powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (CXLIII)
styczeń-luty 2015

Dwupak tematyczny: Na folkową nutę
Grażyna Auguścik ‹Inspired by Lutosławski›, Trzy Dni Później ‹Pokój jej cieniom›
Wytwórnia płytowa ForTune znana jest przede wszystkim wielbicielom jazzu. Od jakiegoś czasu jej właściciele postanowili jednak powalczyć również o publikę, której nieco bliżej jest do muzyki folkowej. Po albumach braci Oleś z Jorgosem Skoliasem oraz Bester Quartet katalog firmy powiększył się w tym roku o krążki Grażyny Auguścik i zespołu Trzy Dni Później.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Inspired by Lutosławski›
‹Inspired by Lutosławski›
Raz z radością, raz na smutno
Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju – to powiedzenie w dużej mierze pasuje do Grażyny Auguścik, wokalistki jazzowej, która choć występuje od niemalże czterdziestu lat, w ojczyźnie wciąż pozostaje artystką słabo rozpoznawalną. Oczywiście poza kręgiem słuchaczy orientujących się co w jazzowej trawie piszczy. W pewnym stopniu „winna” jest temu sama pieśniarka, która od ćwierć wieku przebywa głównie poza Polską (na stałe mieszka w Chicago). Na szczęście jednak nie zerwała ona całkowicie kontaktów ze starym krajem i od czasu do czasu przyjeżdża na koncerty bądź nagrania. Efektem tych powrotów są albumy „Muzyka polska” (2011), zrealizowany z triem Andrzeja Jagodzińskiego, na którym w wykonaniu Auguścik możemy usłyszeć między innymi fantastyczne wersje „Matulu moja” i „Krywania”, oraz opublikowany w ubiegłym miesiącu przez ForTune „Inspired by Lutosławski”. Drugi z krążków, zawierający kompozycje inspirowane „folkowymi” dziełami Witolda Lutosławskiego, trafił do sklepów właśnie teraz nieprzypadkowo – rok 2014 został bowiem ogłoszony rokiem wielkiego polskiego kompozytora (w dwudziestą rocznicę jego śmierci).
Lutosławski nie cenił szczególnie swoich dzieł powstałych pod wpływem polskiego folkloru. Większość z nich – jak na przykład „Małą suitę” (na orkiestrę kameralną), „Tryptyk śląski” (na sopran i orkiestrę) czy też „Preludia taneczne” (na klarnet i fortepian) – skomponował w pierwszej połowie lat 50. XX wieku, a więc w ponurych czasach stalinowskich, na konkretne zamówienia. Nie zmienia to jednak faktu, że opracowania tych tematów dokonane przez Jana Smoczyńskiego i Janusza Prusinowskiego, których zespoły słychać zresztą na płycie, wypadają rewelacyjnie. Przy czym, co warto podkreślić, znacznie się od siebie różnią. Smoczyński odpowiada za fragmenty o zdecydowanie bardziej jazzowej proweniencji, Prusinowski natomiast – w typowy dla siebie sposób – skupił się na wersjach bliższych wiejskiemu folkowi. Co ciekawe, Grażyna Auguścik odnajduje się bez trudu w obu konwencjach. Ale czy to powinno dziwić, skoro mamy do czynienia z artystką, dla której żadnego problemu nie stanowi przejście od wokalistyki stricte jazzowej do ludowego zaśpiewu? Nie ma zatem znaczenia, czy mamy w danym momencie do czynienia z wokalizą w stylu Urszuli Dudziak, czy z zaśpiewaną przy akompaniamencie akordeonu, szałamai i bębenka obręczowego interpretacją mazurka – wykonawstwo i tak będzie na najwyższym światowym poziomie.
Wielbicieli jazzu na pewno zadowolą „Owiesek” (z improwizacją skrzypiec i fortepianu), „Taneczne 3” (z niemal rockowym wykopem i smaczkami w postaci elektroniki), „Hurra polka” (z przyprawiającą o dreszcze wokalizą z towarzyszeniem kwartetu smyczkowego), „Fujarka” (będąca kolejną wycieczką do krainy fusion spod znaku Mahavishnu Orchestra) i „Kukułeczka” (ze smakowitą partią fortepianu). Z kolei zwolennicy bardziej klasycznego podejścia do folkloru z radością przytupywać będą przy obfitującym w zmienne nastroje – od radości po bezbrzeżny smutek – „Lasowiaku”, opartej na partii skrzypiec „Róży”, miłosnym „Przyjechał Jasio” (zaśpiewanym a capella w duecie z Prusinowskim), weselnej „Zawierusze” i całkowicie instrumentalnym, skocznym „Bąku”. „Inspired by Lutosławski” to kolejna tegoroczna wyprawa w świat muzyki wielkiego kompozytora, jakże jednak inna od chociażby – wydanej przez Requiem Records – majestatycznej „Lutoslavii” nagranej przez trio Konrada Kucza Prenty.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Pokój jej cieniom›
‹Pokój jej cieniom›
Opowieści o Ester i Anne
Trzeci, po „Trzy dni później” (2005) i „Gdybym” (2009), album warszawsko-krakowskiego żeńskiego tria wokalnego Trzy Dni Później (wspomaganego przez grającego na altówce i obsługującego elektronikę Pawła Odorowicza) jest – jak na próbę połączenia brzmień elektronicznych z folkiem – produkcją zaskakująco spójną. Panie Marta Groffik-Perchel, Marta Piwowar i Joanna Piwowar-Antosiewicz (odpowiadająca za zdecydowaną większość repertuaru) zdecydowały się bowiem tym razem odejść od klasycznych poetyckich klimatów i poszukać inspiracji w muzyce ludowej. Stąd obecność na „Pokój jej cieniom” trzech pieśni zaczerpniętych z przebogatego polskiego folkloru („Oj, lulaj, lulaj”, „Latorośl”, „Uśnijże”); stąd też przydanie wszystkim pozostałym odpowiedniego do nich klimatu. Od strony muzycznej mamy do czynienia z materiałem zagranym w sposób minimalistyczny, ale – o dziwo! – wcale nie brzmiący z tego powodu ubogo. Znać, że wokalistki musiały swego czasu fascynować się dokonaniami zespołów z kultowej wytwórni płytowej 4AD; niektóre utwory kojarzą się bowiem nieodłącznie z elektroniczno-dreampopowymi produkcjami Cocteau Twins czy This Mortal Coil. Co jednak wcale nie należy poczytywać za zarzut.
Układ kompozycji i ich jednorodna stylistyka – zarówno muzyczna, jak i tekstowa – każą widzieć w „Pokój jej cieniom” concept-album. W takim odbiorze pomaga też fakt, że płyta nie jest długa (trwa niespełna trzydzieści dziewięć minut), co – jeśli damy się porwać, a o to naprawdę nietrudno, wyobraźni trzech pań (i tego czwartego) – wywołuje wrażenie, jakbyśmy mieli do czynienia z jedną, rozbudowaną i rozpisaną na rozdziały historią. Warto uważnie się w nią wsłuchać, wcześniej odseparowawszy się od innych dźwięków otoczenia. Po elektronicznym preludium („Ester”) grupa prowadzi nas przez opowieść o dwóch kobietach – Ester i Anne. Towarzyszą temu zmienne klimaty: subtelne i eteryczne („Ester (woda)”, „Ester (powietrze)”), to znów ostre, zgrzytliwe, niemal noise’owe („Latorośl”, „Kołysanka dziecinna”). Uwagę przykuwają też pojawiające się tu i ówdzie, wygenerowane elektronicznie, szamańskie bębny i wyeksponowane partie altówki (darkfolkowa „Anne (ogień)” i końcowy fragment „Wyjścia” z tekstem zaczerpniętym z Rainera Marii Rilkego). Wokalnie też dzieją się na płycie rzeczy nietuzinkowe; czarowne głosy pań sprawiają, że można zapomnieć o otaczającym nas świecie.
Utwory ludowe udanie wkomponowane zostały w całość, stając się – dzięki odpowiednim zabiegom aranżacyjnym i wokalnym – integralną częścią materiału. Jednocześnie zespół zdołał nadać im uniwersalny charakter, w efekcie czego mamy do czynienia nie z intrygującymi ramotkami wyśpiewywanymi przed laty przez nasze prababcie, ale z w pełni przemyślaną propozycją, mającą wszelkie predyspozycje, by trafić do współczesnego odbiorcy.



