„Misja Błazna” stanowiła dobry wstęp do nowej trylogii Robin Hobb, „Złocisty Błazen” był dla mnie książką tak naprawdę niewiele popychającą akcję do przodu, swego rodzaju przygotowaniem gruntu pod finał cyklu (miejscami nieco nudnym w dodatku). Ostatni tom trylogii, „Przeznaczenie Błazna”, doprowadza wszystkie wątki do końca, przynosi odpowiedź na pytania – i jest znacznie ciekawszy niż pierwsza i druga część.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Książę Sumienny Przezorny powodowany dumą i popędliwością, przyjął wyzwanie swojej narzeczonej, narczeski Eliani i zgodził się odnaleźć oraz zgładzić uwięzionego w lodzie smoka. W podróży do ojczystej krainy przyszłej żony, Wysp Run Boga, towarzyszą mu jego doradcy i członkowie tajnego Kręgu Mocy: skrytobójca Cierń, upośledzony, ale potężny Młotek i wciąż kryjący swą prawdziwą tożsamość Bastard Rycerski Przezorny, posługujący się teraz imieniem Tom. Podobnie jak w poprzednich tomach to on jest narratorem całej opowieści. „Przeznaczenie Błazna” oferuje mniej więcej to, co wszystkie poprzednie części przygód Rycerskiego – melancholijny nastrój, dobrze prowadzoną, nieśpieszną narrację, ciekawych bohaterów i barwny świat przedstawiony. Niewątpliwą zaletą i powiewem świeżości jest jednak przeniesienie akcji na Wyspy Run Boga. Pokazuje to, jak zróżnicowane są poszczególne krainy uniwersum stworzonego przez autorkę. Siedem księstw czy przedstawione w „Kupcach i ich żywostatkach” Miasto Wolnego Handlu różniły się od siebie równie mocno, jak różnią się od nich ziemie Zawyspiarzy. Hobb sprawnie przedstawia zderzenie kultur – przybysze z Koziej Twierdzy i mieszkańcy wysp muszą pokonać nie tylko animozje powstałe w konflikcie, zakończonym ledwo kilkanaście lat wcześniej, ale także różnice społeczne i kulturowe. Odmienne obyczaje utrudniają wzajemne zrozumienie i sprawiają, że przedstawiciele obu nacji popełniają w kontaktach sporo błędów. Dzieje się też trochę więcej niż w „Złocistym Błaźnie”. Robin Hobb wprawdzie jak zwykle sporo uwagi poświęca różnym drobiazgom (które niektórzy mogą uznać za zbędne, a inni za elementy ładnie uzupełniające świat przedstawiony, charaktery bohaterów i ich wzajemne relacje), ale też wreszcie akcja zostaje mocno popchnięta do przodu. O ile podczas lektury „Złocistego Błazna” odnosiłam czasem wrażenie, że fabuła posuwa się z prędkością ślimaka i nie dzieje się prawie nic istotnego, o tyle tutaj przynajmniej widać, że wszystko zmierza do określonego celu. Autorka udziela zadowalających odpowiedzi na większość pytań, które zrodziły się podczas lektury drugiego tomu i początku trzeciego. Poznajemy nie tylko tajemnice klanu narczeski, ale także sekret kuźnicy (choroby, która w pierwszych częściach przygód Bastarda pozbawiała ludzi emocji) i dowiadujemy się więcej o przeszłości i misji Błazna. Nie brak scen przejmujących i zapadających w pamięć – za takie uważam na przykład spotkanie z księżną Cierpliwą. Pogłębione zostają także postacie bohaterów – przede wszystkim Sumiennego, Eliani i Pokrzywy. „Przeznaczenie Błazna” to doskonałe podsumowanie przygód Bastarda. Dobrze napisane i obmyślane, smutne, ale nie przygnębiające, doprowadzające do końca losy większości bohaterów, nie pozostawiające po sobie uczucia niedosytu.
Tytuł: Przeznaczenie Błazna Tytuł oryginalny: Fool’s Fate Data wydania: 2 września 2016 ISBN: 978-83-7480-654-1 Format: 986s. oprawa twarda Cena: 59,– Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 70% |