Kiedy ma się jedenaście lat, rodzina staje się nieatrakcyjna i potwornie nudna. Chciałoby się przeżyć coś szalonego i niezapomnianego, najlepiej w tajemnicy przed rodzicami. Bohater książki, Ben, rzuca się w karkołomny wir przygód wraz ze swoją babcią. W rezultacie powstała książka pełna humoru, ciepła i życiowej mądrości.  | ‹Babcia Rabuś›
|
Jeszcze niedawno Ben oddałby wszystko na świecie, żeby nie musiał w każdy piątek nocować u swojej babci. U niej cuchnie gotowaną kapustą, i jest nudno, nudno, nudno! Ile razy można z nią grać w to przeklęte scrabble? Godziny spędzone u babci wloką się jak zaczarowane i nie ma dokąd uciec. Ben nie ma wyjścia, te cotygodniowe wizyty sprawiają, że czuje się jak skazaniec. Nieoczekiwanie jednak coś się zaczyna zmieniać. Ben przez przypadek odkrywa babciną tajemnicę, w którą z początku nie chce uwierzyć. Ona?… Rabusiem?… Najbardziej poszukiwanym złodziejem klejnotów na świecie? To niemożliwe! Czy aby na pewno? Trzeba więc koniecznie wcielić się w rolę detektywa i wszystko wyjaśnić. Tempo książki od tej chwili szaleńczo przyspiesza, a my powstrzymamy się od opisu dalszego rozwoju wydarzeń, by nie zepsuć czytelnikom przyjemności z lektury. Dość powiedzieć, że w wielkim niebezpieczeństwie jest brytyjski skarbiec koronnych klejnotów w Londynie! Autor w wielu miejscach zaskakuje czytelnika swoją pomysłowością i inwencją. Warto przy tym podkreślić, że David Walliams stawia na „odjazdową”, choć w sumie nieprzeładowaną akcję podszytą niezłym sytuacyjnym humorem – opis babcinego rajdu skuterem inwalidzkim po autostradzie jest niezapomniany! (Młodym czytelnikom przyda się także z pewnością instrukcja: jak udawać, że się myje zęby.) Bardzo udane ilustracje Tony’ego Rossa znakomicie komponują się z pełnym śmiesznych epizodów opisem akcji. To prawda, że nieraz dzieją się tu rzeczy nie do wiary, ale książka raczej nie robi wrażenia wydumanej ani przesadzonej. Nie znajdziemy tu również żadnej magii ani pochwały uroku nowych technologii. Autor udowodnił, że również w dzisiejszych multimedialnych czasach może się z powodzeniem sprawdzić (trochę może nieco zapomniana) klasyczna konwencja książki przygodowej, tak przecież zawsze lubianej. Młodzi czytelnicy z pewnością więc docenią trzymającą w napięciu akcję „Babci Rabusia”, natomiast starsi dostrzegą ponadto w tej opowieści wiele walorów wychowawczych. To książka wartościowa pod wieloma względami. Przejmujący jest portret Bena, nierozumianego przez swoich rodziców, z którym może identyfikować się wielu młodych czytelników. Chłopiec czuje, że jego mama i tato nie poświęcają mu wystarczająco dużo uwagi, nie doceniają jego talentów i marzeń. Druzgocący jest także obraz egoistycznych rodziców Bena, skupionych na medialnej fikcji, śledzących świat celebrytów i pochłoniętych absurdalnym marzeniem, aby ich syn stał się kiedyś jednym z nich. Babcię Bena traktują jak powietrze, unikają jej jak tylko mogą – jest ona dla nich kimś uciążliwym i nieprzyjemnym. Cenną wartością „Babci Rabusia” jest to, że książka skupia się na przełamywaniu stereotypów dotyczących osób starszych, którzy na ogół są postrzegani jako nieatrakcyjni, niezgrabni, nierozumiejący dzisiejszego świata. David Walliams, w nienachalny zresztą sposób, podpowiada młodemu czytelnikowi: starsi ludzie są zupełnie, ale to zupełnie inni niż nam się wydaje, przede wszystkim kryją w sobie mnóstwo poczucia humoru i wielkie serce, które młodym jest w stanie przychylić nieba, trzeba tylko umieć cierpliwie się nad nimi pochylić i posłuchać. Do tego namawia zresztą w książce sama królowa angielska, wygłaszając bożonarodzeniowe orędzie. Tak, życie z babcią (lub dziadkiem) może być zaskakująco barwne, można z nimi robić rzeczy naprawdę szalone! Książka ta przygotowuje również młodych ludzi do tego, aby umieć radzić sobie w życiu z tym, co nieuchronne i nieodwracalne. Po tym doświadczeniu wszyscy bohaterowie tej historii, Ben i jego rodzice, dojrzewają i zmieniają się, co jest idealną okazją, by zainicjować rozmowę z młodym czytelnikiem na poważne tematy poruszane w tej opowieści. Poza tym, gdy cała rodzina znajdzie się w Londynie – będzie też można wspólnie przyjrzeć się zamkowi Tower od zupełnie innej strony, niż robią to zwykle turyści! Drobne uwagi kieruję do wydawcy: wielkie litery w tytułach rozdziałów są całkowicie zbędne, naprawdę niepotrzebnie przeszczepiamy na grunt języka polskiego zwyczaje panujące w języku angielskim. Warto byłoby o tym pamiętać przy okazji następnego wydania. Przydałby się także spis treści rozdziałów, wieńczący każdą dobrze wydaną książkę. „Babcia Rabuś” ma jednak wiele dobrych stron. Zapewnia doskonałą zabawę podczas czytania, ale jest także mądrą, ciepłą książką, z której młodzi czytelnicy mogą się nauczyć, jak radzić sobie z emocjami i pielęgnować uczucia wobec najważniejszych osób w naszym życiu.
Tytuł: Babcia Rabuś Tytuł oryginalny: Gangsta Granny Data wydania: 16 października 2013 ISBN: 978-83-62745-12-8 Format: 304s. 135×210mm Cena: 31,– Gatunek: dla dzieci i młodzieży |