powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (CXLIII)
styczeń-luty 2015

Tu miejsce na labirynt…: Orkiestrowa fantazja
Goran Kajfeš Subtropic Arkestra ‹The Reason Why, Vol. 2›
Druga odsłona historii orkiestrowego bandu Gorana Kajfeša – znanego między innymi z Angles 9, Fire! Orchestra Oddjob, i Nacka Forum – prezentuje się jeszcze lepiej niż ubiegłoroczny debiut tej formacji. Wielka w tym zasługa zarówno odpowiedniego doboru repertuaru i fantastycznych aranżacji, jak i maestrii wykonawczej. W każdym razie „The Reason Why, Vol. 2” to dla każdego wielbiciela rocka psychodelicznego i skandynawskiego jazzu pozycja obowiązkowa.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Urodził się w 1970 roku w Tyresö (na przedmieściach Sztokholmu) w rodzinie jugosłowiańskich (a mówiąc precyzyjniej: chorwackich) imigrantów, których wielu przybyło w tamtym czasie do Skandynawii. Jego ojciec, Davor Kajfeš, przez lata grał jako pianista w działającej przy zagrzebskim radiu i telewizji orkiestrze, był też solistą w kwartecie jazzowym, z którym koncertował w praktycznie całej Europie. W 1967 roku wyjechał do Szwecji i do ojczyzny rządzonej przez marszałka Josipa Broz-Tito już nie powrócił. Na emigracji urodził mu się syn Goran, który dzieciństwo i młodość spędził w prowincjonalnym Älta. Chłopiec szybko zaczął zdradzać talent muzyczny i chyba nikogo nie zdziwił fakt, że ostatecznie poszedł w ślady ojca. Dzisiaj jest jednym z najbardziej znanych szwedzkich jazzmanów, angażującym się w przeróżne projekty, którym zresztą nie zawsze lideruje. Oprócz dokonań solowych – wystartował w 2000 roku elektroniczno-jazzowym albumem „Home” – ma na koncie między innymi współpracę z postbopową formacją Oddjob („OddJob”, 2002; „Koyo”, 2003; „Luma”, 2004; „Sumo”, 2008; „Clint”, 2010; „Jazzoo”, 2013) oraz freejazzowo-awangardowym Nacka Forum („Nacka Forum”, 2002; „Leve Nacka Forum”, 2005; „Fee Fi Fo Rum”, 2012; „Live in Tokyo”, 2014). Poza tym wspiera również swoim talentem Martina Küchena w Angles 8 („By Way of Deception”, 2012) i Angles 9 („In Our Midst”, 2013; „Injuries”, 2014) oraz Matsa Gustafssona w Fire! Orchestra („Enter”, 2014; „Second Exit”, 2014).
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Prawdopodobnie właśnie współpraca z Küchenem sprawiła, że Kajfeš zaczął myśleć o stworzeniu własnej orkiestry jazzowej. Tak w 2012 roku narodziła się Subtropic Arkestra (nazwa, jak można mniemać, nie bez powodu nawiązywała do słynnego big bandu prowadzonego przed laty przez Sun Ra), w której składzie znaleźli się muzycy kojarzeni nie tylko z jazzem i free-jazzem, ale również folkiem i rockiem. Debiutancki album zespołu – „The Reason Why, Vol. 1” (2013) – przyniósł orkiestrowe aranżacje kompozycji innych autorów, wśród których znaleźli się między innymi Edip Akbayram (przedstawiciel tak zwanego rocka anatolijskiego, bardzo popularnego w Turcji w latach 70. XX wieku), Bo Hansson (legenda szwedzkiego prog-rocka), Karl Jenkins (współtwórca jazzrockowych Soft Machine i Nucleus), Celestine Ukwu (nigeryjski wykonawca folkowo-soulowy), Dieter Moebius i Hans-Joachim Roedelius (kojarzeni z krautrockiem i awangardową elektroniką) oraz Arthur Verocai (brazylijski gitarzysta jazzowo-funkowy). Choć twórcy numerów, które Kajfeš zdecydował się wziąć na warsztat, pochodzili z jakże różnych światów muzycznych, powstało dzieło zaskakująco spójne. W każdym razie eksperyment okazał się na tyle udany, że Szwed (z chorwackimi korzeniami) zdecydował się kontynuować działalność Subtropic Arkestra, w efekcie czego w końcu listopada światło dzienne ujrzał krążek „The Reason Why, Vol. 2”. I choć tym, którzy znają jego poprzednika, trudno być może to sobie wyobrazić – zawiera on materiał jeszcze ciekawszy, spójniejszy i nade wszystko zagrany z większą „parą”!
