page zagrała w wielu słynnych filmach, takich jak „Juno” i „Incepcja”. Tematycznie też lekko nie będzie: gra ma być thrillerem parapsychologicznym o tym, co dzieje się po śmierci. Jedna z najsłynniejszych serii gier TPP action-adventure z legendarną bohaterką, panią archeolog Larą Croft, doczekała się nowoczesnego rebootu. Nowy „Tomb Raider” ma wracać do początków legendy i rzucić Larę w środek nieprzyjaznego środowiska, w którym protagonistka będzie musiała przejść przymusowy i przyspieszony kurs przetrwania. Koniec z kozaczeniem charakterystycznym dla panny Croft z poprzednich odsłoń serii – teraz liczy się będzie taktyka działań, survival i fabuła. Odświeżeniem „Tomb Raidera” i nadaniem grze zupełnie nowego kształtu zajęło się studio Square Enix, autorzy świetnego „Deus Ex: Human Revolution”, więc możemy oczekiwać dynamicznego i wciągającego przeboju. Nowe dzieło twórcy „Metal Gear Solid”, Hideo Kojimy, nie ma jeszcze zaplanowanej polskiej premiery, ale miejmy nadzieję, że taka nastąpi, ponieważ „Phantom pain” zapowiada się wybornie. Niektórzy twierdzą, że studio Konami zrobiło sobie żarty, wypuszczając fascynujący teaser nowej gry, która tak naprawdę jest zapowiedzią… nowej odsłony „Metal Gear Solid”. Domniemania są różne, a decydenci ze studia nie puszczają pary z ust, nakręcając jeszcze podejrzenia i spekulacje. Ale czy jest możliwa lepsza reklama od szumu wokół powstającego tytułu. W „Phantom pain”, czymkolwiek miałby być, czy zupełnie nową produkcją, czy kontynuacją klasyki, główny bohater dochodzi do siebie w szpitalu, gdy zakład atakują tajemniczy żołnierze, wybijający wszystkich chorych. O co chodzi? Kojima na pewno przygotował coś zaskakującego. Tak, to będzie propozycja tylko dla wytrwałych. Pierwsze „Dark Souls” rozwścieczyło wielu graczy ekstremalnie wysokim poziomem trudności. Nie mniejsza grupa była jednak zachwycona wyzwaniami, jakie twórcy przed nimi postawili. To właśnie do nich skierowany jest sequel – „Dark Souls II” – również RPG akcji w TPP. Zgodnie z zapowiedziami w sequelu nie zabraknie wszystkiego tego, co świadczyło o wysokim poziomie pierwowzoru, czyli na przykład klimatyczny i ponury świat gry oraz skomplikowane, trudne walki, ale zostaną także wprowadzone zmiany i ulepszenia. Pierwsze dotyczyć będą nowego bohatera, drugie – trybu wieloosobowego. Kolejna odsłona serii ze studia Crytek zachwyca przede wszystkim pełnym wykorzystaniem mocy silnika CryEngine – niesamowite, szczegółowe obrazy otoczenia i akcji ze screenshotów i trailerów zapierają dech w piersiach. Choćby dla fantastycznych efektów wizualnych na najświeższą część „Crysis” warto czekać, ale są również inne powody. „Crysis” to po prostu solidna seria shooterów FPP, które dostarczają dużo dobrej rozrywki fanom gier akcji. Poza tym Crytek w „trójce” postawił na zróżnicowane lokacje, aby urozmaicić rozgrywkę. To dlatego będziemy przede wszystkim przedzierać się przez różne obszary środowiska naturalnego znajdujące się w mikroświecie kopuły powstałej na terenie Nowego Jorku – bagna, rzeki, nieprzebyte lasy, etc. Nowa gra studia Ubisoft Montreal, czyli twórców „Assassin’s Creed”, opiera się na systemie sandboksowym i idei kontrolowania wszystkiego poprzez systemy nadzoru elektronicznego. Wielkie korporacje manipulują danymi o każdym obywatelu, wykorzystując je na przykład do celów reklamowych – ale świadomość, że ktoś wie o nas wszystko, budzi niepokój. W „Watch dogs” idea wykorzystywania danych określa rozgrywkę i świat gry. Główny bohater jest znakomitym hackerem, który może włamywać się do systemu nadzoru i, na przykład, podłączać do sieci infrastruktury, żeby pokrzyżować