powrót; do indeksunastwpna strona

nr 8 (CLX)
październik 2016

Miasto upadłych bogów
Brandon Sanderson ‹Elantris›
„Elantris” Brandona Sandersona to udana powieść fantasy, która powinna znaleźć uznanie zarówno u młodszych, jak i nieco starszych czytelników.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brandon Sanderson jest obecnie jednym z popularniejszych twórców literatury fantastycznej i młodzieżowej. Na swoim koncie ma już ponad dwadzieścia powieści, napisał też sporo nieco krótszych utworów. W Polsce zyskał sobie sławę dzięki bestsellerowym cyklom „Ostatnie Imperium” i „Archiwum Burzowego Świata”. „Elantris”, powieść, która pierwszy raz do polskich czytelników trafiła w 2007 roku, a teraz doczekała się kolejnego wydania, była debiutem Sandersona.
Tytułowe Elantris było niegdyś wspaniałym miastem, zamieszkanym przez ludzi, których zdumiewająca moc przemieniała w półbogów. Przeobrażenie zapewniało im zdolność do posługiwania się magicznymi znakami, chroniło przed obrażeniami, dawało niemalże nieśmiertelność. Dziesięć lat przed rozpoczęciem akcji powieści Elantris spotkała jednak katastrofa – magia opuściła miasto, a choć niektórych wciąż spotyka przeobrażenie, zamiast w boskie istoty, przemieniają się w potwory dręczone głodem i bólem. Taki los spotyka księcia Raodena z Arelonu. Następca tronu zostaje wrzucony do Elantris, nie planuje się jednak poddać – usiłuje odmienić żałosne życie Elantryjczyków. Tymczasem do Arelonu przybywa księżniczka Sarene, narzeczona księcia. Zostaje poinformowana, że Raoden zmarł, a na mocy traktatu ślubnego stała się wdową. Dziewczyna musi nie tylko zbudować sobie pozycję w kraju nieznanego męża, ale także znaleźć sposób na stawienie czoła problemom wynikającym z nieudolności władcy oraz postępującej inwazji obcej religii.
Czy „Elantris” jest dobrą książką? Sądzę, że tak. Wciąga, czyta się ją szybko, stylowi Sandersona trudno coś zarzucić. Na plus zaliczam świat przedstawiony – miasto upadłych bogów, niegdyś świetliste, teraz pokryte szlamem, umierające, gdy odcięto je od magii. Arelon, państwo borykające się z wieloma problemami, wynikającymi z upadku Elantris – dziesięć lat nie wystarczyło do przystosowania się do nowej sytuacji, w dodatku Arelończycy popełnili wiele błędów budując nową władzę i nowy system społeczny, czego skutkiem może być wchłonięcie kraju przez Fiorden. Sanderson bez wątpienia ma też talent do kreowania ciekawych postaci. O ile wobec dwóch z trzech głównych bohaterów mam nieco mieszane uczucia, o tyle polubiłam niemal wszystkie postacie drugo i trzecioplanowe. Szczególną sympatią obdarzyłam seona (magicznego sługę) Ashe i Galladona, pierwszego mieszkańca Elantris, którego spotyka Raoden.
Mimo ogólnego pozytywnego wrażenia i licznych, entuzjastycznych opinii, z którymi się zetknęłam, muszę jednak przyznać, że pewnie byłabym bardziej zachwycona lekturą, gdybym natknęła się na nią jakieś dziesięć lat temu. Po pierwsze, zakończenie dało się przewidzieć już po jakichś trzech, czterech rozdziałach (a książka ma ich ponad sześćdziesiąt). Po drugie, chociaż podoba mi się sposób, w jaki Sanderson kreuje bohaterów, pasmo sukcesów odnoszone przez księżniczkę Sarene nieco mnie irytowało. Młoda dziewczyna z każdego potrafi zrobić głupca bądź podporządkować go swojej woli, w gruncie rzeczy w każdym wzbudza podziw (ewentualnie nienawiść, co też można uznać za rodzaj szacunku), co rusz wpada na genialne rozwiązania, o których nikt nie pomyślał, chociaż Sarene wcale nie ma do czynienia z samymi idiotami. W krótkim czasie księżniczka rozpoczyna walkę o prawa kobiet, prawa Elantryjczyków, batalię przeciwko ekspansji Fiordenu oraz reformy polityczne, społeczne i gospodarcze. To wszystko sprawiło, że wątek idealnej księżniczki w pewnym momencie zaczął mnie irytować. Rozumiem, że pisanie o zwykłej, głupiej gąsce zwyczajnie zanudziłoby i autora, i czytelników, ale czy panna naprawdę musiała radzić sobie tak doskonale ze wszystkim..? (Poza malarstwem.Przyznaję, nie umiała malować i bardzo ją to frustrowało.) Znacznie ciekawsze były dla mnie fragmenty poświęcone Raodenowi, który usiłował przywrócić mieszkańcom Elantris nadzieję oraz odkryć sekret dawnej magii. Trzecim istotnym bohaterem powieści jest Hrathen, kapłan z Fjordenu, który ma nawrócić Arelon. Jeśli zawiedzie – kraj zostanie zniszczony. Wątek Hrathena jest niezbędny do zachowania właściwej dynamiki, chociaż część rozdziałów dotyczących tego bohatera odrobinę mnie znudziła.
„Elantris” to bardzo dobra książka fantastyczna dla młodzieży, jedna z najlepszych w tym gatunku. Czytelnicy starsi również mogą mieć sporo frajdy z czytania, o ile tylko przymkną oko na parę drobiazgów i nie oczekują, że lektura będzie specjalnie zaskakiwać.



Tytuł: Elantris
Tytuł oryginalny: Elantris
Data wydania: 14 września 2016
Przekład: Anna Studniarek
Wydawca: MAG
ISBN: 978-83-7480-667-1
Format: 784s. oprawa twarda
Cena: 49,–
Gatunek: fantastyka
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

45
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.