Tytuł: Inspired by Lutosławski
Wykonawca / Kompozytor: Grażyna Auguścik
Data wydania: 18 listopada 2014
Wydawca: For Tune
Nośnik: CD
Gatunek: jazz, klasyczna
EAN: 5902768701470
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Utwory
CD1
1) OWIESEK (TRYPTYK I)
2) TANECZNE 4
3) TANECZNE 3
4) LASOWIAK
5) RÓŻA
6) PRZYJECHAŁ JASIO
7) A W TEJ STUDNI (TRYPTYK II)
8) HURRA POLKA
9) ZAWIERUCHA
10) BĄK
11) FUJARKA
12) KUKUŁECZKA (TRYPTYK III)
13) A W TEJ STUDNI (bonus track, radio edit)
Ekstrakt: 80%

Tytuł: Pokój jej cieniom
Wykonawca / Kompozytor: Trzy Dni Później
Data wydania: 1 września 2014
Nośnik: CD
Czas trwania: 38:42
Gatunek: elektronika, folk
EAN: 5902768701364
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Utwory
CD1
1) Ester: 01:46
2) Oj, lulaj, lulaj: 03:20
3) Ester [woda]: 04:55
4) Anne: 00:34
5) Latorośl: 04:31
6) Ester [powietrze]: 01:36
7) Anne [ogień]: 04:53
8) Kołysanka dziecinna: 1:37
9) Uśnijże: 03:48
10) Anne [ziemia]: 03:09
11) Wyjście: 08:33
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

194
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.