powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CXXXVIII)
lipiec-sierpień 2014

Tu miejsce na labirynt…: Poziomkowo-truskawkowy dżem
Amaxa ‹On the Other Side›
Czterech mieszkańców Sztokholmu, choć nie od zawsze wychowujących się na ulicach szwedzkiej stolicy, gra tak, jakby nigdy nie widziało na oczy Europy, a już tym bardziej chłodnej Skandynawii. Zapoznawszy się z materiałem zawartym na „On the Other Side”, należałoby raczej stwierdzić, że wszyscy członkowie zespołu Amaxa wywodzą się z amerykańskiego Południa.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Mimo że za datę powstania zespołu uważa się wrzesień 2011 roku, każdy z tworzących go muzyków zapisał już wcześniej bogatą kartę dokonań. Choć w przypadku większości ich dotychczasowa aktywność na polu muzycznym nie przełożyła się na sukces komercyjny. Z jednym wyjątkiem. Jest nim perkusista Jimmy Halvarsson, który karierę rozpoczynał jako czternastolatek. Na początku lat 90. ubiegłego wieku znalazł się w składzie Fat Ham Cutlets, z którą to grupą „zawędrował” nawet na koncerty do Londynu. Po jej rozpadzie odnalazł się w popowym kwintecie Svensk Pop, z którym zarejestrował trzy cieszące się pewną popularnością w Szwecji albumy: „Flickor & Kärlek” (2000), „Påväg Utför” (2001) oraz „Den Stora Paraden” (2003). Potem przewinął się przez formację The People, a bezpośrednio po jej rozwiązaniu wziął udział w formowaniu Amaxy. Równie długą drogę przebył grający na gitarze Peter Pedersen, który zanim trafił do Sztokholmu, udzielał się w kilku lokalnych grupach w swojej rodzinnej Eskilstunie. W stolicy zasilał między innymi szeregi The Empty Apartment (oscylującego wokół blues-rocka), The Cupcake Dreamers, wreszcie undergroundowego Pocket Size, którego był liderem.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Pozostałymi muzykami są bracia Broström. Starszy z nich, Anders, na początku swego zainteresowania muzyką grał na gitarze solowej, ale z biegiem czasu przemianował się na basistę i taką też pełni podstawową rolę w Amaxie. Młodszy Erik jest z kolei zawodowym aktorem (po szkole teatralnej), który jednak zrezygnował z kariery scenicznej na rzecz estradowej. U boku brata i jego kolegów jest przede wszystkim wokalistą, choć nie mniej istotnym zadaniem, jakie spełnia, jest gra na instrumentach klawiszowych (głównie organach). Debiutancki album, zatytułowany „Amaxa”, ukazał się po piętnastu miesiącach działalności – w grudniu 2012 roku. Co ciekawe, opublikowany został – w pięciuset egzemplarzach – tylko w wersji winylowej. Muzycy doszli bowiem do wniosku, że klasyczny longplay będzie najlepszym nośnikiem dla ich muzyki, która cała zanurzona jest w rocku z lat 70. ubiegłego wieku. Przysłuchując się temu krążkowi, nietrudno było zresztą wskazać najważniejsze inspiracje Amaxy, począwszy od 13th Floor Elevators i Atomic Rooster, poprzez Grand Funk Railroad, Black Sabbath i Led Zeppelin, aż po Grateful Dead. Słowem: wszystko, co najlepsze, w muzyce sprzed czterech dekad – hard rock i psychodelia, blues i southern rock!
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Album „Amaxa” przyniósł grupie ograniczoną popularność. Czy jednak mogło być inaczej, skoro poprzez wybór takiego, a nie innego nośnika, muzycy sami skazali się na egzystencję na marginesie oficjalnej sceny muzycznej? Gdy jednak w następnych miesiącach inne szwedzkie formacje odwołujące się rocka lat 70. odniosły znacznie większy od nich sukces – vide Three Seasons („Grow”), The Tower („Hic Abundant Leones”), Agusa („Högtid”) czy The Graviators („Motherload”) – także Erik Broström i spółka zdecydowali się za drugim podejściem również skorzystać z dobrodziejstw płyty kompaktowej, która dzięki znacznie niższej cenie stwarza szansę dotarcia do dużo szerszego grona słuchaczy. Następca „Amaxy” – „On the Other Side” – pojawił się w sprzedaży w połowie maja tego roku. Pod wieloma względami jest on godnym następcą debiutu, choć oczywiście jeszcze odeń dojrzalszym i spójnym. Dość powiedzieć, że sztokholmski kwartet jest tu dużo bardziej świadomy tego, co pragnie osiągnąć.