powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CLVIII)
lipiec-sierpień 2016

Historia w obrazkach: Towarzystwo Thule i narodziny nazizmu
Pierre Alary, Fabien Nury ‹Silas Corey #4: Testament Zarkoff 2/2›
Pierwsza odsłona „Testamentu Zarkoff” – drugiej dylogii o paryskim detektywie Silasie Coreyu – była tak dobra, że należało wątpić, czy w kontynuacji uda autorom się dorównać jej poziomem. I rzeczywiście: w drugim tomie historii napięcie jest już znacznie mniejsza, a fabuła, pod którą podpisał się Fabien Nury, bardziej przewidywalna. Ale to nadal jest doskonały komiks sensacyjno-historyczny!
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Silas Corey #4: Testament Zarkoff 2/2&rsaquo
‹Silas Corey #4: Testament Zarkoff 2/2&rsaquo
Scenarzysta Fabien Nury („Jam jest Legion”, „Śmierć Stalina”, „W.E.S.T.”) postanowił w serii o Silasie Coreyu nieco sobie pofolgować. Mimo że generalnie trzyma się faktów historycznych, dorzuca też jednak sporo od siebie. Głównie po to, aby podbić napięcie. Od czasu do czasu pakuje zatem głównego bohatera w najbardziej nawet nieprawdopodobne, ale jakoś dające się logicznie wytłumaczyć, przygody. Akcja pierwszej dylogii – zatytułowanej „Siatka Aquili” – rozgrywała się w 1917 roku; w „Testamencie Zarkoff” przenosimy się do późnej jesieni roku następnego. Kończy się właśnie pierwsza wojna światowa, ale o prawdziwym spokoju Europa nie może marzyć. W różnych regionach Starego Kontynentu co rusz wybuchają niepokoje. Areną bardzo dramatycznych wydarzeń staje się Bawaria, w której dochodzi do obalenia monarchii i odebrania władzy królowi Ludwikowi III Wittelsbachowi. Zbuntowane wojsko marzy o rewolucji socjalistycznej na wzór rosyjski i jest zresztą bardzo bliskie ziszczenia utopii (rzeczywiście kilka miesięcy później udaje się stworzyć Bawarską Republikę Rad).
Dlaczego wspominamy właśnie o Bawarii, a nie wymieniamy chociażby również pogrążonych, choć z różnych powodów, w powojennym chaosie Polski czy Węgier? Ponieważ los – pod postacią pomysłowego scenarzysty komiksu – akurat tam rzuca Silasa Coreya. Wyrusza on do Monachium z misją powierzoną mu przez „mamę” Celestine Zarkoff, mieszkającą w szwajcarskim Neuchâtel arystokratkę zajmującą się handlem bronią na wielką skalę. Tak wielką, że usprawiedliwione jest nawet mówienie o… „Imperium Zarkoff”. Otóż w starej Celestine na koniec życia odezwały się ludzkie uczucia. Pragnie odnaleźć swego nieślubnego syna (z czasów gry prowadziła życie durne i chmurne) i przekazać mu majątek. Pierwotnie zadanie to wykonywał dla niej doskonały detektyw Albert Percochet, ale właśnie został zamordowany w Paryżu. Teraz jego śladem rusza Corey, a pomocą służy mu jeden z bliskich współpracowników „mamy” – Rudolf von Sebotendorff. To postać historyczna, bardzo ciekawa i niejednoznaczna. Ponurą sławę zyskał jako mason i – co najistotniejsze – twórca Towarzystwa Thule, organizacji okultystycznej, nacjonalistycznej i antysemickiej, która miała ogromny wpływ na kształtowanie ideologii narodowosocjalistycznej.
