„Momenty” to trzeci solowy album Marty „Mariki” Kosakowskiej – tym razem nagrany z zespołem Spokoarmia, został wydany przez niezależną wytwórnię Karrot Kommando. Efektem tej współpracy jest krążek bardzo urozmaicony, wymykający się jednoznacznym klasyfikacjom.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Ogromną zaletą „Momentów” jest to, że materiał na tę płytę został stworzony w wyniku pracy zespołowej i pomimo paru nieco bardziej syntetycznych momentów słychać, że grają muzycy z krwi i kości. Spokoarmię tworzy aż sześciu instrumentalistów i dwie wokalistki, śpiewające w chórkach. Na tak duży zespół siłą rzeczy składa się wiele różnych muzycznych osobowości, stąd zapewne tak szeroki tutaj rozrzut stylistyczny i gatunkowy. Od razu słyszalna jest również koncertowa energia bijąca z nagrań, które z pewnością najlepiej wybrzmiewają właśnie na scenie. Szczególnie zauważalne jest to w tętniących żywym pulsem kompozycjach, nawet niekoniecznie tych napisanych w stylistyce reggae. Taki jest chociażby jeden z ostatnich utworów na liście, „Ostatni raz” – balladowy, w bardzo hiszpańskim klimacie, nawiązujący do niego i melodyką, i wykorzystaniem w aranżacji gitary akustycznej. Na pierwszy plan oczywiście wysuwa się głos Mariki, świetnie dopasowujący się do konkretnych piosenek. Szczególnie duże wrażenie robi zestawienie dość mocno odbiegających od siebie stylistycznie utworów. Otwierające całość, pogodne „Momenty” kontrastują z zadziornym „Widokiem”, ze zwrotkami charakterystycznie rapowanymi przez wokalistkę. „Risk Risk” skręca w kierunku bardziej popowych brzmień, z domieszką współczesnego R&B. „Baqaa” to ponownie bujające, przebojowe reggae – nic dziwnego, że ten utwór, jak i wspomniany wcześniej „Widok”, został wybrany na singiel. Mylący jest początek „Rewe”, sugerujący, że może być to nowoczesna, popowa piosenka – i ten fragment najbardziej chyba drażni na „Momentach”, tym bardziej że po nim następuje kolejny bardzo przyjemny, reggae’owy utwór. Chociaż wokalnie zupełnie udany, to całościowo niezbyt przekonuje taneczny, popowy „Look Around Ya” – być może lepiej sprawdziłby się jako bonusowy utwór na płycie, jednak w samym jej środku, w otoczeniu organicznych, żywych kawałków nie do końca dobrze to brzmi. Znacznie mniej gryzie się z pozostałymi utworami „I Feel”. Na uwagę zasługuje zwłaszcza soulowo brzmiący śpiew Mariki, żywa sekcja rytmiczna, delikatnie podkreślająca kompozycję i dość nieoczekiwana w takim otoczeniu, wieńcząca utwór solówka gitarowa. Następne utwory, do końca płyty, mają już znacznie równiejszy poziom. Nie sposób nie wspomnieć zwłaszcza o oryginalnym „Ostatnim razie”, wymienionym przeze mnie już wcześniej. Mimo tego, że nieco odstaje od reszty materiału, to zgrabnie wpisuje się w klimat żywego grania dominujący na albumie. Lekko funkujące „Smoki”, prowadzone przez prosty gitarowy riff, to też jeden z najbardziej udanych fragmentów płyty. Ostatnim utworem, umieszczonym poza podstawowym zestawem, jest nagrany z producentem Mothashipp i jamajskm wokalistą Lutanem Fyah „Someday” – głównie za sprawą zagranicznego gościa jest to całkiem atrakcyjny, egzotyczny dodatek. Fakt, że „Momenty” są płytą skomponowaną przez kilkuosobowy skład, stanowi o jej głównej zalecie – różnorodności stylistycznej i spójności zarazem. Gdyby nie kilka słabszych, troszkę odstających od całości fragmentów, które odrobinę zepsuły odbiór albumu, byłoby świetnie. Jednak z takimi perełkami jak „Ostatni raz”, „I Feel”, „Widok” czy „Baqaa” (z dość nietypowym tekstem, jak na muzykę reggae) ciągle jeszcze świeżej płyty Mariki i Spokoarmii słucha się z dużą przyjemnością.
Tytuł: Momenty Data wydania: 20 października 2012 Nośnik: CD Gatunek: reggae, soul EAN: 5907577207373 Utwory CD1 1) Momenty 2) Widok 3) Risk Risk 4) Baqaa 5) Rewe 6) Najtrudniej 7) Look Around Ya 8) I Feel 9) Smoki 10) Ostatni raz 11) Phatty Bom Bom 12) Someday Ekstrakt: 70% |