powrót; do indeksunastwpna strona

nr 03 (CXXV)
kwiecień 2013

Nie będzie kolejnego Pottera
Jasper Fforde ‹Ostatni Smokobójca›
Wbrew deklaracjom wydawnictwa „Ostatni smokobójca” nie jest książką na miarę cyklu o Harrym Potterze. Nie posiada też z nim zbyt wielu punktów wspólnych (chyba że za takie uznać magię i sieroctwo głównej bohaterki) – i całe szczęście, bo dzięki temu dostajemy niezłą powieść dla młodzieży, a nie następną kalkę.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Jennifer Strange to nastoletnia znajda, zobowiązana do pracy w biurze Kazam zrzeszającym magów poszukujących zleceń. Myliłby się ktoś sądzący, że podopieczni dziewczyny (która pomimo młodego wieku pełni rolę ich menadżerki, ponieważ nie ma nikogo innego, kto mógłby to robić) dostają zadania polegające na walce z potworami czy tworzeniu kamieni filozoficznych. Magia znika ze świata powoli, acz systematycznie, magiczni znajomi dziewczyny utracili wiele ze swoich mocy (a pamięć o dawnej chwale czyni ich jeszcze bardziej nieznośnymi) i zajmują się takimi rzeczami jak wymiana rur lub przewóz pizzy na latających dywanach. Nieoczekiwanie niemalże wszystkich obdarzonych talentem do widzenia przyszłości (w tym niektórych znajomych Jennifer) nawiedza wizja śmierci ostatniego smoka, co wywołuje ogólny chaos – po zgonie smoka bowiem jego rozległe, dzikie terytoria przypadną temu, kto zajmie je pierwszy. A jak łatwo się domyślić plany na ich zagospodarowanie mają liczne firmy, władca i osoby prywatne. Jakby tego było mało, śmierć smoka może wywołać komplikacje także innej natury: smocze ziemie stanowią granicę pomiędzy dwoma krajami, które zaczynają gotować się do wojny, a niektórzy podejrzewają, że gdy znikną smoki, ostatecznie przepadnie i magia. Jennifer zaś wbrew własnej woli zostaje mianowana smokobójcą.
W dobie książek typu „Zmierzch”, „Pamiętniki wampirów” czy „Dom nocy” zajmujących półki z literaturą młodzieżową, w większości marnie napisanych, ze stereotypowymi bohaterami pozbawionymi chociażby pozorów prawdopodobieństwa psychologicznego, „Ostatni smokobójca” jawi się jako chlubny wyjątek. Fabuła może nie nadmiernie skomplikowana, ale interesująca i sprawnie poprowadzona, dobrze przedstawiona bohaterka, kilka ciekawych postaci pobocznych, garść refleksji na poważniejsze tematy (które na szczęście autor przemyca zgrabnie, oszczędzając czytelnikom wzniosłych przemów czy głębokich przemyśleń). Poruszone zostają więc problemy chciwości, pogoni za zyskiem, sławą i sensacją. Autor w krzywym zwierciadle ukazuje władców, celebrytów, współczesne media i udaje mu się przy tym nie popaść w nadmiernie moralizatorskie tony. Całkiem nieźle wypada także świat przedstawiony, w którym magia egzystuje obok technologii, czasem stanowiąc dla niej wręcz alternatywę. Mógłby wprawdzie być lepiej opisany i spójniejszy (czasem można odnieść wrażenie, że Fforde powrzucał do jednego worka zbyt wiele nie pasujących do siebie elementów), stanowi jednak ładne tło dla wydarzeń. Kolejną zaletą książki jest spora dawka humoru.
Autor dostosował „Ostatniego smokobójcę” do nastoletnich czytelników – nie jest to pozycja nadmiernie skomplikowana, czyta się ją łatwo, lekko i przyjemnie, głównie za sprawą stylu. Nie oznacza to jednak, że powieść nie ma szans na znalezienie uznania u osób trochę starszych. Powieść Jaspera Fforde`a prawdopodobnie nie weźmie szturmem światowego rynku książki, niemniej jest utworem zabawnym i wartym uwagi – i bije na głowę większość co popularniejszych ostatnimi czasy książek dla młodzieży.



Tytuł: Ostatni Smokobójca
Tytuł oryginalny: The Last Dragonslayer
Data wydania: 20 lutego 2013
Ilustracje: Robert Sienicki
Wydawca: Sine Qua Non
ISBN: 978-83-63248-63-5
Format: 320s. 140×205mm
Cena: 34,90
Gatunek: dla dzieci i młodzieży, fantastyka
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

57
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.