 | ‹Sońka›
|
Ignacy Karpowicz wziął się za tematykę ekstremalną – wojna, miłość, śmierć. Dotknąć wyższych tonów już nie można, odnaleźć losy bardziej tragiczne niż te, które stały się udziałem bohaterów to byłby już piruet niebezpiecznie balansujący nad przepaścią, nad – nawiązując do nieco innej prozy – rozlewiskiem grafomanii. Karpowicz opowiada o uczuciach swoich postaci w sposób, od jakiego dawno nas już odzwyczaił. Tak liryczny był ostatnio w „Gestach”, ale też inny był to rodzaj liryki, jakby bardziej miękki, stonowany. Tutaj liryzm wręcz wybucha, pojawia się nagle i bezceremonialnie uderza w czytelnika. Autor „ości”, co wiadomo nie od dziś, ani od wczoraj, frazą uderza celnie. Jednak do tej pory byliśmy tej celności przeważnie świadkami, teraz – uczestnikami.  | ‹Przebudzenie›
|
Król to król, nawet jeśli czasem rozczarowuje, ma wierne grono swoich wyznawców, równie ortodoksyjne w swoim uwielbieniu dla pisarza, co fani skandynawskich zespołów grających najbardziej ekstremalne odmiany metalu. Bo trzeba uczciwie przyznać, że forma Kinga nie jest najlepsza i choć kilka z jego ostatnich książek było chwalonych, miał w tym czasie równie wiele potknięć. „Przebudzenie” miało być powrotem, po typowo sensacyjnym i kiepskim „Panu Mercedesie”, do klimatów najsilniej kojarzących się z twórczością autora z Maine, a więc typowego horroru. Zamiar udało się nie do końca – po raz wtóry otrzymujemy obyczajówkę z solidnie nakreślonym światem przedstawionym (w tym akurat King jest od wielu lat niedoścignionym specjalistą) i elementami nadprzyrodzonymi. Dla fanów pisarza będzie to już jednak wystarczająco dużo, by zrobić komuś z „Przebudzenia” świąteczny prezent.  | ‹Anglicy na pokładzie›
|
Ryzykowny eksperyment zakończył się sukcesem. Mamy do czynienia z książką, która jednocześnie spełnia funkcję czytadła i powieści zaangażowanej, pod przykryciem tego pierwszego przemycając opisy postaw cynicznych czy rasistowskich, z których – jak zwraca nam uwagę sam autor – wzięły się wielkie nieszczęścia kolejnego stulecia. Nieszczęściem nie było za to zdecydowanie o obecności aż 21 narratorów. Taka też liczba tłumaczy przyłożyła rękę do polskiego wydania, co jest kolejnym nietypowym, ale udanym zabiegiem. Narracyjna polifonia zgrabnie przeszła w symfonię: mocną, niosącą wartościowy przekaz, cieszącą ucho. Z tymi Anglikami naprawdę warto wsiąść na pokład.  | ‹Czarny Horyzont›
|
W świecie wykreowanym przez Tomasza Kołodziejczaka ludzkości nie czeka świetlana przyszłość. Na Ziemię bowiem wkracza potężna magia, taka, jaką znamy z powieści fantasy, magia, która może zwyciężyć naszą rozwiniętą technologię, zachód Europy obejmuje Gehenna pod rządami barlogów, na wschodzie rządzą urka-hai. Na szczęście nie są oni jedynymi przybyszami z innych planów. Z pomocą ludziom przychodzą elfy, które również dysponują magią, ale, tak jak u Tolkiena, reprezentują szlachetność i dobro. Ludzie wraz z elfami używając przedziwnego mariażu techniki z magią stawiają opór i pomimo tego, że siły zła podbijają niemałe obszary świata, wojna trwa. Można przed nią uciec, ale życie w marsjańskiej kolonii tez nie jest sielanką. Do wznowień zbiorów „Czarny Horyzont” i „Czerwona Mgła” w tym roku dołączył pierwszy tom powieści „Biała Reduta” tworząc razem elegancki zestaw pod choinkę.  | ‹Religa. Biografia najsłynniejszego polskiego kardiochirurga›
|
Film „Bogowie” święci triumfy w kinach (już ponad 2 mln widzów!), a książka opowiadająca o życiu Zbigniewa Religi jest równie ciekawa. Napisana żywym, reportażowym językiem, wzbogaca wiedzę czytelnika, doprecyzowuje fakty z filmie ledwie lekko zarysowane, prostuje przyjęte uproszczenia. A przyznajmy, że biografia pierwszego polskiego kardiochirurga, który dokonał przeszczepu serca to historia niebywale interesująca.  | ‹To ja, Malala›
