powrót; do indeksunastwpna strona

nr 5 (CXLVII)
lipiec 2015

Esensja ogląda: Czerwiec 2015
Colin Trevorrow ‹Jurassic World›, George Miller ‹Mad Max: Na drodze gniewu›
Dziś ponownie piszemy o „Jurassic World” (tym razem mocno negatywnie) i ponownie piszemy o „Mad Max: Na drodze gniewu” (tym razem znów arcypozytywnie).
Kino
ZawartoB;k ekstraktu: 20%
‹Jurassic World›
‹Jurassic World›
Jurassic World
(2015, reż. Colin Trevorrow)
Jarosław Robak [20%]
Najgorszy blockbuster roku. Może i „Jupiter: Intronizacja” było kuriozalne, ale Wachowscy przynajmniej mieli jakieś ambicje (a w kampowym nastawieniu pewnie dałoby się strawić tego ich „Kopciuszka w Kosmosie”). „Jurassic World” nawet nie próbuje być oryginalne – cały pomysł na ten film to bezwstydne żerowanie na nostalgii za „Parkiem Jurajskim” i minimum własnej inwencji. Scenariusz to kpina, pełna niekonsekwencji, bzdur i zbiegów okoliczności tak nieprawdopodobnych, że zastanawiałem się, czy przypadkiem producenci nie znaleźli go w koszu na śmieci pod studiem Syfy: jaki sens ma na przykład upichcenie w laboratorium kreatury ze zdolnością kamuflażu jako atrakcję parku rozrywki, w którym zwierzęta się ogląda? – w ogóle rzeczony Indominus Rex ma tyle zaskakujących talentów, które ujawnia zawsze wtedy, gdy fabuła na gwałt potrzebuje jakiegoś deus ex machina, że nie zdziwiłbym się, gdyby w finale okazało się, że potrafi latać. Ach, nie, to by się na pewno nie okazało: w „Jurassic World” naukowcy mogą stworzyć wszystko, z wyjątkiem dinozaurów, które miałyby pióra – to regres nie tylko w stosunku do współczesnego stanu wiedzy, ale i „Parku Jurajskiego 3”. Dlaczego Owen (Chris Pratt) próbuje znokautować czarny charakter, który chce wykorzystać raptory w polowaniu na I-Rexa, a po chwili… sam prowadzi polowanie na I-Rexa przewodząc stadu raptorów? Dlaczego filmowe dzieciaki, wiedząc, że przebywają w miejscu, gdzie teoretycznie wszystko może je pożreć albo zmiażdżyć, robią wszystko, żeby coś je w końcu pożarło albo zmiażdżyło (w dodatku są tak irytujące, że ściskałem kciuki, aby w końcu dopięły swego)? Czy hinduski biznesmen, właściciel parku, to współczujący idealista, czy dusigrosz? – bo mam wrażenie, że sceny z jego udziałem pisane były przez dwóch różnych scenarzystów, którzy nie wiedzieli wzajemnie o swoim istnieniu.
Wszyscy wybrzydzają na szpilki – wybrzydzam i ja: nie dlatego, żeby uciekanie na obcasach było złe samo w sobie (od podobnego motywu zaczyna się przecież świetne „Coś za mną chodzi”), ale dlatego, że w „Jurassic World” urasta to do symbolu seksistowskiego przekazu filmu. Zarządzająca parkiem Claire (Bryce Dallas Howard) to współczesna kobieta sukcesu, której ewolucja w filmie polega na tym, że – początkowo samolubna i pozbawiona empatii – uświadamia sobie, że sensem życia kobiety jest… mieć faceta i dzieci. Serio, blockbuster za sto pięćdziesiąt milionów dolarów mówi to samo, co najgłupsze kampanie „promujące” macierzyństwo. Mówi też kilka innych brzydkich rzeczy, konsekwentnie portretując Claire jako głupszą i mniej zaradną od Owena, w dodatku każąc jej się pozbywać części garderoby w toku akcji (szkoda, że film tak chętnie przywołujący elementy z oryginału nie zwrócił uwagi na to, że Spielberg potrafił pokazać kobiety jako równorzędne bohaterki).