innym plany. Ale to nie oznacza nudów w rozgrywce – nasz bohater będzie również strzelać i bić się, a jego umiejętności hackerskie będą stanowić rodzaj broni na odległość. Gra sygnowana logiem Capcomu powstała we francuskim studiu Dontnod Entertainment. Akcja ma przenieść graczy do Paryża 2084 roku, w którym uzyskano dostęp do ludzkich wspomnień, handluje się nimi i manipuluje. Główna bohaterka jest tzw. „łowczynią wspomnień” i dokonuje zmian we wspomnieniach innych ludzi, aż sama pada ofiarą wymazania pamięci. Motyw amnezji pojawia się bardzo często nie tyle w grach, ile w filmach („Pamięć absolutna”, „Tożsamość Bourne’a”). Tym razem chodzi o futurystyczną grę akcji. Fabularnie niekoniecznie musimy spodziewać się cudów, ale pod względem zabawy i rozgrywki może być przynajmniej ciekawie. Filmowy trailer obiecuje dużo widowiskowych, akrobatycznych walk w TPP oraz malowniczą, rozświetloną wizję Paryża przyszłości. I najważniejsze: bohaterka dysponuje urządzeniem do wpływania na umysł przeciwników. Jak ten nietypowy gadżet wpłynie na styl rozgrywki? Polskie „Dead Island” studia Techland z 2011 roku było przebojem, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Najpierw niezatarte wrażenie pozostawił trailer gry, ukazujący w odwrotnym porządku atak zombie na rodzinę przebywającą w fikcyjnym kurorcie. Potem gra zaskoczyła brutalną, bardzo krwawą akcją, która koncentrowała się na survivalu głównych bohaterów na idyllicznej wysepce u wybrzeży Papui Nowej Gwinei. Zapowiedź sequela obiecuje podobne podejście jak w przypadku pierwszej części. Filmowy trailer pokazuje parę zakochanych, którzy wybierają samobójstwo zamiast rozerwania na strzępy przez krwiożercze żywe trupy. A rozgrywka? Ponownie brutalna i bezkompromisowa, a także jeszcze lepsza graficznie. Seria „Dead Space” to jeden z najlepszych survival horrorów na PC i konsole. Pierwsze dwie części wciskały w fotel niespodziewanymi zwrotami akcji i horrorowymi chwytami. Kto nie podskoczył, gdy na alter ego gracza nagle skoczył przez ścianę mutant lub w scenie zwisania z rozbitego pociągu stawaliśmy twarzą w twarz z najokropniejszymi potworami serii? Gęsty nastrój i wciągająca rozgrywka były największymi atutami poprzednich odsłon i tak samo będzie w przypadku „trójki”. Ponownie będziemy walczyć z mutantami w konwencji TPP i wchłaniać niesamowitą atmosferę grozy – samotnie lub w trybie kooperacji. Jeśli to możliwe, będzie jeszcze mroczniej, brutalniej i straszniej. Postapokaliptyczny świat wykreowany w doskonałej powieści Dmitriego Glukhovsky’ego „Metro 2033” ma się całkiem nieźle w świecie gier wideo, a będzie się miał prawdopodobnie jeszcze lepiej w nowej grze opartej luźno na rosyjskiej książce. W „Metro: Last Light” THQ zasmakujemy połączenia gry akcji z survival horrorem w sugestywnym otoczeniu moskiewskiego metra, w którym powstało nowe miasto na miejsce zniszczonej w ataku nuklearnym stolicy Rosji. W przeciwieństwie do poprzedniej gry graczom zostanie również zaproponowany multiplayer. 13. God of War: Wstąpienie „God of War 3” zebrało worek nagród, stos pozytywnych recenzji, kilka tytułów gry roku i uwielbienie graczy. Losy Kratosa okazały się najlepszym hack’n’slashem TPP na rynku. Mówiło się, że to koniec serii, zamknięcie trylogii. Ale nie tak łatwo zabić kurę znoszącą złote jaja. Dlatego już wkrótce wszyscy fani „GoW” będą mogli zagrać we „Wstąpienie”, nową przygodę Kratosa podejmującą wątki z zakończenia „trójki”. Czy kolejna część spełni pokładane w niej nadzieje? Wszystko wskazuje na to, że tak, ponieważ pierwsze fragmenty gry zapowiadają równie intensywną rozgrywkę jak w przypadku poprzednika. |