Z okazji Święta Niepodległości prezentujemy listę 30 rockowych piosenek poświęconych Polsce. Jak się okazuje, nie jest łatwo miłować nasz kraj, ale przecież nie kocha się za coś, a mimo czegoś. Bunkier „Polska” („Szpital psychiatryczny”, 1993) „Jest takie miejsce W tym szarym świecie Kraj subkultury O którym gówno wiecie” Zaczynamy gniewnym utworem punkowej załogi Bunkier. Buńczuczna postawa i nie zawsze pozytywny obraz ojczyzny będą stałym elementem w tekstach zespołów tego nurtu muzycznego. Jednak, pomimo że jest siedliskiem złodziei, układów i wojska, to niezaprzeczalnie „ten kraj ma w sobie coś szczególnego”. Cela Nr 3 „Polska” („Lustro”, 2000 – utwór nagrano w roku 1987) „To my kultura robotnicza To my dzielnice pełne kiczu To my wszystkie polskie chamy Kochamy cię Polsko, ach kochamy” W przypadku nagrań z okresu PRL należy wziąć pod uwagę poprawkę na przesłanie tekstów i umieszczenie ich w konkretnych realiach. Z dzisiejszego punktu widzenia wydaje się, że autorzy nie wyrażają się pozytywnie o swoim kraju. Tymczasem był to po prostu opis otaczającej ich szarej rzeczywistości. Czesław Niemen „Moja ojczyzna” („Pamiętam ten dzień”, 2011) „Kto mi powiada, że moja ojczyzna: Pola, zieloność, okopy, I Chaty i kwiaty, i sioła – niech wyzna, Że – to jej stopy.” Niemen zawsze kochał twórczość Norwida i często po nią sięgał w swoich utworach. Niedawno ukazała się kompilacja zapomnianych nagrań mistrza „Pamiętam ten dzień”, gdzie można znaleźć kolejny owocny przykład tej międzywiekowej kolaboracji. Może nie jest to dzieło na miarę „Bema pamięci żałobny rapsod”, ale na pewno warto je poznać. Czesław Śpiewa „Nienawidzę cię Polsko” („Księga emigrantów. Tom I”, 2014) „Nienawidzę cię Polsko, na to nic nie poradzę Nienawidzę cię Polsko, bo nade mną masz władzę” Wielu czytelników może zdziwić umieszczenie akurat tego utworu w niniejszym zestawieniu, ale ponownie należy być czujnym na kontekst. Tekst jest pisany z punktu widzenia emigranta, który chciałby wtopić się w obcą kulturę, ale nie może, bo ta Polska w nim siedzi i nie pozwala o sobie zapomnieć. Odczytuję to zatem jako bardzo przewrotne, ale szczere wyznanie miłości do ojczyzny. De Press „Moja piosnka” („Gromy i pyłki”, 2010) „Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba Podnoszą z ziemi przez uszanowanie Dla darów Nieba…. Tęskno mi, Panie…” De Press śpiewają poezję Cypriana Kamila Norwida i wszystko jasne. Tu nie ma żadnych wątpliwości – jedno z najpiękniejszych wyznań miłosnych do ojczyzny człowieka na emigracji. Defekt Muzgó „My Polacy” („N.U.D.A.”, 1993) „To właśnie my To Polacy, to ja i Ty Chyba tylko wojny czas Może znów połączyć nas” I kolejni klasycy punkowego podziemia. Tym razem w utworze punktującym przywary Polaków. Już w 1993 roku wiadomo było, że nie potrafimy żyć w czasach pokoju, a najbardziej solidaryzujemy się, kiedy mamy wspólnego wroga. Farben Lehre „Rzecz nie-pospolita” („Snukraina”, 2008) „Bardzo smutna to kraina Dumna i sponiewierana Trudno tutaj o człowieka Dużo prościej spotkać chama” Krytyki Polaków ciąg dalszy. Jednak w wykonaniu Farben Lehre zaznaczono wyraźnie, że sam kraj jest piękny, tylko ludzie jacyś tacy nie ten tego. Trudno się z tym nie zgodzić. Happysad „To miejsce na mapie” („Podróże z i pod prąd”, 2005) „To miejsce na mapie Tu gdzie kończy się papier Gdzie farba się zmywa Polska się nazywa” Happysad zaprezentował szybki przekrój tego, co widać za oknem i w telewizji: w kółko tych samych polityków, szare blokowiska i apatię młodych ludzi, którzy są o krok od decyzji o emigracji. Oto Polska trawiona mentalną pustką. Holy Smoke „Polska” („Quo Vadis”, 2010) „Czas patriotów właśnie Zaczął się Złączmy nasze serca Niech płynie jedna krew!” Pierwsze w naszym zestawieniu bezpośrednie wyznanie miłości do ojczyzny i chęci walki w jej imieniu. Hardrockowcy z Holy Smoke prezentują o wiele pozytywniejszą postawę od rozgoryczonych punkowców. Horytnica „Kochana ma Polsko” („Głos patriotów”, 2011) „Kochana ma Polsko, Ojczyzno jedyna, Twe dumne barwy, biało – czerwone, żyję dla Ciebie, Ty dla mnie zawsze będziesz trwać.” Wyznań miłosnych ciąg dalszy. Nawet gorliwszych niż w przypadku Holy Smoke. Tym razem bez buńczucznych wezwań do walki w imię wolności, a po prostu opis wszystkiego, z czego powinniśmy być dumni – od godła i barw narodowych po piękne krajobrazy. |