To już ostatnia edycja „Esensja ogląda” w tym miesiącu – już czwarta. Zrecenzowaliśmy dla Was 6 filmów – 5 kinowych („Sugar Man”, „Wspaniała”, „Polowanie”, „Hansel i Gretel: Łowcy czarownic” i „Strażnicy marzeń”) oraz jeden DVD („Merida Waleczna”).  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Gabriel Krawczyk [70%] Nagrodzony na tegorocznej gali oscarowej dokument (przynajmniej w konwencji, bo historia nosi wyraźnie znamię fanowskiego podejścia – i całe szczęście, bo ta właśnie perspektywa nadaje energię całości) to najciekawiej skonstruowany film muzyczny, jaki miałem okazję obejrzeć. Historia z człowiekiem-widmem w roli głównej i rock’n’rollowymi latami 60. w tle spełnia swoją funkcję tym lepiej, im mniej wie o niej widz z pozaseansowych źródeł. Tutaj odgrywa to szczególną rolę, mamy bowiem do czynienia w rasową opowieścią detektywistyczną. Dochodzenie tyczy się tekściarza porównywanego do samego Boba Dylana (przy czym to ten drugi miał ponoć czyścić buty pierwszemu), który pozostawił po sobie ledwo dwa krążki (wyprzedane w całym nakładzie) i słuch po nim zaginął. Próba rozwikłania tajemnic kariery muzycznej Sixto Rodrigueza staje się portretem wyjątkowej w czasach tak powszechnego celebrytyzmu osobowości, portretem „cichego kontestatora”, burzyciela naszych przyzwyczajeń i wyobrażeń na temat sław i osobistości. „Sugar Man” to wreszcie pean na cześć kulturowych fanów-zapaleńców, dzięki wytrwałości zdolnych ziścić własne pragnienia i własnymi marzeniami tworzyć niejako historię na nowo.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Gabriel Krawczyk [50%] Oto przysmak doskonały dla widzów o kubkach smakowych niezbyt wytrawnych, którym brak w kinie historii (prze)słodkiej, przyjemnej i z happy endem. Są tacy widzowie – nadchodząca zgaga z przesłodzenia wynikająca niestraszna im wcale, bo i zdrowo czasem przesłodzić w kinie, by z codziennej szarości nie zmarnieć. Od depresji zimowej wiosny takie właśnie kino jest i będzie ratunkiem zawsze – kino kolorowe, retro (Paryż lat 50.) i dynamiczne (rzecz opowiada o siedzeniu przy biurku… najszybszych w swoim fachu maszynistek), tak różne od szarej rzeczywistości. Z zadziornymi postaciami i pięknymi aktorami (Romain Duris i znana z „Artysty” Bérénice Bejo) w rolach głównych, z miłością jako siłą nadrzędną, wszechwładną i cudowną, zdolną przyciągnąć przeciwieństwa i doprowadzić do zwycięstwa tak w sferze uczuć, jak w mozolnej codzienności. Bo gdy serce uderza do głowy, i mozolna codzienność rumieńców nabiera.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Grzegorz Fortuna [90%] Nie przepadam za określaniem filmów nieco wyświechtanym i nadużywanym przymiotnikiem „ważny”, ale w przypadku znakomitego „Polowania” naprawdę ciężko od tego uciec. Film Thomasa Vinteberga jest bowiem nie tylko dojrzałym i kompletnym portretem ofiary małomiasteczkowego linczu (w tej roli obsadzony wbrew aktorskiemu emploi Mads Mikkelsen), ale też – a może przede wszystkim – wnikliwą i drobiazgową analizą zachowań społeczności, która gotowa jest zniszczyć życie niewinnemu człowiekowi bazując na niepewnych pogłoskach. Reżyser ucieka jednak od taniej publicystyki, nie stara się przepchnąć prostej tezy. Zamiast tego rejestruje moment, w którym cywilizowani na pozór ludzie zaczynają niemal średniowieczne polowanie na czarownice. I choć pewne rozwiązania scenariuszowe po pierwszym seansie mogą się wydać niezbyt przekonujące, to o klasie filmu niech świadczy sposób zarysowania wątku, który rozgrywa się niejako w tle głównych wydarzeń – historii nastoletniego syna głównego bohatera, nie mogącego poradzić sobie z sytuacją, w jakiej postawiony został jego ojciec. W tym kontekście tytułowe polowanie ma wymiar nie tylko dosłowny (motyw polowania na jelenie przewija się przez cały film) i metaforyczny (nagonka na granego przez Mikkelsena mężczyznę); jest też symbolem wkraczania w dorosłość i stawania się częścią pewnej, niezdolnej do trzeźwej oceny społeczności. Wielkie, wieloznaczne kino, świetnie zagrane, wciągające i przerażające w wymowie. Szkoda, że przez nasze kina film Vinterberga przeleciał prawie bez echa.