Tradycja odprawiania drogi krzyżowej ma swój początek w Jerozolimie, lecz rozpowszechnili ją dopiero franciszkanie. W XVII wieku ustalono podział na czternaście stacji, teraz swoim filmem „Kreuzweg” nawiązuje do nich niemiecki reżyser Dieter Brüggemann.Prezentowany w konkursie głównym „Kreuzweg” zdobył na festiwalu w Berlinie Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszy scenariusz, który Brüggemann napisał wraz ze swoją siostrą Anną oraz Główną Nagrodę Jury Ekumenicznego.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Stacja I: Jezus na śmierć skazany Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona Stacja III: Pierwszy upadek pod krzyżem Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi Stacja VII: Drugi upadek pod krzyżem Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty Stacja IX: Trzeci upadek pod ciężarem krzyża Stacja X: Jezus z szat obnażony Stacja XI: Jezus do krzyża przybity Stacja XII: Jezus umiera na krzyżu Stacja XIII: Jezus z krzyża zdjęty Stacja XIV: Jezus do grobu złożony Maria (debiutująca Lea van Acken) ma długie, ciemne włosy, które zawsze wiąże w kucyk. Lubi matematykę i zabawy z młodszym braciszkiem, który z niewiadomych przyczyn nie potrafi mówić. Maria ma zaledwie 14 lat i podczas przygotowań do Komunii Świętej postanawia… poświęcić się Bogu. Droga, którą obierze, do złudzenia przypominać będzie los udającego się na Golgotę Jezusa. „Kreuzweg” łatwo byłoby określić jako film religijny, na reklamującym go plakacie Lea van Acken nosi nawet koronę cierniową. Jest jednak zbyt ciekawy na to, żeby przypinać mu taką łatkę. Stanowi udany eksperyment bez względu na wyznawane przekonania. Także pod względem formalnym; film podzielony jest na 14 ujęć, z których każde wyobraża przystanek drogi krzyżowej. Nieruchoma kamera i brak cięć montażowych sprawiają, że łatwiej jest skupić się na opowiadanej przez Brüggemanna historii. Oznacza to także, że na barkach aktorów spoczywa duża odpowiedzialność – nie ma tu miejsca na błędy. Na ogół nieźle wywiązują się z tego zadania. Młodziutka Lea van Acken jest w niełatwej roli bardzo naturalna, sprawia, że choć trudno jest zrozumieć wybory jej bohaterki, można w nie uwierzyć. Nie popada w karykaturę, o którą niebezpiecznie ociera się natomiast grająca jej religijną matkę Franziska Weisz. Wydaje się, że to właśnie ta przerysowana postać przesądza o tym, że „Kreuzweg” nie jest filmem doskonałym, a tylko bardzo dobrym. Najbardziej zaskakujące jest to, że jak na opowieść o młodej męczennicy film jest bardzo zabawny; Maria, walcząc o swoją wiarę, odmawia ćwiczeń na wu-efie, bo towarzyszy im „szatańska” muzyka Roxette, a ksiądz bez mrugnięcia okiem stwierdza, że „za każdym razem, kiedy rezygnujemy z ciasteczka albo z ładnej sukienki robimy miejsce dla Jezusa w naszym sercu.”  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Brüggemann nie boi się pokazać absurdalnej strony religii, a zważywszy na to, że w filmie inspiruje się fundamentalnym odłamem wspólnoty katolickiej o dźwięcznej nazwie Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X ma stosunkowo łatwe zadanie. Tym większe wrażenie robi więc fakt, że film nie stanowi taniej satyry. „Osobiście nie mam nic przeciwko religii i nic przeciwko Kościołowi Katolickiemu” – zaznaczył reżyser. „Nie interesują mnie też skandale związane z molestowaniem; o tym już dość się mówi a zainteresowanie, jakie ten temat wzbudza, zawsze pozostawia gorzki posmak pogoni za sensacją. Chciałem natomiast postawić bardziej radykalne pytanie: Na jakich nadużyciach zbudowany jest ten system? Co dzieje się, gdy nikt nie wychodzi poza jego ściśle wyznaczone granice? Kiedy parafialny ksiądz przygotowuje dzieci do Sakramentu Komunii a rodzice wychowują dzieci w konformizmie tego, co dyktuje im sumienie? Czy już to samo w sobie nie stanowi nadużycia, nie tyle sporadycznego czy seksualnego, ale globalnego i duchowego?” Duża w tym zasługa nagrodzonego scenariusza. Jak zauważył reżyser na konferencji prasowej po odebraniu nagrody, to właśnie od niego zależało, czy tak specyficzny film odniesie sukces: „W przypadku zwykłego filmu mowa o wielu etapach budowanie historii, o scenariuszu, zdjęciach i montażu. W przypadku naszego filmu mieliśmy do czynienia z jednym etapem mniej – montaż nie miał tu znaczenia, jedynie „sklejał” nakręcone ujęcia.” Rodzeństwo dobrze zna przedstawiony w filmie świat: „Anna i ja znamy środowisko, o którym opowiadamy, ponieważ nasza rodzina była blisko powiązana z Bractwem w późnych latach 90-tych. W tamtym okresie nasz ojciec uważał, że to, co głoszą jest właściwe. Później zmienił jednak zdanie (…) Film w żadnym razie nie stanowi portretu naszej rodziny, nie chodzi w nim o wyrównywanie jakiś rachunków. Główne założenie jest takie: dzięki tej sytuacji, zyskaliśmy wgląd w sytuację, który w innym wypadku byłby raczej niemożliwy. Zawsze wolałem filmowców świadomych tego, co pokazują. Tak jest w tym przypadku.” Dietrich i Anna Brüggemann podkreślali, że nawet jeśli kolejny film okaże się nieudany, nie zamierzają spocząć na laurach po zdobyciu nagrody. „Kreuzweg” sygnalizuje jednak, że w przypadku utalentowanego rodzeństwa nawet porażka mogłaby być interesująca.
Tytuł: Stations of the Cross Tytuł oryginalny: Kreuzweg Rok produkcji: 2014 Kraj produkcji: Niemcy Czas trwania: 107 min Gatunek: dramat Ekstrakt: 90%
Miejsce: Berlin Od: 6 lutego 2014 Do: 16 lutego 2014 |