Dziś bardzo ważna premiera – do kin wchodzi znakomity, nagrodzony Złotą Palmą w Cannes film Abdellatifa Kechiche’a „Życie Adeli: Rozdział 1 i 2”. Pisaliśmy obszernie o tym obrazie przy okazji relacji z T-Mobile Nowe Horyzonty, dziś więc przypominamy tę recenzję.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Przyznając w tym roku Złota Palmę na równi filmowi i jego głównym aktorkom, jury festiwalu w Cannes zachowało się bez precedensu. Oglądając jednakże pełne erotycznej intymności „Życie Adeli” nie ma się wątpliwości, że bez ich odwagi i pełnego oddania film nie miałby szans na jakiekolwiek wyróżnienie. Lea Seydoux i Adele Exarchopoulos poświęciły mu bowiem wszystko. Rzuciły się w ogień trącającej chwilami pornografią historii, gdzie nie ma miejsca na jakąkolwiek taryfę ulgową, skróty czy uproszczenia. „Życie Adeli” to wnikliwa obserwacja i eksploracja kobiecości z pogranicza kina LGBT. Młodziutka uczennica liceum Adele, spotyka tajemniczą, niebieskowłosą malarkę Emmę. Starsza o kilka lat od niej dziewczyna zwraca uwagę na siebie nie tylko nietypową fryzurą. Imponuje Adeli na każdym kroku pewnością siebie, filozofią życia i własną seksualną samoświadomością. Emma w nieco naiwnej i zagubionej Adeli odnajduje natomiast uzupełnienie swojej wyzwolonej i artystycznej duszy. W pierwszym rozdziale filmu świadkujemy tradycyjnemu love story. Adele i Emma odkrywają siebie nawzajem, przeżywają fascynację urokliwych sprzeczności charakterów. Emma pokazuje nowej przyjaciółce świat zupełnie innych doznań i emocji. Graficzna i dosłowna namiętność kipi przy każdym spotkaniu. Drugi akt filmu Kechiche’a jest już naznaczony gorzkim posmakiem. Dziejący się dawno po szalonym romansie prezentuje zwykłą codzienność. U Adele zagubienie we własnej seksualności przeradza się w samotność w związku. Fascynujące Emmę skrytość i urocza prostota partnerki zmienia się w frustrację z niespełnienia własnych oczekiwań co do drugiej osoby. Ta swoista obserwacja rozkładu związku prowadzona jest w sposób niezwykle surowy. W charakterystycznym dla siebie stylu reżyser unika osobistego komentarza, a rozciągając „Życie Adeli” do trzygodzinnego studium relacji między kobietami, daje sobie czas na dokładną i pełna analizę dokonujących się w nich uczuciowych przemian. Kechiche nie koncentrując się jednakże bardziej na żadnej konkretnej emocji sprawia, że jesteśmy niejako skazani na własne dopisanie końca opowiadanej historii. Dlatego, gdy na w ostatniej scenie Adele idzie przed siebie, nie mamy pojęcia, w którą strona skierują się jej dalsze losy. „Życie Adeli” to przede wszystkim koncertowa gra dwójki bohaterek. Pochłaniana przestrzeń przez ich naturalną i niepohamowaną ekspresję każe zastanowić się nad etyczną granicą filmowego podglądactwa. Odwaga aktorek w porzuceniu własnej intymności na rzecz sztuki sprawia, że z pozoru rola Kechiche’a w „Życiu Adeli” ogranicza się do włączania kamery i ustawiania kadrów. Wypełniając je jednakże własną duszą, nie można mu odmówić najszerszej chęci do wzniesienia filmem toastu wielbiącego prawdziwą miłość. Bo ta, jak i sztuka filmowa nie ma płci i orientacji.
Tytuł: Życie Adeli: Rozdział 1 i 2 Tytuł oryginalny: La vie d’Adele Data premiery: 18 października 2013 Rok produkcji: 2013 Kraj produkcji: Francja Czas trwania: 179 min. Gatunek: melodramat Ekstrakt: 80% |