„Dom nad klifem” to opublikowana pośmiertnie ostatnia powieść Maeve Binchy, irlandzkiej pisarki, którą najbardziej interesowała lokalność i prowincja. Najcenniejsze, co można mieć w życiu to wartościowe relacje międzyludzkie, które autorka potrafiła opisywać w szczery i ciepły sposób.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Kamienny Dom w Stoneybridge zmienił właścicielkę. Panna Queenie nie daje rady już sama się nim zajmować. Idealna będzie Chicky Starr, niech przejmie dom w swoje ręce. Wróciła niedawno z Ameryki i może jej doświadczenie się przyda, żeby otworzyć tutaj pensjonat? W ogóle życie Chicky ma wiele tajemnic, o których nie wiedzą nawet jej rodzice. Ale ona sama jest twarda, udało się jej uciec przed rygorem irlandzkiej tradycji, w myśl której młode kobiety nie miały zbyt wiele życiowych wyborów i powielały z góry ustalony schemat życia. Choć, trzeba też przyznać, zapłaciła za to swoją cenę. Poszczególne rozdziały powieści to niemal osobne opowiadania o poszczególnych bohaterach i ich życiowych problemach, które każdy przeżywa na swój sposób. Łączy ich Kamienny Dom, do którego trafiają z różnych powodów, najczęściej trochę z przypadku. Maeve Binchy już w swoich wcześniejszych książkach stosowała taką niebanalną i ciekawą formę, wysuwając na pierwszy plan różnych bohaterów, połączonych wspólnym wątkiem. To sprawia, że narracja nie jest monotonna i spłycona, staje się głębsza i bardziej wielowymiarowa. Poznajemy więc ludzi różniących się wiekiem i doświadczeniami życiowymi, wywodzących się z różnych środowisk. Rigger nie ma jeszcze dwudziestu lat, ale ma na swoim koncie wiele wyczynów, i to nie zawsze pozytywnych. Grozi mu zejście na złą drogę, co dla jego matki byłoby bardzo bolesne. Zostaje – jak sam uważa – zesłany do Kamiennego Domu, by pomóc Chicky w tworzeniu pensjonatu. Czy praca będzie miała na niego zbawienny wpływ? Jest też młoda dziewczyna Orla, z podziwem patrząca na swoją nauczycielkę, która nic sobie nie robi z utartych konwenansów i tradycyjnego stylu życia. Natomiast przyjaciółka Orli chyba daje się wmanewrować w zbyt pośpieszne małżeństwo… Nie będzie przesadą stwierdzić, że te sympatycznie nakreślone obyczajowe miniaturki pióra Maeve Binchy stanowią ciekawy komentarz do przemian społecznych, których szczególnie mocno doświadcza specyficzna kulturowo Irlandia. Jest dużo przemyśleń na temat roli kobiety i jej życiowych perspektyw (Pani Nell Howe), możemy też zastanowić się nad istotą damsko-męskich relacji (Freda) oraz międzypokoleniowych konfliktów (Winnie). Pisarka zastanawia się także nad realiami nowoczesnych czasów – czy pośpiech, pogoń za karierą jest czymś, czemu warto poświęcać całe życie (Anders)? A czym jest sława? Czy warta tych ogromnych pieniędzy, które się zarabia (John)? Jeżeli choć trochę znamy klimat powieści Maeve Binchy, jej odpowiedź na te pytania nie będzie dla nas wielkim zaskoczeniem. I choć może wizja Kamiennego Domu, który pomaga przyjezdnym pozbyć się problemów (Henry i Nicola) lub przynajmniej spojrzeć na nie z innej strony, jest czasami zbyt uproszczona i bajkowa, to nie ma wątpliwości: nieraz takie oderwanie się od codzienności bardzo się przydaje. Można wtedy wsłuchać się w swój wewnętrzny głos i zastanowić się nad sobą. Życiowe kłopoty zawsze będą wtedy wyglądały zupełnie inaczej. Maeve Binchy ma zmysł obserwacji, umiejętność tworzenia zajmujących historii, sympatię dla swoich zwyczajnych bohaterów i zdystansowane poczucie humoru. Książki irlandzkiej autorki są znane z tego, że stanowią pochwałę – choć nie bezkrytyczną idealizację – spowolnionego życia na prowincji, prawdziwych kontaktów z ludźmi, więzi zaufania i serdeczności, które mogą narodzić się tylko tam, gdzie wszyscy znają się od pokoleń. Dzięki temu lektura „Domu nad klifem” przyniesie nam wiele ukojenia, ale też chwile zadumy nad życiem i jego nieprzemijającą urodą.
Tytuł: Dom nad klifem Tytuł oryginalny: A Week in Winter Data wydania: 18 lutego 2015 ISBN: 978-83-280-1498-5 Format: 352s. 123×194mm Cena: 39,99 Gatunek: obyczajowa Ekstrakt: 70% |