Chcąc dotrzeć do Johanna Zichlera (tak nazywa się spadkobierca fortuny Zarkoff) Corey odnajduje w Monachium jego żonę, piękną Ninę Koenekamp. Od niej dowiaduje się, że Johann – weteran wojenny i inwalida – został uprowadzony. Razem postanawiają go odnaleźć, co jest o tyle trudne i niebezpieczne, że ich tropem podążają płatni zabójcy w mundurach. Przez kogo nasłani – można się tylko domyślać, ale pewności (przynajmniej na początku) nie ma. W czasie strzelaniny, jaka wybucha pomiędzy Francuzem a ścigającymi ich Niemcami, Nina zostaje ranna. Kobieta wymaga natychmiastowej pomocy medycznej. Problem polega jednak na tym, że mało komu może ufać. A już na pewno nie osobom, które zna jej mąż. Ryzykując życiem, niecodzienna para przedostaje się więc na drugi kraniec Monachium, do starego przyjaciela Niny malarza Witalija, emigranta z carskiej jeszcze Rosji. Corey zostawia tam żonę Johanna, a sam udaje się na spotkanie z von Sebotendorffem (gwoli ścisłości, naprawdę nazywał się on Adam Glauer i wcale nie miał prawa do tytułowania się baronem). Jest bowiem przekonany, że sojusznik ma znacznie szerszą wiedzę, niż zdradza, a jego intencje nie są tak czyste, jak myśli „mama” Zarkoff.
W tym momencie fabuła dostaje dodatkowego kopa i od tej chwili pędzi do przodu na złamanie karku. Fabien Nury bardzo udanie wpisuje w sensacyjną akcję wątki związane z narodzinami nazizmu. Mimo to, poza von Sebotendorffem, na łamach komiksu nie pojawiają się żadni znani w przyszłości wysocy rangą hierarchowie NSDAP. A przecież kilku z nich było blisko związanych z Towarzystwem Thule, jak na przykład Alfred Rosenberg (twórca teorii rasistowskich będących oficjalną wykładnią narodowego socjalizmu), Hans Frank (późniejszy władca Generalnego Gubernatorstwa) czy Julius Streicher (wydawca antysemickiego pisma „Der Stürmer”). Cóż, jesienią 1918 roku, kiedy rozgrywa się akcja „Testamentu Zarkoff” stawiali oni dopiero pierwsze kroki na scenie politycznej (a Adolf Hitler jeszcze nawet o niej nie marzył). Lecz i bez nich przecież atrakcji nie brakuje. Strzelaniny, pościgi, zdrady i miłości – to naturalne paliwo dla tego typu opowieści i Nury (specjalista w swej dziedzinie jakich mało) idealnie potrafi je wykorzystać.
Podobnie jak tom pierwszy, także i drugi graficznie jest bardzo ponury. Chcąc symbolicznie oddać nadciągające nad Europę „czarne chmury” nazizmu, Pierre Alary posługuje się głównie ciemnymi barwami. Nawet za dnia ulice Monachium spowite są mrokiem, śmierć zbiera żniwo niemal na każdym kroku, a z sal, w jakich odbywają się polityczne wiece, dobiegają najczęściej okrzyki: „Heil und Sieg!”. Świat powoli pogrąża się w obłędzie, z nor wyłażą zaś szumowiny i demony. Nie bez powodu większość postaci pojawiających się w „Testamencie…” ma takie twarze, że spotkawszy się z nimi w realnym życiu, poczulibyśmy dreszcz niepokoju przebiegający po plecach. W tym szaleństwie jedynie Silas Corey stara się zachować zdrowy rozsądek – ale to w końcu człowiek nie tylko ideowy (narodowi socjaliści też przecież tacy byli), lecz również prawy i uczciwy. Na dodatek, jak się okazuje w finale, bardzo szarmancki wobec kobiet. Nawet tych, od których co nieco wycierpiał. Czy seria o paryskim eksdziennikarzu i detektywie będzie miała swój ciąg dalszy – jeszcze nie wiadomo. Pewne jest jednak, że marnowanie potencjału, jaki posiada ta postać, byłoby grzechem nie do wybaczenia.



Tytuł: Silas Corey #4: Testament Zarkoff 2/2
Scenariusz: Fabien Nury
Data wydania: 20 czerwca 2016
Rysunki: Pierre Alary
Wydawca: Taurus Media
ISBN: 978-83-64360-85-5
Format: 64s. 215×290mm
Cena: 38,00
Gatunek: sensacja
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

99
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.