powrót; do indeksunastwpna strona

nr 01 (CXXIII)
styczeń-luty 2013

Kto dołki pod rozumem kopie
Daniel Kahneman ‹Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym›
Książką Daniela Kahnemana powinni zainteresować się wszyscy, którzy lubią myśleć o… myśleniu.
ZawartoB;k ekstraktu: 100%
‹Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym›
‹Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym›
Zastanawialiście się kiedyś nad przerwami na posiłki w pracy? Przed jej rozpoczęciem zwykle jemy śniadanie, ale potem na obiad/lunch musimy trochę poczekać. Im bliżej godziny obwieszczającej upragnioną przerwę, tym intensywniej myślimy o jedzeniu i tym bardziej chcielibyśmy przyspieszyć czas, gdy będziemy mogli zapełnić wreszcie domagający się swoich praw żołądek. Głód, nawet niewielki, może budzić irytację i pogarszać nasz nastrój – pewnie w wielu przypadkach pracujemy wtedy mniej wydajnie, łatwiej nas też wyprowadzić z równowagi. Pół biedy, jeśli zajmujemy stanowisko, na którym nie mamy zbyt wielkiego wpływu na losy innych. Ale wyobraźcie sobie teraz, że podobne uczucia względem posiłków mogą, choć oczywiście niezbyt świadomie, żywić na przykład sędziowie zajmujący się rozpatrywaniem wniosków o warunkowe zwolnienie więźniów. W ramach pewnego eksperymentu przyjrzano się pracy nieświadomej niczego ósemki takich sędziów. Okazało się, że tuż po posiłku warunkowe zwolnienie uzyskiwało aż 65% osadzonych, zaś tuż przed porą jedzenia odrzucane były już niemal wszystkie wnioski.
To opis jednego z wielu eksperymentów, jakie w swojej książce przytacza Kahneman. Główną treścią jego rozważań są nasze wybory i pułapki, w jakie przy okazji ich dokonywania wpadamy. Głód i zmęczenie – obecne w badaniu z sędziami – okazywały się decydujące dla losów wielu osób. Ale to tylko nieznaczna część rzeczy, jakie mają wpływ na nasze decyzje. By lepiej zrozumieć to, jak konkretnie dzieje się, że popełniamy przy nich masę błędów, amerykański noblista proponuje czytelnikowi umowne rozróżnienie na dwa systemy. Pierwszy, intuicyjny, odpowiada za myślenie szybkie. Drugi jest wolniejszy i w miarę ograniczonych możliwości pełni funkcję kontrolną nad pierwszym. Osoby uważające się za racjonalne zapewne będą myśleć, że w ich przypadku decydującą rolę odgrywa system numer dwa. Błąd – większością naszych zachowań rządzą osądy intuicyjne. W tytułowe „pułapki myślenia” wpadają jednak oba systemy i właśnie dlatego książka Kahnemana okazuje się interesująca, bardzo często zaskakująca, ale przede wszystkim ważna.
Naukowiec przywołuje mnóstwo eksperymentów nie po to, by pochwalić się jakimiś badaniami czy opowiedzieć anegdotę – przykłady służą mu do ilustracji konkretnych tez. A te są równie ciekawe jak drogi do ich dochodzenia. Ciekawe, ale też co najmniej zastanawiające, a bywa, że również niepokojące. Już na początku czytelnik dowiaduje się bowiem, że jego ocena kwestii społecznych zależy od tego, z jak dużą łatwością jest w stanie przywołać z pamięci określone przykłady. A na to z kolei w dużej mierze wpływają media, poświęcając jednym problemom więcej czasu niż innym. Taki tok rozumowania oczywiście przełomowym nie jest, ale Kahneman zwraca uwagę na coś jeszcze – niby to wszystko wiemy, niby jesteśmy świadomi wyrywkowości prezentowanych nam treści, a i tak nie ma to większego wpływu na nasze reakcje. Słowem – ulegamy myśleniu intuicyjnemu, które nie rozważa, czy pokazywany w telewizji setki razy obraz dajmy na to wojny jest wierny rzeczywistości i faktycznie istotny, za to pamięta, że telewizja zaserwowała go właśnie setki razy, zatem musi być to obraz ważny i prawdziwy.
