powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CXLII)
grudzień 2014

Kiedy zaczął się człowiek?
Robin Dunbar ‹Nowa historia ewolucji człowieka›
Tytuł książki Robina Dunbara może być nieco mylący: „Nowa historia ewolucji człowieka” nie przynosi zaskakujących czy rewolucyjnych tez, stanowi jednak interesujący kolaż teorii oraz badań z różnych dziedzin. Interesujący dla kogoś, kto przespał ostatnią dekadę w nauce.
ZawartoB;k ekstraktu: 50%
‹Nowa historia ewolucji człowieka›
‹Nowa historia ewolucji człowieka›
Na samym początku swojego wywodu autor wychodzi z jaskini – konkretniej z jaskini Altamira, gdzie odkryto jedne z najstarszych malowideł ściennych. Brytyjskiemu antropologowi posłużyły one do rozpoczęcia wywodu na temat człowieczeństwa: co takiego właściwie odróżnia nas od innych gatunków ziemskich organizmów, w którym momencie takie rozróżnienie się dokonało, a także czemu trafiło akurat na nas, a nie kogoś z bliskiej nomen omen gałęzi gatunkowego drzewa genealogicznego?
W kolejnych rozdziałach autor zajmuje się różnym wyimkami z ewolucji człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem chodu, umysłu, języka oraz kultury. Sporo uwagi poświęca również naszym małpim krewniakom. Z toku narracji wręcz wysypują się wszelakie ciekawostki z odmiennych dziedzin nauki, których wachlarz jest niezwykle szeroki i obejmuje m.in. archeologię, psychologię czy neurobiologię. Przyjęta forma ma swoje wady i zalety. Największą z tych ostatnich jest z pewnością przystępność dla niezorientowanego w problematyce czytelnika (i trudno się dziwić – dla zorientowanego, o czym dalej, lektura niniejszego wydawnictwa może być pozbawiona sensu). „Nowa historia…” kładzie zdecydowanie większy nacisk na pierwszy człon terminu „popularnonaukowy”, nie zgłębiając przesadnie kolejnych zagadnień. To, rzecz jasna, świadomy wybór twórcy, nietrudno jednak odgadnąć, jak taka taktyka wpłynęła na zakres przekazywanej wiedzy.
Spory rozrzut w rozważaniach oraz przytaczanie co ciekawszych kąsków bez drążenia danych tematów sprawia jednak, że publikacja sprawia wrażenie w najlepszym wypadku „luźnej”, żeby nie powiedzieć: chaotycznej. Są tu oczywiście momenty godne uwagi – jak fragmenty dotyczące (zaskakującej w kontekście małp) ludzkiej monogamii, związków ewolucji z… dzieciobójstwem, czy porównanie dzieci ludzkich („maszyny imitacyjne”) do małpich (zorientowanych na dokonywanie samodzielnych odkryć). Wszystkie te elementy mogą być jednak zaledwie inspiracją, początkiem do własnych rozważań, podbudowanych innymi, samodzielnie wyszukanymi artykułami. O ile już podobne rozważania nie miały miejsca.
Kłopot z „Nową historią…” jest bowiem taki, że przekład dostajemy po 10 latach od pierwszego wydania. W historii literatury to niezbyt wiele. W nauce bywa, że i przepaść. Wiele z poruszanych przez Dunbara wątków zostało już omówionych przez innych autorów, w efekcie można doznać wrażenia żonglerki tematami ogranymi, a powierzchowne traktowanie ich przez autora poczucie niedosytu jeszcze wzmaga. Nawet końcówka, w której Brytyjczyk już-już zdaje się dobierać do clou zagadnienia i stawiać własne tezy, rozprawiając o związkach języka z kulturą wysoką oraz religią, okazuje się szybko urywać, jedynie kreślić obszar dla dalszych badań. I znowu: problem „czym dałoby się zastąpić religię” nie jest ani nowy, ani na poważnie przez Dunbara tknięty.
Dotknięty może za to poczuć się czytelnik wyczulony na warstwę literacką – o ile językowi wywodu trudno cokolwiek zarzucić, o tyle na początku każdego rozdziału badacz postanowił umieścić wątpliwej jakości opisy scenek rodzajowych, jakie mogły wydarzyć się w przeszłości. Trup językowy ściele się gęsto, raczeni jesteśmy m.in. takimi frazami, jak „mroczne ostępy, przez które prowadzi kręta ścieżka życia”. Owe wtręty świadczą oczywiście o tym, że autor sformatował swoją książkę w taki, a nie inny sposób z pełną premedytacją. Niestety wybór ten zawiedzie wszystkich, którzy szukają kompleksowych czy nowatorskich rozważań. „Nowa historia…” spełnia funkcję popularyzatorską, ale trzyma się zdecydowanie zbyt blisko utartych ścieżek. A jeśli już mamy do czynienia z tezą oryginalną, można mieć spore wątpliwości co do jakości uzasadnienia – na problematyczność argumentacji niektórych części zwraca zresztą uwagę sam tłumacz, ostrzegając przed wyciąganiem daleko idących wniosków na podstawie samych tylko korelacji. Swoje zrobiło też spóźnione o kilka lat tłumaczenie, w efekcie czego pozycję można polecić czytelnikom dopiero zaczynającym interesować się omawianą tematyką – ci powinni być usatysfakcjonowani.



Tytuł: Nowa historia ewolucji człowieka
Tytuł oryginalny: The Human Story: A New History of Mankind’s Evolution
Data wydania: 8 kwietnia 2014
ISBN: 978-83-7886-091-4
Format: 254s. 140×215mm; oprawa twarda
Cena: 39,90
Gatunek: non-fiction, popularnonaukowa
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 50%
powrót; do indeksunastwpna strona

58
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.