powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CXXXVIII)
lipiec-sierpień 2014

18. Lato z Muzami: Podsumowanie
Przybyłym z zewnątrz obserwatorom zakończonego w niedzielę festiwalu filmu-muzyki-malarstwa „Lato z Muzami” na pierwszy rzut oka mogło się wydawać, że to impreza adresowana do mieszkańców Nowogardu i tylko do nich. Tak jednak nie jest. To wydarzenie nieodzowne na kulturalnej mapie Polski.
‹18. Lato z Muzami›
‹18. Lato z Muzami›
Obietnica zawarta w nazwie nowogardzkiego festiwalu, w którego osiemnastej edycji miałem okazję uczestniczyć, z pewnością została spełniona. Organizatorzy nie ograniczyli się do kulturalnej strategii, którą streścić można słowami „bierzcie i jedzcie!”. Pomysłodawcy „Lata z Muzami” wyszli ze słusznego założenia, że greckie muzy mogą zainspirować każdego. Przedstawiciele lokalnych instytucji na czele z Nowogardzkim Domem Kultury przemienili się więc w rasowych animatorów i stworzyli odpowiednie warunki dla tych, którzy chcieliby podjąć najróżniejsze artystyczne próby. Były warsztaty, były tańce, instalacje w plenerze, wystawy malarskie, koncerty wokalne i występy aktorskie, były wreszcie dyskusje – a wszystko dostępne dla tutejszych, nierzadko odbywające się w otwartej przestrzeni miasta. Aktywne uczestnictwo mieszkańców potwierdziło żywotność i jednoczesny głód kulturalny 20-tysięcznego Nowogardu.
Mnie najbardziej interesowała część filmowa. Program powstał, jak można sądzić, jako realizacja trzech wysuwających się na czoło aspiracji. Najpierw jako angażujące różnego wieku i filmowej orientacji widzów: tych najmłodszych (którym poświęcono osobną sekcję) i tych starszych (pamiętających wydarzenia z ’89 roku, jakie miały miejsce w więzieniach w Nowogardzie, Czarnem i Goleniowie, przedstawione w pokazywanym dokumencie „Był bunt” w reżyserii obecnej na festiwalu Małgorzaty Kozery); tych ciekawych najnowszych produkcji („Frank”, „Bobry” czy zeszłoroczne polskie hity) i tych zainteresowanych absolutną lub niszową klasyką („2001: Odyseja kosmiczna” czy seanse kina nunsploitation i kanibalistycznego).
Drugi cel, jaki zdawał się przyświecać dyrektorowi artystycznemu Krzysztofowi Sporowi, to promowanie niszowego i młodego kina powstałego w Polsce. Zostało pokazanych m.in. dziewięć spośród dwudziestu pięciu tytułów świeżo zakwalifikowanych do Konkursu Młodego Kina 39. Festiwalu Filmowego w Gdyni. Już tym zestawem udało się zaprezentować różnorodność tematyczną, gatunkową i stylistyczną rzeczonej twórczości, można więc sądzić, że nowogardzki konkurs Filmowa Młoda Polska stanowił udany wykładnik jakości młodego kina. Podzielam wybór dokonany przez jurorów: chwalony przeze mnie w pierwszej części relacji Tomasz Cichoń wyjechał z festiwalu z pierwszą nagrodą za świetny „Mały Palec” (to jeden z kandydatów do nagrody w Gdyni). Jurorzy wpisali się tym samym w trzeci zamysł programera: było nim uświadomienie, że mimo słusznych utyskiwań na główny nurt polskiego kina, nie tylko wśród widzów i krytyki jest w Polsce pragnienie gatunkowego kina. „Mały Palec” to wszak bezpretensjonalna, a przy tym błyskotliwa przypowiastka nasuwająca skojarzenia z najlepszymi dokonaniami kinowej gangsterki, która łączy w sobie humor i pierwszej klasy napięcie. W tym tkwi siła gatunku!
Wartą wspomnienia częścią festiwalu była sekcja offowego kina gatunku zorganizowana we współpracy z Festiwalem Niezależnych Filmów Fantastycznych i Horrorów. Reprezentujące skrajnie różny poziom krótkie metraże, niejednokrotnie pomysłowo wykorzystujące sprawdzone konwencje (vide „Pokój” Marka Kurzoka i „W ciemnym lesie” Macieja Gajewskiego, o których pisałem w trzeciej części relacji są dowodem na to, że nie tylko szary widz jest stęskniony za rozrywką w rodzimym kinie. „Lato z Muzami” chwalebnie wskazało, gdzie należy szukać źródła i esencji. Tą esencją od zawsze był gatunek – to on napędza cały filmowy krwiobieg. Festiwal daje więc nadzieję, że może za jakiś czas doczekamy się w Polsce więcej niż jednego reżyserskiego rzemieślnika. Nagrodzony Laurem Cisowym, godzący autorski zamysł z wypróbowanymi już stylami Wojciech Smarzowski to nasz powód do dumy – po wyjeździe z Nowogardu mam jednak nadzieję, że na nim się nie zakończy.



Miejsce: Nowogard
Od: 9 lipca 2014
Do: 13 lipca 2014
powrót; do indeksunastwpna strona

9
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.