Urodzony w 1923 roku nestor polskiego komiksu opisuje w autobiografii pierwsze dwadzieścia cztery lata swojego życia. To czasy, w których ani Tytusa, ani wielu jego wielbicieli nie było jeszcze na świecie. Lata młodości Henryka Chmielewskiego przypadły na czasy międzywojenne i okres okupacji. „Tarabanie w Barbakanie” to ciekawa opowieść o życiu i dorastaniu w Warszawie, która – tak jak autor – przeżyła i widziała bardzo wiele.  |  | ‹Tarabanie w Barbakanie›
|
„Tarabanie w Barbakanie” jest – jak informuje na okładce wydawca – poszerzonym wydaniem tomu „Urodziłem się w Barbakanie”. Jeśli znamy już poprzednią książkę, można się przekonać, co zostało dodane do nowego wydania, zaś jeśli jej jeszcze nie czytaliśmy – mamy doskonałą okazję, aby poznać bliżej dzieje autora. I już na początku robi się dosyć sensacyjnie, bowiem Papcio Chmiel oznajmia, że urodził się w tytułowym warszawskim Barbakanie, ale w dodatku – w trzech miejscach naraz! Jak to możliwe? Odpowiedź znajdziemy oczywiście w książce. Lektura tej autobiografii wzbudza wiele wzruszeń. Autor przywołuje z pamięci lata swojego dzieciństwa: szczęśliwego i stabilnego, choć w domu się raczej nie przelewało. Pisze o czasach szkoły i harcerstwa, o wakacyjnych wyjazdach na wieś do rodziny. Dużo miejsca w książce zajmują wspomnienia autora o jego rodzicach, dwóch starszych siostrach i dalszych członkach rodziny. Henryk Chmielewski z sympatią wymienia swoich kolegów, z którymi spędzał czas na zabawie i – jak należy się domyślić – dziecięcych psikusach. Autor snuje opowieść, portretując niezwykle zajmująco historię okolic Barbakanu i toczące się tam życie, z ówczesnymi mieszkańcami tej dzielnicy, ich obyczajami i niełatwą przeważnie codziennością. W tamtych czasach w Warszawie mieszkali także Żydzi, których często dosięgały wyzwiska i upokorzenia ze strony Polaków. Wątek ten pojawia się w opisywanych przez autora scenach. Mnóstwo zresztą w tej książce głosów, dźwięków i wszelkiego życia, trzeba przyznać, że opisy przywołujące przeszłość są bardzo plastyczne i sugestywne. Możemy dzięki temu wyobrazić sobie okolice Barbakanu z czasów dzieciństwa autora: tam była mleczarnia, gdzieś indziej – cukiernia, warsztat szewski lub inny kramik, a jeszcze w innym miejscu – koszerna jatka. Miłośników komiksu o Tytusie, Romku i A’Tomku wszystkie te anegdoty i opowieści z pewnością zainteresują, bowiem – jak ujawnia nam Papcio Chmiel – w księgach „Tytusów” często pojawiają się wątki autobiograficzne, i to jest najbardziej zaskakujące. Rysunkowe przygody trójki kultowych bohaterów w wielu przypadkach miały miejsce naprawdę! Niektóre wspomnienia autora zostało zilustrowanych odpowiednimi fragmentami komiksów. Jeśli akurat niektóre księgi znamy już na pamięć – odkrywamy z niemałym zdziwieniem ich nowy, dużo głębszy kontekst. Szczególnie żywe emocje wzbudzają wspomnienia i doświadczenia autora z czasów okupacji. Trzeba podkreślić, że prawdziwe życie Papcia Chmiela było oczywiście dalekie od komiksu. Bardzo dramatyczne są opisy pierwszych dni po wybuchu wojny, chwile dezorientacji, niepewności i strachu o życie. Wspomnienia Henryka Chmielewskiego wpisują się tu mocno w doświadczenia będące udziałem całego pokolenia, które dziś nazywamy pokoleniem Kolumbów. Autor, który w chwili wybuchu wojny miał 16 lat, musiał szybko dorosnąć, by zdołać udźwignąć ciężar zarabiania na życie, obcowania z okrucieństwami wojny i znaleźć siłę przetrwania. Strach też pomyśleć, ile razy znajdował się w sytuacji „na krawędzi” i niewiele brakowało, a nigdy nie czytalibyśmy komiksów o aspirującym do człowieczeństwa Tytusie. Autobiografia utrzymana jest w większości w poważnym tonie, choć oczywiście wiele uroku ma poczucie humoru autora, jego dystans do siebie i życiowych doświadczeń. A było ich, jak można wywnioskować z lektury, naprawdę sporo, jak na jednego uczłowieczającego się młodzieńca. Henryk Chmielewski podczas okupacji imał się różnych zajęć, ale był też szmuglerem, uczęszczał na tajne komplety, był żołnierzem Armii Krajowej i uczestnikiem Powstania Warszawskiego. Później doświadczył losu jeńca i ukrywającego się nielegalnie uciekiniera, aż wreszcie po wyzwoleniu – został mieszkańcem Łodzi i żołnierzem Ludowego Wojska Polskiego, by później przeistoczyć się w bikiniarza i redaktora pisma „Świat Przygód”. Po „Tarabanie w Barbakanie” sięgną zapewne przeważnie wielbiciele komiksu o Tytusie, Romku i A’Tomku, chcąc bliżej poznać jego autora i pogłębić wiedzę o poszczególnych księgach „Tytusów”. Warto także jednak polecić tę lekturę wszystkim, którzy interesują się historią. Książka stanowi bezcenną kopalnię wiedzy o codziennym życiu w Warszawie w okresie międzywojennym i podczas okupacji. Dla mieszkańców stolicy będzie to bez wątpienia wzruszająca podróż w przeszłość ich miasta.
Tytuł: Tarabanie w Barbakanie Data wydania: 3 października 2013 ISBN: 978-83-783-9622-2 Format: 142×202mm Cena: 32,– Gatunek: biograficzna / wywiad / wspomnienia, non-fiction Ekstrakt: 70% |