|
Po ogłoszeniu laureatów tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla, jakakolwiek dodatkowa rekomendacja wydaje się chyba zbędna. Poznajcie bliżej najmłodszą jej laureatkę, która także otrzymała wiele innych prestiżowych nagród (m.in. nagrodę Sacharowa). Znane stały się już słowa Malali, wygłoszone w przemówieniu w zgromadzeniu ONZ: „Jedno dziecko, jeden nauczyciel, jedna książka i jedno pióro mogą zmienić świat”. A jest co zmieniać, bo na świecie pięćdziesiąt siedem milionów dzieci nie ma dostępu do szkół, z tego większość stanowią dziewczęta.Malala uwrażliwia nas na prawa człowieka i przekonuje o wielkiej, często niedocenianej sile edukacji, która może zmienić świat. Jej głos jest odważnym i bezkompromisowym głosem pokolenia przyszłości. Ta książka to idealny prezent dla starszej młodzieży i dorosłych.  | ‹To ona napisała Mary Poppins. Życie P.L. Travers›
|
Jeżeli jesteście wielbicielami Mary Poppins ekscentrycznej niani z ulicy Czereśniowej, koniecznie sięgnijcie po biografię autorki tego niezwykłego cyklu książek, do którego można wracać całe życie. Dowiemy się, jak powstawały kolejne opowieści o Mary i o tym, kim była P.L. Travers, która powołała do życia tę słynną literacką postać, zapadającą głęboko w pamięć.  | ‹Skald. Kowal słów. Tom 1›
|
Jeszcze jedna propozycja z gatunku rozrywkowej fantasy. Sprawnie napisane perypetie grupki zabijaków, w tym tytułowego skalda na mocno podkolorowanej i umagicznionej Rusi w X wieku. W sam raz dla kogoś szukającego lekkiej, okraszonej humorem, nieco krwawej po prawdzie, przygodowej fantasy z gromadką charakternych postaci w nieustających opałach.  | ‹Made in Poland›
|
Książka jest niezwykle interesującym wywiadem rzeką ze Stanisławem Likiernikiem. Bohater jest postacią nietuzinkową – młody żołnierz elitarnego Kedywu, uczestnik Powstania Warszawskiego, uciekinier z niewoli, przymusowy emigrant a w końcu spełniony zawodowo i osobiście świadek historycznych wydarzeń, który pragnie w jesieni życia podzielić się swymi wspomnieniami i refleksjami z młodym pokoleniem. Opowiada żywym i barwnym językiem bez grama patosu o okupacyjnej rzeczywistości. Jest przy tym do bólu szczery. Jego opowieść odbiega od „pomnikowo rocznicowych” wspomnień, ukazuje mroczny czas okupacji i tragedię Powstania Warszawskiego bez mitologizacji i czarno białej narracji. Krytyczny wobec samej decyzji o wybuchu Powstania Warszawskiego dba jednak o dobre imię kolegów z którymi walczył ramię w ramię próbując wykonywać na najbardziej zagrożonych odcinkach niemożliwe do wykonania rozkazy. Nawet jeśli niektóre opinie Stanisława Likiernika są trudne do przełknięcia trzeba pamiętać, że jest to szczera relacja bezpośredniego uczestnika owych historycznych wydarzeń.  | ‹Co się zdarzyło w piórniku›
|
Zwariowana historia autorstwa Izabeli Mikrut pokazuje piórnik opuszczony na chwilę przez właścicielkę. Kredki, mazaki, linijki i inne przedmioty ożywają i urządzają sobie pod jej nieobecność dzikie harce po całym pokoju, a cichym świadkiem wydarzeń jest… mrówka. Dzieje się tu wiele: kredki do spółki z cyrklem i mazakami odstawiają dzikie hołubce, przeciwko czemu buntuje się piórnik. Marta Kurczewska bardzo plastycznie oddała harce i tany uwolnionych spod nadzoru człowieka rzeczy. Użyła mocnych, żywych kolorów, które nie tylko doskonale pasują do wesołego nastroju zabawy, ale też nie kłują w oczy, tak jak bywa to w wielu przekoloryzowanych książkach dla dzieci. Tu kreska i kolor tworzą ładną kompozycję na granicy chaosu. Całość jest pięknie wydana: duży format i kartonowe, grube karty sprawiają, że książka wytrzyma wiele i doskonale nadaje się na prezent.  | ‹Gniew›
|
