„Dieta (nie)życia” to pozycja godna polecenia szczególnie osobom mało zorientowanym w tematyce zaburzeń odżywiania, które chciałyby, z różnych przyczyn, poszerzyć swoją wiedzę. Pozwala ona, choć po części, dostrzec i zrozumieć ogrom sprzecznych emocji targających ofiarami wyniszczającej choroby, jaką jest anoreksja.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Choć inną nazwą opisywanego schorzenia jest jadłowstręt psychiczny, to czytając „Dietę (nie)życia” autorstwa Karoliny Otwinowskiej i Agnieszki Mazur, odnieść można wrażenie, że dla nastoletniej bohaterki właśnie spożywanie posiłków stało się w pewnym momencie sensem istnienia. Planowanie i ograniczanie przyjmowania pokarmów, które miało być z początku sposobem na zdobycie sympatii i uznania wśród rówieśników oraz zaakceptowanie własnego ciała, szybko urosło do rangi obsesji. Przyniosło bowiem złudne poczucie kontroli i umożliwiło – chociażby pozorną – ucieczkę od problemów rodzinnych. Było lekiem, a jednocześnie zabójczą trucizną. Karolina Otwinowska z zaskakującą szczerością oraz dystansem do siebie i własnych słabości opowiada o niekończących się zmaganiach z rujnującą zdrowie i życie chorobą. Bez zbytniego narzekania i cierpiętnictwa – za to ze sporą dawką humoru – porusza tematy trudne, nierzadko bolesne czy wstydliwe. W barwny sposób opisuje swój bardzo ponury świat, pełen sprzeczności, samotności i wyobcowania. Dzięki temu właśnie pozwala czytelnikowi zrozumieć, jak ambiwalentne uczucia targają osobami cierpiącymi na zaburzenia odżywiania. Na własnym przykładzie pokazuje, że z jednej strony pragną one wyzdrowieć – z drugiej zaś – panicznie się tego boją, potrzebują bliskości i akceptacji, a stają się całkowicie wyalienowane, odcinając się od rodziny i znajomych, na wszelkie próby pomocy reagując nierzadko agresją. Warto dobitnie podkreślić, że książka nie skupia się na naukowych czy medycznych aspektach anoreksji. Jest raczej zapisem autentycznych przeżyć jednej z autorek, swego rodzaju „pamiętnikiem nastolatki” i jako taka „swobodna” forma rządzi się swoimi prawami. Nie powinien więc dziwić naturalny, dość prosty język oraz lekka chaotyczność. Całość czyta się jednak przyjemnie i bez większych zgrzytów, choć momentami można odnieść wrażenie, że opowieść Karoliny jest dość monotematyczna. Być może dzieje się tak dlatego, że równie monotematyczne jest właśnie życie anorektyczki skrajnie skoncentrowanej na kwestiach związanych z jedzeniem. Mimo że raczej mało znam osób, które nie dysponują przynajmniej szczątkową wiedzą na temat tego, z czym wiąże się jadłowstręt psychiczny, to być może warto sięgnąć po „Dietę (nie)życia”, by uświadomić sobie głębię opisywanego w niej problemu. Dostrzec, że u źródeł niezrozumiałej dla otoczenia obsesji na punkcie wagi i związanego z nią odrażającego wręcz wychudzenia leżą często dużo poważniejsze przyczyny niż chęć dorównania szczuplejszym koleżankom lub modelkom z kolorowej prasy.
Tytuł: Dieta (nie)życia Data wydania: 20 stycznia 2016 ISBN: 978-83-10-12977-2 Format: 240s. 135×204mm Cena: 29,90 Gatunek: biograficzna / wywiad / wspomnienia, non-fiction Ekstrakt: 70% |