powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CLXII)
grudzień 2016

Tu miejsce na labirynt…: Chicagowski łącznik
Steve Swell, Gebhard Ullmann, Fred Lomberg-Holm, Michael Zerang ‹The Chicago Plan›
Dyskografia amerykańskiego puzonisty Steve’a Swella, o którym pisaliśmy nie tak dawno w kontekście jego współpracy z Peterem Brötzmannem i Paalem Nilssen-Love’em, w listopadzie wzbogaciła się o jeszcze jeden album. Płytę „The Chicago Plan”, którą nagrał w kwartecie ze swoimi rodakami Fred Lombergiem-Holmem (wiolonczela, elektronika) i Michaelem Zerangiem (perkusja) oraz niemieckim saksofonistą i klarnecistą Gebhardem Ullmannem.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹The Chicago Plan›
‹The Chicago Plan›
O ile jednak materiał, który wydany został na kolejnym albumie tria Peter Brötzmann, Steve Swell oraz Paal Nilssen-Love pochodzi z tego roku (to zapis zagranego w kwietniu koncertu w Kopenhadze), o tyle utwory wypełniające „The Chicago Plan” powstały przed piętnastoma miesiącami. Sesja kwartetu odbyła się w chicagowskim studiu Kingsize w ciągu jednego zaledwie dnia – 22 września. Światło dzienne ujrzała natomiast nie tak dawno dzięki operatywności renomowanej (zwłaszcza dla wielbicieli free jazzu) lizbońskiej wytwórni Clean Feed. Każdy z muzyków tworzących zespół ma już spory dorobek artystyczny. Swell, oprócz prowadzenia własnych grup, od wielu lat grywa między innymi ze wspomnianymi już Brötzmannem i Nilssen-Love’em („Krakow Nights”), jak również z triem Frodego Gjerstada („At Constellation”). Muzyczne konszachty z norweskim perkusistą – chodzi oczywiście o Paala – ma także wiolonczelista, będący też specem od elektroniki, Fred(rick) Lomberg-Holm (vide „The Cliff of Time”, „You Can Be Mine”).
Powiązań pomiędzy członkami kwartetu jest jednak znacznie więcej. Status gwiazdy chicagowskiej sceny improwizowanej, podobnie zresztą jak Swell, ma także perkusista Michael Zerang („Yemen. Music of the Yemenite Jews”, „Hash Eaters & Peacekeepers”, „Songs from the Big Book of Love”). Jedyną osobą spoza „układu” zdaje się być więc tylko niemiecki saksofonista i klarnecista Gebhard Ullmann. Ale i to nieprawda. Ullmann (rocznik 1957) zna bowiem doskonale Swella; od ponad dekady tworzy z nim okazjonalny kwartet, który wydał do tej pory trzy płyty: „Desert Songs and Other Landscapes” (2005), „News? No News!” (2010) oraz „Live in Montreal” (2010). Można zatem – bez obaw o nadużycie – stwierdzić, że i gość z Niemiec nie jest w tym składzie obcy. Co zresztą doskonale słychać, ponieważ idealnie się ze Steve’em dopełniają. To pozwala im grać porywające improwizacje, a niekiedy nawet przekomarzać się ze sobą czy wzajemnie parodiować.
„The Chicago Plan” znacznie jednak wykracza poza klasyczny free jazz, chociaż nie ma wątpliwości, że to on właśnie stanowi dla zespołu fundament, na którym artyści wznoszą swoją budowlę. By była ona atrakcyjniejsza, sięgają także po elementy hard bopu (głównie w partiach puzonu, co oznacza, że ciągotki takie wykazuje przede wszystkim Steve Swell) oraz muzyki klasycznej i minimalizmu (co z kolei jest wartością dodaną przez Lomberga-Holma). Album otwiera utwór „Variations on a Master Plan, Part 3” i jest to początek nieco zaskakujący, ponieważ przez pierwsze dwie minuty z głośników płynie bardzo skoczna, lekko swingująca partia dęciaków, wspomaganych przez perkusję. Po tym czasie muzycy jakby zreflektowali się z niestosowności podobnych harców i diametralnie zmieniają nastrój (rzewną opowieść snuje wiolonczela), aby w finale… powrócić do pierwotnej frywolności. W najdłuższym na całej płycie „Composite #10” nie ma już miejsca na podobne zabawy; jest za to mocno zaprawiona awangardą kilkuminutowa solówka Zeranga, po której już nawet elektroniczne improwizacje Freda nie wydają się takie straszne. Pomiędzy nimi natomiast pojawiają się transowe partie instrumentów dętych, którym nie brakuje ani rozmachu, ani zapału.
Drugiej części „Variations on a Master Plan” ton nadaje stonowana wiolonczela; nawet kiedy rozbrzmiewa puzon, wpisuje się on dokładnie w balladowy klimat zapodany przez Lomberga-Holma. Znacznie więcej dzieje się w „Rule #1: Make Sure You Can Play Your Own Tune”. Tu mamy do czynienia ze stuprocentowym free jazzem – z grającymi unisono w bardzo różnym metrum dęciakami i ze starającymi się „dogonić” je bębnami, z przenikającymi się wzajemnie partiami saksofonu, klarnetu i puzonu, które kapitalnie się zazębiają. Od duetu Swella i Ullmanna zaczyna się także „Deja Vu”. Tytuł kompozycji może mieć znaczenie symboliczne, skrywające jakiś podtekst z czasów dawnej współpracy obu muzyków. Skąd ten wniosek? Ano stąd, że obaj przez dobrych kilkadziesiąt sekund pozwalają sobie nawet na żarty pod swoim adresem. Dopiero w drugiej części utworu poważnieją i z pomocą Michaela Zeranga podkręcają tempo, jakby chcieli udowodnić, że spotkali się w chicagowskim studiu nie tylko po to, by świetnie się bawić, ale i ciężko popracować.
Na finał płyty trzej Amerykanie i Niemiec wybrali numer zatytułowany „For Henry”. Jeśli uznamy, że postanowili otworzyć „The Chicago Plan” swawolnie (pierwsza minuta „Variations on a Master Plan, Part 3”), to jego zwieńczenie nie ma już w sobie nic z tamtej lekkości i wesołości. To prawie ośmiominutowa porcja awangardy i minimalizmu, momentami tylko zahaczająca o nastrojowy jazz i muzykę klasyczną. To, co wcześniej było jedynie sygnalizowane (choćby w „Composite #10”), tutaj pojawia się w pełnej krasie. W efekcie po niespełna godzinnej podróży w towarzystwie Swella, Ullmanna, Lomberga-Holma i Zeranga docieramy do miejsca przeznaczenia, które wita nas smutkiem. Nie tego oczekiwaliście, prawda?
Skład:
Steve Swell – puzon
Gebhard Ullmann – saksofon tenorowy, klarnet basowy
Fred Lomberg-Holm – wiolonczela, efekty elektroniczne
Michael Zerang – perkusja



Tytuł: The Chicago Plan
Data wydania: 25 listopada 2016
Nośnik: CD
Czas trwania: 55:33
Gatunek: jazz
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Utwory
CD1
1) Variations on a Master Plan, Part 3: 06:02
2) Composite #10: 18:45
3) Variations on a Master Plan, Part 2: 06:39
4) Rule #1: Make Sure You Can Play Your Own Tune: 08:37
5) Deja Vu: 07:45
6) For Henry: 07:46
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

159
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.