powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CXXXVIII)
lipiec-sierpień 2014

Bez ryzyka
John Grisham ‹Czas zapłaty›
Powracamy na prowincjonalne amerykańskie Południe, do Clinton w stanie Missisipi. To tam bohater „Czasu zabijania” Jake Brigance brawurowo wygrał przed laty trudny proces. Teraz, w „Czasie zapłaty” znów musi zmierzyć się z sądowymi procedurami i ludzkimi emocjami. John Grisham swoją najnowszą książką nie rozczarowuje, ale też nie zaskakuje niczym nowym.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Czas zapłaty›
‹Czas zapłaty›
Gdy autor ma na swoim koncie już kilkanaście powieści, zawsze istnieje obawa, że wydany przez niego kolejny tytuł może nie spełnić oczekiwań czytelników. Od razu spieszę uspokoić: stary, dobry John Grisham nie traci formy i trzyma poziom, do którego przyzwyczaił swoich czytelników.
Prawnik Jake Brigance otrzymuje któregoś dnia pocztą prośbę o zajęcie się zatwierdzenie przed sądem testamentu jednego z mieszkańców Clinton. Człowiek, który go sporządził, Seth Hubbard, ma spory majątek, a jego decyzja, zapisana w testamencie, zaskakuje wszystkich. Co więcej, okazuje się, że Hubbard pozostawił dwa sprzeczne ze sobą testamenty. Który z nich okaże się prawomocny? Sprawę komplikuje fakt, że mężczyzna odebrał sobie życie. Czy był niepoczytalny? Ktoś mógł mieć na niego niedozwolony wpływ? Na wszystkie pytania musi odpowiedzieć Jake Brigance, aby przeprowadzenie procedury sądowej nie wzbudziło niczyich zastrzeżeń. A tych, którzy chcą obalić ostatnią wolę zmarłego, jest bardzo wielu.
Jeśli czytaliśmy wcześniej choć jeden prawniczy thriller Grishama, „Czas zapłaty” z pewnością okaże się bardzo do niego podobny. Nie brak charakterystycznych (choć tu akurat mało pogłębionych) portretów prawników-dziwaków, cynicznych chciwców i ludzi szlachetnych, dla których etyka stoi wyżej niż możliwość nieuczciwego zysku. Są portrety zwykłych ludzi, uwikłanych w życiowe zbiegi okoliczności, egzystujących na granicy prawa, takich, którym los nie dał szansy na to, aby stanąć na własnych nogach i żyć porządnie. Wreszcie – znajdziemy tu wiele szczegółów na temat obowiązujących w amerykańskim prawie procedur. Bodaj najbardziej fascynującą jest dla polskiego czytelnika (barwnie tu opisana) czynność wyboru członków ławy przysięgłych, gdyż tej instytucji w takim kształcie nie ma w polskim prawie. Grisham znakomicie również pokazuje, jak wielką rolę odgrywa ludzka psychika podczas każdej, nawet najmniej ważnej odsłony procesu sądowego. Wszystko może potoczyć się w sposób nieprzewidywalny, a drobny szczegół może zupełnie zmienić bieg wypadków.
„Czas zapłaty” jest swoistym dalszym ciągiem „Czasu zabijania”, ale jeśli tej pierwszej ksiązki nie czytaliśmy lub czytaliśmy ją dawno, nie trzeba się obawiać, że ta kontynuacja będzie sprawiać nam problem. Autor bardzo umiejętnie przypomina poprzednią historię i to, co powinniśmy wiedzieć. Zresztą to, co się dzieje w „Czasie zapłaty”, jest tylko luźno powiązane z wydarzeniami w poprzedniej powieści, więc nie musimy aż tak dobrze się w ich orientować. Wspólny dla obu książek jest główny bohater, Jake Brigance.
Czytamy „Czas zapłaty” oczywiście z zaangażowaniem i czytelniczą ciekawością tego, co wydarzy się dalej. Powieść jednak w środkowej części traci swoje tempo, pojawiają się zbędne dłużyzny, które można byłoby spokojnie wykreślić, „Czas zapłaty” i tak jest obszerny. Takim wątkiem „do odstrzału” mogłaby być na przykład przydługawa (i bez wyraźnego finału) historia zakupu przez Jake’a i jego żonę wiktoriańskiego domu. Możliwe, że autor chciał pokusić się tu o szczegół autobiograficzny – rzeczywiście posiada on taki dom, niewykluczone nawet, że podobny do tego uwiecznionego w powieści. Fani Grishama z pewnością będą w stanie to zweryfikować.
„Czas zapłaty” osadzony jest w szerokim kontekście społecznym i historycznym. Mimo, że żyjemy w XXI wieku, to mroczna, a w najlepszym wypadku niejasna przeszłość amerykańskiego Południa nadal nie jest rozdziałem zamkniętym. W wielu rodzinach są jeszcze nieopowiedziane nikomu postronnemu historie, sięgające czasów niewolnictwa albo lat segregacji rasowej. Dorastają nowe pokolenia, ale Grisham pokazuje, że i one są jeszcze skażone rasistowską narracją. W Missisipi, na amerykańskim Południu, kolor skóry naprawdę ma znaczenie, bo był i jest powodem wielu morderstw, linczów oraz innych aktów przemocy.
Powieść Grishama uwrażliwia nas na te niuanse, ale też i dokonuje oczyszczenia. „Czas zapłaty” jest bowiem historią o przebaczeniu i wyrównywaniu rachunków, o rodzinnych nieporozumieniach i powrotach do korzeni. W dodatku – sprawnie i ciekawie opowiedzianą. Najnowsza książka Grishama najbardziej ucieszy tych czytelników, którzy lubią sięgać po sprawdzone już i wypróbowane wcześniej rozwiązania. Nie ma tu absolutnie ryzyka nieprzyjemnej niespodzianki.



Tytuł: Czas zapłaty
Tytuł oryginalny: Sycamore Row
Data wydania: 30 kwietnia 2014
Wydawca: Albatros
ISBN: 978-83-7885-847-8
Format: 640s. 125×195mm
Cena: 39,20
Gatunek: kryminał / sensacja
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

73
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.