powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CLXII)
grudzień 2016

Dogadajcie się najpierw sami
Denis Villeneuve ‹Nowy początek›
Właściwie recenzja „Nowego początku” powinna sprowadzać się do stwierdzenia, że Amy Adams gra znakomicie, wygląd Obcych i ich statków jest wspaniale sf-owy, a dźwiękowcy trochę przesadzili. Wszystko inne tylko popsułoby przyjemność z oglądania.
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
‹Nowy początek›
‹Nowy początek›
W co bardziej naukowej fantastyce dość często pojawia się pytanie, czy w przypadku kontaktu z obcą cywilizacją w ogóle bylibyśmy w stanie się z nią porozumieć. Już nawet nie chodzi o to, że – wbrew space-operom – angielski jest w kosmosie raczej mało rozpowszechniony, ale o samą płaszczyznę kontaktu.
W kilkunastu miejscach naszej planety pojawiają się obiekty przypominające gigantyczne, kamienne soczewki albo może tradycyjny latający talerz postawiony na sztorc i pozbawiony jakichkolwiek elementów wskazujących, że jest to pojazd. Pojawiają się, zawisają… i nie robią nic poza tym, że w określonych porach umożliwiają wejście do środka. Wnętrze nie przypomina niczego, co do tej pory widzieliśmy w statkach kosmicznych: mroczny tunel zakończony prostokątem białego światła może kojarzyć się raczej z wizjami przejścia duszy w zaświaty niż z technologią pozaziemską.
Jak się okazuje, zadanie prostego pytania „po co przybyliście na Ziemię” wymaga długiej i żmudnej pracy nad ustaleniem samego tylko kodu pojęciowego. Sprostać temu musi językoznawczyni Louise, rewelacyjnie odgrywana przez Amy Adams. Co prawda po pewnym czasie wszystkie zwizytowane przez przybyszów kraje łączą siły w nieustannej telekonferencji naukowców, ale to jednak jej odkrycia są najważniejsze.
„Nowy początek” można odbierać na kilku płaszczyznach. Na poziomie podstawowym jest to spokojna, ale niezwykle wciągająca opowieść o pierwszym kontakcie, z bardzo realistycznie odwzorowanymi zachowaniami przeciętnych ludzi – scena w auli natychmiast przypomniała mi okoliczności, w jakich dowiedziałam się o zniszczeniu World Trade Center. Można też odbierać film jako rozważania o porozumiewaniu się jako takim – ludzi z ludźmi na poziomie emocjonalnym, międzynarodowym (nawiązywana i zrywana współpraca, ryzykowanie wojną niejako „w imieniu” całej ludzkości), ludzi z kosmitami i po części także bohaterki z samą sobą. I nawet kiedy przybysze ostatecznie ujawnią swój cel, ma się wrażenie, że prawdziwym motorem ich działań było nakłonienie skłóconych państw do współpracy.
Trzecim – zapewne nie ostatnim – sposobem odczytania może być zagadnienie istnienia wolnej woli, godzenia się z losem, świadomości konsekwencji decyzji. Tutaj, jak dla mnie, film wkracza na grunt wyjątkowo śliski, jakim zawsze jest tematyka podróży w czasie (bardziej lub mniej dosłownych), zawsze obarczona ryzykiem łamania zasad logiki narracyjnej. Trzeba jednak przyznać, że cały wątek rozmowy z chińskim generałem przedstawiony został efektownie i emocjonująco.
Jeżeli już mówimy o emocjach, to muszę zauważyć, że fachowcy od ścieżki dźwiękowej nieco przesadzili z dramatycznymi efektami: nadużywane pomruki, szczęknięcia i echa zaczynają w końcu nużyć, poza tym kluczowe momenty fabuły naprawdę nie potrzebują „podkręcania” przesadną muzyką czy innymi odgłosami. Wystarczająco dużo robi sama sceneria oraz znakomite aktorstwo, szczególnie ze strony Amy Adams (dwie pochwały w jednej recenzji to i tak zbyt mało). A widzom, którzy fantastykę poznawali przez czasopismo o tym samym tytule, książki Lema oraz „2001: Odyseję kosmiczną”, „Nowy początek” przypomni niesamowite uczucie zetknięcia z czymś zupełnie nowym, doznawane w tamtych momentach.



Tytuł: Nowy początek
Tytuł oryginalny: Arrival
Dystrybutor: UIP
Data premiery: 11 listopada 2016
Reżyseria: Denis Villeneuve
Zdjęcia: Bradford Young
Rok produkcji: 2016
Kraj produkcji: USA
Czas trwania: 116 min
Gatunek: SF
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

71
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.