powrót; do indeksunastwpna strona

nr 2 (CLIV)
marzec 2016

Szczęście w nieszczęściu
Todd Haynes ‹Carol›
Twórca „Daleko od nieba” konsekwentnie kroczy obraną ścieżką. „Carol” ogląda się jak odnaleziony po latach melodramat wyprzedzający obyczajowo swoją epokę, przez co odesłany na półkę na mocy Kodeksu Haysa. Idźcie do kina, bo w TVP prędko tego nie zobaczycie.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Naturalnie, pozwalam sobie na przytyk w kierunku cenzorskiej telewizji Kurskiego nie dlatego, by historia podjęta przez Todda Haynesa mogła dziś szokować kogokolwiek poza garstką nieprzejednanych dewotów. Kontrowersje to ona mogła budzić w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia – nieprzypadkowo zresztą Patricia Highsmith opublikowała ją w roku 1952 pod pseudonimem Claire Morgan. Przy czym autorka „Utalentowanego pana Ripleya” nigdy później nie napisała już romansu par excellence. Nigdy wcześniej też nie, bowiem wcześniej byli tylko debiutanccy „Znajomi z pociągu”, ukończeni, ale niewydani w momencie, gdy aspirująca pisarka wpadła na pomysł „The Price of Salt” – jak brzmiał pierwotny tytuł „Carol”.
Dwudziestosiedmioletnia podówczas Highsmith pracowała dorywczo w dziale zabawkowym dużego domu handlowego na Manhattanie. To tam przydarzył się przyszłej mistrzyni kryminału przypadkowy flirt z atrakcyjną „kuguarzycą”, który położył podwaliny pod powieść o zakazanym związku niezależnej dziewiętnastolatki Therese Belivet z Carol Aird, dobiegającą czterdziestki żoną i matką z wyższej klasy średniej.
Podobnie zatem jak w przypadku „Życia Adeli”, wątek miłosny w „Carol” rozgrywany jest nie tylko w kluczu homoseksualnym, ale także klasowym i wiekowym. Z kolei motywy wykluczenia społecznego i rodziny rozbitej coming outem to żelazne punkty „wielkich gejowskich narracji” à la „Tajemnica Brokeback Mountain”. Filmowa „Carol” cała jest zresztą zbudowana z kontrastów: subtelny dramat i love story „większe niż życie”, drobna brunetka i posągowa blondynka, powściągliwość Rooney Mary i teatralność Cate Blanchett.
Znając „tęczowy” aspekt twórczości Haynesa oraz efekty jego pracy przy „Daleko od nieba” i serialowej „Mildred Pierce”, trudno sobie wyobrazić reżysera bardziej odpowiedniego do tej ekranizacji. Jego „Carol” to zapis stanu ducha burżuazyjnej Ameryki ery Kinseya, gdy „wszyscy wiedzieli, ale nikt nie mówił głośno”. Kronika czasów, gdy próby emancypacji tak kobiet, jak i gejów były bezmyślnie torpedowane – co telewizja już nam świetnie pokazała w „Masters of Sex”. Wreszcie – film o podwójnym przebudzeniu seksualnym i egzystencjalnym, gdzie obie bohaterki – młoda dziewczyna na rozdrożu i stateczna „niewolnica konwenansów” – są dla siebie wzajemnymi katalizatorami.
Jak to u Haynesa, forma idealnie koresponduje z treścią. Mistrz new queer Cinema bezbłędnie zestroił talenty operatora Edwarda Lachmana, scenografki Judy Becker, kostiumolożki Sandy Powell, kompozytora Cartera Burwella. Cała ekipa celebruje melancholię z gracją wytrawnego jazzbandu, choć bez egzaltacji. O ile „Daleko od nieba” stanowiło oficjalny hołd dla melodramatów Douglasa Sirka, o tyle „Carol” robi krok w stronę naturalizmu. Kolorystyka jest przygaszona, utrzymana w odcieniach chłodnej żółci i zieleni. Muzyka – przejmująca, ale nienachalna. Poszczególne kadry przywodzą na myśl malarstwo Edwarda Hoppera – pomyślcie o tych wszystkich samotnych kobietach przy kawiarnianych stolikach, w pustych pokojach, skulonych na skraju łóżek, wpatrzonych martwo w bliżej nieokreślone punkty. Carol jest jedną z nich. Czy raczej: była – przed spotkaniem Therese.



Tytuł: Carol
Dystrybutor: Gutek Film
Data premiery: 4 marca 2016
Reżyseria: Todd Haynes
Zdjęcia: Edward Lachman
Rok produkcji: 2015
Kraj produkcji: Francja, USA, Wielka Brytania
Czas trwania: 118 min
Gatunek: dramat, melodramat
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

66
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.