„Love, Rosie”, napisana w oryginalnej formie, jest czymś dużo więcej niż jednowymiarową romantyczną komedią. Owszem, bawi i wzrusza, ale zmusza też do zadumy i zmienia spojrzenie na życie.  |  | ‹Love, Rosie›
|
Książka ukazała się u nas dwa lata temu pod tytułem „Na końcu tęczy”. Obecne wznowienie zostało zatytułowane „Love, Rosie”, tak samo jak kinowa ekranizacja. To nie pierwsza powieść pióra Cecelii Ahern, na podstawie której nakręcono film. Na ekran przeniesiono również „PS. Kocham cię”, debiutancką książkę autorki. A wydawało się, że powieść epistolarna to zabytek dawnych czasów! W historii literatury znajdziemy wiele przykładów powieści napisanych w formie listów – i są to całkiem znane tytuły, by wymienić tylko: „Cierpienia młodego Wertera” Johanna Wolfganga Goethego, „Niebezpieczne związki” Pierre’a Choderlosa de Laclosa czy „Drakulę” Briana Stokera. To oczywiście górna półka klasyki – tymczasem Cecelia Ahern przeniosła tę formę literacką do literatury popularnej. Trzeba przyznać, że to znakomity pomysł. Powieść jest współczesna, więc tradycyjnych papierowych listów i pocztówek jest tu stosunkowo niewiele. Przeważają natomiast emaile, rozmowy i czaty internetowe. Autorka umiejętnie rozpisała akcję powieści na wiele głosów, rozdzielając między swoje postacie całe bogactwo emocji i szerokie możliwości życiowych scenariuszy. Trzeba więc tę książkę czytać z uwagą, każda osoba ma tu wiele ważnego do powiedzenia, ale też dzięki temu poznajemy przebieg wydarzeń z różnych punktów widzenia. Wszystko rozgrywa się wokół dwojga głównych bohaterów: Rosie i Alexa. Poznajemy ich, gdy oboje mają po siedem lat i są dla siebie najlepszymi szkolnymi kolegami. Czas mija, para dorasta i dorośleje, ale jak w „Niepewności” Mickiewicza oboje mają dylemat, który nasz romantyk zawarł w dobrze znanym pytaniu: „czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie?” Musi minąć wiele czasu, zanim życie przyniesie obojgu sensowne wyjaśnienie. Błędem byłoby jednak postrzegać „Love, Rosie” wyłącznie jako płytką opowieść o „przyjaźniomiłości” oraz przyczynek do dyskusji, czy dziewczyna i chłopak (później: kobieta i mężczyzna) mogą być „tylko” przyjaciółmi, czy też jest to wykluczone. Nawet, jeśli doczekamy się w książce rozstrzygnięcia – wydaje się, że ta akurat kwestia nie jest tu najważniejsza. Trzeba jeszcze dostrzec i docenić całe bogactwo znakomicie nakreślonych przez autorkę obserwacji z życia, epizodów i przemyśleń. Dotyczą one między innymi kwestii więzi dzieci z rodzicami, sytuacji kobiety (zwłaszcza samotnej matki) na rynku pracy, jej osobistych ambicji, poczucia wartości w relacji z mężczyzną, zdrady czy odpowiedzialnego macierzyństwa i ojcostwa. Może brzmieć to drętwo, ale nie musimy się obawiać: powieść ani na chwilę nie traci na finezji i lekkości, zaskakuje nas często niespodziewanymi zwrotami akcji, tu widać chyba najlepiej zalety jej oryginalnej formy. To przynosi nam głęboką (i nieraz gorzką) refleksję na temat niewykorzystanych życiowych szans, wydarzeń, które zmieniły bieg naszego życia, ludzi, których poznajemy po drodze, dokonywanych wyborów. Postać Rosie jest złożona, budzi naszą sympatię, a jej życiowe losy są nieźle „zakręcone”. Ale też jej historia przypomina nam, że czas nie stoi w miejscu, nie wolno zmarnować ani chwili w życiu, czekając na cud czy zmianę. Trzeba śmiało stawiać czoło życiu i mieć odwagę walczyć z przeciwnościami losu. Alex przekonuje się o tym samym, choć w jego życiu nie brakuje sukcesów. Muszę uspokoić: że powieść Cecelii Ahern absolutnie nie jest przesłodzoną apoteozą „miłości ponad wszystko”, czy kiczowatym wyciskaczem łez. „Love, Rosie” daleka jest od tego, by wzywać do „podążania za głosem serca” czy „walki o swoje szczęście” – cokolwiek to znaczy. To inteligentna i niebanalna powieść dla osób myślących i świadomych, że choć w życiu nie zawsze wszystko da się zaplanować i ułożyć, bardzo wiele jednak zależy od nas samych. Zakończenie jest zaskakujące – wzrusza bardzo, nie jest prostym i oderwanym od rzeczywistości happy endem, ale ma także posmak łez i gorzki cień. Jak w prawdziwym życiu.
Tytuł: Love, Rosie Tytuł oryginalny: Love, Rosie Data wydania: 3 grudnia 2014 ISBN: 978-83-7758-746-1 Format: 512s. 130×205mm Cena: 39,99 Gatunek: obyczajowa Ekstrakt: 80% |