„Serce to samotny myśliwy” to klasyka literatury południa Stanów Zjednoczonych. W powieści do głosu dochodzą ci, którym nie dane było spełnić amerykańskiego marzenia o życiowym sukcesie.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Wydana w 1940 roku powieść Carson McCullers, wtedy 23-letniej debiutantki, od razu stała się literacką sensacją i podbiła listy bestsellerów. Czytana współcześnie, nie traci na swojej aktualności. Nadal wzrusza wielka wrażliwość autorki i jej pełne empatii spojrzenie na bohaterów, którym nie dopisało życiowe szczęście i powodzenie. Podziw budzi także wysoki poziom literacki prozy McCullers, stawianej w jednym szeregu z Williamem Faulknerem, Flannery O’Connor czy Harper Lee. W miasteczku na prowincji stanu Georgia trudno szukać wybrańców losu. Postacie zaludniające powieść „Serce to samotny myśliwy” to życiowi pechowcy. Biff, właściciel restauracji przeżywa rodzinną tragedię. Do jego lokalu zagląda często Jake, alkoholik i lewicowy agitator. Wokół kręci się trzynastoletnia Mick Kelly. Marzy o karierze muzycznej, chciałaby pisać symfonie i dyrygować orkiestrą. Na początek może udałoby się kupić fortepian. Ale jakie są dla niej, ubogiej dziewczyny, perspektywy – tutaj, na prowincji? Na razie opiekuje się młodszym rodzeństwem i głęboko doświadcza izolacji ze strony koleżanek. Genialnie zarysowana jest postać tej budzącej się do życia nastolatki, odkrywającej swoją emocjonalność. Ameryka to kraj nieograniczonych możliwości, ale przykład Mick każe wątpić, czy aby na pewno dla wszystkich? „Kotwicą” dla wszystkich jest John Singer wynajmujący pokój w domu rodziny Kelly. Inteligentny, uczynny, zawsze myśli o innych. Nie odrzuca nikogo, kto przychodzi do niego porozmawiać i zwierzyć się z kłopotów. Idealny słuchacz, sam nic nie mówi, bo jest głuchoniemy. Potrafi czytać z ust i tylko od czasu do czasu pisze na kartce jakieś zdanie. John miał kiedyś przyjaciela, głuchoniemego jak on sam. Ale Spiros, Grek, ciężko zachorował i został umieszczony w zakładzie daleko od miejsca zamieszkania Johna. Każdy wyjazd na odwiedziny do przyjaciela to dla Singera prawdziwe święto. Proza Carson McCullers jest bardzo „filmowa”, pełna realistycznych szczegółów, zwięzła i zdyscyplinowana. Daje nam znakomity obraz zarówno otoczenia, w którym poruszają się postacie, jak i ich bogatego wnętrza. Zarysowuje przy tym szeroki społeczny kontekst przedstawianej rzeczywistości. Mała społeczność tego południowego miasteczka, jak wszędzie, przeżywa swoje kłopoty, krążą plotki, zdarzają się sensacje. Ale nic się tu nie specjalnie zmienia, ludzie żyją swoim rytmem. Może czasem bardzo dokuczać czytelnikowi ten skrajny pesymizm pisarki, bo nic, czego chwytają się bohaterowie książki, nie wychodzi im na dobre. Prześladujący ich pech nie daje o sobie zapomnieć. Ale „Serce to samotny myśliwy” to nie tylko „kronika nieszczęśliwych wypadków”. Autorka uchwyciła tutaj szczególny stan ludzkiej duszy: świadomość poczucia odmienności i bezdenną samotność, z którą nic się nie da zrobić. Pobrzmiewa w jej prozie echo egzystencjalistycznej beznadziei istnienia. Bohaterowie, sytuujący się po ciemnej stronie amerykańskiego snu o sukcesie, doświadczają bólu, którego nikt inny nie jest w stanie uśmierzyć. Pisarka porusza także w powieści kwestę rasową. Amerykańskie Południe w połowie XX wieku jest nad wyraz nieprzyjazne dla czarnoskórych doświadczających przejawów dyskryminacji i społecznego wykluczenia. Carson McCullers całym sercem jest po stronie Afroamerykanów, o czym świadczy sympatyczna postać Portii (służącej Kellych) i jej ojca Benedicta Copelanda, wrażliwego lekarza i zaangażowanego społecznika. Czarni przemawiają w tej powieści pełnym głosem, wskazując na popełnione przez Amerykę grzechy wobec nich. To między innymi zmieniający powszechną świadomość głos autorki „Serca…” przyczynił się do zniesienia segregacji rasowej w Stanach Zjednoczonych w latach 60. XX wieku. Zaskakująco aktualne okazują się zawarte w powieści wątki społeczne, dotyczące sytuacji ludzi pracujących. Choć może rozmowa Jake’a z doktorem Copelandem z dzisiejszej perspektywy trochę trąci „łopatologicznym” dydaktyzmem, to jednak diagnoza i krytyka autorki dotycząca nierówności społecznych nic nie traci na aktualności. Co ciekawe, jest nawet całkowicie zgodna z tezami zawartymi w niedawno wydanym bestsellerze ekonomicznym o „Kapitale XXI wieku” Thomasa Piketty’ego. Carson McCullers krytykuje Stany Zjednoczone jako kraj sprzeniewierzający się swoim fundamentalnym wartościom jak wolność i prawa człowieka. „Serce to samotny myśliwy” można odczytać jako rzecz o ludzkim egoizmie. W skali ogólnospołecznej – jest przyczyną niesprawiedliwości. Zaburza także kontakty międzyludzkie. Można w powieści dostrzec jednostronny, asymetryczny charakter ludzkich relacji, które pogłębiają jeszcze bardziej doświadczaną samotność. Wszyscy są zajęci sobą, są nieuważni i niewrażliwi na to, czego doświadcza ktoś inny. Dopiero tragedia otwiera im oczy, ale na wszystko jest już za późno.
Tytuł: Serce to samotny myśliwy Tytuł oryginalny: The Heart is a Lonely Hunter Data wydania: 10 lutego 2016 ISBN: 978-83-7985-717-3 Format: 352s. 130×200mm; oprawa twarda Cena: 33,– Gatunek: mainstream, obyczajowa Ekstrakt: 80% |