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Hansel i Gretel: Łowcy czarownic Małgorzata Steciak [60%] Ten film jest zły. Ma fatalny scenariusz, historia się nie klei, a trup ściele się gęsto, krwawo i trochę bez sensu. Obraz przedstawia losy dorosłych Jasia i Małgosi (choć widać dystrybutor uznał, że „Hansel i Gretel” będzie brzmiało bardziej atrakcyjnie!), którzy zajmują się zawodowym tępieniem czarownic i różnych innych obrzydlistw. Film Tommy’ego Wirkoli (autora m. in. „Zombie SS”) nie stara się być czymś więcej poza głupawą komedią z czerstwymi dialogami, idealnie wpisując się w kanon moich prywatnych guilty pleasures. Nic nie poradzę – kampowa stylistyka „Jasia i Małgosi” sprawiła, że bawiłam się na tej bezmyślnej naparzance wyśmienicie. Aha, a Jaś ma cukrzycę.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Miłosz Cybowski [80%] Typowa historia, sztampowa fabuła i niecodzienni bohaterowie. Jak się okazuje taki materiał na film w zupełności wystarcza do stworzenia (przy pomocy nowoczesnej grafiki komputerowej) przyjemnego, rodzinnego filmu, na którym dobrze mogą bawić się nie tylko dzieci. Na szczęście mimo solidnej i nieodzownej dozy pretensjonalności niektórych scen i typowego wątku „uwierz w siebie” całość ogląda się w miarę przyjemnie. Oczywiście mało rzeczy potrafi nas (z fabularnego punktu widzenia) zaskoczyć, ale niektóre drobiazgi (jedna z końcowych scen z Sandmanem, puchaty Bunnymund czy pracowite yeti i plączące się pod nogami elfy u Mikołaja) bardzo mocno ratują „Strażników”. Jest to też jedna z tych produkcji, w których główna postać znacząco ustępuje swoją barwnością bohaterom drugoplanowym. Graficznie – cudo. Fabularnie – sztampa. Ale i tak warto obejrzeć.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Miłosz Cybowski [90%] Nie po raz pierwszy Pixar serwuje nam nietypową, zaskakująco dojrzałą opowieść, która nie tylko bawi, ale też zmusza do kilku refleksji. Ta kapitalna graficznie produkcja powinna przypaść do gustu zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Mimo fantastyczno-szkockiego klimatu filmu, nie sposób nie uśmiechnąć się obserwując niektóre bardziej współczesne odniesienia (vide wiadomość od wiedźmy). Zresztą, same postaci (w szczególności główna bohaterka) są kapitalnie przedstawione i tak życiowe, że każdy rodzić powinien uśmiechnąć się pod nosem przypominając sobie swoje lata nastoletnie i zatrwożyć z myślą o tym, co go czeka z własnymi pociechami. A jako dodatkowy smaczek (dla wytrwałych) polecam oglądanie „Meridy” w wersji oryginalnej. Niepowtarzalny szkocki akcent wszystkich podkładających głos aktorów może śmiało konkurować z akcentami Bunnymunda czy Mikołaja ze „Strażników”.
Tytuł: Sugar Man Tytuł oryginalny: Searching for Sugar Man Data premiery: 22 lutego 2013 Rok produkcji: 2012 Kraj produkcji: Szwecja, Wielka Brytania Czas projekcji: 86 min Gatunek: dokument Ekstrakt: 70%
Tytuł: Wspaniała Tytuł oryginalny: Populaire Data premiery: 22 marca 2013 Rok produkcji: 2012 Kraj produkcji: Francja Czas projekcji: 111 min Gatunek: komedia Ekstrakt: 50%
Tytuł: Polowanie Tytuł oryginalny: Jagten Data premiery: 15 marca 2013 Rok produkcji: 2012 Kraj produkcji: Dania Gatunek: dramat Ekstrakt: 90%
Tytuł: Hansel i Gretel: Łowcy czarownic Tytuł oryginalny: Hansel and Gretel: Witch Hunters Data premiery: 8 lutego 2013 Rok produkcji: 2012 Kraj produkcji: Niemcy, USA Ekstrakt: 60%
Tytuł: Strażnicy marzeń Tytuł oryginalny: Rise of the Guardians Data premiery: 4 stycznia 2013 Rok produkcji: 2012 Kraj produkcji: USA Gatunek: animacja, przygodowy Ekstrakt: 80%
Tytuł: Merida Waleczna Tytuł oryginalny: Brave Data premiery: 7 grudnia 2012 Rok produkcji: 2012 Kraj produkcji: USA Gatunek: animacja, familijny EAN: 9788363745455 Ekstrakt: 90% |