powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CLV)
kwiecień 2016

Esensja ogląda: Marzec 2016 (2)
Eva Husson ‹Bang Gang›, Pablo Trapero ‹El Clan›
Na dziś mamy dla was dwie krótkie recenzje niedawnych premier kinowych – „Bang Gang” i „El Club”.
Kino
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹Bang Gang›
‹Bang Gang›
Bang Gang
(2015, reż. Eva Husson)
Jarosław Robak [60%]
Jest to bardzo ładnie nakręcone, ani przesadnie moralizatorskie, ani silące się na szokowanie i skandal, w dodatku – co jest normą w francuskich filmach o młodzieży – świetnie zagrane przez młodych aktorów (ale, uczciwie przyznajmy, nie ma tu ról na miarę Adèle Exarchopoulos w „Życiu Adeli” czy Lou de Laâge w „Oddychaj”). I lubiłbym ten film bardziej, gdyby nie to, że jest raczej fantazją (i to nieco powierzchowną) na temat pewnego pokolenia, niż jego wiarygodnym zbiorowym portretem. W „Bang Gang” seks nastolatków nie jest grzechem, ale co najwyżej pewną nieroztropnością – reżyserka Eva Husson nie biadoli nad rozpasaniem swoich bohaterów, ale z empatią spogląda na ich wybory, czasem dojrzałe, czasem egoistyczne i głupie, pokazując, że błędy młodości nie muszą być od razu egzystencjalną katastrofą i piętnem na całe życie, ale niekiedy pozwalają dowiedzieć się czegoś o sobie, a nawet uczą kilku ważnych rzeczy. Wszystko to opakowane jest w uwodzicielską formę, z elektroniką na soundtracku i zdjęciami kojarzącymi się z „Przekleństwami niewinności” (ale też chyba ze zbyt wieloma ujęciami chmur i kilkoma zbędnymi przełamaniami czwartej ściany). Szkoda tylko, że, przy całej dojrzałości przesłania, nieco gubią się w „Bang Gangu” ciekawi bohaterowie. Wielką przyjemność do połowy filmu sprawia obserwowanie tego, jak George, Letitia, Alex czy Gabriel okazują się nieco innymi postaciami, niż można by ich zaszufladkować na pierwszy rzut oka. Z czasem ich ekranowy rozwój okazuje się coraz bardziej szkicowy, a puenty ich wątków zbyt łatwo załatwione zostają komentarzami z offu i rozmarzonymi obrazkami. Inny problem z „Bang Gangiem” jest taki, że wszyscy są tu… zbyt fotogeniczni i nieprzesadnie nieśmiali. Eva Husson chce opowiadać o pewnej zbiorowości, ale gdy nie pokazuje nam tych brzydszych lub mniej wyzwolonych nastolatków, dla których seks i narkotyki nie są tak łatwe i oczywiste, ale mają wymiar osobistej transgresji, odczuwa się w jej filmie znaczący brak (cóż, może nie bez powodu – widać takie dzieciaki nie dostają zaproszeń na najfajniejsze imprezy).
ZawartoB;k ekstraktu: 50%
‹El Clan›
‹El Clan›
El Clan
(2015, reż. Pablo Trapero)
Jarosław Robak [50%]
To zawsze fajnie, kiedy jakiś reżyser potrafi nakręcić scenę „jak Scorsese” – ale kiedy kombinuje tak przez cały film, małpując nie tylko charakterystyczne steadicam shoty, montaż, ale też pomysły na soundtrack, robi się odrobinę nie halo. Argentyńczyk Pablo Trapero w rodzinno-gangsterskim thrillerze „El Clan” tak bardzo napina się na kopiowanie amerykańskiego mistrza (a znaleźć można u niego też inspiracje „Ojcem chrzestnym” i „Rodziną Soprano”), że jego produkcję ogląda się z pewnym zażenowaniem (przemieszanym jednak z szacunkiem dla warsztatowej sprawności – nawet jeśli równoległy montaż, zwłaszcza w pierwszej połowie filmu, pojawia tu się nieco zbyt często). „El Clan” nie przynosi pełnej satysfakcji również jako kino polityczne – choć intencją reżysera wyraźnie jest rozliczenie z epoką junty, która w latach osiemdziesiątych, po klęsce w wojnie o Falklandy, ustępuje miejsca niepewnej jeszcze demokracji. Paralele snute między (autentycznymi) losami klanu Puccio a argentyńską historią wydają się jednak naciągane – wprawdzie „głowa rodziny”, Arquimdes (Guilleromo Francella o spojrzeniu, które przyprawia o ciarki), jest wiernym funkcjonariuszem reżimu, który, na swoją zgubę przekonany jest, że demokracja to przejściowa fanaberia, to jednak film Trapero jest tak pozbawiony lokalnego kolorytu, „sense of place” (najlepiej słychać to w doborze piosenek – anglojęzycznych klasyków z powtarzanym „Sunny Afternoon” The Kinks na czele), że rozrachunkowe ostrze roztopione zostaje w przezroczystej uniwersalności gatunkowego schematu. „El Clan” dużo bardziej przekonuje jako rzecz o patriarchalnej rodzinie, w której męskiemu pragnieniu dominacji podporządkowane zostają (czasem przemocą, czasem za pomocą emocjonalnej lub ekonomicznej manipulacji) uczucia i indywidualności jednostek, a kolejne rytuały i inicjacje służą uzależnianiu od patologicznego układu.



Tytuł: Bang Gang
Tytuł oryginalny: Bang Gang (une histoire d’amour moderne)
Dystrybutor: M2 Films
Data premiery: 11 marca 2016
Reżyseria: Eva Husson
Scenariusz: Eva Husson
Muzyka: Morgan Kibby
Rok produkcji: 2015
Kraj produkcji: Francja
Czas trwania: 98 min
Gatunek: dramat
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%

Tytuł: El Clan
Dystrybutor: Solopan
Data premiery: 11 marca 2016
Reżyseria: Pablo Trapero
Rok produkcji: 2015
Kraj produkcji: Argentyna, Hiszpania
Czas trwania: 110 min
Gatunek: biograficzny, dramat
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 50%
powrót; do indeksunastwpna strona

35
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.