Odcinek szósty, w którym niemalże dzieje się coś znaczącego.  |  | ‹Detektyw II› |
Przed obejrzeniem tego odcinka postanowiłem zasięgnąć języka i sprawdzić, co inni myślą o tym sezonie „Detektywa”. Szybki rzut oka na Twittera upewnił mnie w tym, że nie jestem odosobniony w tym, co myślę i ten sezon twórcom się zwyczajnie nie udał. Ludzie nie szczędzą żartów na temat aktorów i żółwiego tempa akcji. Najlepsze, co znalazłem to historyjka o żartownisiu, który postanowił dać wyraz swojej frustracji i rozkleił na słupach ogłoszenie, w którym informuje o straconym zainteresowaniu serialem i prosi o kontakt osoby, które je widziały. Drobna rzecz, ale jakże wymowna. Mnie również już mało obchodzi to, co się będzie działo dalej z bohaterami i jak to wszystko się skończy. Ale i tak oglądam. Chciałbym móc powiedzieć, że jest coś, czego nazwać nie potrafię, co mnie przyciąga do telewizora i każe oglądać na przekór rozumowi, ale nic z tych rzeczy. Chyba po prostu lubię oglądać rzeczy fatalne, a ten sezon w takie obfituje. Najbardziej irytuje mnie brak czegoś, co nadałoby dynamizmu całości. Akcja wlecze się niemożebnie, brakuje treści. Spójrzcie, jak układa się relacja między trzema detektywami – autor nawet nie stara się budować między nimi relacji – każdy sobie, a muzom. A jeśli już na coś wpadnie, to kończy się to zwykle fatalnie vide „zabójstwo” Velcoro i masakra w Vinci. Wiemy już, co nieco o bohaterach i ich świecie, ale to nijak nie składa się kupy, serialowi dramatycznie brakuje głębi. Ten odcinek niczego w tym temacie nie zmienia, choć jest jednym z najlepszych, jakie dotychczas widzieliśmy. Największe wrażenie zrobiła na mnie scena orgii. Posłuchajcie muzyki, jaka jej towarzyszy. Cała reszta jest śmiechu warta, ale ta muzyka sprawia, że „Detektyw” nabiera wreszcie charakteru. Taki serial mogę oglądać, mogę w niego uwierzyć. Ale zaraz potem widzę coś takiego jak przebłyski wspomnień Ani i nie wiem, gdzie podziać oczy. To ciekawy motyw, ale scenarzysta wprost zwala go nam na głowę. I co ja mam teraz z nim zrobić? Inna sprawa – Paul dowiaduje się ultra ważnej rzeczy podsłuchując przez okno? A później na chybił trafił porywa papiery, które okazują się hiper ultra ważne? Litości. Cieszy mnie za to, że wypłynął temat zamieszek w Los Angeles z ’92. To jest coś, na czym można zawiesić oko na dłużej. Wreszcie zaczynamy poważną rozmowę. I za to mam właśnie największy żal do Pizzolatto – to fascynujący wątek; gdyby wprowadził go wcześniej, pogłębił, mielibyśmy świetne tło fabularne, a tak… sam już nawet nie wiem, co to jest. Na osłodę mam tylko muzykę. Ona jedna wystarczy, abym jeszcze raz usiadł przed telewizorem.
Tytuł: Detektyw II Tytuł oryginalny: True Detective 2 Data premiery: 22 czerwca 2015 Rok produkcji: 2015 Kraj produkcji: USA Gatunek: dramat, kryminał Ekstrakt: 70% |