powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CLXI)
listopad 2016

7. American Film Festival: Rain Man
Roger Ross Williams ‹Życie animowane›
Prawdziwość historii z „Życia animowanego” dowodzi, że funkcje, jakie kinematografia pełni przez ponad sto lat swojej historii, to dalej niezamknięty katalog. Dla jednych jest zwyczajną, czystą rozrywką. Dla innych językiem propagandy, inspiracją czy kopalnią wzorców. Dla Owena – bohatera dokumentu – kino to źródło terapii i sposób na komunikację i zrozumienie otoczenia.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Życie animowane›
‹Życie animowane›
Owen Suskind cierpi na autyzm. W wieku trzech lat z radosnego i pełnego życia urwisa błyskawiczne zmienił się nie do poznania. Zaczął mamrotać, być nadpobudliwy i tracić kontakt z rzeczywistością. Wyobrażenia rodziców o przyszłości ukochanego dziecka w jednej chwili legły w gruzach. Cudowny sen z fantastycznym domem, błyskotliwą karierą i modelowym życiem w tle, z miejsca ustąpił niedowierzaniu i setce niewiadomych. Dramat Owena i jego rodziny to na szczęście tylko punkt wyjścia „Życia animowanego”. W pełnym niewymuszonego ciepła i podnoszącym na duchu świadectwie niezłomności i siły człowieka, dokumentalista Roger Ross Williams niesie pokrzepiającą nadzieję dla wszystkich pośrednio i bezpośrednio dotkniętych tą ciężką przypadłością. Słowo „autyzm” bowiem niekoniecznie zawsze musi brzmieć jak trudny do zaakceptowania wyrok.
Droga do osiągniętego celu jest jednak wyboista. Próbując odzyskać swojego chłopca, rodzice Owena latami załamywali ręce. Światełko w mrocznym tunelu choroby pojawiło się, gdy milczący latami Owen zaczął reagować na filmową rzeczywistość pochodzącą z kreskówek. To właśnie magiczny świat Disneya stał się jego mapą do interpretacji i tonowania intensywności bodźców płynących otoczenia. Rodzice wcielając się w kontaktach z Owenem w role wprost z Alladyna, Dumbo czy Piotrusia Pana zaczęli powoli docierać do syna. Disneyowskie dialogi stały się w rodzinie Suskindów jedynie obowiązujących językiem.
W ambicjach reżysera „Życia animowanego” nie ma jednakże jednowymiarowego i sztampowego dokumentu o batalii z chorobą. Choć gros kadrów służy ukazaniu korelacji filmów z terapią, to jednocześnie z historii Owena wyłania się nietypowa opowieść z gatunku coming-of-age. Chłopak bowiem właśnie kończy studia. Stoi na progu namiastki dorosłości, wyprowadzki z domu, i początku samodzielnego życia. Gdy na moment zapomnimy o jego przypadłości, jawi się jako zwyczajny młody dorosły. Taki jak każdy inny. Z podobnymi rozterkami i wątpliwościami. Zarazem podekscytowany i poddenerwowany tym, co nowe i nieznane w kolejnym etapie życia.
Prawdziwa siła filmu leży w urzeczywistnieniu marzeń rodziców każdego dziecka dotkniętego jakąkolwiek przypadłością. Udowodnieniu sobie i wszystkim wokół, że ich największy skarb nie różni się od reszty. Na swój sposób jest i zawsze będzie wyjątkowy. Dlatego „Życiu animowanemu” nie można odmówić mocy pobudzającej autentyczne wzruszenie. Nienachalny happy end każe jednak zastanowić się nad losem wszystkich tych, którzy w przeciwieństwie do Owena nie mieli tyle szczęścia. Którzy będąc zamkniętym w swoich światach nie są wstanie wyartykułować wołania o pomoc, a ich rodzice czy opiekunowie nie mają środków i możliwości by do nich dotrzeć. Brak przyjęcia choćby na moment większego kontekstu to jeden z niewielu mankamentów filmu. Tym bardziej, że dzięki takim obrazom, trafiającym do szerokiej publiczności, głos środowiska autyzmu ma jedną z niewielu szans na bycie usłyszanym i zauważonym.
Nie należy równocześnie zapominać, że w zgodzie z wiodącym tematem dokumentu, „Życie animowane” to przede wszystkim osobista historia Owena i jego rodziny. Osobny segment stanowią barwne i nacechowane autobiograficznym rysem animacje, składające się w fabułę „Obrońcy pomocników”, która pierwotnie powstała w wyobraźni chłopaka. Jak sam tłumaczy, postanowił zadbać o disneyowskie postacie drugiego planu, bo podobnie jak one, on sam w życiu nie czuje się bohaterem. Lecz chyba nikt tak jak Owen i cała jego dzielna rodzina, walcząca co dzień z przeciwnościami losu, nie zasługuje bardziej na posługiwanie się właśnie takim tytułem.



Tytuł: Życie animowane
Tytuł oryginalny: Life, Animated
Dystrybutor: Mayfly
Data premiery: 4 listopada 2016
Zdjęcia: Thomas Bergmann
Scenariusz: Ron Suskind
Rok produkcji: 2016
Czas trwania: 89 min
Gatunek: animacja, dokument, dramat
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

4
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.