Trzeba przyznać, że bydgoski scenarzysta Maciej Jasiński ma w tym roku ręce pełne roboty. Biorąc pod uwagę jedynie jego komiksy historyczne dla dorosłych, w ostatnich miesiącach spod jego ręki wyszły prace o angielskim pisarzu polskiego pochodzenia Josephie Conradzie oraz malarzu i rzeźbiarzu Józefie Makowskim. A teraz jeszcze – albumik poświęcony Marianowi Rejewskiemu, jednemu z kryptologów, dzięki którym złamany został szyfr Enigmy  |  | ‹Marian Rejewski - bydgoszczanin, który złamał szyfr Enigmy›
|
O twórczości Macieja Jasińskiego piszemy ostatnimi czasy bardzo często. Ale też ten młody bydgoski scenarzysta robi wiele, aby o nim nie zapomnieć (vide wznowienie przeznaczonego dla młodszych czytelników „ Ucznia Heweliusza” czy też pomyślane raczej o dorosłych odbiorcach komiksy biograficzne o Josephie Conradzie i Józefie Makowskim). Do tego należy dodać jeszcze, publikowaną od trzech lat, wojenną serię „ Tajemnice D.A.G. Fabrik Bromberg”, którą ilustruje Jacek Michalski. Ci dwaj artyści odpowiadają również za kolejny album, który w swym tle ma miasto nad Brdą – „Marian Rejewski – bydgoszczanin, który złamał szyfr Enigmy”. Czym była Enigma i jakie znaczenie miało dla losów drugiej wojny światowej wyjaśnienie jej zagadki – wiedzą wszyscy, którzy sięgnęli choćby po jedną opublikowaną na ten temat książkę (na przykład „Bitwę o tajemnice” Władysława Kozaczuka z 1967 roku bądź znacznie późniejszą „Enigmę” Mariusza Grajka) lub obejrzeli jeden z licznych poświęconych temu zagadnieniu filmów (serial „Tajemnica Enigmy” Romana Wionczka, kilka odcinków „Pogranicza w ogniu” Andrzeja Konica, „Enigmę” Michaela Apteda czy – najświeższą w tym gronie – „Grę tajemnic” Mortena Tylduma). Dziwić może natomiast to, że choć – jak twierdzą specjaliści – złamanie niemieckiego szyfru wojskowego w znaczącym stopniu przyspieszyło klęskę III Rzeszy, przez długie lata zarówno na Zachodzie, jak i w Polsce Ludowej nie podkreślano zasług cichych bohaterów tamtych wydarzeń. Dlaczego? Jeśli chodzi o PRL, w miarę łatwo to zrozumieć – oddając im cześć, w dużej mierze trzeba byłoby wtedy uznać przenikliwość sanacyjnego wywiadu wojskowego, który pod koniec lat 20. XX wieku postanowił stworzyć w Poznaniu specjalną komórkę – filię Biura Szyfrów – zajmującą się kryptologicznym rozpracowaniem zachodniego sąsiada. Dopiero gdy w pierwszej połowie lat 70. ukazała się we Francji wspomnieniowa książka współpracującego z polskimi naukowcami Gustave’a Bertranda – w tamtych czasach kapitana, później generała – polski wkład w złamanie Enigmy przestał być tajemnicą. Nazwiska byłych studentów wydziału matematycznego Uniwersytetu Poznańskiego, czyli Mariana Rejewskiego, Henryka Zygalskiego (ci dwaj wciąż jeszcze wówczas żyli: pierwszy mieszkał w Warszawie, drugi na emigracji w Wielkiej Brytanii) oraz Jerzego Różyckiego (który zginął w styczniu 1942 roku na Morzu Śródziemnym po zatonięciu, nieopodal Balearów, pływającego pod banderą Francji Vichy statku pasażerskiego „Lamoricière”) poznał cały świat. Także ich rodacy. Maciej Jasiński rozpoczyna właściwą część komiksu – nie licząc wstępu, w którym na plan pierwszy wybijają się dwaj prezydenci Stanów Zjednoczonych, George Bush senior oraz Bill Clinton – właśnie w tym momencie. Jest maj 1975 roku. Marian Rejewski mieszka już od kilku