Trzydzieści trzy tytuły na dobry początek roku szkolnego. Fantastyka, historia, reportaż… Jest w czym wybierać.  | ‹W godzinie próby›
|
Szósty tom kronik rodziny Cliftonów. Miało go nie być, bo pierwotnie autor zamierzał napisać pięć części. Przekonamy się, czy Jeffrey Archer znów pisze tak błyskotliwie i ciekawie, do czego nas przyzwyczaił – czy też, niestety, obniżył loty. W tym cyklu było bardzo różnie.  | ‹Szóstka wron›
|
Kolejna książka Leigh Bardugo – autorki między innymi ciepło przyjętego przez czytelników cyklu dla młodzieży „Grisza”. „Szóstka Wron” to opowieść o grupce wyrzutków, którzy w zamian za sporą nagrodę podejmują się pozornie niewykonalnego zadania: włamania do niezdobytej wojskowej twierdzy. We wrześniu czytelnicy będą mieli okazję przekonać się, jak Bardugo sprostała wyzwaniu, jakim jest opisanie przygód grupki bohaterów z półświatka.  | ‹Kocie kłopoty grzecznego psa›
|
Pierwsza odsłona przygód psa Wintera trafiła na naszą listę najlepszych nowych książek dla dzieci. Jeżeli to niewystarczająca zachęta, to może już sam tytuł, sugerujący pojawienie się w życiu tego czworonoga konkurencji pod postacią kota, skłoni Was do sięgnięcia po tę pozycję?  | ‹Królowa›
|
Kontynuacja „Hardej”, jednej z najlepiej przyjętych książek Elżbiety Cherezińskiej – pisarki bardzo cenionej za swoje powieści osadzone w historycznych realiach. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów tej autorki.  | ‹Wanda Chotomska›
|
Tytułowej bohaterki nie trzeba raczej nikomu przedstawiać – wszak wiersze i opowiadania Wandy Chotomskiej umiliły dzieciństwo już kilku pokoleń czytelników. Pierwsza biografia tej obdarzonej niezwykłym talentem pisarki to nie tylko okazja poznania wielu interesujących zdarzeń z jej życia, ale także szansa na odkrycie, gdzie tkwią źródła niesamowitej wyobraźni i rewelacyjnego poczucia humoru autorki „ Panny Kreseczki”. Oczywiście biografia ta będzie zbyt trudną lekturą dla młodych czytelników, ale ich rodziców z pewnością powinna zainteresować.  | ‹Poruszona mapa›
|
Do pewnego stopnia można uznać książkę Czaplińskiego za wpisującą się w ten sam nurt, w którym inni autorzy omawiali już takie zagdnienia jak polska dusza i temu podobne. „Poruszona mapa” koncentruje się jednak na naszym postrzeganiu samej Polski w kategoriach geograficznych.  | ‹Dom z Liści›
|
Jedna z najbardziej oczekiwanych premier w Polsce, przynajmniej w kręgu osób żywo zainteresowanych literaturą okołofantastyczną. Książka, której wydanie już parokrotnie przesuwano. Kolejna potężna rozmiarowo powieść, do których Mag zdążył nas już przyzwyczaić, a zarazem eksperyment formalny, który wielu czytelnikom może sprawić problemy w odbiorze. Fabularnie „Dom z liści” opowiada o Johnnym Wagabundzie, który natrafia na notes pewnego samotnika. Owe zapiski opowiadają historię zdarzeń mających miejsce przy Ash Tree Lane po wprowadzeniu się tam rodziny znanego fotografa. Co jest prawdą, a co nie? I dlaczego rzeczywistość zaczyna się w dziwny sposób zmieniać? Na te pytania będzie musiał poszukać odpowiedzi główny bohater.  | ‹Gwiazda Ratnera›
|
