powrót; do indeksunastwpna strona

nr 03 (CXXV)
kwiecień 2013

Mała Esensja: Kolorowe korale
‹Nawlekaj nie czekaj›
Mimo swej nazwy „Nawlekaj nie czekaj” nie ma nic wspólnego z szyciem, natomiast wymaga od graczy odrobiny zręczności i sporego wysiłku umysłowego.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Jak przystało na grę dla najmłodszych, zasady „Nawlekaj nie czekaj” są banalnie proste. Na początku karty z zadaniami są układane w zakryty stos, a każdy z graczy otrzymuje swoją linkę, na która będzie nawlekać kulki. Po odkryciu pierwszej karty należy zapamiętać kolory i kolejność narysowanych na niej kulek. Po chwili karta zostaje zakryta, a gracze starają się jak najszybciej nawlec kulki zgodnie z pokazanym przed chwilą układem. Oprócz dobrej pamięci trzeba więc wykazać się również zdolnościami manualnymi, co może okazać się sporą trudnością szczególnie dla najmłodszych graczy. Pewnym mankamentem jest natomiast to, że trudno uniknąć możliwości podglądania, jakie kulki nawlekają rywale. Do mierzenia czasu służy specjalna klepsydra, przy czym można oczywiście się umówić, że runda trwa więcej niż jeden jej obrót. Niestety, akurat klepsydra jest zdecydowanie najmniej solidnie wykonanym elementem gry, więc istnieje spore ryzyko, że nie przetrwa zbyt dużej liczby rozgrywek i będzie musiała zostać zastąpiona na przykład zegarkiem rodzica. Po upływie wyznaczonego czasu porównujemy układ kulek nawleczonych na sznurki z tym widocznym na karcie i otrzymujemy jeden żeton za każdą kulę umieszczoną we właściwym kolorze i miejscu. Instrukcja nie narzuca ostrych reguł rywalizacji, więc gra może się toczyć na przykład albo do wyczerpania żetonów, albo do zdobycia określonej liczby punktów.
Oprócz wariantu podstawowego przewidziano również inne możliwości rozgrywki. W przypadku grania z najmłodszymi dziećmi zdecydowanie najlepiej sprawdza się ograniczenie się na początku do kart z dwiema kulkami i dopiero późniejsze stopniowe dodawanie kart z większą ich liczbą. Dzięki temu dziecko ma sporo frajdy z gry i nie zraża się brakiem szans w rywalizacji z dorosłymi czy starszym rodzeństwem, a także łatwiej daje się potem namówić na trudniejsze warianty.
Warto zaznaczyć, że wprawdzie „Nawlekaj nie czekaj” to gra przeznaczona głównie dla kilkulatków, ale może zmusić do wysiłku nawet dorosłych, gdyż zapamiętanie układu pięciu lub sześciu kulek nie jest już wcale takie łatwe. Jak łatwo przewidzieć, zdecydowanie najlepiej przebiegają jednak rozgrywki w gronie graczy w zbliżonym wieku. Nie da się też ukryć, że nie jest to jednak rozrywka atrakcyjna na dłuższą metę nawet dla maluchów, szczególnie że ze względu na liczbę linek i kul można w nią grać maksymalnie w trzy osoby. Na szczęście podstawowe elementy gry są wykonane bardzo estetycznie i solidnie, dlatego dzieci z powodzeniem znajdują dla nich także inne zastosowanie w swoich zabawach (na przykład robią z nich efektowne korale dla misia lub wykorzystują kulki jako apetyczne gałki lodów). „Nawlekaj nie czekaj” ma więc pewne mankamenty, ale biorąc pod uwagę niewygórowaną cenę gry, to w tym przypadku nie będą to źle wydane pieniądze.



Tytuł: Nawlekaj nie czekaj
Wydawca: Alexander
EAN: 5906018004113
Info: 2-3 graczy, od 3 lat
Wyszukaj w
:
Rebel.pl
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

140
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.