Norweski perkusista Paal Nilssen-Love to, jak przystało na muzyka ze świata jazzu improwizowanego, człowiek o niespożytej energii. Nie dość, że dopiero co skompletował własną freejazzową orkiestrę Large Unit, to na dodatek w 2014 roku wydał kilka nowych płyt nagranych w różnych konstelacjach osobowych. Na „The Cliff of Time” wspomagają go rodak Ketil Gutvik, Amerykanin Fred Lonberg-Holm oraz legendarny Japończyk Akira Sakata.  |  | ‹The Cliff of Time›
|
Za niecały miesiąc – w Wigilię Bożego Narodzenia – norweski perkusista jazzowy Paal Nilssen-Love obchodzić będzie swoje czterdzieste urodziny. Jak można sądzić, pod choinką w jego domu nie zabraknie prezentów, które otrzyma od swoich najbliższych. Inna sprawa, że z obdarowywaniem sam siebie muzyk wcale nie czeka na pretekst pod postacią świętego Mikołaja. Prowadząc własną wytwórnię płytową – PNL Records (na nazwę składają się oczywiście jego inicjały) – przez cały rok publikuje albumy, w nagraniu których bierze czynny udział. Jednym z najnowszych jest, wydany w maju tego roku, „The Cliff of Time”. Zawarty na nim materiał to (w przybliżeniu) czterdziestominutowy zapis sesji, która odbyła się 12 sierpnia 2013 roku, w studio Hammersborggata w Oslo, w której – obok lidera formacji – udział wzięli jeszcze legendarny japoński saksofonista Akira Sakata, norweski gitarzysta Ketil Gutvik oraz amerykański wiolonczelista (choć sam bardzo często określa siebie mianem „antywiolonczelisty”) Fred(rick) Longberg-Holm.  | |
Każdy z nich jest w środowisku freejazzowym postacią znaną i uznaną. O Paalu mieliśmy okazję w ostatnich miesiącach pisać już parokrotnie, omawiając jego dokonania z DKV Trio („ Schl8hof”, 2013), triem Frodego Gjerstada („ Russian Standard”, 2014), Stenem Sandellem („ Jacana”, 2014) oraz Kenem Vandermarkiem („ Lightning Over Water”, 2014). Urodzony w roku zakończenia drugiej wojny światowej w aglomeracji hiroszimskiej (niespełna pół roku przed zrzuceniem na miasto bomby atomowej), Sakata zyskał sławę jako lider własnego tria oraz uczestnik wielu projektów, w których grywał z artystami tej miary co Amerykanie Bill Laswell i Jim O’Rourke czy Niemiec Peter Brötzmann. Z kolei Longberg-Holm (rocznik 1962), od lat mieszkający w Chicago, oprócz dokonań solowych, ma na koncie współpracę z guru amerykańskiego jazzu improwizowanego, Kenem Vandermarkiem (vide kolejne wcielenia Territory Band oraz Vandermark 5). Najmniej doceniony z całego grona jest, jak dotychczas, Gutvik, mający w swoim curriculum vitae płyty zrealizowane z wokalistą Marvinem Charlesem oraz orkiestrą Nilssen-Love’a Large Unit (trzypłytowe wydawnictwo „Erta Arle”, 2014).  | |
Na „The Cliff of Time” trafiły cztery zespołowe kompozycje, choć pewnie trafniej byłoby użyć słowa improwizacje. Od pierwszych do ostatnich sekund utwory te rodziły się bowiem w głowach muzyków „na żywo”, podczas trwającej zaledwie kilka godzin sesji nagraniowej. Ale to akurat w ich przypadku żadna nowość. „The Women in the Dunes” zaczyna się on mocnego ciosu, za którego zadanie odpowiada dmący w saksofon Akita Sakata oraz katujący w tle swoje instrumenty gitarzysta Ketil Gutvik i wiolonczelista Fred(rick) Lonberg-Holm. Free jazz miesza się tu z awangardą i noise’em, a jakby tego było mało Paal Nilssen-Love robi wszystko, aby sączyć do uszu słuchaczy wielce skomplikowane podziały rytmiczne. Efekt jest co najmniej zastanawiający. Co jeszcze bardziej pogłębia dość często dopuszczana do głosu wiolonczela (najczęściej w duecie z gitarą), potraktowana głównie jako generator dźwięków z okolic Sonic Youth czy – w nieco mniejszym stopniu – Swans. „The Dancing Girl of Izu” otwiera zaskakująco stonowana partia klarnetu kontrabasowego. Ale ten spokój nie trwa wiecznie. Bo choć numer rozkręca się długo, to w końcu nadchodzi moment, w którym cały kwartet serwuje potężną dawkę freejazzowego szaleństwa, nie stroniąc od tonów mogących przyprawić o schizofrenię.  | |
Najkrótsze w całym zestawie i jednocześnie najmniej gwałtowne „Face of Another” zaczyna się od duetu saksofonowo-wiolonczelowego, w którym jednak instrument Lonberg-Holm pełni rolę służebną. Sakata szybko wybija się na plan pierwszy i praktycznie do samego końca nie oddaje już swojej pozycji. Warto jednak wytężyć ucha, ponieważ w tle również dzieją się bardzo ciekawe rzeczy. Całość zamyka utwór zatytułowany „When a Woman Ascends the Stairs”. W zasadzie jest to zbiór improwizowanych duetów, których motywem przewodnim jest gitara Gutvika. Słyszymy ją przekomarzającą się z wiolonczelą (w pierwszych minutach), dopełniającą progresywny pochód perkusji (pod koniec czwartej minuty) oraz chropawo podgryzającą saksofon (w drugiej części kawałka). Nie należy jednak oczekiwać od norweskiego „wioślarza” wpadających w ucho melodii; wręcz przeciwnie, pełno tu zgrzytów i szczęknięć, kojarzących się z dokonaniami takich artystów, jak Henry Kaiser, Marc Ribot czy – przywołany już wcześniej w kontekście współpracowników Sakaty – Jim O’Rourke. Cóż, jednego jesteśmy pewni – to nie jest, jak i wiele innych albumów spod znaku jazzu improwizowanego, płyta dla każdego. Ba! nawet nie wszystkim fanom free jazzu może ona przypaść do gustu. Skład: Akira Sakata – saksofon altowy, klarnet kontrabasowy Fred(rick) Lonberg-Holm – wiolonczela, efekty elektroniczne Ketil Gutvik – gitara elektryczna Paal Nilssen-Love – perkusja, instrumenty perkusyjne
Tytuł: The Cliff of Time Data wydania: maj 2014 Nośnik: CD Czas trwania: 41:41 Gatunek: jazz Utwory CD1 1) The Women in the Dunes: 11:22 2) The Dancing Girl of Izu: 10:48 3) Face of Another: 08:45 4) When a Woman Ascends the Stairs: 10:37 Ekstrakt: 70% |