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Płytę wydała, obecna na rynku od dziesięciu lat, a będąca własnością producenta Davida Österberga oraz samego Gorana Kajfeša, wytwórnia Headspin Recordings. Poza liderem, w nagraniu „dwójki”, udział wzięło pięciu artystów, których można było usłyszeć na „jedynce”. To: saksofoniści Per „Ruskträsk” Johansson (znany ze współpracy z Oddjob i Moon Ray Quintet) i Jonas Kulhammar (Svenska Kaputt, Nacka Forum, Fire! Orchestra, własny kwartet), gitarzyści Andreas Söderström (El Rojo Adios, Pallin, Ohayo) i Robert Östlund (Bo Kaspers Orchester, zespół Oscara Danielsona) oraz klawiszowiec Jesper Nordenström (niegdyś w rosyjsko-szwedzkim projekcie Rocking Babooshkas). Nowymi twarzami w składzie Subtropic Arkestra są natomiast: basista Johan Berthling (Nacka Forum, Fire! Orchestra, Angles 9), perkusista Johan Holmegard (The Amazing, Dungen, Svenska Kaputt) oraz legendarny już dzisiaj w całej Skandynawii gitarzysta Reine Fiske (Landberk, Morte Macabre, Dungen, Paatos, Elephant9, Motorpsycho). I w tym momencie rodzi się retoryczne pytanie: Czy artyści takiego formatu mogli stworzyć dzieło niskich czy – chociażby – średnich lotów? W teorii opcję taką zawsze należy brać pod uwagę, ale wydaje się ona tak mało realna, że aż nierzeczywista.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Album zawiera sześć kompozycji, przy których trudno usiedzieć spokojnie. Wpływ na to ma kilka czynników, a najistotniejszym są fenomenalne aranżacje, które pozwoliły z nie zawsze najwyższych lotów cudzych utworów wyciągnąć Kajfešowi i jego kompanom to, co najlepsze – niezwykłą energię i piękno. Stało się to możliwe także dzięki podrasowaniu ich przez dorzucenie elementów stricte jazzowych i bigbandowych. Słychać to już doskonale w potężnie brzmiącym, otwierającym płytę „Dokuz Seki / Esmerim” (z 1975 roku), zaczerpniętym z repertuaru tureckiego muzyka jazzowo-folkowego Okaya Temiza. Po mocnym wejściu instrumentów dętych (saksofonów i trąbki) ster stopniowo przejmują gitarzyści powtarzający ten sam orientalny motyw, który na tle rockowo zaaranżowanej sekcji rytmicznej kojarzy się jednoznacznie z psychodelią. W wersji Subtropic Arkestra numer ten –dosłownie – miażdży słuchacza, wciągając go w niezwykły trans. Podobną siłę rażenia ma, nieco bardziej zatopiony w anatolijskim folku, kawałek „Adımız Miskindir Bizim” przed czterdziestu laty wykonywany przez zespół Mazhar ve Fuat. Tu psychodelia miesza się z popem, a przepiękny lejtmotyw powtarzają najpierw trębacz (czyli Goran Kajfeš), a następnie gitarzysta (kłania się Reine Fiske); w tle zaś smaczków dodają syntezatorowe plamy (za które odpowiada Jesper Nordenström) i partia gitary hawajskiej (Andreas Söderström). W drugiej części utwór z kolei coraz bardziej przypomina subtelniejsze oblicze wczesnego King Crimson, co jest skutkiem niezwykle urokliwego dialogu prowadzonego przez flecistów – Pera Johanssona i Jonasa Kulhammara.