powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CLVIII)
lipiec-sierpień 2016

Kolejny koniec świata?
James Patterson, Michael Ledwidge ‹ZOO›
Lektura „Zoo” przypomina trochę oglądanie jednego z popularnych filmów sensacyjnych czy thrillerów, gdzie zmiany w środowisku naturalnym prowadzą do katastrofy na skalę światową. Akcja toczy się wartko, a całość, mimo wątków naukowych, jest wyjątkowo łatwa w odbiorze. Nic dziwnego, że producenci pokusili się o serialową adaptację książki.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹ZOO›
‹ZOO›
Główny zamysł jest dość prosty. Mamy stosunkowo młodego, nieco postrzelonego – ale z pewnością całkowicie poświęconego swojej misji – naukowca, niepokojące zmiany w zachowaniu zwierząt (zauważone oczywiście tylko przez głównego bohatera) i całkowitą obojętność, można by wręcz rzec: ślepotę, środowiska naukowego. Scenariusz nienowy, lecz wciąż, jak się okazuje, poddawany kolejnym interpretacjom.
Można by zadać pytanie, czy takie „odgrzewanie” tego, co już było ma sens, myślę jednak, że nie znajdziemy na nie jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy bowiem od poziomu wykonania, pewnej pisarskiej zręczności, pomysłowości w podejściu do tematu czy nawet użytego języka. A trzeba przyznać, że James Patterson i Michael Ledwidge poradzili sobie w tych kwestiach całkiem nieźle, co czyni „Zoo” przyjemną, lekką i momentami naprawdę wciągającą lekturą, w sam raz na lato.
Wracając do fabuły, wygląda jednak na to, że chwyty, które doskonale sprawdzą się w filmie „na jeden wieczór” albo w serialu, nie zawsze wystarczą, aby usatysfakcjonować czytelnika. Historia niby trzyma w napięciu, a jednak od początku można odnieść wrażenie, że główny bohater „wie zbyt dużo”. Jako jedyny zauważa nie tylko sygnały wysyłane przez naturę, ale też zawsze znajduje się „we właściwym miejscu i czasie”. Praktycznie nie zdarza mu się chybić, a jeśli już na drodze stają mu jakieś przeszkody, to właśnie wtedy, kiedy wszystko idzie „zbyt dobrze”, więc coś po prostu musi się popsuć.
Sam Jackson Oz jest postacią niby interesującą, oryginalną, a już na pewno nieźle „zakręconą” , ale jakoś nie wzbudził u mnie większych emocji. Nie przywiązałam się do tego bohatera na tyle, by w sposób szczególny przejąć się jego losami albo poczuć do niego wyjątkową sympatię czy niechęć, co z pewnością wpłynęło na odbiór opowiadanej historii.
Zakończenie książki dość mocno wskazuje na możliwość kontynuacji i, jeśli kolejna część faktycznie się pojawi, to – mimo wymienionych wad i niedociągnięć części pierwszej – z chęcią po nią sięgnę. Choćby po to, by dowiedzieć się, czy „Zoo” to faktycznie kolejna opowieść o końcu świata czy też pozostawiono w niej dla ludzkości jakąkolwiek nadzieję. Samą recenzowaną pozycję polecam zaś szczególnie tym, dla których innowacyjność oraz realistyczność fabuły nie są najważniejsze – osobom liczącym przede wszystkim na przyjemną, wakacyjną lekturę.



Tytuł: ZOO
Tytuł oryginalny: Zoo
Data wydania: 29 czerwca 2016
Przekład: Łukasz Praski
Wydawca: Albatros
Cykl: ZOO
ISBN: 978-83-7885-391-6
Format: 384s. 125×195mm
Cena: 34,90
Gatunek: kryminał / sensacja
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

42
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.