powrót; do indeksunastwpna strona

nr 2 (CXXXIV)
marzec 2014

Autor
Historia w obrazkach: Miłość złe humory ma
Hermann Huppen ‹Wieże Bois-Maury #5: Alda›
Po czwartej, nieco słabszej, odsłonie „Wież Bois-Maury” Hermanna Huppena, w połowie lutego ukazał się w Polsce tom piąty tego kultowego komiksu. Z czego należy cieszyć się podwójnie. Że jest! I że autor osiągnął w nim ponownie bardzo wysoki poziom! Choć „Alda” – tytuł odnosi się do kolejnego bohatera, a raczej bohaterki, serii – to opowieść niezwykle mroczna i dołująca.
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
‹Wieże Bois-Maury #5: Alda›
‹Wieże Bois-Maury #5: Alda›
Fabuła piątej odsłony słynnego cyklu Hermanna Huppena nawiązuje bezpośrednio nie do poprzedniego, ale jeszcze wcześniejszego tomu opowieści, czyli trzeciego w kolejności „Germaina”. Biorąc pod uwagę punkt wyjścia „Aldy”, można zaryzykować stwierdzenie, że od wydarzeń przedstawionych we wzmiankowanym powyżej albumie musiało minąć co najmniej kilka miesięcy, jeśli nie kilka lat. Tytułowa bohaterka, z którą rozstaliśmy się w dość dramatycznych okolicznościach, zdołała bowiem ułożyć sobie życie. Los jakimś cudem postanowił się do niej uśmiechnąć. Teraz jest właścicielką zajazdu, który nie tylko wydźwignęła z ruiny, ale też uczyniła miejscem bardzo przyjaznym dla podróżnych i wędrowców. Mogą oni skorzystać w nim zarówno z jadła i popitki, jak i wdzięków pięknych kobiet, co zresztą nie bardzo podoba się okolicznym mnichom. Ale nie powinno nas to dziwić; pamiętamy przecież, że jasnowłosa piękność do szczególnie pruderyjnych pań się nie zaliczała.
Choć prowadzi już zupełnie inne życie, Alda nie może zapomnieć o Germainie; wciąż gnębią ją wyrzuty sumienia i świadomość, że w pamięci mężczyzny może już po wsze czasy pozostać zapisana jako zdrajczyni. Co jakiś czas wraz z gośćmi przybywającymi do zajazdu z okolic Tours docierają do niej wieści, mówiące o przywódcy bandy nikczemników, który sieje przerażenie, grabiąc i mordując. Słyszy też o rycerzach, przygotowujących się do wielkiego polowania na złoczyńców. Wszystko wskazuje na to, że bezkarność Germaina powoli zbliża się do końca. W tym samym czasie błędny rycerz Aymar de Bois-Maury i jego wierny giermek Oliwier, po powrocie z pielgrzymki do Santiago de Compostela (którą Huppen przedstawił w „Reinhardcie”), przemierzają ziemie należące do pana Yvona de Portela. Aymar przed laty bywał tu wielokrotnie, biorąc udział w organizowanych przez niego turniejach, dlatego tak bardzo dziwi go panująca wszędzie cisza i pustka. Gdyby nie rozkwitająca dokoła zieleń, można by pomyśleć, że trafili do piekła.
Prawda okazuje się jednak wcale nie tak odległa. Kiedy wreszcie docierają do zamku Portela, stary arystokrata, choć raduje się na widok Aymara, nie ma dla przybyszów dobrych wieści. Jego ziemie nawiedziła straszliwa choroba, żona zmarła, a syn Raymond nie wrócił z krucjaty. Po zamku pałętają się natomiast jacyś dziwni i podejrzani oberwańcy; ton nadają im wyjątkowo niesympatyczny Markus i kilkadziesiąt lat młodsza od hrabiego niejaka Guillaumette, która zdołała zawrócić właścicielowi posiadłości w głowie. Bois-Maury instynktownie wyczuwa, że coś jest nie tak, ale zanim zdoła odkryć prawdę, popada wraz z Oliwierem w ogromne tarapaty. W piątym tomie opowieści Hermanna ponownie przecinają się drogi najważniejszych bohaterów serii – Germaina i Aymara – i ponownie odbywa się to w nadzwyczaj dramatycznych okolicznościach. Dość powiedzieć, że niewiele brakuje, aby obaj zapłacili za swoją niefrasobliwość głową. Nie dzieje się tak tylko dlatego, że inni mają wobec nich do spłacenia długi wdzięczności.
Scenariusz „Aldy”, podobnie jak to miało miejsce w przypadku drugiej („Heloiza de Montgri”) i trzeciej („Germain”) odsłony serii Huppena, jest majstersztykiem fabularnym. Autorowi udało się idealnie powiązać kilka luźnych wątków i jeszcze raz spleść ze sobą losy postaci, których drogi, jak mogło się wydawać, na dobre się już rozeszły. W tle obserwujemy zaś dodatkowo dramat starego, zidiociałego do granic czytelniczej wytrzymałości hrabiego Yvona de Portela, który jawi się jako postać tyleż odstręczająca, co żałosna i godna politowania. Oprócz klasycznie awanturniczo-sensacyjnej intrygi (w tej części trup ściele się wyjątkowo gęsto), mocną stroną „Aldy” jest również rozbudowana warstwa psychologiczna. Belgijski scenarzysta i rysownik ma niezwykłą umiejętność kreślenia bardzo wyrazistych portretów swoich bohaterów; żaden z nich nie jest miałki, to ludzie z krwi i kości. Za jednymi można pójść w ogień, innych chętnie w ogień by się wrzuciło, ale chyba nikogo nie pozostawiają oni obojętnymi. Podsumowując: „Alda” to pod każdym względem fascynująca lektura!



Tytuł: Wieże Bois-Maury #5: Alda
Scenariusz: Hermann Huppen
Data wydania: 10 lutego 2014
ISBN: 978-83-936849-9-1
Cena: 38,00
Gatunek: historyczny
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

160
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.