powrót; do indeksunastwpna strona

nr 2 (CXXXIV)
marzec 2014

Nie jest dobrze, gdy za dużo emfazy w powieści
Roberto Pazzi ‹Pokój na wodzie›
Powieści historyczne nie muszą być nudne. Ale niestety, czasami są.
ZawartoB;k ekstraktu: 40%
‹Pokój na wodzie›
‹Pokój na wodzie›
Dwie bodaj najlepsze powieści o czasach starożytnych to „Ja, Klaudiusz” Gravesa i „Egipcjanin Sinuhe” Waltariego. Obydwie łączą elegancki styl, wciągająca opowieść i bogaty obraz antyku (nie zawsze zgodny z prawdą, ale takie już prawo literatury). Co najmniej jednego z tych elementów brakuje w „Pokoju na wodzie” Roberto Pazziego.
Włoski autor przedstawił alternatywną historię Ptolemeusza XV Cezariona, domniemanego syna Kleopatry i Juliusza Cezara. To właśnie na Cezarionie zakończyła się licząca tysiące lat tradycja faraonów. Jak możemy przeczytać w łatwo dostępnych źródłach, po klęsce pod Akcjum Kleopatra próbowała ocalić małoletniego syna, wysyłając go statkiem do Indii. Załoga jednak zdradziła i na wieść o śmierci królowej zawróciła do Egiptu, gdzie czternastoletni faraon trafił w ręce Oktawiana Augusta. A gdy Oktawian zapytał swojego nauczyciela, filozofa Arejosa, co powinien zrobić z przyrodnim bratem, w odpowiedzi usłyszał: „nie jest dobrze, gdy za dużo Cezarów na świecie”.
U Pazziego do przykrego spotkania ostatniego faraona z pierwszym cesarzem jednak nie dochodzi. Statek, którym płynie Cezarion, napotyka na wodzie inną łódź. Podróżuje nią etiopska księżniczka Afra, również uciekająca z własnego kraju i również zagrożona spiskiem załogi. Uciekinierzy potajemnie zamieniają się więc miejscami – w razie buntu Cezarion popłynie łodzią Afry do Etiopii, a Afra statkiem Cezariona do Egiptu.
„Pokój…” napisano ładnym, bogatym językiem, często starającym się odwoływać do uczuć, tak bohaterów, jak i czytelnika. Paradoksalnie właśnie w tym tkwi nieszczęście tej powieści. Można odnieść wrażenie, że jedyną ambicją autora było stworzenie nastroju, który zostawałby w wyobraźni i skłaniał do samodzielnego dopowiedzenia sobie reszty tej dość kameralnej historii. I być może by mu się udało, gdyby nie szarżował z poetyckim uniesieniem w każdym zdaniu. Dlatego osiągnął co najwyżej efekt przeestetyzowania. Pieszcząc stylistycznie kolejne fragmenty aż do przesady, zagubił gdzieś opowieść, którą wśród tych dwustu stron białego wiersza momentami trudno odnaleźć.
Giną też osobowości bohaterów, którzy są tak wypchani czułością i dramą, że trudno dać wiarę w ich portrety. Zamiast nastrojowej historii o miłości, samotności i polityce, jak zapewne widział ją Pazzi, dostajemy więc rzecz karykaturującą emocje i męczącą w lekturze. Tak niestety czasami bywa, że to co w zamyśle autora jest piękne, na papierze traci blask. Wszystko zależy od tego, jak posługujemy się słowami.



Tytuł: Pokój na wodzie
Tytuł oryginalny: La stanza sull’acqua
Data wydania: 14 sierpnia 2013
Przekład: Monika Woźniak
ISBN: 978-83-08-05186-3
Format: 232s. 145×205mm
Cena: 34,90
Gatunek: historyczna
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 40%
powrót; do indeksunastwpna strona

52
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.