powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CXLIX)
wrzesień 2015

Sukienka splamiona krwią
Kendare Blake ‹Anna we krwi›
Licealista polujący na duchy, niezwykle potężna zjawa i tajemnica śmierci sprzed lat. Tak w skrócie można opisać „Annę we krwi” Kendare Blake. Pomysł mało powalający, fabuła dość przewidywalna, mimo to książka jest lekturą całkiem znośną. Zwłaszcza dla tych trochę młodszych czytelników.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Cas nie miewa problemów typowych dla nastolatków. Oceny, dziewczyny, koledzy czy osiągnięcia w sporcie są dla niego raczej mało ważne. Znacznie istotniejsze jest nie danie się zabić kolejnemu wrednemu duchowi, na którego poluje. Swój „zawód” odziedziczył po ojcu i teraz wraz z matką podróżuje po kraju w poszukiwaniu upiorów. Opowieść o Annie we krwi przyciąga go do Thunder Bay – ale tego ducha nie będzie łatwo uśmiercić…
Historii o nastolatkach zmagających się z ciemnymi siłami, wybranych, obdarowanych niezwykłymi mocami, dziedziczącymi dary po przodkach i tym podobne, było już na pęczki. „Anna we krwi” wypada na ich tle całkiem pozytywnie. Zasiadając do lektury, przez chwilę obawiałam się słodkiego romansu z duchem, jaki zaserwowała Meg Cabot w „Pośredniczce”. Powieść ma klimat, miejscami staje się wręcz mroczna, a duchy nie są miłymi istotami, które potrzebują przewodnictwa. Cas jest całkiem ciekawą postacią: w gruncie rzeczy sympatyczny nastolatek, który nie potrafi egzystować bez łowów na istoty nie z tego świata. Nie użala się nad swoim losem, pozostaje pewny siebie, ale autorka nie kreuje go też na niezwyciężonego. Robi to, co uważa za słuszne, zabijając oszalałe duchy. Przypadek Anny jest jednak inny: coś nadało jej zdumiewające moce. Cas z początku próbuje ją zabić – ma zresztą dobre powody, bo Anna brutalnie uśmierciła już kilka osób. To zadanie przerasta jednak jego siły. By zlikwidować zagrożenie, Cas musi uciec się do innych metod i rozwikłać zagadkę śmierci dziewczyny.
Momentami książka wymaga pewnego zawieszenia niewiary. Na przykład liberalność matki głównego bohatera wydała mi się dość zdumiewająca. Dziwić może też sama fascynacja Casa Anną. Hej, ona jednak zamordowała całkiem sporo ludzi, a innych duchów zrozumieć jakoś nie próbował (choć tu można jeszcze tłumaczyć, że skoro nie dał rady jej zabić, starał się czegoś dowiedzieć). Jeśli jednak przymknąć oko na tego typu rzeczy, „Annę we krwi” czyta się szybko i przyjemnie. Nie miałam wrażenia, że coś do końca wyżarło mózgi głównych bohaterów (głupie rzeczy zdarza się im robić, ale bądźmy szczerzy, jakim nastolatkom się to nie zdarza), ani że są nudni, zupełnie bezpłciowi. Autorka narrację pierwszoosobową prowadzi całkiem sprawnie, powieść jest bardziej mroczna niż większość historyjek z serii romansów paranormalnych (jak chociażby nieszczęsny „Zmierzch”, „Trylogia czasu” czy wspomniana wcześniej „Pośredniczka”). Romans zostaje wprowadzony, ale nie wszystko obraca się wyłącznie wokół niego, nie ma całych rozdziałów przemyśleń na temat ukochanej/ukochanego. Wciąż są duchy do zabicia, klątwa do przełamania, zbyt wiele wiedzący koledzy ze szkoły, z którymi trzeba jakoś sobie poradzić i zagadki dwóch śmierci do rozwiązania. Nie należy też się spodziewać, że na końcu bohaterowie radośnie pójdą na bal maturalny. Może i pomysły autorki nie grzeszą jakąś specjalną oryginalnością, ale to nie psuje odbioru książki. Na tle innych powieści z tego gatunku „Anna we krwi” wyróżnia się pozytywnie. To kawałek prostej, przyjemnej lektury, do szybkiego przeczytania, kierowany przede wszystkim do wielbicieli paranormal romance.



Tytuł: Anna we krwi
Tytuł oryginalny: Anna Dressed in Blood
Data wydania: 12 kwietnia 2012
ISBN: 978-83-7839-109-8
Format: 320s. 125×195mm
Cena: 34,–
Gatunek: dla dzieci i młodzieży, fantastyka
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

26
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.