Według polskiego wydawcy Magda Goebbels była faktycznie pierwszą damą Trzeciej Rzeszy, nawet jeśli na kartach biografii tej postaci nie znajdziemy silnego potwierdzenia takiego stanu rzeczy. Jednak rozbieżność między opisem a treścią nie jest jedynym mankamentem książki autorstwa Anji Klabunde.  |  | ‹Magda Goebbels. Pierwsza dama Trzeciej Rzeszy›
|
Obok książek poświęconych czołowym postaciom światowej polityki coraz częściej można natknąć się na tworzone w nurcie gender opracowania dotyczące ich żon, kochanek i innych kobiet mających (lub nie) swój udział w kształtowaniu światowych wydarzeń. Jednak opisywane przez Klabunde losy Magdy Goebbels, małżonki Josepha Goebbelsa, nie wnoszą zbyt wiele do naszego zrozumienia procesów zachodzących w nazistowskich Niemczech ani tym bardziej do zbrodniczej polityki tego reżimu. Wydaje się, że jednym z kluczowych problemów tej książki jest fakt, że bardzo trudno faktycznie określić ją mianem biografii. Już od samego początku widać, że jest tam zdecydowanie za mało tytułowej bohaterki, a za dużo życiorysów innych postaci czy tła historycznego. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że wydarzenia pierwszej połowy XX wieku nie stanowią wcale odpowiedniej otoczki dla burzliwego życia Magdy Goebbels, co raczej jej życie przewija się gdzieś w tle doskonale w większości znanych faktów. Nie są niczym wyjątkowym rozdziały, w których o samej Magdzie dowiadujemy się bardzo niewiele. Dodatkowo autorka regularnie daje upust swoim beletrystycznym skłonnościom, starając się ukryć brak konkretnych faktów i informacji na temat bohaterki opisami zdarzeń z jej codziennego życia, które mogły (choć wcale nie musiały) mieć miejsca. Jak jednak przedstawia się sama Magda Goebbels? Urodzona jako nieślubna córka Auguste Behrend nie miała łatwego dzieciństwa. Jej matka wychodziła za mąż dwukrotnie, najpierw za Oskara Ritschela, niemieckiego inżyniera pracującego w Belgii, który nie zdecydował się na ofiarowanie Magdzie swojego nazwiska; później Auguste rozwiodła się z Ritschelem i wyszła ponownie za mąż, za Richarda Friedländera, po którym jej córka przejęła nazwisko. Jakiś czas po pierwszej wojnie światowej Magda wpadła w oko bogatemu, owdowiałemu i starszemu od niej o dwadzieścia lat przemysłowcowi imieniem Günter Quandt, za którego wyszła za mąż. Niestety małżeństwo nie należało do udanych i mimo wysokiego statusu, jaki udało się zdobyć przyszłej pani Goebbels oraz licznych podróży, doszło do rozwodu. Na tym wczesnym etapie życia bohaterka książki Klabunde przedstawiona jest dość niejednoznacznie: z jednej strony widać jej zdecydowanie (kiedy na przykład chodzi o małżeństwo z Quandtem czy następujący później romans z niezidentyfikowanym studentem), z drugiej zaś regularnie możemy przeczytać o pustce jej życia i braku jakichkolwiek celów, które mogłaby realizować. Wątek ten przewija się zresztą przez całą książkę, bo nawet po spotkaniu i zawarciu bliższej znajomości z Goebbelsem, Magda nie miała w sobie na tyle siły charakteru, by stać się kimś więcej niż tylko dodatkiem do jednego z ważniejszych nazistowskich liderów. Tak naprawdę książka zupełnie nie wyjaśnia stosunku Magdy do nazizmu: wiemy co prawda, że przeczytała „Mein Kampf” Hitlera i inne dzieła stanowiące podstawę tej ideologii, ale Klabunde nie pokusiła się o dalszą analizę tej kwestii. Biorąc pod uwagę liczne paradoksy jej życia (w tym żydowskie nazwisko jej ojczyma i bliskie kontakty z Victorem Arlosoroffem), mogłoby to stanowić jeden z ciekawszych elementów książki. Wydaje się jednak, że autorce najzwyczajniej w świecie zabrakło nie tyle zdolności pisarskich, co zdolności badawczych i chęci wnikliwego podejścia do swojego tematu. Podobny problem występował w