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„New Track” po subtelnym gitarowym wstępie zamienia się w roztańczony, dość luźno i zabawowo potraktowany kawałek, który snuje się przez ponad dziewięć minut. Daleko mu do rewelacji, ale na pewno słucha się go z przyjemnością. Choć nieporównywalnie lepiej prezentuje się następny na liście „A Lua Girou”, którego autorem jest brazylijski mistrz bossa novy Milton Nascimento. Początek – bardzo spokojny i stonowany – oparty jest na dęciakach; gdy jednak później dołączają kolejne instrumenty (głównie gitary i sekcja rytmiczna) oraz głos zaproszonego do studia Joségo Gonzálesa (Szweda argentyńskiego pochodzenia, specjalizującego się w muzyce folkowej i indierockowej), numer nabiera rozmachu i mocy. Świetnie też sprawdza się wpleciona w narrację, a nieobecna w oryginalnym wykonaniu, partia mellotronu, na którym gra Reine Fiske. „Tamzara” przenosi słuchaczy w zupełnie inny region świata – do Armenii. Pieśń ta, znana między innymi z wykonania duetu Inga & Anush (obecnego przed paru laty na Eurowizji), to przeróbka popularnego na Kaukazie tańca weselnego. W wersji zaprezentowanej przez Subtropic Arkestra jest to swoista mieszanka rocka psychodelicznego i folku (z orientalizującymi wstawkami), z unisono grającymi gitarami i instrumentami dętymi oraz – po raz kolejny – pięknym fletem na finał.
Całość zamyka „Yet Again” – kompozycja pożyczona od amerykańskiej alternatywnej formacji Grizzly Bear (z wydanego przed dwoma laty albumu „Shields”). Jest więc rockowo, ale bez specjalnej zadziorności; Kajfeš i jego towarzysze większy nacisk kładą na budowę odpowiedniego, pełnego rozmachu klimatu, który z całą mocą daje o sobie znać w drugiej części utworu, tuż po nostalgicznej solówce lidera na trąbce. W finale natomiast mamy już do czynienia z prawdziwym rockowo-jazzowym odjazdem, w którym uczestniczą zarówno gitarzyści, jak i improwizujący na całego Goran Kajfeš, Jonas Kulhammar i Per Johansson. Świetnie się „The Reason Why, Vol. 2” zaczyna i nie gorzej kończy. A to jedynie podsyca nadzieje i apetyt na trzecią odsłonę twórczej aktywności Subtropic Arkestra, który to band staje się coraz sympatyczniejszą „odtrutką” na awangardowe poszukiwania nierzadko tych samych muzyków w szeregach Fire! Orchestra i Angles 9.
Skład:
Goran Kajfeš – trąbka, kornet, instrumenty perkusyjne, syntezator
Per Johansson – saksofon altowy, saksofon barytonowy, saksofon sopraninowy, klarnet, flet
Jonas Kulhammar – saksofon tenorowy, saksofon soprillo, klarnet, flet
Jesper Nordenström – organy, fortepian, syntezatory
Omnichord Andreas Söderström – gitara akustyczna, gitara elektryczna, gitara hawajska
Reine Fiske – gitara elektryczna, mellotron
Robert Östlund – gitara elektryczna, syntezator
Johan Berthling – kontrabas, gitara basowa
Johan Holmegard – perkusja, instrumenty perkusyjne
gościnnie:
José Gonzáles – głos (4)



Tytuł: The Reason Why, Vol. 2
Wykonawca / Kompozytor: Goran Kajfeš Subtropic Arkestra
Data wydania: 30 listopada 2014
Nośnik: CD
Czas trwania: 43:36
Gatunek: folk, jazz, rock
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Utwory
CD1
1) Dokuz Seki / Esmerim: 06:27
2) Adımız Miskindir Bizim: 06:49
3) New Track: 09:19
4) A Lua Girou: 06:29
5) Tamzara: 06:43
6) Yet Again: 07:48
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

195
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.