powrót; do indeksunastwpna strona

nr 09 (CXXXI)
listopad 2013

Siostry na wznoszącej fali
Haim ‹Days Are Gone›
Dziewczyny z Haim nawet nie musiały nagrać całego albumu, by stać się wielkimi gwiazdami. Wystarczyły przebojowe, pogodne, świeże single i muzyczny świat oszalał na ich punkcie. Szybko okrzyknięto je najbardziej obiecującymi młodymi artystkami, a na koncertach stawiały się tłumy fanów. Wreszcie w drugiej połowie 2013 roku przyszła pora na weryfikujący gwiazdorski status studyjny debiut, zatytułowany „Days Are Gone”.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Pierwszy kontakt z krążkiem nie pozostawia wielu wątpliwości – Este, Danielle oraz Alana zasługują na spore uznanie. Nie oznacza to wcale, że ich premierowe wydawnictwo pozbawione jest jakichkolwiek wad, jak choćby czasami nijako wypadające wokale. Na pewno jednak krążek nie rozczarowuje i każe z optymizmem wypatrywać kolejnych dokonań siostrzanego zespołu, które przecież powinny być tylko lepsze. Natomiast już teraz jest doskonały moment, by tuż po wakacjach przedłużyć sobie gitarowe lato razem z „Days Are Gone”, który pomimo znaczącego ogrania (pierwszy z singli ukazał się bowiem już w 2012 roku, a materiał w dużej części prezentowany był też podczas koncertów) ma wystarczająco wiele chwytliwych i interesujących momentów, by co najmniej parokrotnie z chęcią do niego wracać.
Wielkimi atutami krążka są przebojowość, przystępność oraz melodyjność. Słusznie prawią ci, którzy twierdzą, że właściwie każdy z jedenastu utworów mógłby z łatwością walczyć o czołowe miejsca radiowych notowań. Niestety nie pozwala to również wyzbyć się wrażenia zatracenia (gdzieś na długiej drodze do wydania debiutu) zadziorności i niezależności. Występując na żywo, Amerykanki pozwalają sobie na więcej (i mocniej), niż słyszymy na przygotowanej playliście. Tutaj może jedynie „My Song 5” idzie trochę pod prąd swoimi chropowatymi gitarami i dudniącym rytmem. Reszta kompozycji to co prawda solidnie skrojony i niemonotonny pop (z zapożyczeniami m.in. z r’n’b), na dodatek zakorzeniony gdzieś w rockowej przeszłości, lecz zarazem nawet nieaspirujący do miana ambitnego (wybitnego?) grania oraz po prostu niewnoszący niczego nowego czy nawet niszowego do naszych odtwarzaczy. I choć nie ma w tym nic dyskwalifikującego, to przy tak wypatrywanej płycie można było mieć nadzieję na mały przełom czy zachwianie obecnymi trendami w indie popie.
Zamiast tego dostajemy dopracowany (to też zasługa uznanych producentów: Jamesa Forda i Ariela Rechtshaida), wyraźnie ugładzony względem rzeczywistych temperamentów dziewczyn z Haim, a przy tym doskonale wypromowany gitarowy pop z syntetycznym podszyciem, który cieszy się popularnością nie tylko dzięki chwytliwości i łatwości wpadania w ucho, ale także – nie ukrywajmy – dzięki firmującym go trzem ładnym twarzom. Do tego dodajmy beztroski oraz raczej ciepły klimat, typowe młodzieńcze rozterki… Niby niewiele, niby bez żadnego zaskoczenia i muzycznej rewolucji, ale jednocześnie spróbujmy nie kołysać się przy „Forever” albo „Don’t Save Me”.



Tytuł: Days Are Gone
Wykonawca / Kompozytor: Haim
Data wydania: 1 października 2013
Nośnik: CD
Gatunek: pop, rock
EAN: 0060253750814
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Utwory
CD1
1) Falling
2) Forever
3) The Wire
4) If I Could Change Your Mind
5) Honey & I
6) Don’t Save Me
7) Days Are Gone
8) My Song 5
9) Go Slow
10) Let Me Go
11) Running If You Call My Name
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

145
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.