Diamenty, rubiny, szafiry: to wybrane klejnoty, które znajdziemy w „Splendorze” – grze, w której naszym zadaniem jest pozyskiwanie tych kamieni, aby móc kupić kolejne i jeszcze kolejne… a wszystko dla prestiżu. Dziękujemy wydawnictwu Rebel.pl za udostępnienie egzemplarza gry na potrzeby recenzji.  |  | ‹Splendor›
|
„Splendor” to lekka i stosunkowo krótka gra karciana, w której w roli głównej występują klejnoty. Mamy ich tu pięć rodzajów: rubiny, szmaragdy, onyksy, diamenty i szafiry. Dodatkowo w grze występuje złoto, które pełni rolę „dzikiej karty” – zastępuje dowolny inny kamień. Gra się kończy gdy ktoś zdobędzie 15 punktów, które można otrzymać kolekcjonując karty i zapraszając w odwiedziny arystokratów. Wymagany prestiż nie zawsze wystarcza do zwycięstwa gdyż pozostali gracze mogą jeszcze dokończyć swoją kolejkę i zdobyć ewentualnie więcej punktów. W grze mamy trzy rodzaje kart – zielone – najtańsze, ale też rzadko dające punkty zwycięstwa; żółte – droższe, ale oferujące już pewne bonusy i niebieskie – najdroższe, przynoszące sporo punktów. Rysunki na zielonych kartach przedstawiają miejsce wydobycia klejnotów, na żółtych – ich transport i obróbkę, a na niebieskich – sklepy jubilerskie. Dzięki temu koszt karty zgrabnie łączy się z jej ilustracją. Rozpoczynamy grę odkrywając po cztery karty każdego rodzaju (koloru) i losując płytki arystokratów. W swoim ruchu możemy: wziąć klejnoty (trzy różne lub dwa identyczne), kupić jedną z kart (ze stołu lub z ręki) lub zarezerwować kartę (wziąć ją do ręki). Rezerwacja pozwala nam dobrać żeton złota i jest jedyną metodą jego zdobycia. Kupujemy wydając posiadane żetony klejnotów, a przy okazji można korzystać ze stałych bonusów. Otóż każda karta posiada jeden symbol kamienia szlachetnego, a czasami też punkty prestiżu (zwycięstwa). Zakupione karty kładziemy przed sobą i od tej pory dysponujemy w każdej turze taką liczbą dodatkowych klejnotów, jaką mamy na ilustracjach. Czyli zakup karty wartej dwa rubiny i dwa szmaragdy będzie tańszy jeżeli mamy już w swojej kolekcji inne oznaczone tymi symbolami (podobnie jak w „7 cudach świata”). Im więcej kart, tym więcej kamieni szlachetnych do naszej dyspozycji i tym szybsza możliwość kupowania następnych. Bonus w grze dają również arystokraci. Każdy z nich ma specjalne wymagania (gracz musi posiadać na stałe odpowiednie klejnoty) i jeżeli te zostaną spełnione, to dana postać automatycznie odwiedza kolekcjonera, dając mu w zamian trzy punkty zwycięstwa. W grze ważne jest śledzenie poczynań innych graczy – jakie kamienie kolekcjonują, ile aktualnie mają prestiżu, co rezerwują. Dzięki temu można zaplanować kolejne ruchy. Łatwo ulec pokusie pozyskiwania kart, na które nas od razu stać, zamiast cierpliwego inwestowania w te, które przybliżą nas do zwycięstwa. Gra się bardzo dobrze przy każdej liczbie graczy, ale trzeba przyznać, że im mniej osób tym więcej kombinowania i przemyślanej strategii. Rozgrywki są bardzo szybkie, a samonapędzający się mechanizm budowania kolekcji sprawia, że po mozolnym pozyskiwaniu klejnotów i prestiżu na samym początku, końcówka nabiera dużego tempa. Nie mogę nie wspomnieć o wydaniu gry. Ilustracje na kartach są naprawdę bardzo ładne, a szczególnie dobre wrażenie robią ciężkie żetony klejnotów. Na wszystko w pudełku jest stosowne miejsce. Jedyny mój zarzut jest taki, że mimo operowania kamieniami szlachetnymi, gra nie daje mi poczucia bycia osobą bogatą. Diamenty mogłyby być zastąpione przez marchewki i nic by to nie zmieniło, na szczęście grafiki i żetony ratują sytuację pod tym względem. Prosta mechanika i piękne wykonanie czynią ze „Splendora” grę wciągającą, do której chętnie się wraca, a krótki czas rozgrywki pozwala na rozegranie kilku partii z rzędu (na co zwykle grający mają dużą ochotę). Na pewno jest to świetny tytuł rodzinny i dobra pozycja dla początkujących graczy. Miłośnicy wymagających strategii z pewnością uznają ją za zbyt lekką i losową, ale i oni mogą dać się porwać magii klejnotów.
Tytuł: Splendor Data produkcji: sierpień 2014 EAN: 3558380023784 Info: 2 - 4 osoby; od 10 lat Ekstrakt: 80% |