powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CXXXVIII)
lipiec-sierpień 2014

Historia w obrazkach: Największy z heretyków
Igor Baranko ‹Egipskie księżniczki #2›
Druga (i ostatnia) część „Egipskich księżniczek” prezentuje się jeszcze ciekawiej od odsłony pierwszej. To wszystko, co zostało w tamtej zasygnalizowane, w tej doczekało się rozwinięcia i zakończenia. Obok wspominającego dawne czasy skryby Amenhotepa Hapu na czołową postać wyrasta prorok Mozes, którego idee stały się zaczątkiem „wielkiej herezji”. Domyślacie się już, jaką mityczno-historyczną postać Igor Baranko miał na myśli?
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
W wydanej w Polsce we wrześniu ubiegłego roku, pierwotnie natomiast opublikowanej przed czterema laty, pierwszej części „Egipskich księżniczek” ukraiński scenarzysta i rysownik Igor Baranko odbył podróż w czasy Ramzesa III. Nie faraona jednak uczynił główną postacią intrygi, a jego dwie córki, przyrodnie siostry Kiki-Nefer Bastimerit i Titi-Nefer Sechmetichet, które wbrew sobie, zupełnie nieświadomie zostają wciągnięte w wir walk o władzę na dworze królewskim. Chcąca przejąć panowanie nad Kemi (czyli Egiptem) – autor konsekwentnie używa nomenklatury właściwej epoce, o której opowiada – Maja Nechbet, jedna z małżonek panującego, postanawia doprowadzić do śmierci młodych księżniczek, aby w ten sposób pozbyć się konkurentek do tronu. Los jednak sprzyja dziewczynom; udaje im się uciec przed działającymi na zlecenie Mai podstępnymi pustynnymi Meszueszami i znaleźć schronienie w opuszczonym przez ludzi i zapomnianym przez bogów Przeklętym Mieście – Achetaton (współczesnej Amarnie). Tam Kiki-Nefer i Titi-Nefer spotykają kapłana Ptahmozisa i skrybę-czarownika Amenhotepa Hapu, który – jeśli wierzyć jego słowom – żyje od trzystu lat.
Amenhotep Hapu – także mędrzec i architekt, wielki kapłan boga Amona – pamięta jeszcze czasy rozumnego faraona Amenhotepa III, któremu zresztą wiernie służył. Na rozkaz swego władcy przejął również opiekę nad jego chorowitym i słabowitym synem, również Amenhotepem (IV), którego miał przysposobić do rządzenia w przyszłości krajem. W czasie rozmów z Ptahmozisem i Titi-Nefer trzystuletni mężczyzna wspomina panowanie królewskiego potomka, który – przyjąwszy imię Echnatona (co na język polski można przetłumaczyć jako „Blask Atona”) – zasłynął wprowadzeniem w starożytnym Egipcie swoistej odmiany religii monoteistycznej. Temu właśnie wydarzeniu i jego daleko idącym konsekwencjom Igor Baranko poświęca drugą część – wydanego w rok po pierwszej – komiksu. Tym samym wątek przygotowywanego spisku przeciwko Ramzesowi III zostaje zepchnięty na dalszy plan, lecz i on doczeka się odpowiednio interesującego i dramatycznego zwieńczenia. Choć to czeka czytelników dopiero w finale. Wcześniej poznają oni dzieje „wielkiej herezji”, która doprowadziła do spektakularnego obalenia wszystkich bogów egipskich i wywyższenia tego jedynego – utożsamianego z tarczą słoneczną Atona.
Baranko, konstruując scenariusz „Egipskich księżniczek”, oparł się na domniemaniach tych badaczy specjalizujących się w historii starożytnego Egiptu (lub jedynie poszukujących w niej sensacji), którzy utożsamiają reformę Echnatona z wpływami judaizmu. Pojawili się nawet tacy – jak Egipcjanin Ahmed Osman – którzy starali się udowodnić, że Echnaton i Mojżesz to ta sama osoba. Ukrainiec aż tak daleko się nie posuwa, ale prawdą pozostaje, że kapłan Mozes (czyli Mojżesz) – notabene uczeń Amenhotepa Hapu – odgrywa w jego komiksie olbrzymią rolę sprawczą. Jest tym, za którego myślą podążają młody faraon i jego małżonka Nefertiti. Amenhotep Hapu postrzega Mozesa jako zdrajcę, który zatruł umysł władcy, ale nie jest w stanie przeciwdziałać wprowadzaniu w życie jego idei. Ukrainiec, serwując opowieść o wydarzeniach sprzed paru tysięcy lat, dokłada wszelkich starań, aby uczynić to nie tylko w sposób wielce atrakcyjny, lecz także w miarę najpełniejszy. Dlatego dane jest nam również poznać konsekwencje podjętych przez Echnatona kroków dla całego państwa; ich wpływ na wierzenia, kulturę, sztukę, ekonomię. Wreszcie – na swój dalszy, już pośmiertny, tragiczny los. Bo jakże inaczej określić władcę, którego poddani postanowili wymazać ze zbiorowej pamięci narodu, a wzniesione przez niego miasto – nową stolicę – zrównać z ziemią?
W porównaniu z tomem pierwszym komiksu drugi prezentuje się znacznie lepiej. Spójniejszy scenariuszowo (brak mnogości wątków pobocznych, które rozbijały spoistość poprzedniego albumu, okazało się być dobrodziejstwem), z kilkoma zaskakującymi zwrotami akcji, dostarcza wielu wrażeń. Najważniejsze jednak, że może zainteresować także tych, którzy niekoniecznie przepadają za starożytnością; podjęty przez ukraińskiego autora temat jest bowiem na tyle uniwersalny, że można go przymierzyć do każdej w zasadzie epoki. Graficznie natomiast „Egipskie księżniczki” są prawdziwym majstersztykiem. Realistyczna kreska Ukraińca przy jednoczesnej jego dbałości o szczegóły w oddaniu architektury, krajobrazu, strojów – sprawiają, że mamy do czynienia z dziełem, które, choć czarno-białe, potrafi swą feerią przyprawić o zawrót głowy. Dodatkowymi walorami są dynamiczny „montaż” poszczególnych sekwencji oraz niebanalny, bardzo filmowy sposób kadrowania. Żałować można jedynie, że to już koniec tej fascynującej opowieści o największym z heretyków.



Tytuł: Egipskie księżniczki #2
Scenariusz: Igor Baranko
Data wydania: maj 2014
Rysunki: Igor Baranko
ISBN: 978-83-63963-34-7
Cena: 49,00
Gatunek: historyczny
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

159
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.