„Tęsknię za tobą” nie należy do największych osiągnięć Harlana Cobena, ale nadal pozostaje sympatycznym, wciągającym czytadłem.  |  | ‹Tęsknię za tobą›
|
Nowojorska policjantka Kat Donovan nie ma najlepszego okresu w życiu. Czterdziestka na karku, a jest wciąż samotna i nadal rozpamiętuje miłosny zawód sprzed kilkunastu lat. Dodatkowo dochodzi do niej informacja, że w więziennym szpitalu kresu swych dni dobiega człowiek, który odpowiada za śmierć jej ojca, również policjanta, co przywołuje bolesne wspomnienia. Kat ma wątpliwości, czy ów człowiek, w gruncie rzeczy podrzędny gangster, jest jedyną osobą, którą należałoby pociągnąć do odpowiedzialności za tę zbrodnie i postanawia wznowić śledztwo na własną rękę. Sytuacja zaczyna się jednak coraz bardziej komplikować. Na portalu randkowym Kat odkrywa konto swojego byłego narzeczonego i, po krótkiej wewnętrznej walce, decyduje się z nim skontaktować. Dawna miłość jednak sprawia wrażenie, jakby jej nie poznawała. Sprawa staje się dziwniejsza, gdy do Kat zgłasza się chłopak twierdzący, że jego matka zaginęła i proszący o pomoc w tej sprawie. Cóż to ma wspólnego z Kat? Otóż to, że kobieta ostatnio była widziana, gdy wybierała się na romantyczny wyjazd z mężczyzną poznanym na portalu randkowym, którym jest nikt inny, tylko właśnie były ukochany policjantki. Kat zaczyna prowadzić śledztwo, a właściwie równolegle trzy śledztwa, i – jak to w powieściach Harlana Cobena – z pozoru niepowiązane sprawy zaczynają się zazębiać. Od lat wiadomo dokładnie, czego spodziewać się po thrillerze Cobena. Tajemnica z przeszłości przeradzająca się we współczesną zagadkę kryminalną, kilka równoległych wątków misternie splatających się w wielkim finale. Sceny akcji, ale jednak dużo częstsze sceny dialogów popychających fabułę naprzód. Humor, lekkie pióro, wciągająca treść. Czasem zabawa z czytelnikiem polega na tym nagromadzeniu zaskakujących zwrotów akcji (najczęściej w cyklu z Myronem Bolitarem), czasem na stopniowym odsłanianiu przed nim faktów i pozwalaniu na samodzielne budowanie rozwiązania zagadki. „Tęsknie za tobą” to raczej ten drugi przypadek, poza tym powieść posiada wszelkie cechy typowe Cobenowskiego thrillera. Coben nie pisze jednak tradycyjnego kryminału, w którym czytelnik cały czas podąża tropem głównej bohaterki i patrzy na wszystko z jej perspektywy, czasami autor oddaje głos enigmatycznemu (przynajmniej z początku) złoczyńcy. Odbieram to trochę jak pójście na łatwiznę, pewien skrót prowadzący szybciej do finału. „Tęsknię za tobą” nie ma też tak misternej konstrukcji, jak inne powieści Cobena, finałowe splecenie wątków nie wywołuje wrażenia fabularnej wirtuozerii, jak to czasem bywało. Nie ma w powieści też nawiązań do poważniejszych współczesnych tematów (wojna w Iraku, światowy kryzys) od których Coben nie stronił, tym razem to zwykłe kryminalne czytadło. „Tęsknię za tobą” nie należy więc do najlepszych dzieł Cobena, ale nadal pozostaje niezłą, odprężającą lekturą. Pod tym względem powieści tego autora nigdy raczej nie zawodzą.
Tytuł: Tęsknię za tobą Tytuł oryginalny: Missing You Data wydania: 22 kwietnia 2015 ISBN: 978-83-7885-935-2 Format: 480s. Gatunek: kryminał / sensacja Ekstrakt: 60% |