„Wolfram” to komiks przedstawiający na stu osiemdziesięciu stronach zdarzenie, które rozegrało się w ciągu kilkunastu, może kilkudziesięciu minut. Ten incydent, jaki miał miejsce w Salvadorze, stolicy brazylijskiego stanu Bahia, rozłożony został tu na czynniki pierwsze i pokazany w fascynujący sposób, który nie pozwala oderwać się od lektury.  |  | ‹Wolfram›
|
Dwóch mężczyzn „łowi” ryby używając do tego własnoręcznie skonstruowanych ładunków wybuchowych. Eksplozje zwracają uwagę znajomych, którzy rozmawiają ze sobą nieopodal. Starszy z nich – emerytowany wojskowy o imieniu Ney – nie ma zamiaru tak zostawić tej sprawy. Pomimo usilnych namów swego rozmówcy, młodego chłopaka nazywanego Caju, chce zgłosić sprawę strażnikowi. Kiedy okazuje się, że ten nie ma zamiaru zająć się sprawą nielegalnego połowu, starszy mężczyzna wpada w szał i atakuje chłopaka. Zdesperowany Caju proponuje, że zadzwoni do znajomego policjanta, dla którego pracuje jako informator. Richard, tenże policjant, akurat jest w pobliżu i przybiega na miejsce zdarzenia. Tu dochodzi do konfrontacji pomiędzy policjantem i „rybakami”. Równolegle do tych zdarzeń obserwujemy rozmowę jaką w autobusie toczą Keira i jej przyjaciółka Lucia. Keira jest żoną Richarda – policjanta, który właśnie rozprawia się z rybakami na wybrzeżu. Poznajemy szczegóły ich nieudanego, małżeńskiego życia i plan z jakim nosi się nieszczęśliwa kobieta. Chce ona mianowicie rozstać się ze swym mężem, ale od lat nie może zdobyć się na ten krok. sama sobie tłumaczy na różne sposoby dlaczego tego nie robi i nieustannie odkłada tę decyzję na później. Czy teraz będzie dobry moment, by w końcu to powiedzieć Richardowi? Tak mniej więcej wygląda historia opowiedziana w komiksie (oczywiście z pominięciem zakończenia). W tym przypadku jednak to nie same zdarzenia są najważniejsze, ale forma w jakiej zostały one przedstawione. Marcello Quintanilha rozkłada ten incydent na części pierwsze i prezentuje go czytelnikowi koncentrując się na szczegółowym opisaniu sekwencji zdarzeń oraz na ukazaniu złożonych motywacji kierujących poszczególnymi osobami. Autor przedstawia swoją opowieść w sposób, który sprawia że czas staje się tutaj względny. Po pierwsze bowiem, zdarzenia są ukazywane z różnych perspektyw, a po drugie, twórca dokonuje jednocześnie skoków w czasie. W konsekwencji często obserwujemy kilkukrotnie te same zdarzenia, ale widziane z różnych punktów widzenia. Podczas lektury nie sposób uwolnić od skojarzeń z mangowym sposobem narracji. W japońskich komiksach bardzo często zdarzenia są rozciągane w czasie. To, co np. w typowym komiksie amerykańskim, czy europejskim mogłoby zostać przedstawione na kilku planszach, w mandze nierzadko zajmuje kilkadziesiąt stron. Podobnie jest w przypadku komiksu „Wolfram” – Quintanilha przedstawia w gruncie rzeczy drobny incydent, ale nadaje mu formę, która pozwala rozpatrywać go niemal monumentalne jako zdarzenie. Dzięki temu autor oferuje nam wgląd w intrygujące szczegóły, które doprowadziły do określonego rozwoju wypadków. Drugim aspektem komiksu, który przykuwa uwagę podczas lektury jest pieczołowitość w kreśleniu sylwetek bohaterów. Poznajemy ich przede wszystkim na podstawie podejmowanych przez nich działań oraz dodatkowych komentarzy formułowanych tak, jakby były wypowiedziami konkretnych postaci. Można odnieść wrażenie, że są to niewypowiedziane na głos myśli tych osób, które bardzo często same ze sobą prowadzą wewnętrzny dialog. Dzięki temu zabiegowi możemy dokładnie przyjrzeć się czynnikom determinującym określone działania i decyzje. Co więcej, w raz z rozwojem opowieści okazuje się, że dramatyczne losy poszczególnych postaci są ze sobą splecione w niewiarygodny sposób. Komiks prezentuje się niezwykle interesująco pod względem graficznym. Monochromatyczne plansze są bardzo efektowne. Ciekawie wygląda efekt suchego pędzla, który decyduje o wyjątkowości poszczególnych kadrów. Autor dużo uwagi poświęca mimice swoich bohaterów, dzięki czemu na ich twarzach doskonale widać cały wachlarz różnorodnych emocji. Uwagę zwraca także bardzo dynamiczne i oryginalne kadrowanie, pozwalające na akcentowanie tych elementów narracji, które są istotne z punktu widzenia rozwoju opowieści. Incydent, który został rozłożony tu na czynniki pierwsze, zyskuje niezwykle intrygującą formę, dzięki której nawet zaskakujące zakończenie schodzi nieco na drugi plan. Lektura komiksu jest fascynującym przeżyciem, czytelnik od razu bowiem zostaje wrzucony w wir zdarzeń i po krótkim czasie, nie może oderwać się od tej hipnotyzującej opowieści. Początkowe pytania, jakie zadaje sobie czytelnik (jak to wszystko się skończy? czy ktoś zginie? czy Caju zemści się na Neyu? czy Keira odejdzie od Richarda?) stopniowo schodzą na drugi plan. Znacznie bardziej interesująca staje się sama anatomia opisywanych zdarzeń.
Tytuł: Wolfram Data wydania: 25 maja 2016 ISBN: 978-83-65527-07-3 Cena: 49,00 Gatunek: kryminał, sensacja Ekstrakt: 90% |