Jedna z najgłośniejszych książek ostatnich miesięcy (efektem nominacja do Paszportu Polityki), domknięcie trylogii kryminalnej z prokuratorem Teodorem Szackim w roli głównej. Tym razem akcja toczy się w Olsztynie, gdzie znaleziono kości mężczyzny starannie rozpuszczonego ługiem… Kim był? Kto i dlaczego chciał dla niego tak strasznej śmierci. Książka jak zwykle u Miłoszewskiego doskonale napisana, niebywale wciągająca, niepozbawiona ambicji wykraczających poza zwykłą opowieść kryminalną.  | ‹Zajeździmy kobyłę historii. Wspomnienia poobijanego jeźdźca›
|
Okres przerwy świątecznej można z powodzeniem wykorzystać na nadrobienie zaległości, jeśli chodzi o ważne i istotne książki, które ukazały się w tym roku. Tej nie można ominąć. Karl Modzelewski otrzymał za nią dwie prestiżowe nagrody: Nagrodę Historyczną Tygodnika „Polityka” oraz Nagrodę NIKE. Dlatego podwójnie warto.  | ‹Labirynt Śniących Książek›
|
Po ośmiu latach od wydania „Miasta Śniących Książek” wraz z Hildegunstem Rzeźbiarzem Mitów wracamy do Księgogrodu – miasta,zamieszkiwanego przez istoty, których sensem życia są książki (jak sama nazwa wskazuje). Jeśli jeszcze nie mieliście okazji podarować znajomemu książkoholikowi w wieku dowolnym „Labiryntu Śniących Książek” to najwyższy czas to nadrobić.  | ‹Radiota, czyli skąd się biorą Niedźwiedzie›
|
Cała ta książka jest pełna wdzięku, kultury i elegancji, do której nieraz tak tęsknimy. Gdy pisze się o sobie, łatwo popaść w manierę gadulstwa albo uciekać się do powierzchownego, banalnego pisania z obawy, by nie zabrnąć zbyt głęboko w sprawy osobiste. Marek Niedźwiecki znalazł sposób, by opowiedzieć o sobie nienachalnie i niebanalnie. Idealny upominek dla słuchaczy „Trójki”, wielbicieli jej „Listy przebojów” oraz lektury z humorem i refleksją.  | ‹Quentin Tarantino. Rozmowy›
|
Skoro już kupiliśmy w prezencie „Pulp Fiction. Wszystko o kultowym filmie Quentina Tarantino”, powinniśmy uzupełnić ten podarek rozmowami z reżyserem – wszak jednym z najciekawszych twórców współczesnego kina. To chyba absolutnie oczywiste.  | ‹Trylogia policyjna›
|
I chociaż w historii Szwecji, także tej najnowszej, nie brakowało dramatycznych wydarzeń, to jednak tym, które już od ćwierćwiecza skutecznie psuje dobry nastrój Skandynawom jest zabójstwo Olofa Palmego. Zagadkę zamachu na socjaldemokratycznego premiera postanowił rozwikłać Leif GW Persson w swojej „Trylogii policyjnej”. W ostatniej jej części, „Swobodnym upadku jak we śnie”, podaje nawet nazwisko mordercy. Szkoda jedynie, że to fikcja literacka – ale za to jakże ciekawa historia kryminalna!  | ‹Nauka Świata Dysku IV. Dzień sądu›
|
To już czwarta część pobocznego cyklu, który przedstawia powołaną do życia przez Terry’ego Pratchetta krainę od nietypowej strony. A właściwie nie tyle jest to książka o dysku, co o kuli – tej, którą mamy pod stopami. Miłośnicy literatury popularno-naukowej z pewnością będą zadowoleni, bo to do nich, poszukujących odpowiedzi na naukowe problemy, kierowana jest ta książka. Ale i inni czytelnicy powinni skorzystać, bo wszystkie tomy „Nauki Świata Dysku” gwarantują, zgodnie ze starą maksymą, zabawę poprzez naukę i naukę poprzez zabawę.  | ‹Kocham cię, Lilith›
|
„Kocham cię, Lilith” Radka Raka, to przepięknie napisana historia, w której świat rzeczywisty miesza się ze snami, mitami i wyobrażeniami tak, że czytelnik nie umie już powiedzieć, co głównemu bohaterowi się przydarza, a co jest zaledwie wytworem jego umysłu. Z bohaterem „Kocham cię, Lilith” warto wybrać się do sanatorium „Iwona” choćby po to, żeby delektować się dojrzałą, soczystą polszczyzną, którą Radek Rak posługuje się z budzącą podziw precyzją. Miłośnicy klasycznej, nawiązującej do dziewiętnastowiecznych ideałów powieści mogą poczuć się zdezorientowani swobodą, z jaką autor tasuje światy bohaterów, jednak zaufanie okazane autorowi zaowocuje kilkoma godzinami prawdziwej językowej uczty. |