powrót; do indeksunastwpna strona

nr 5 (CXXXVII)
czerwiec 2014

Autor
17. Cropp Kultowe: Dzień 4. Dyktat ciała
W centrum czwartego dnia festiwalu znalazła się cielesność i kontrola ciała sprawowana nad duchem, jak i człowiekiem w ogóle. Stało się tak za sprawą kontrowersyjnych, tak pod względem formy, jak i poruszanych treści, filmów z budzącej wielkie poruszenie sekcji Najlepsze Filmy Świata. I nawet bohater reprezentanta cyklu poświęconego filmom studia Ghibli i twórczości Hayao Miyazakiego górował na ekranie kinowym wielkim, puchatym ciałem.
‹17. Cropp Kultowe›
‹17. Cropp Kultowe›
Reżyser David Cronenberg i jego najgłośniejsze filmy gościli na katowickim festiwalu już niejednokrotnie. Dzieła kanadyjskiego filmowca, jako stały punkt programu imprezy, okazują się na tyle kontrowersyjne i zapadające w pamięć, że pociągają za sobą stałą i powiększającą się grupę wyznawców, kwalifikując się w ten sposób do kategorii kina kultowego. Nawet jedynie te filmy Cronenberga, które zostały pokazane w czasie zeszłorocznych edycji Kultowych, wyraźnie demonstrują, że reżyser w centrum swoich zainteresowań stawia cielesność. W „Musze” pod mikroskopem obiektywu kamery znalazła się ohydna przemiana ciała ludzkiego w owadzie, makabryczna transformacja. W „Historii przemocy” ciało również poddawane było aktom okrucieństwa, chociaż z pewnością bardziej przyziemnym, a sam reżyser badał to, jak maltretowanie ciała wpływa na psychikę człowieka. Z motywem cielesności łączy się bowiem druga strona medalu, zawartość naczynia, czyli umysł i psyche. Nierozerwalna okazuje się także seksualność, której Cronenberg przygląda się uważnie w „Crash”, pokazywanym czwartego dnia festiwalu w cyklu Najlepsze Filmy Świata. Generujący dyskusję film niemal w pornograficzny sposób eksploruje obszary ludzkiego pożądania, skrajnych przeżyć i bodźców pozwalających na pełne smakowanie życia. Fakt, że bohaterowie Cronenberga odnajdują seksualną przyjemność w wypadkach samochodowych, co wreszcie, poza filmową rzeczywistością, zaowocuje z pewnością śmiercią, prowadzi do słynnego porównania aktu seksualnego z umieraniem. Co więcej, świetnie koresponduje z dzisiejszym znieczuleniem społecznym: aby wykrzesać z siebie zainteresowanie i emocje, wymagamy coraz silniejszych bodźców.
Na drugim filmowym biegunie znalazł się „Mój sąsiad Totoro” Hayao Miyazakiego. To drugi po filmie „Nausicaa z Doliny Wiatru” przedstawiciel sekcji japońskiego studia Ghibli i jedna z tych produkcji Miyazakiego, która łączy pokolenia, podobnie jak późniejsze „Ponyo” (w programie wydarzenia pokazywane w piątek), a w przeciwieństwie do przeznaczonej dla starszych widzów „Księżniczki Mononoke”. „Mój sąsiad Totoro” pozwala wejść w świat dziecięcych marzeń i wyobrażeń, jednocześnie śledząc historię więzi między dwiema siostrami, które w trudnych dla nich chwilach znajdują wsparcie w magicznym stworzeniu z lasu, tajemniczym i puchatym Totoro. Miyazaki odmalowuje na ekranie wizualne cuda, tradycyjnie wywołując u widowni dziecięcy zachwyt i wzruszenie.
Czwartego dnia festiwalu nie można również pominąć filmu wyjątkowo mało znanego szerszej publiczności. „Dziwolągi” Teda Browninga to niepokojące kino, które spotkało się z nieprzychylnym przyjęciem publiczności w czasach, gdy film powstał. U Browninga konformizm i to, co uznaje się za normalne, zostaje zmarginalizowane i włożone do szufladki z napisem „inność”. Wracając do motywu ciała, brak ułomności lub wyróżniającej z tłumu cechy w pewien sposób dyskwalifikuje, przystosowanie jest konieczne. To właśnie cielesność pozwala na identyfikację i kategoryzację, a jej transformacja stanowi o karze wywieranej na umysł. Kto tak naprawdę odstaje, kto jest prawdziwym dziwolągiem? Odpowiedź nie jest prosta, bo tradycyjne kategorie zostają przesunięte, a standardowe myślenie przewrócone do góry nogami.



Cykl: Cropp Kultowe
Miejsce: Katowice
Od: 16 maja 2014
Do: 25 maja 2014
powrót; do indeksunastwpna strona

8
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.