powrót; do indeksunastwpna strona

nr 02 (CXXIV)
marzec 2013

Energia kontrolowana
Foals ‹Holy Fire›
Trzeci album Foals od dłuższego czasu etykietowany był jako jedno z najbardziej wypatrywanych wydawnictw bieżącego roku i w sumie nie ma w tym nic zaskakującego – dwa poprzednie krążki Brytyjczyków odniosły ogromny sukces. Wiadomo jednak, jak to bywa z wygórowanymi oczekiwaniami. W większości kończą się zawodem, lecz – na szczęście – „Holy Fire” zalicza się do nierozczarowującej mniejszości.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Jak by nie patrzeć, Foals to zespół doświadczony, a co tutaj chyba istotniejsze – doceniony. Daje to muzykom zarówno wiele komfortu, jak i może być powodem do przesadnie destrukcyjnej frustracji, gdyż poprzeczka wisi już naprawdę wysoko. Do asysty w jej pokonaniu kwintet z Oxfordu zaprosił przede wszystkim uznanych producentów – Marka Ellisa oraz Alana Mouldera. Z ich udziałem powstało 11 utworów, z których na pierwszy singiel wybrano „Inhaler” – hałaśliwy, wykrzyczany i długimi momentami zlewający się numer, który nie oddaje w pełni tego, jak różnorodna jest nowa płyta. Bardziej precyzyjny obraz albumu wyłania się po zestawieniu go z drugim promującym kawałkiem – „My Number”. To z kolei bujająca, chwytliwa i popowa piosenka, przy której można na parkiecie spędzić mnóstwo czasu, podśpiewując razem z Yannisem Philippakisem prosty tekst („You don’t have my number / we don’t need each other now” albo „I feel / I feel alive / I feel the streets are not far from here”). Na playliście przed dwoma singlami znajdziemy jeszcze kapitalne preludium – dudniące, niepokojące, z przeszywającymi gitarami i równomiernie wzmacniane aż do intensywnego zakończenia.
Twórcy znakomitego „Spanish Sahara” postawili więc na zróżnicowane i zapewniające niejednoznaczne doznania brzmienie, głównie z pogranicza mocnego indie rocka (często szufladkowanego jako math rock) oraz przystępniejszego i tanecznego popu; z dominującymi gitarami i perkusją, chóralnymi śpiewami, a do tego doprawione charakterystycznymi klawiszami. Z pierwszym przywołanym w tym tekście kawałkiem kontrastuje dość wyraźnie choćby „Bad Habit” – rozmyty i (również przez to) nostalgiczny. Dla odmiany zaraz po nim zmuszeni jesteśmy wrócić do bardziej tanecznego nastroju za sprawą „Everytime”, który na przemian zwalnia i przyśpiesza, utrzymując jednak słuchacza w nieustającym kołysaniu. Do tego wspomnieć wypada jeszcze, że urozmaicenia albumowi dodaje m.in. marimba, która świetnie dopełnia np. „Out Of the Woods”. Wreszcie nadmieńmy, że w nagraniach uczestniczyła London Contemporary Orchestra, która pod przewodnictwem Hugha Brunta wniosła do całości nie tylko instrumenty smyczkowe. W konsekwencji „Holy Fire” to oprócz licznych zmian tempa i natężenia także mnogość wykorzystanych instrumentów, dzięki którym powstało naprawdę udane i wciągające wydawnictwo. Do tego wokalnie nie zawodzi też Philippakis, w wielu fragmentach otrzymujący odpowiednie wsparcie od pozostałych członków zespołu.
Końcówka krążka to jednoczesne spowolnienie i zagęszczenie emocji. Najpierw pulsujący „Stepson” skutecznie schładza temperamenty po dynamicznym i ciężkim „Providence”, a po nim płytę zamyka dopieszczony „Moon”. Złożony i złowieszczy, zarazem jakoś delikatny (a przy tym wszystkim spokojnie wykonany) stanowi perfekcyjne zwieńczenie „Holy Fire” – albumu niejednolitego oraz dostarczającego wielu wrażeń i rozmaitych dźwięków, a jednak bardzo dobrze wypadającego jako energetyczna całość.



Tytuł: Holy Fire
Wykonawca / Kompozytor: Foals
Data wydania: 11 lutego 2013
Wydawca: Warner
Nośnik: CD
Gatunek: pop, rock
EAN: 825646535828
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Utwory
CD1
1) Foals – Prelude
2) Inhaler
3) My Number
4) Bad Habit
5) Everytime
6) Late Night
7) Out Of The Woods
8) Milk & Black Spiders
9) Providence
10) Stepson
11) Moon
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

163
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.