Juan Gabriel Vásquez w powieści „Reputacje” zgłębia mechanizmy władzy mediów i przekonuje, że pamięć to żywioł, nad którym nie ma się władzy.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Najsłynniejszym kolumbijskim pisarzem jest noblista Gabriel García Márquez, ale Kolumbia ma wielu świetnych pisarzy współczesnych. Można tu chociażby wymienić nazwiska takich tłumaczonych na polski pisarzy jak Fernando Vallejo, Jorge Franco, Laura Restrepo, Santiago Gamboa czy Evelio Rosero. W tym gronie jest też Juan Gabriel Vásquez, ceniony literat, a także tłumacz. Pierwszą jego książką, która ukazała się u nas kilka lat temu, była „Sekretna historia Costaguany”, nawiązująca do twórczości Josepha Conrada. Trudno mówić o jakiejś wyraziście zarysowanej akcji „Reputacji”. To powieść bardzo subtelna, w której bardziej liczy się psychologiczna refleksja aniżeli szybka akcja. Bohaterem jest karykaturzysta Javier Mallarino, co tydzień w gazecie komentujący w formie rysunków bieżące wydarzenia. Ma ogromny dorobek i może pozwolić sobie na wiele, jest znany i rozpoznawalny. Na jego cześć został nawet zorganizowany jubileuszowy benefis, w którym bierze udział cała śmietanka stolicy. Można by rzec – człowiek sukcesu, choć jest wyjątek: nie ułożyło mu się z żoną, ale przecież to nie przekreśla całej reszty dokonań. Kreśląc sylwetkę Mallarina, Vásquez konsekwentnie buduje napięcie, by pokazać, jak w ten dobrze – rzec by można: zbyt dobrze – poukładany świat zaczyna sączyć się przez szczelinę coś, co przeszkadza Javierowi cieszyć się życiowym dorobkiem. Proza jest pełna subtelności, autor dokumentuje każdy odcień i wahnięcie pamięci, starając się opisać psychologiczny mechanizm pamięci i zapominania, fenomen wspomnień. Zmieniają się, oddalają od rzeczywistości i pierwotnego sensu, tracą kształt i ostrość. Powieść jest dobrze skonstruowana, Vásquez świetnie operuje skrótem i perspektywą czasową, w której minione wydarzenia łączą się z teraźniejszością. Javiera Mallarino dogania zapomniana już całkiem sytuacja z przeszłości, z czasów, gdy jego córka była jeszcze małą dziewczynką. Po latach dociera do niego jej dawna szkolna koleżanka Samanta Leal. Podczas rozmowy z nią odżywają w jego pamięci dawno już zapomniane wydarzenia. Zawiły splot zdarzeń i zbiegów okoliczności (niestety, chwilami zbyt skomplikowany) sprawia, że dochodzi do sytuacji granicznej i nieodwracalnej. Co się stało, to się już nie odstanie, a opublikowana karykatura miała dramatyczne konsekwencje, z których autor nie do końca zdawał sobie sprawę. Czy zresztą mógł wszystko przewidzieć? „Reputacje” to także powieść o sile i władzy mediów. Rysunki, podpisane takimi, a nie innymi słowami, mogą kogoś zniszczyć lub przeciwnie, wynieść na szczyt władzy, mimo że „nie atakują bezpośrednio”, jak ujął to autor. Wydźwięk tej powieści nabiera szczególnego dramatyzmu, gdy odczytać ją w kontekście wydarzeń z 7. stycznia 2015 w redakcji satyrycznego pisma francuskiego „Charlie Hebdo”. W zamachu terrorystycznym zginęło 12 osób. Miał to być odwet skrajnych islamistów za publikowanie karykatur Mahometa. Być może w powieści Vásqueza nie jest aż tak spektakularnie, ale to jej subtelność sprawia, że jeszcze bardziej dotyka nas to, co się w niej rozgrywa. Okazuje się, że za fasadą dobrego imienia i opinią powszechnie szanowanego człowieka może kryć się jeszcze bardzo wiele. I nie zawsze będą to rzeczy chlubne i godne podziwu. Może jest tak, że nie ma czegoś takiego jak dobra reputacja – człowiek jest postrzegany w różnych sytuacjach i na różnych etapach życia, można więc tylko mówić o wielu różnych „reputacjach”, jak w tytule książki. To bardzo wiele mówi o ludzkiej naturze. O pisarzu wydawca pisze na okładce, że jest „uznawany za następcę Gabriela Garcíi Márqueza”. Osobiście sądzę, że jest to dla Juana Gabriela Vásqueza bardzo krzywdzące. Nie musi wcale podążać śladami swojego rodaka-noblisty, bo jest pisarzem osobnym i na tyle utalentowanym, że nie trzeba promować go za pomocą tego rodzaju porównań. Nie doszukujcie się więc u Vásqueza elementów magicznego realizmu, jego proza ma wiele innych walorów. To określenie jest krzywdzące także dla innych pisarzy tego kraju, bo jak wspomniałam na początku, Kolumbia jest nadzwyczaj bogata w literackie talenty i nie ma absolutnie sensu dokonywanie definitywnych rozstrzygnięć.
Tytuł: Reputacje Tytuł oryginalny: Las reputaciones Data wydania: 18 lutego 2015 ISBN: 978-83-280-1508-1 Format: 208s. 123×194mm; oprawa twarda Cena: 34,99 Ekstrakt: 70% |