Słodycz pełna jadu… Ciekawostka: Żądło osy to zarówno broń ofensywna, jak i defensywna. Użądlenie pozwala sparaliżować małą zdobycz, co ułatwia jej transport do gniazda, natomiast w przypadku ataku ze strony dużo większego stworzenia zadaje ból na tyle dotkliwy, żeby je odstraszyć od ponownych prób. O ile ból ten jest o wiele silniejszy niż rzeczywiste uszkodzenie ciała, to jad wywołuje w zaatakowanym organizmie cały szereg skomplikowanych procesów. Peptydy i enzymy rozpuszczają błony komórkowe, przez co ich zawartość dostaje się do krwiobiegu. Gdy zaatakowane zostają komórki nerwowe, wysyłają one sygnał do mózgu, które odbieramy jako ból. Aby utrzymał się on jak najdłużej, norepinefryna spowalnia przepływ krwi, tak by jad nie popłynął z jej prądem. W tym czasie hialuronidaza oraz MCDP (peptyd 401 degranulujący komórki tuczne) rozpuszczają tkankę łączną pomiędzy kolejnymi komórkami, umożliwiając atak na kolejne komórki – co owocuje obrzękiem i zaczerwienieniem. |