Pod sam koniec życia Charles Bukowski pracował nad książką zupełnie dla siebie nietypową. Zerwał z autobiograficzną monotematycznością i stworzył najprawdziwszy kryminał. Zrobił to jednak całkowicie po swojemu.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
"Szmira” to wielka zgrywa z konwencji czarnego kryminału. Bukowski obśmiał tu chyba wszystkie chwytliwe motywy, które pojawiały się w bardziej i mniej znanych powieściach tego nurtu. Książka operuje kliszami podanymi w skrajnych, wyolbrzymionych formach i na tym bazuje jej humor – bo jest to powieść przede wszystkim niezwykle śmieszna. Głównym bohaterem jest prywatny detektyw, którego życie przypomina wypisz wymaluj egzystencję Philipa Marlowe`a i zastępów innych, podobnych mu adeptów sztuki śledzenia. Urzęduje w podłym biurze, mieszka sam, należy do stałych bywalców okolicznych barów i bez przerwy zgłaszają się do niego ze swoimi sprawami różni dziwni, delikatnie mówiąc, ludzie. W tej dość krótkiej książce dzieje się bardzo wiele, akcja nawet na moment nie wyhamowuje, skacząc jak szalona między poszczególnymi wątkami. Gdy Nick Belane rozwiązuje jeden problem, już musi zająć się kolejnym, zresztą wszystkie one łączą się w dziwny sposób ze sprawą Czerwonego Wróbla, którego natura jest niezgłębiona. Bohater zajmuje się zdradami niewiernej żony, nieumarłego na czas znanego pisarza, którego ściga na zlecenie Pani Śmierć, próbuje odkryć zdrady niewiernej małżonki, wchodzi w paradę ukrywającym się w naszych ciałach kosmitom szykującym się do inwazji na Ziemię, naraża się mafii żyjącej ze ściągania nieściągalnych długów i tak dalej. Bez wyjątku wszystkie niewiasty na drodze prywatnego detektywa przypominają urodą wielkie gwiazdy filmowe, nawet jeśli w istocie nie żyją lub są kosmitkami, a każdy mężczyzna to typ spod ciemnej gwiazdy – inne charaktery tu zwyczajnie nie występują. Pisarz prowadzi intrygę w taki sposób, że akcja cały czas szczytuje, tu nie ma miejsca na suspens, bo cała książka jest nieustającym suspensem, trzęsieniem ziemi, od którego rozpoczynał filmy Alfred Hitchcock. Belane to bohater do potęgi, bo kumulują się w nim cechy jego literackich poprzedników, a jednocześnie postać papierowa, składająca się z ciągłych powtórzeń, żeby zacytować piosenkę Artura Rojka. Tempo akcji jest dodatkowo podkręcane przez strukturę powieści, która składa się z kilkudziesięciu krótkich, intensywnych rozdzialików. Pomimo nagromadzenia wątków, autor ma czas, by wysłać Belane`a na wyścigi czy wplątać w kompletnie nonsensowny spór z sąsiadem-listonoszem. Szczęśliwym trafem bohater rozwiązuje po kolei wszystkie sprawy i to w spektakularny sposób. Ma jeszcze czas na przesiadywanie w barach i urządzanie tam rozrób. Unosi się nad nim jednak cały czas duch Czerwonego Wróbla oraz widmo nieuchronnej śmierci. Bukowski pracował nad „Szmirą” przez kilka ostatnich lat życia i nie szło mu łatwo. Gdy zapadł na białaczkę miał ukończone ledwie trzy czwarte, a jeszcze musiał całość przerabiać, choć tego nie znosił. „Nie wiem, co mi ją kazało napisać. Chyba miałem dość pisania o sobie, o tym co zdarzyło się mnie. Więc napisałem całkowicie fikcyjną historię o tym pięćdziesięciopięcioletnim detektywie. Oczywiście w tym, jak się zachowuje i mówi jest po części mną. Nie mogłem od tego uciec” 1) – tak tłumaczył okoliczności powstania książki w wywiadzie krótko przed śmiercią. Howard Sounes, biograf Bukowskiego, zwraca uwagę na surrealizm „Szmiry”, uznając ją za dzieło osobne i raczej niezbyt udane. Z ostatnią opinią pozwolę sobie się nie zgodzić, bo myślę, że autor osiągnął zamierzony cel – napisał szmirę do potęgi, najbardziej szmirowatą z wszystkich tanich szmir, a jeśli lubicie lubicie czarny kryminał i chcielibyście pośmiać się z jego sztywnej konwencji, to jest książka dla was. 1) Howard Sounes – Charles Bukowski. W ramionach szalonego życia, Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, Warszawa 2008
Tytuł: Szmira Tytuł oryginalny: Pulp Data wydania: 11 września 2014 ISBN: 978-83-7392-489-5 Format: 204s. 145×235mm Cena: 29,– Gatunek: mainstream Ekstrakt: 80% |