Jedyne, czego po seansie nowego filmu Andrzeja Jakimowskiego nie musimy sobie wyobrażać, to nieograniczone możliwości kina. O ile bowiem głównym budulcem świata (nie)przedstawionego jest właśnie imaginacja, o tyle magia samego kina w trakcie seansu namacalnie ujawnia swoją moc.  |  | ‹Imagine›
|
Jakimowski robi rzecz rzadko w kinie spotykaną – i na pierwszy rzut oka niemożliwą. Za pomocą obrazu opowiada nam o niewidzeniu. Historia niewidomego pedagoga, który przybywa do ośrodka dla niewidzących w słonecznej Lizbonie, by uczyć młodych (także niewidomych) trudnej sztuki orientowania się w przestrzeni jedynie za pomocą fal dźwiękowych, zachwyca pomysłowym scaleniem treści i filmowej formy, w którą zostaje ubrana. O dziwo, da się za pomocą widzialnego mówić o niewidzialnym – kino już dawno wytworzyło odpowiednie do tego narzędzia. Echolokacja zasięgnięta z życia, na kinowym ekranie przekształcona zostaje w tradycyjny suspens – dzięki któremu widz mając świadomość zagrożeń czyhających na bohaterów, mimowolnie angażuje się w opowieść i zawzięcie im kibicuje. O ile jednak filmowy suspens z reguły wyróżnia widza, nie bohatera, o tyle Jakimowski pozostawia w tym względzie wątpliwości: nie da się z całą pewnością osądzić, kto ma większe możliwości poznawcze – twórcy, ekranowe postacie czy sam widz. Poznawcze i kreacyjne de facto możliwości!, bo świat (nie)przedstawiony jest u Jakimowskiego tak podatny na interpretacje, że to, co zdaje nam się niemożliwe, może urzeczywistnić wola (wyobraźnia) bohaterów. Bądź na odwrót: realne w trakcie oglądania po seansie wcale takie zdawać się nie musi. Jedyne, co trwa, to tajemnica – nierozwiązana jeszcze długo po seansie. Jakimowski stawia proste pytania, na które musimy sobie sami odpowiedzieć. Schemat fabularny rodem ze „Stowarzyszenia umarłych poetów” (z wplecioną love story w środku) – o niepokornym nauczycielu próbującym przełamać ograniczające tradycyjne zasady, by pokazać podopiecznym świat z nieznanej wcześniej perspektywy – każe jednak kibicować odważnym. Choć twórcy (wspólnie z bohaterami) sprawnie manipulują rzeczywistością filmową, my w swoich ocenach nie czujemy się zmanipulowani. Podobnie jak główny bohater wymaga od swoich młodych uczniów podjęcia ryzyka, także i sami twórcy stawiają przed nami zadanie. W „Imagine” niejednokrotnie to dźwięk jest istotniejszy od obrazu, a najważniejsze rozgrywa się często poza kadrem. Namawiani jesteśmy tym samym do zgadywania, czy raczej wyobrażenia sobie i usłyszenia, co na ekranie jest prawdziwe. Decyzja należy niejako do nas. Trud powinien się jednak opłacić, pozwala bowiem dostrzec nie tylko banalne piękno świata, lecz przede wszystkim uwierzyć w nieograniczone możliwości wyobraźni i metafizykę ukrytą w codzienności. Metafizykę, którą kino uwielbia się karmić, lecz której nie zawsze potrafi ukazać na ekranie w tak atrakcyjny sposób. Rzecz jasna wątpliwości nasuwają się, gdy uświadomimy sobie, że w świecie Jakimowskiego, choć zbudowanym z wyobraźni, zagrożenia są całkiem realne – podobnie jak w rzeczywistości; ruchliwe ulice mogą być niebezpieczne, jeśli tylko nie jest się wystarczająco ostrożnym. Wypada zatem potraktować postępowanie bohatera jako pozytywną życiową alegorię – pozytywną, bo każącą uwierzyć w możliwości człowieka. Pozorny kinowy eskapizm (prymat imaginacji i urokliwa Lizbona jako miejsce wydarzeń) traci na znaczeniu, wszak główny motyw napędzający akcję – nauka nietypowej metody poruszania się niewidomych – wzięty jest z życia. Realni ludzie pokonują realne przeciwności. Niepełnosprawność w ich wydaniu przewrotnie nabiera znamion magicznych talentów, wzbudzających szczery podziw tych „pełnosprawnych”. Co więcej, to właśnie charyzmatyczny niewidomy hochsztapler staje się nam przewodnikiem po świecie filmowej, a więc oglądanej, rzeczywistości. Jego trudy stają się naszymi trudami, jego ograniczenia i możliwości są odczuwane przez nas, za jego pośrednictwem i jego metodami percypujemy filmowy świat. Światy realny i filmowy zacierają swoje granice, kino wkrada się do naszego życia. Oto niemożliwe staje się możliwe.
Tytuł: Imagine Data premiery: 12 kwietnia 2013 Rok produkcji: 2012 Kraj produkcji: Francja, Polska, Portugalia, Wielka Brytania Czas trwania: 105 min Gatunek: dramat Ekstrakt: 90% |