lat w Warszawie i tam odwiedza go, korzystając zapewne z otwarcia ekipy Edwarda Gierka na świat, polonijna dziennikarka Monika Kwiatkowska. Siedemdziesięcioletni w tym momencie matematyk i kryptolog opowiada jej swoją historię. Wraz z jego wspomnieniami przenosimy się w czasie, by poznać najważniejsze wydarzenia związane z rozpracowaniem niemieckiej maszyny szyfrującej i dalszymi losami naukowców, którzy tego dokonali. Punktem wyjścia jest przeprowadzka Rejewskiego z Bydgoszczy do Poznania, gdzie jako student czwartego roku wraz z Zygalskim i Różyckim zostaje dodatkowo zatrudniony w działającej pod egidą Dwójki (to jest wywiadu wojskowego) filii warszawskiego Biura Szyfrów. W 1932 roku cała trójka zostaje przeniesiona do stolicy, gdzie dzięki kontaktom z Francuzami (i wspomnianym już Bertrandem) prace nabierają rozpędu. Jasiński – słowami Rejewskiego – przystępnie wyjaśnia zasady działania Enigmy wojskowej (bo pamiętajmy, że była jeszcze handlowa) oraz przedstawia kolejne etapy jej rozpracowywania: stworzenie cyklometru (1936), zaprojektowanie bomby kryptologicznej (1938), jak również opracowanie tak zwanych płacht Zygalskiego. Kiedy wybucha druga wojna światowa, akcja komiksu nabiera przyspieszenia. Od tej pory autora scenariusza zajmują przede wszystkim perturbacje głównego bohatera i jego przyjaciół-współpracowników. Dowiadujemy się więc, jak udało im się przedostać najpierw do Rumunii (we wrześniu 1939 roku), a następnie – przez Jugosławię i Włochy – nad Sekwanę i Loarę; później czytamy o ich ewakuacji do Afryki Północnej i powrocie do zajętej przez Niemców Francji; wreszcie o ucieczce przez Pireneje do Hiszpanii, aresztowaniu i uwięzieniu, a w końcu – uwolnieniu i przerzuceniu do Anglii (w lipcu 1943 roku). Niestety, już bez Różyckiego. Nie mniej interesujące są epizody z powojennego życia Rejewskiego – jego powrót do ojczyzny (zniewolonej przez komunistów), inwigilacja przez Urząd Bezpieczeństwa i ukrywanie swej chwalebnej wojennej przeszłości z obawy o represje i prześladowania. Jedyne, czego można żałować, to fakt, że całą tę historię opowiedziano na zaledwie dwudziestu dwóch planszach (formatu A4), co pociągnęło za sobą dużą skrótowość przedstawionych wątków. A przecież perypetie polskich kryptologów są materiałem na znacznie rozleglejsze dzieło. Nie jest to jednak wina autorów. Nie ma zresztą najmniejszego sensu wypominanie komukolwiek winy. Komiks został stworzony na zamówienie (jako wydawca podpisało się pod nim bydgoskie Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego) i – znając życie – należało przykroić zamiary do możliwości (głównie finansowych). Najważniejsze, że taka praca w ogóle powstała. Że kolejny bohaterski epizod wojenny z Polakami w rolach głównych doczekał się upamiętnienia w takiej formie. Czarno-białe rysunki Jacka Michalskiego przypominają to, co możemy zobaczyć w zeszytach z cyklu „ Tajemnice D.A.G. Fabrik Bromberg”. Z jednej strony stylizowane są one na kadry kronik filmowych z epoki, z drugiej – przypominają jednocześnie opowieści rysunkowe publikowane przed paroma dekadami przez Jerzego Wróblewskiego na łamach nieodżałowanego magazynu komiksowego „ Relax”.
Tytuł: Marian Rejewski - bydgoszczanin, który złamał szyfr Enigmy Data wydania: wrzesień 2015 Gatunek: historyczny Ekstrakt: 60% |