„Pułapki myślenia” z pewnością najbardziej zmartwią osoby uważające się za racjonalistów. Płynące z książki wnioski są jednoznaczne – mamy skłonność do przeceniania swojego rozumienia rzeczywistości, rządzą nami emocje, pozwalamy sobie na ogromne uproszczenia świata i bierzemy pod uwagę tylko to, co w danej chwili widzimy, czyli bardzo często to, co zostało nam podsunięte. Naszym postrzeganiem rządzą przeróżne prawa, o których nie mamy pojęcia – jak na przykład tak zwany efekt zakotwiczenia (w skrócie – opieranie się na danej informacji, nawet jeśli jest w danej sytuacji kompletnie bez znaczenia), swoje trzy grosze dorzuca również ludzka potrzeba spójności (jeśli ta recenzja was przekonuje, łatwiej zaakceptujecie fakt, że – dajmy na to – skończyłem studia humanistyczne niż to, że porzuciłem edukację i bardzo wcześnie wybrałem zawód hydraulika czy piekarza).
Ponieważ wśród czytelników Esensji nie ma zbyt wielu ekonomistów, a przynajmniej tak wynikałoby ze statystyk dotyczących poszczególnych zawodów, to zapewne większość z nich odetchnie z ulgą we fragmentach, w których Kahneman przeniesie swoją uwagę z człowieka jako takiego na ludzi zajmujących się ekonomią właśnie (w tej dziedzinie został autorowi przyznany Nobel). Trzeba przyznać, że jego poglądy z tej akurat problematyki mogą wywołać dreszcz niepokoju u właścicieli niektórych firm. Autor stwierdza bowiem, że złudzenie umiejętności jest głęboko wpisane w kulturę sektora bankowego. Co to oznacza? Ano mniej więcej tyle, że jeśli na stanowisku dyrektora spółki posadzić by człowieka podejmującego decyzję za pomocą rzutu monetą, jego wyniki z dużym prawdopodobieństwem byłyby minimalnie lepsze od tych, jakie osiągają realni menedżerowie. Dlaczego więc nie tylko ich wszystkich nie zwolnimy, ale jeszcze postaramy się, by ich wynagrodzenie było niespotykanie wysokie? Ponieważ mocno wierzymy tak w nasze osądy, jak i umiejętności. Potrzeba spójności działa również w tym wypadku: jeśli dyrektor podejmuje skomplikowane decyzje o wielkiej wadze, musi być człowiekiem uzdolnionym – i kropka.
Niestety „Pułapki myślenia” nie są podanym na tacy rozwiązaniem naszych problemów z decyzyjnością. Sam autor przyznaje, że w dalszym ciągu popełnia błędy mimo że zajmuje się przecież ich badaniem. Tak już jesteśmy skonstruowani, że większości wyborów dokonujemy i będziemy dokonywać intuicyjnie. Książka Kahnemana w fascynujący sposób pokazuje, jak przebiegają procesy na te wybory wpływające, dając nam do ręki olbrzymią wiedzę o możliwych zniekształceniach naszych procesów poznawczych. W dodatku rzecz jest napisana sprawnym, wciągającym stylem, a gęsto podawane przykłady zachęcają do przećwiczenia na własnym mózgu pułapek, w jakie z taką łatwością codziennie wpadamy. Wszystko to sprawia, że „Pułapki myślenia” okażą się absorbującą lekturą nawet dla kompletnych laików w dziedzinie psychologii. Najbardziej frapująca i błyskotliwa książka popularnonaukowa, jaką miałem okazję czytać.



Tytuł: Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym
Data wydania: 7 listopada 2012
ISBN: 978-83-7278-677-7
Format: 145 x 205 mm
Cena: 49,–
Gatunek: popularnonaukowa
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 100%
powrót; do indeksunastwpna strona

56
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.