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„On the Other Side” zawiera pięć kompozycji. Na otwarcie muzycy serwują to, co zwykło określać się mianem opus magnum i zazwyczaj umieszcza się na zwieńczenie albumu, czyli monumentalny, osiemnastominutowy utwór „Strawberry Jam”, któremu od pierwszych sekund ton nadają przede wszystkim dwa instrumenty: organy Erika Broströma oraz gitara Petera Pedersena (w takiej właśnie kolejności, jeśli chodzi o hierarchię ważności). Wprowadzają one słuchacza w mocno „kwasowy”, psychodeliczny klimat, który przełamany zostaje dopiero po trzech minutach, kiedy Amaxa zmienia tempo i przeistacza się – na wzór Atomic Rooster – w formację hardrockowo-progresywną. W kolejnych fragmentach niespodzianek też nie brakuje. Stonerowe solo na gitarze (z wykorzystaniem efektu wah-wah), wpadająca w ucho partia organów, orientalizujące perkusjonalia – jak widać, po sztokholmczykach można spodziewać się wszystkiego. No, prawie wszystkiego. Raz jest ciężko i motorycznie, to znów lekko i zwiewnie, zawsze jednak – melodyjnie.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
W drugim w kolejności kawałku „Human Waste” grupa brzmi jak świetnie naoliwiona rockowa maszyna z pełnym przekonaniem pędząca w obranym przez siebie kierunku. Sekwencje southernrockowe przeplatają się tu z czysto psychodelicznymi (hipnotyczne instrumenty perkusyjne), a w części drugiej otrzymujemy nawet stonowany, eteryczny dialog organisty z gitarzystą, którego nie powstydziliby się najprawdziwsi mistrzowie jazz-rocka. Mariażem hard rocka i psychodelii jest też utwór „Welcome to Paradise”, w którym oprócz kolejnej rasowej solówki gitarowej, otrzymujemy również smakowitą partię na organach. Momentami można nawet odnieść – oczywiście mocno przesadzone – wrażenie, że gdyby Erik Broström nagle przestał śpiewać, mało kto by to usłyszał, ale gdyby przestał grać na klawiszach, w uszach natychmiast zaległaby… cisza. „Unsatisfied” to z kolei najbardziej hardrockowy – względnie stonerowy – fragment na całym „On the Other Side” – jakby stare, dobre The Black Crowes dostało potężnego kopa. Choć i w nim nie zabrakło miejsca na solo klawiszowca.
Zamykające krążek „Cynical to Mystery” ponownie zaczyna się od partii organów; w tle natomiast rozbrzmiewa, zniekształcona efektami, gitara Pedersena. Mimo ogromnego ciężaru i motoryki tej kompozycji, jest w niej jednocześnie zaskakująca lekkość, ba! wręcz przebojowość (choć bez przesady). Ostatnie minuty to natomiast jeszcze jedna wyprawa w świat muzyki fusion; klawisze Broströma brzmią, jakby Szwed całe życie nie słuchał niczego innego, tylko Return to Forever Chicka Corea. W finale Amaxa przypomina sobie jednak o swym hardrockowym rodowodzie i uderza potężnie jeszcze raz. Ostatni! Jedno jest pewne: dla tego zespołu warto przejść na „inną stronę”.
Skład:
Erik Broström – śpiew, chórek, organy
Peter Pedersen – gitara
Anders Broström – gitara basowa, chórek, gitara akustyczna, instrumenty perkusyjne
Jimmy Halvarsson – perkusja, instrumenty perkusyjne



Tytuł: On the Other Side
Wykonawca / Kompozytor: Amaxa
Data wydania: 15 maja 2014
Nośnik: CD
Czas trwania: 41:45
Gatunek: rock
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Utwory
CD1
1) Strawberry Jam: 18:09
2) Human Waste: 06:02
3) Welcome to Paradise: 05:56
4) Unsatisfied: 05:24
5) Cynical to Mystery: 06:14
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

193
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.