powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CLXII)
grudzień 2016

Kochany pan Pickwick
Charles Dickens ‹Klub Pickwicka›
W tym roku mija sto osiemdziesiąt lat, odkąd czytelnicy bawią się i wzruszają przy lekturze „Klubu Pickwicka”, powieści drogi z czasów wiktoriańskich.
‹Klub Pickwicka›
‹Klub Pickwicka›
Był to powieściowy debiut Charlesa Dickensa, podobno najbardziej przez niego ulubiony utwór. Co ciekawe, najpierw powstały ilustracje do książki, a pisarza poproszono by pisał do nich kolejne odcinki. Z początku miała to być książka o… sporcie, ale ponieważ Dickens zupełnie się na tym nie znał, pozostał w tematyce, która jemu – jako dziennikarzowi, zaangażowanemu w kwestie społeczne – była najbardziej bliska.
I tak oto autor powołał do życia czworo nieśmiertelnych klubowiczów: Nathaniela Winkle’a, Augustusa Snodgrassa, Tracy’ego Tupmana wraz z szacownym prezesem klubu i założycielem – Samuelem Pickwickiem. Można powiedzieć, że to szacowne stowarzyszenie skupia tropicieli wszelakich osobliwości życia. Towarzystwo wyrusza więc w podróż po najodleglejszych zakątkach Anglii, by przyjrzeć się, jak wygląda świat poza Londynem. Można więc powiedzieć, że „Klub Pickwicka” to swoista powieść drogi, w której jednym z najważniejszych wątków staje się motyw podróży – kształcącej, poszerzającej horyzonty, pozwalającej dostrzec niejeden interesujący szczegół. Dostojne grono uczonych ma szerokie pole do popisu, jeśli chodzi o obserwacje.
Nawiązujący również do konwencji „łotrzykowskiej”, „Klub Pickwicka” powstał w czasie największego rozkwitu powieści jako gatunku. Możemy więc delektować się wspaniale sportretowanymi postaciami, a na kartach książki przewija się ich całe mnóstwo: ludzie wielu zawodów, sfer społecznych, charakterów. Satyryczne zacięcie Dickensa i jego ogromny talent literacki sprawił, że każdy bohater, nawet z drugiego czy trzeciego kręgu, ma charakterystyczne, niepowtarzalne cechy, nieraz komicznie wyolbrzymione. Ozdobą powieści jest Sam Weller, służący pana Pickwicka. Pojawia się w dziesiątym odcinku utworu (co natychmiast zwiększyło sprzedaż kolejnych zeszytów). Pickwick i Weller stanowią nierozłączną parę, na wzór Don Kichota i Sancho Pansy. To do nich nawiązywał też Sienkiewicz, kreując Skrzetuskiego i Rzędziana w „Ogniem i mieczem”.
Komedia i humor przenikające „Klub Pickwicka”, mają jednak dużo głębsze znaczenie niż tylko dostarczenie błahej rozrywki czytelnikom. Powieść przynosi nam krytyczny obraz rzeczywistości społecznej dziewiętnastowiecznej Anglii. Tylko satyra i komedia mogła je z całą mocą pokazać. Głosu powagi i troski nikt pewnie by nie usłuchał. Na szlaku oberży (tak, jedzenie ma w powieści szczególne miejsce) i na trasie dyliżansów, którymi podróżował pan Pickwick wraz ze swoimi towarzyszami, kryje się świat istot dotkniętych przeciwnościami losu. Spotykamy tu postacie zmagające się ze swoimi słabostkami, doświadczające zła i ludzkiej podłości. Za łagodnym uśmiechem, który wzbudza w nas pan Pickwick i jego kompania, kryje się głęboki smutek i ból, że świat jest nie zawsze sprawiedliwie urządzony. To zresztą cecha charakterystyczna wszystkich utworów Charlesa Dickensa.
Dostajemy tę powieść w tłumaczeniu Włodzimierza Górskiego, które powstało jeszcze w XIX wieku, zatem stosunkowo niedawno po ukazaniu się oryginału. To zawsze inspiruje do pytań, czy przekłady się starzeją, tracą na aktualności i czy nie trzeba być może pomyśleć o współczesnym tłumaczeniu? To zagadnienie dotyczy oczywiście nie tylko „Klubu Pickwicka”, mamy bardzo dużo klasycznych powieści, które warto byłoby „odświeżyć” w nowych przekładach na język polski. Wersja Włodzimierza Górskiego nadal jednak się broni, wydobywa z oryginału Dickensa jedyny w swoim rodzaju komizm i subtelny (można by rzec – typowo brytyjski) ironiczny dystans, z którym autor opisuje poszczególne wydarzenia. Docenią ten przekład ci, którzy cenią smak i kulturę słowa, nie boją się lektury wolniejszej, ale za to przesyconej literackim wdziękiem i epickimi walorami najwyższej próby. Warto od czasu do czasu zanurzyć się w tej dawniejszej polszczyźnie, by na nowo dostrzec jej blask i piękno.
Sam „Klub Pickwicka” – znajdujący się w kanonie literatury angielskojęzycznej – oczywiście nie starzeje się ani trochę. Jest jedną z tych książek, do której od czasu do czasu się powraca. Powieść doczekała się pastiszy, licznych adaptacji, a nawet – kontynuacji. Powstały też liczne towarzystwa i kluby, na wzór tego powołanego do życia przez Dickensa. Niektóre działają nawet do dzisiaj. „Klub Pickwicka” jest jednak jedyny w swoim rodzaju i będzie istniał oczywiście dopóty, dopóki po tę książkę będą sięgać czytelnicy. Tak będzie na pewno – Samuel Pickwick należy przecież do najbardziej znanych i ukochanych postaci literackich.



Tytuł: Klub Pickwicka
Tytuł oryginalny: The Pickwick Papers
Data wydania: 26 października 2016
ISBN: 978-83-7779-370-1
Format: 528s. 145×205mm; oprawa twarda
Cena: 49,90
Gatunek: klasyka, obyczajowa
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
powrót; do indeksunastwpna strona

60
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.