„Jurassic World” obraża nie tylko rozum i kobiety, ale również same dinozaury. Pal licho tresowane raptory czy dzieci przytulające się do małych dinozaurów (mnie to żenowało – ale rozumiem, że kogoś może to rozczulać) – twórcy filmu, niby tak bardzo kochają „Park Jurajski”, ale nie rozumieją, że dinozaury w filmie Spielberga nie były po prostu kolejnymi potworami – ale siłą natury. Nie były złe, bo zwierzęta nie są w sensie moralnym ani złe, ani dobre. Tymczasem w „Jurassic World” Indominus jest psychopatą, któremu od początku źle z oczu patrzy (a równie wrednymi sadystami okazują się tu pterozaury). Film zawodzi też jako widowisko – reżyser Colin Trevorrow wprawdzie w kilku miejscach nawiązuje do ikonicznych scen z „Parku Jurajskiego”, ale nie ma u niego momentów chwytających za gardło lub budzących zachwyt obcowania z czymś niesamowitym – nawet I-Rex, główna przecież atrakcja, nie dostał tu jednego porządnego ujęcia, które mogłoby przejść do historii popkultury. Zdziwiło mnie też lenistwo w scenach z mozazaurem, który dwukrotnie efektownie atakuje ofiarę wynurzając się z wody – robi to jednak dużo mniejsze wrażenie, gdy uświadamiasz sobie, że te ujęcia powstały na zasadzie „kopiuj-wklej”.
A jakby powodów do oburzenia było mało, film sugeruje, że sami tego wszystkiego chcieliśmy: żeby było „szybciej, głośniej, więcej zębów” – a niekoniecznie z sensem. Cóż, ja wolałbym więcej piór, mniej obcasów.
ZawartoB;k ekstraktu: 100%
‹Mad Max: Na drodze gniewu›
‹Mad Max: Na drodze gniewu›
Mad Max: Na drodze gniewu
(2015, reż. George Miller)
Grzegorz Fortuna [100%]
Nie znajdziecie w tym sezonie w kinach nic lepszego od czwartego „Mad Maxa”. I nie chodzi nawet o fantastyczny scenariusz z rewelacyjnymi, zdawkowymi dialogami. Nie chodzi o Charlize Theron, która wciela się w być może najciekawszą heroinę kina akcji od czasów młodej Ellen Ripley. Nie chodzi wreszcie o fakt, że karkołomny, diabelnie efektowny, niewyobrażalnie skomplikowany pod względem kaskaderskim pościg wypełnia jakieś dwie trzecie filmu.
Chodzi o George′a Millera, który kręci ten film tak, jakbyśmy ciągle mieli koniec lat siedemdziesiątych, jakby reaganomatografia nigdy nie powstała, dyktat PG-13 nigdy nie nadszedł, a zyski się nie liczyły. Mam dziwne wrażenie, że siedemdziesięcioletni dzisiaj Miller, nauczony porażką części trzeciej, zrozumiał, że do hollywoodzkich producentów można podchodzić tylko z naładowaną dwururką, wziął te sto pięćdziesiąt milionów, zakasał rękawy i udał się na szaloną podróż po pustyni. Efektem jest bezwstydnie kampowa i bezczelnie dzika opera gwałtu i przemocy, w której znalazło się jednak sporo miejsca na liryzm. Wspaniały, wspaniały film.



Tytuł: Jurassic World
Dystrybutor: UIP
Data premiery: 12 czerwca 2015
Reżyseria: Colin Trevorrow
Rok produkcji: 2015
Kraj produkcji: USA
Czas trwania: 124 min
Gatunek: akcja, przygodowy, SF
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 20%

Tytuł: Mad Max: Na drodze gniewu
Tytuł oryginalny: Mad Max: Fury Road
Dystrybutor: Warner Bros
Data premiery: 22 maja 2015
Reżyseria: George Miller
Zdjęcia: John Seale
Muzyka: Junkie XL
Rok produkcji: 2015
Kraj produkcji: Australia, USA
Cykl: Mad Max
Gatunek: akcja, przygodowy, thriller
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 100%
powrót; do indeksunastwpna strona

91
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.