W ubiegłym roku Mikołaj Trzaska na pewno nie zasypiał gruszek w popiele. Wręcz przeciwnie! Przeszedł do poważnej ofensywy na froncie zachodnim, angażując się w projekty, które powinny otworzyć mu już na dobre drogę do panteonu najważniejszych saksofonistów współczesnej sceny improwizowanej (nie tylko polskiej). Kolejnym na to dowodem „In This Moment” – materiał nagrany w duecie z perkusistą Timem Daisy.  |  | ‹In This Moment›
|
Rok 2014 dla Mikołaja Trzaski należał do jednych z najobfitszych pod względem opublikowanych płyt. Znalazły się wśród nich albumy wydane pod szyldem Riverloam Trio („ Inem Gortn”) i Ircha Quartet (dwupłytowe wydawnictwo „Black Bones”); do tego doliczyć należy jeszcze koncertowe DVD formacji Shofar („Live at Powiększenie”) oraz krążki nagrane w składach trzyosobowych: z kontrabasistą Rafałem Mazurem i perkusistą Balazsem Pandim („Tar & Feathers”) oraz klarnecistą Haroldem Rubinem i basistą Nadavem Maselem („Ten Chamber Kingdoms”). Jakby tego było mało, pod koniec roku miał jeszcze swoją polską premierę materiał zatytułowany „In This Moment”, który zarejestrowany został w sierpniu 2012 roku w chicagowskim Strobes Studios w duecie z amerykańskim bębniarzem Timem Daisy. I właśnie tej płycie, opublikowanej przez należącą do muzyka zza Oceanu wytwórnię Relay Recordings, przyjrzymy się dzisiaj trochę bliżej.  | |
Tim(othy) Daisy to artysta doskonale znany Trzasce. W różnych konfiguracjach grywają już bowiem razem – w studiu i na scenie – od kilku lat. Ich nazwiska można znaleźć obok siebie na płytach prowadzonej przez Kena Vandermarka grupy The Resonance Ensemble („Resonance”, 2008; „Kafka in Flight”, 2011; „What Country is This?”, 2012; „Head Above Water, Feet Out of the Fire”, 2013) oraz zespołu Inner Ear („Breathing Steam”, 2011; „Return from the Centre of Earth”, 2013). Można więc stwierdzić, że bezpośrednia współpraca obu panów – czytaj: w duecie – była tylko kwestią czasu. Tym bardziej że Daisy nie stroni od podobnych saksofonowo-perkusyjnych eksperymentów (vide duet z Vandermarkiem). Poza tym udziela się również w składach nieco szerszych, jak chociażby w międzynarodowym kwartecie Made to Break („ Lacerba”, 2013; „ Provoke”, 2013; „ Cherchez la femme”, 2014) czy big-bandzie Audio One („An International Report”, 2014; „The Midwest School”, 2014). Gwoli ścisłości dodajmy, że w obu tych formacjach gra razem ze wspomnianym już Kenem Vandermarkiem.  | |
Przyznajmy, perkusja i saksofon altowy – tym razem Trzaska skorzystał bowiem tylko z jednego dęciaka – to niezbyt rozbudowane instrumentarium. Ale też doskonale do siebie pasujące i potrafiące idealnie się uzupełniać, co już niejednokrotnie udowodnili Vandermark i Paal Nilssen-Love (płyta „ Lightning Over Water”, 2014) czy – żeby nie szukać kolejnych przykładów zbyt daleko – Tim Daisy z Kenem na „The Conversation” (2011). Eksperyment z polskim saksofonistą musiał więc zakończyć się sukcesem, innej opcji nie było. I rzeczywiście, album „In This Moment”, chociaż trwa zaledwie trzydzieści dwie minuty, przynosi ze sobą wiele emocji. Rozpoczyna go dość nietypowa, przynajmniej w pierwszych sekundach, kompozycja „On Division”. Jej odmienność polega głównie na tym, że brzmi jak klasyczny postbopowy numer z lat 60. XX wieku. Dopiero z biegiem czasu, gdy Polak zaczyna się rozkręcać, utwór przeistacza się w typową freejazzową, a więc pełną energii i mocy, improwizację. Kończy się on prawdziwą erupcją, po której następuje uspokojenie w postaci introdukcji do „Grass and Trees”. Trzaska kołysze słuchaczy subtelnym motywem saksofonowym, a Daisy delikatnie „biega” po bębenkach. Nie brakuje w tym utworze również fragmentów całkowitego wyciszenia – to oczywiście nie przypadek, brak dźwięków jest bowiem integralną częścią tej kompozycji. Zupełnie inną strukturę ma natomiast „Statues in the Park”. Jakkolwiek dwuznacznie to zabrzmi, nie można ująć tego inaczej – polski saksofonista ma tutaj usta pełne roboty. Stara się przy tym od czasu do czasu wysnuć ze swoich improwizacji wpadającą w ucho melodię, a Daisy wspomaga go w tym, podrzucając mu od czasu do czasu przyjazny rytm. Mniej więcej w połowie obaj panowie przypominają sobie jednak, że – co by nie mówić – są gwiazdami sceny improwizowanej, a to do czegoś zobowiązuje. Podkręcają zatem tempo i pozwalają sobie na dość radykalne podchody pod siebie nawzajem. Zmienia się to „On Washtenaw”, który – podobnie jak wcześniej „Grass and Trees” – ma za zadanie wyciszenie emocji i zmuszenie słuchacza do większej koncentracji.  | |
Momentami można się jednak zastanawiać, czy muzycy odrobinę nie przesadzili; są tu bowiem fragmenty, w których naprawdę mocno trzeba wytężyć słuch, aby usłyszeć jakikolwiek dźwięk. Tego typu problemów nie stwarza za to zamykający album „Sirens Above Cortez”, w którym od samego początku atakuje nas ostra partia saksofonu. A dalej jest tylko bardziej… nieprzewidywalnie. Jak na free jazz przystało! Znajduje się tu także miejsce – wreszcie! – na solówkę perkusji. Jeśli jednak ktoś liczy na popis w stylu Mike’a Portnoya (niegdyś w Dream Theater) czy Neila Pearta (z Rush), może się zawieść. Tim Daisy traktuje swój podkład raczej jako zaproszenie do dialogu wystosowane pod adresem Mikołaja Trzaski. Który je zresztą przyjmuje i już po chwili obaj muzycy „rozmawiają” w najlepsze. A gdy już dochodzą do wniosku, że powiedzieli sobie wszystko – a przynajmniej to, co najistotniejsze – po prostu milkną. Dlatego „In This Moment” jest płytą tak krótką. Chociaż należy brać jeszcze pod uwagę opcję, że musieli kończyć, ponieważ spieszyli się na inne zakontraktowane koncerty bądź nagrania… Skład: Mikołaj Trzaska – saksofon altowy Tim Daisy – perkusja
Tytuł: In This Moment Data wydania: 14 listopada 2014 Nośnik: CD Czas trwania: 32:01 Gatunek: jazz Utwory CD1 1) On Division: 03:27 2) Grass and Trees: 04:32 3) Statues in the Park: 09:18 4) On Washtenaw: 06:06 5) Sirens Above Cortez: 08:28 Ekstrakt: 70% |