„Złam to” jest doskonałym przykładem na to, że proste – zrozumiałe nawet dla kilkulatka – reguły łamigłówki mogą zaowocować zadaniami, które przyprawią o ból głowy nawet prawdziwych wyjadaczy wszelakich rozrywek umysłowych.  | Dziękujemy wydawnictwu Granna za udostępnienie egzemplarza gry na potrzeby recenzji. |  |  |  | ‹Złam to›
|
Nie jestem miłośnikiem numerologii, ale w przypadku „Złam to” wyraźnie rzuca się w oczy występowanie dwóch cyfr – sześć i dwa. Solidnie wykonana zielona plastikowa plansza ma bowiem wymiary sześć na sześć pól. Z kolei rozwiązując zadania, będziemy na niej układać sześć elementów, z których każdy składa się z sześciu połączonych ze sobą białych i czarnych (mamy więc dwa kolory) kulek. Oczywiście łamigłówka nie miałaby sensu, gdyby nie było naprawdę wielu sposobów ułożenia ich na planszy. Taką możliwość zapewnia nie tylko różny rozkład kolorów kulek w elementach, ale również to, że możemy je zginać dzięki temu, że w każdym z nich są dwa zawiasy (rozmieszczone w różnych miejscach). Numeryczne skojarzenia nie do końca już jednak pasują do liczby zadań zamieszczonych w książeczce dołączonej do łamigłówki, gdyż jest ich sześćdziesiąt (chociaż jedna cyfra jest nadal w porządku…), podzielonych na pięć poziomów trudności. Naszym celem za każdym razem jest odtworzenie na planszy, przy użyciu wszystkich sześciu elementów, wzoru przedstawionego na rysunku. Brzmi to banalnie, ale łamigłówka ta dla najbardziej zawziętych graczy okazuje się być prawdziwym pożeraczem czasu. Jedynie w pierwszych zadaniach, w których ujawnione jest położenie niektórych elementów (najpierw czterech, potem ich liczba maleje), znalezienie rozwiązania nie jest zbyt trudne. Natomiast próbując uporać się z kolejnymi, często wpatrujemy się uporczywie w czarno-białą mozaikę i mamy ochotę naprawdę połamać elementy gry… Na całe szczęście są one wykonane naprawdę solidnie, więc spokojnie zniosą nasze napady frustracji. Z pewnością „Złam to” nie jest łamigłówką dla początkujących graczy i to nie tylko ze względu na dość wysoki poziom trudności zadań. Nie da się bowiem ukryć, że są one także nieco monotonne, do czego w znacznej mierze przyczynia się kolorystyka zastosowana w grze. Niekorzystnie wpływa to szczególnie na stopień zainteresowania dzieci, które często po początkowej fascynacji możliwościami zmiany kształtu czarno-białych elementów, dość szybko się zniechęcają i odkładają „Złam to” na bok, żeby sięgnąć po bardziej atrakcyjne wizualnie układanki z serii Smart Games, takie jak choćby „ Antywirus” czy „ Blokada”. Jednak starszym miłośnikom abstrakcyjnych łamigłówek logicznych zmagania ze „Złam to” mogą sprawić naprawdę sporo przyjemności. Niewątpliwie zaletą układanki jest też jej trwałość i estetyczne wykonanie, a także łatwość przechowywania, dzięki przezroczystej plastikowej przykrywce do planszy, pod którą mieszczą się zarówno elementy, jak i książeczka z zadaniami. PS Przystępując do rozwiązywania zadań ze „Złam to”, warto sprawdzić, czy przypadkiem nie posiadamy egzemplarza, w którym błędnie wydrukowano trzy zadania, bo takie daremne próby znalezienia rozwiązania dopiero mogą doprowadzić do szewskiej pasji! Errata jest dostępna tutaj.
Tytuł: Złam to Data produkcji: 31 grudnia 2012 Info: 1 gracz Ekstrakt: 70% |