przypadku książki Brézeta, choć Klabunde idzie o krok dalej i sięga po cały szereg różnych wspomnień, wliczając w to opublikowane po wojnie artykuły matki Magdy Goebbels. Nie nadaje to, niestety, książce wiarygodności, podobnie jak kilka wybranych chyba zupełnie losowo materiałów archiwalnych. Nawet gdy dochodzi do drugiego już małżeństwa Magdy (tym razem z Josephem Goebbelsem), Klabunde wcale nie wysila się, by nakreślić polityczne znaczenie tego związku oraz na przedstawić nam pozycję bohaterki jako „pierwszej damy Trzeciej Rzeszy”. Ten śródtytuł (nie mający zbyt wiele wspólnego z oryginalnym „Annäherung an ein Leben”) okazuje się być pewnym przekłamaniem polskiego wydawcy. Po pierwsze Klabunde wcale nie pisze o Magdzie Goebbels i jej roli w Trzeciej Rzeszy innej niż wzorowa matka czy żeński odpowiednik Hitlera. Nie znajduje też pokrycia w treści książki inny wydawniczy blurb sugerujący, że to właśnie Hitler miał być główną postacią w zaaranżowaniu tego małżeństwa. Po drugie, w kilku miejscach możemy nawet przeczytać, że pozycja Magdy wcale nie była taka oczywista i dla wielu ówczesnych to Emmy Göring, żona dowódcy Luftwaffe, była faktyczną pierwszą damą (z oczywistych powodów nieusankcjonowany związek Hitlera z Evą Braun nie mógł służyć za przykład dla narodu). Wydawać by się mogło, że owa zmiana klimatu i pojawienie się na samych szczytach władzy będzie stanowiło znakomitą podstawę do bardziej wnikliwej analizy. Tak się jednak nie dzieje i jedyne, czego możemy się dowiedzieć, to jak Magda znosiła kolejne ciąże i narodziny dzieci oraz jaki był jej stan emocjonalny wynikający z ciągłych zdrad Goebbelsa. Po niedawnej lekturze monumentalnej (pod względem objętości i ilości wykorzystanych materiałów źródłowych) biografii Himmlera wydanej nakładem tego samego wydawnictwa, oczekiwania wobec biografii Magdy Goebbels miałem dość wysokie. Ale nawet i bez tego przedzieranie się przez kolejne rozdziały, z których wcale nie dowiadujemy się zbyt wiele na temat głównej bohaterki, nie mogłoby stanowić porywającej lektury. I nie chodzi wcale o to, że żona Josepha Goebbelsa nie stanowi ciekawego materiału na biografię, co po prostu punkt widzenia przedstawiony przez Klabunde oraz decyzje związane z rozłożeniem akcentów w książce rozmijają się z tym, co można by określić mianem dobrej biografii. Na koniec mała dygresja. Odnoszę wrażenie, że coraz częściej uznaje się pisanie książek o historii za zadanie, do którego wcale nie wymagane są jakieś szczególne zdolności. Patrząc na kwalifikacje Klabunde (germanistyka i historia sztuki) oraz rezultat, jakim jest biografia Magdy Goebbels, jestem zdania, że osoby nie mające odpowiedniego doświadczenia w tej dziedzinie nie powinny się za to zabierać. Wynikiem bowiem często są książki, w których fantazja ich autora oraz niespełnione beletrystyczne skłonności dominują nad treścią; dodatkowo nie są one pozbawione bardzo rażących błędów wynikających nie tyle z niedostatecznej znajomości tematu, co po prostu z braku odpowiedniej wiedzy historycznej (przechadzanie się warszawskimi średniowiecznymi uliczkami). Rzecz ciekawa: jeden z istotniejszych faktów związanych z Josephem Goebbelsem, czyli problemy z jego prawą nogą, został w książce przedstawiony źle: Klabunde z uporem pisze, że to lewa noga Goebbelsa była uszkodzona. Pytaniem otwartym pozostaje, czy w takiej sytuacji można wierzyć w jakiekolwiek inne fakty przedstawione w tej książce.
Tytuł: Magda Goebbels. Pierwsza dama Trzeciej Rzeszy Tytuł oryginalny: Magda Goebbels. Annäherung an ein Leben. Data wydania: 10 czerwca 2014 ISBN: 978-83-7839-783-0 Format: 392s. 150×211mm; oprawa twarda Cena: 42,– Gatunek: biograficzna / wywiad / wspomnienia, historyczna, non-fiction Ekstrakt: 30% |