Po przygodach w Wenecji zawadiacki miliarder wyrusza do Stanów Zjednoczonych, by rozwikłać tajemnicę finansowanego w podejrzany sposób serialu. W produkcję uwikłana została nie tylko firma Largo Wincha, ale także jego – całkowicie pozbawiony talentu aktorskiego – przyjaciel Simon OVronnaz.  |  | ‹Largo Winch #4 (wyd. zbiorcze)›
|
W samym fakcie produkcji serialu nie byłoby może nic dziwnego, gdyby nie budząca ogromne podejrzenia forma jego finansowania oraz zatrudnienie do głównej roli kogoś, kto nie ma pojęcia o aktorstwie, ale za to jest przyjacielem właściciela Koncernu W. „Shadow” to serial klasy C, który jest realizowany przez W9, czyli amerykańską stację telewizyjną należącą do firmy Largo Wincha. Produkcją zajmuje się tajemnicza firma Candid Films, która pobiera za swoje usługi kwotę czterokrotnie wyższą niż ma to zazwyczaj miejsce w przypadku takich seriali. Jakby tego było mało, połowa tych pieniędzy – a cały serial ma pochłonąć, bagatela, 156 milionów dolarów – zgodnie z umową ma być natychmiast przelewana na jakieś anonimowe konto na Kajmanach. Ta sytuacja wzbudziła podejrzenia współpracownika Largo, Dwighta Cochrane’a, który od razu zlecił skontrolowanie tego procederu. Jak można się domyślać, młoda pracownica Koncernu W Sara Washington, która miała zbadać sprawę, przepadła bez wieści. W tej sytuacji główny bohater bierze oczywiście sprawy w swoje ręce i wyrusza do San Francisco, by rozwikłać tę zagadkę. Czwarty tom serii, zawierający dwa albumy „Golden Gate” i „Shadow”, to kawał solidnej roboty. Fabuła komiksu jest dynamiczna i obfituje w zaskakujące zwroty akcji. Zanim jednak damy się porwać kolejnym zdarzeniom, trzeba nieco uwagi poświęcić na rozwikłanie wszystkich zawiłości dotyczących gangstersko-filmowej intrygi. Wzajemne powiązania pomiędzy firmami, sposoby finansowania serialu oraz kwestie prawne stanowią początkowo pewną trudność podczas lektury, ale kiedy już zorientujemy się, o co w tym wszystkim chodzi, możemy bez przeszkód cieszyć się tą trzymającą do końca w napięciu opowieścią. Jean van Hamme po raz kolejny dowodzi, że takie historie stanowią jego mocną stronę. Wszystkie te finansowo-gangsterskie zawiłości po raz kolejny fenomenalnie zilustrował Philippe Francq. Amerykańskie krajobrazy, architektura i wnętrza znów zostały przedstawione z fotograficzną dokładnością. Rysownik posługuje się czystą, niezwykle precyzyjną, ale jednocześnie zdecydowaną kreską, wydobywającą z rysunków najdrobniejsze szczegóły. Niezmiennie jednak ta koncentracja na detalach nie koliduje z dynamiką scen. Pościgi, walki i strzelaniny rozgrywające się tym razem głównie w amerykańskich plenerach prezentują się naprawdę okazale. Obrazu całości dopełniają intensywne, doskonale dobrane, ciepłe barwy pozwalające niemal odczuć atmosferę tego przesiąkniętego przestępczością showbiznesu. Czwarty tom „Largo Wincha” to komiks, który zadowoli wszystkich miłośników dynamicznych opowieści pełnych zaskakujących zwrotów akcji. Jean van Hamme potwierdza swój kunszt nie tylko tworząc misterną intrygę, ale także dbając o równomierna rozłożenie akcentów w dłuższym okresie oraz stopniowe przybliżanie czytelnikowi kluczowych postaci. W poprzednim tomie, którego akcja ulokowana została w Wenecji, ważną rolę odegrała przyjaciółka i kochanka Wincha – Charity, tym razem zaś u boku głównego bohatera pojawia się stary znajomy – Simon OVronnaz. Ważną rolę odgrywa tu także przyjaciel Largo, Freddy Kaplan oraz – coraz bardziej intrygująca – panna Pennywinkle (skojarzenia z innym kultowym asystentem komiksowego herosa, Alfredem Pennworthem są coraz bardziej wyraźne). Krótko mówiąc scenarzysta dba o to, żeby wszyscy stworzeni przez niego bohaterowie mogli w odpowiednich momentach wziąć na siebie ciężar akcji i wnieść do opowieści coś interesującego. Wszystko to sprawia, że lektura każdego kolejnego tomu tej serii to czysta przyjemność.
Tytuł: Largo Winch #4 (wyd. zbiorcze) Data wydania: listopad 2016 ISBN: 978-83-945963-2-3 Cena: 69,90 Gatunek: sensacja Ekstrakt: 90% |