powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CLXII)
grudzień 2016

Batman vs. Superman
Jay Oliva ‹Batman DCU: Mroczny rycerz - Powrót, część 2›
Złożony z czterech zeszytów „Powrót Mrocznego Rycerza” Franka Millera (scenariusz) i Klausa Jansona (rysunki) fabularnie dzielił się wyraźnie na dwie oddzielne historie. I tak też postanowił potraktować komiks reżyser Jay Oliva, tworząc na jego podstawie dwuczęściową animację. W pierwszej Człowiek-Nietoperz musiał rozprawić się z gangiem Mutantów, w drugiej – naprzeciw niego po raz kolejny staje Joker, ale także… Superman.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Batman DCU: Mroczny rycerz - Powrót, część 2›
‹Batman DCU: Mroczny rycerz - Powrót, część 2›
Przez dziesięć lat nie pojawiał się na ulicach Gotham. Przynajmniej w przebraniu nietoperza. Przyglądał się jedynie sytuacji w mieście, czerpiąc radość z życia na emeryturze. O pieniądze oczywiście nie musiał się martwić. Był przecież jednym z najbogatszych ludzi w kraju. Mógł więc spokojnie popijać wino i startować w wyścigach samochodowych. O kim mowa? Domyślacie się pewnie, że powyższy opis dotyczy Bruce’a Wayne’a. W tym czasie Gotham pogrążyło się w chaosie; szczególne spustoszenie siał gang Mutantów, którego Liderowi zamarzyło się nawet przejęcie pełnej kontroli nad miastem „osieroconym” przez Mrocznego Rycerza. Gdy do tego pojawiła się jeszcze w mediach informacja o zniknięciu uwolnionego z Azylu Arkham Two Face’a, Bruce – podejrzewający, że były prokurator Harvey Dent szykuje jakieś potworne świństwo – nie wytrzymał. I wrócił. Po pierwsze, by rozprawić się z Dentem, chroniąc tym samym mieszkańców Gotham przed kolejną tragedią. Po drugie, by – mówiąc symbolicznie – wybić zęby gangowi Mutantów.
Część pierwsza obrazu Jaya Olivy kończy się pełnym sukcesem Człowieka-Nietoperza. Mutanci, pozbawieni swego Lidera, ze śmiertelnych wrogów przeistaczają się w „Synów Batmana”; Wayne, chcąc zaprowadzić porządek w Gotham, może teraz posłużyć się nimi. Szybko zresztą okazują się bardzo potrzebni. Choć nie wszystkim jest to w smak. Zaniepokojone są zwłaszcza władze państwowe, które obawiają się nieprzewidywalności Mrocznego Rycerza, a co za tym idzie – także jego „synów”. W efekcie prezydent (fizjonomią przypominający Ronalda Reagana, co nie powinno dziwić, skoro akcja komiksu – i tym samym filmu – rozgrywa się w latach 80. XX wieku) sięga przeciwko Batmanowi po broń ostateczną – wysyła do niego Supermana, który ma prawo wykorzystać każdy sposób, byle tylko przekonać Człowieka-Nietoperza, by ten ponownie udał się na emeryturę. „Uspokojenie” Bruce’a Wayne’a staje się sprawą wagi państwowej. Tylko cóż poradzić może kosmita z Kryptona, gdy okazuje się, że Mroczny Rycerz nie ma najmniejszej ochoty na zakopanie się w swojej jaskini?
A już na pewno nie zrobi tego po tym, gdy na oczach milionów widzów najsłynniejszy pensjonariusz Azylu Arkham, czyli Joker, zaproszony do studia telewizyjnego, by wziąć udział w popularnym talk-show, morduje swego lekarza, prowadzącego program i wszystkich siedzących na widowni. Na szczęście Batman zyskuje czas dzięki wzrastającemu nagle napięciu w sytuacji międzynarodowej. Superman, zamiast rozprawić się z nim, musi wspomóc wojska amerykańskie walczące przeciw interwentom sowieckim na wyspie Corto Maltese (której nazwa jest prawdopodobnie hołdem dla Hugona Pratta). Wątek ten również wiąże się z aktualnymi (oczywiście w kontekście połowy lat 80. XX wieku) wydarzeniami politycznymi, dotyczy bowiem walk o Grenadę – małą karaibską wysepkę, na której w 1983 roku, dzięki wsparciu komunistów kubańskich przejęła władzę w wyniku zamachu stanu radykalna lewica. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Tropiący Jokera Mroczny Rycerz musi mieć świadomość tego, że prędzej czy później stanie naprzeciw niego – i tym razem wcale nie będzie usposobiony pokojowo – Człowiek ze Stali.
Podobnie jak komiks, także film nie jest dziełem przeznaczonym dla zbyt młodych czytelników. Wpływ na to mają przede wszystkim bardzo dosadnie przedstawione akty przemocy. W drugiej części „Powrotu” nie ma bowiem żadnego zmiłuj. Okrucieństwo Jokera idzie w parze z odpowiednią ripostą ze strony Batmana. Trup pada gęsto, a krew leje się strumieniami. Wyobraźni w zadawaniu cierpienia bądź śmierci nikomu wszak nie brakuje. Twórcy nie oszczędzają nikogo – ani podstarzałej „burdelmamy” Seliny Kyle (czyli dawnej Catwoman), ani młodziutkiej Carrie Kelley, wspierającej Człowieka-Nietoperza pod postacią kolejnego Robina. W ekipie realizatorskiej znalazły się te same osoby, które pracowały nad częścią pierwszą; od strony wizualnej oba obrazy nic więc nie różni. Wciąż mamy do czynienia z Bruce’em Wayne’em w stylu retro, prezentującym się tak, jak przed trzema dekadami. Pod tym względem Jay Oliva postanowił pozostać wierny wizji Klausa Jansona i Franka Millera. Co oczywiście ma swój urok i powinno przypaść do gustu zwłaszcza tym, których sposób postrzegania Batmana kształtował właśnie „Powrót Mrocznego Rycerza”. A jak zakończył się pojedynek dwóch superbohaterów? Cóż, to trzeba zobaczyć!



Tytuł: Batman DCU: Mroczny rycerz - Powrót, część 2
Tytuł oryginalny: Batman: The Dark Knight Returns, Part 2
Data premiery: 2 grudnia 2016
Reżyseria: Jay Oliva
Rok produkcji: 2013
Czas trwania: 74 min
Gatunek: akcja, animacja, przygodowy
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

88
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.