powrót; do indeksunastwpna strona

nr 5 (CXXXVII)
czerwiec 2014

Na ubitej ziemi
George R.R. Martin ‹Rycerz Siedmiu Królestw›
Opowiadania o Dunku i Jaju George R.R. Martin pisze jeszcze wolniej niż swoją sagę – pierwsze z nich ukazało się w 1998 roku, a trzecie dopiero dwanaście lat później. W tym roku natomiast wszystkie po raz pierwszy pojawiły się zbiorczo w polskim tłumaczeniu.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Rycerz Siedmiu Królestw›
‹Rycerz Siedmiu Królestw›
„Rycerz Siedmiu Królestw” to zbiór trzech opowieści ze świata Westeros, wcześniej publikowanych oddzielnie w różnych antologiach. Wszystkie rozgrywają się dziewięćdziesiąt lat przed rozpoczęciem akcji sagi; w czasach, gdy w Siedmiu Królestwach panuje pokój, a na Żelaznym Tronie zasiada srebrnowłosa dynastia Targaryenów. Tym razem nie śledzimy jednak losów możnych i kandydatów do tronu, lecz dwóch dość niepozornych bohaterów: pragnącego zostać rycerzem młodego Dunka oraz spotkanego przez niego na trakcie dziwnego bezwłosego chłopca zwanego Jajem.
Główną atrakcją tego dość krótkiego zbioru są dwie historie „turniejowe” – „Wędrowny rycerz” i „Tajemniczy rycerz”. W pierwszym osamotniony po śmierci pana Dunk próbuje szukać szczęścia na wielkim turnieju w Ashford, na który zjeżdża cała śmietanka rycerstwa. Zamiast dokonać heroicznych czynów, naraża się jednemu z członków panującej dynastii, co kończy się efektownym, zbiorowym mordobiciem z dość zaskakującym zakończeniem. Natomiast w drugim opowiadaniu Dunk, już ze swoim osobliwym giermkiem u boku, wybiera się na znacznie bardziej kameralny turniej z okazji ślubu byłego królewskiego namiestnika. Okazuje się jednak, że nie wszyscy goście są tymi za kogo się podają, więc wydarzenia szybko nabierają niezdrowego dla początkujących rycerzy rozmachu.
Obydwie historie pozwalają poczuć klimat ubitej ziemi i toczącego się wokół rycerskiego życia. Na turnieje przybywają różni rycerze, jedni bogaci, drudzy ubodzy, niektórzy szlachetni i honorowi, inni niespecjalnie. Poza toczeniem pojedynków na broń białą snują też różne intrygi i podstępy, które niechybnie muszą zakończyć się czyjąś śmiercią. Martin opisuje ich poczynania w sposób może niezbyt wyrafinowany, ale na tyle sprawny i obleczony w nieschematyczną fabułę, że czyta się je jednym tchem, o ile lubimy opowieści o facetach nadziewających się nawzajem na kopie.
Nieco słabiej wypada rozdzielający powyższe opowiadania „Zaprzysiężony miecz”, w którym Dunk i Jajo pełnią służbę u ubogiego lorda, który wdaje się w konflikt graniczny z bogatszymi sąsiadami. Opowieść byłaby pewnie lepsza, gdyby nie wkradało się do niej trochę zbyt wiele banałów, w rodzaju tego że historię zawsze piszą zwycięzcy, albo że skłóceni możni zawsze się jakoś dogadają, a na miejsce zabitych poddanych znajdą sobie nowych. Poza tym trudno oprzeć się wrażeniu, że dla Martina główną motywacją do napisania tego opowiadania była chęć opowiedzenia o jeszcze odleglejszych wydarzeniach z historii Westeros – w tym przypadku o rebelii Blackfyre’ów (bękarciej gałęzi Targaryenów, która w pewnym momencie wystąpiła przeciwko prawowitym krewnym).
Niemniej ze względu na dwie pozostałe znacznie lepsze opowieści po „Rycerza…” warto sięgnąć. Nie jest to wybitna proza, ale w kategorii „męska literatura” plasuje się wysoko i pobudza ośrodki w mózgu odpowiedzialne za samczyzm. Aż chce się przyłożyć komuś mieczem.



Tytuł: Rycerz Siedmiu Królestw
Data wydania: 30 stycznia 2014
Wydawca: Zysk i S-ka
ISBN: 978-83-7785-323-8
Format: 300s. 140×205mm
Cena: 34,90
Gatunek: fantastyka
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

65
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.