Don DeLillo raczej nie jest kojarzyny z fantastyką naukową, ale „Gwiazda Ratnera” może szczególnie przypaść do gustu fanom tego gatunku. Na Ziemię dociera sygnał z odległego układu słonecznego, przypominający alfabet Morse′a. Zagadką jest nie tylko sens przekazu, ale też jego źródło. Książka jest również historią Billy′ego Twillinga, matematycznego geniusza, laureata Nagrody Nobla, który wraz z badaczami różnych dziedzin próbuje rozwikłać zagadkę Wszechświata. To satyra na zamknięte środowisko naukowe, jego obsesyjne poszukiwanie prawdy i oderwanie od pospolitej rzeczywistości.  | ‹Weranda na Czarcim Cyplu›
|
Nina i Natalia wprawdzie rozstały się po czterech tygodniach spędzonych we wspólnym pokoju w „Sanatorium pod Zegarem”, ale wygląda na to że ich losy połączyły się na dobre, z czego możemy się tylko cieszyć. Wprawdzie nie życzymy naszym bohaterkom źle, ale mamy nadzieję że zanim naszym uda się im wyplątać z kolejnej kryminalnej afery pozwolą nam spędzić miłe chwile przy lekturze ich przygód, najlepiej z uśmiechem na ustach.  | ‹Belgravia›
|
Wystarczy chyba powiedzieć, że autor jest twórcą serialu „Downtown Abbey” – i wszystko będzie jasne. Kto lubi, ten sięgnie, a kto nie przepada za tego rodzaju nostalgicznymi opowieściami z historią w tle – ten będzie wiedział, że może ominąć. Albo przeczytać na próbę, może akurat się spodoba?  | ‹Gorączka o świcie›
|
Książka, tłumaczona już na inne języki, już cieszy się wielką popularnością. Węgierski pisarz wraca do czasów tuż po wojnie. Były więzień obozu koncentracyjnego przybywa do sanatorium w Szwecji i stara się o żonę drogą korespondencyjną. Próbuje przezwyciężyć bolesną przeszłość i stawić czoło śmiertelnej chorobie. Wbrew pozorom, książka nie jest pesymistyczna i można znaleźć tu wiele inspiracji dla wzmocnienia życiowych sił.  | ‹Rzeka czasu›
|
Były już albumy i kolorowanki z mapami, teraz przyszła kolej na wielkoformatowy album prezentujący historię świata. Warto po niego sięgnąć, choćby po to, by przekonać się, jak autor poradził sobie z zawarciem najważniejszych wydarzeń na zaledwie 72 stronach.  | ‹Opowiadania zebrane. Tom 1›
|
Czy ta książka potrzebuje dodatkowej rekomendacji? Uwielbiany przez wielu Frank Herbert znany jest nam głównie za sprawą cyklu o planecie Diuna, jego opowiadania natomiast rzadko do nas trafiały i porozsiewane są głównie po różnych czasopismach. Teraz wreszcie będziemy mogli przeczytać dużą część z nich w zbiorczym, pięknym wydaniu ozdobionym ilustracjami Wojciecha Siudmiaka. Dwa tomy, w sumie czterdzieści tekstów, jest na co czekać.  | ‹Utracona Bretania›
|
Kontynuacja „Asystenta czarodziejki”, powieści zabawnej, napisanej z dużym rozmachem, której akcja osadzona jest w świecie wykreowanym z niezwykłą starannością, a bohaterowie łatwo kupują serca czytelników. Aleksandra Janusz udowadnia, że polscy autorzy fantastyki wcale nie muszą wypadać blado na tle swoich zachodnich kolegów.  | ‹Proszę mnie nie budzić›
|
Ostatnimi czasy Wojciech Kuczok nie publikował zbyt często, teraz wraca z książką, która przez wydawce została określona jako „antybiografia oniryczna”. „Proszę mnie nie budzić” to minipowieść wyłaniająca się ze snu, a w snach jak wiadomo wszystko zdarzyć się może. Bądźmy więc przygotowani na historie absurdalne, metaforyczne, przerażające, zabawne, a przede wszystkim oniryczne. |