Sięgając po powstałe w czasach PRL-u dystopie można mieć obawy, czy nakreślone tam wizje zachowały swą aktualność także po zmianie ustroju. Chociaż współcześnie odbiór „Według łotra” na pewno może być inny niż w momencie powstania książki, to niewątpliwie powieść Adama Wiśniewskiego-Snerga wyszła zwycięsko z tej próby czasu.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Początek „Według łotra” to zaiste hitchcockowskie trzęsienie ziemi. Carlos Ontena po swoim przebudzeniu stwierdza, że wyposażenie jego mieszkania stanowią jedynie atrapy prawdziwych przedmiotów. Wkrótce główny bohater odkrywa, że podobna przemiana dotknęła nie tylko jego najbliższe otoczenie (to wszak mogłoby być głupim żartem któregoś ze znajomych), ale niemal całe miasto. Zrozumienie reguł panujących w tym świecie, w którym nieliczni ludzie żyją pośród manekinów pozorujących ludzkie zachowania, okazuje się zaś być dla Carlosa Onteny zadaniem nie tylko trudnym, lecz wręcz niebezpiecznym. W miarę rozwoju wydarzeń czytelnicy mogą się też przekonać, że główny bohater nie do końca może ufać własnym spostrzeżeniom i wspomnieniom, natomiast cała historia ma drugie, a może nawet trzecie dno. Z pewnością „Według łotra” swoim klimatem mocno przypomina prozę Philipa K. Dicka, jednak z drugiej strony trudno byłoby nie docenić oryginalności uniwersum wykreowanego przez Adama Wiśniewskiego-Snerga. Autor konsekwentnie roztacza przed czytelnikami wizję świata, w którym życie toczy się niczym na gigantycznym planie filmowym, gdzie nie tylko każdy ma własną rolę do odegrania, ale obowiązuje też określona hierarchia kreowanych postaci, w której babcia klozetowa może być ważniejsza niż uniwersytecki profesor. Warto też dodać, że celnie trafia tutaj ostrze satyry wymierzone w tytułomanię naukowców i bełkotliwość języka ich prac, mającą maskować brak prawdziwych odkryć. Źródłem nieco ambiwalentnych odczuć może być natomiast stopniowo wzrastająca przewidywalność rozwoju wydarzeń, która wynika z wtłoczenia fabuły w ramy wyznaczone przez – coraz bardziej wyraziste z każdą kolejną stroną – nawiązanie do biblijnej opowieści. Nie każdy bowiem uzna, że możliwość obserwowania filozoficznych dylematów głównego bohatera jest wystarczającą rekompensatą za znaczny spadek napięcia i tempa akcji. W efekcie takich rozwiązań fabularnych jest to lektura adresowana raczej do osób lubiących dystopijne wizje, które mają skłonić czytelników do własnych przemyśleń. Nie zmienia to jednak tego, że „Według łotra” jest świetną powieścią science fiction, która mimo upływu niemal czterech dekad od pierwszego wydania nie utraciła nic ze swej aktualności i atrakcyjności.
Tytuł: Według łotra Data wydania: 7 stycznia 2015 ISBN: 978-83-65074-09-6 Format: ePub, Mobipocket, PDF Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 70% |