powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (CLXIII)
styczeń-luty 2017

To, co wraca do nas na nowo
Daniel Galera ‹Broda zalana krwią›
Może się bardzo podobać ta malarska, pełna różnorodnych barw i refleksyjna proza brazylijskiego pisarza. „Broda zalana krwią” stara się odpowiedzieć na pytanie o sens ludzkiej pamięci i relacji z innymi.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Broda zalana krwią›
‹Broda zalana krwią›
Nowa seria literatury brazylijskiej wydawnictwa Rebis to świetna inicjatywa. Mamy dzięki temu okazję poznać współczesną prozę tego kraju, pozostającą – nie ukrywajmy – nieco w cieniu bardziej u nas znanej hiszpańskojęzycznej literatury latynoamerykańskiej. A przyjrzeć się literaturze Brazylii naprawdę warto. „Broda zalana krwią” to kolejny tytuł z tej serii, zasługujący na uwagę i przynoszący wiele czytelniczych emocji.
Główny bohater urodził się już po śmierci swojego dziadka i nie zna zbyt wielu szczegółów z jego życia. Przybliża mu je dopiero ojciec na krótko przed swoim odejściem. I gdy po tacie zostaje tylko pies, urocza suczka Beta (która okaże się również ważną postacią powieści), młody mężczyzna decyduje się podążyć śladami dziadka. Trafia do położonego nad oceanem miasteczka Garopada, w nadziei, że być może dowie się czegoś o ostatnich latach życia zmarłego krewnego.
I tak wraz z bohaterem – który jest jednocześnie narratorem – zanurzamy się w piękny, pełen barw obraz świata, z mistrzostwem odmalowany przez Galerę. Zobaczymy tu zupełnie inną Brazylię niż znamy z naszych o niej wyobrażeń. Nie będzie tu karnawału, samby, piłki nożnej czy zgiełku słynnych plaż.
Miasteczko nad oceanem jest niemal sielankowe, pejzażowe opisy przenikają się z obrazem poczucia samotności (nie mylić z osamotnieniem) bohatera. Jest to ten rodzaj stanu, w którym czuje się szczęśliwy. Pojawiają się wokół niego ludzie, których autor potrafi sportretować celnie i wyraziście. Tak jak facet o przezwisku Szympans. Obdarzony życiową inteligencją i sprytem, a nikt nie pomyślałby, że w wolnych chwilach zgłębia tajemnice buddyjskiej filozofii. Dusza człowiek. Narrator jest nauczycielem wychowania fizycznego – i tak zarabia na życie: dzieląc z innymi trud biegania, pływania czy treningów na sali.
Ale ta pastelowa, pełna oddechu i przestrzeni, chwilami filozoficzna narracja ma swoje drugie dno. Podszyta jest coraz bardziej dającą się we znaki tajemnicą, nawet na krawędzi grozy. Nikt nie chce w miasteczku rozmawiać o śmierci dziadka, nikt nie chce nic powiedzieć. Przyjazne oblicza tężeją, odwracają się, wykrzywiają w agresji i złości. Ludzie mają tu wiele twarzy, co jest bardzo znamienne, bo główny bohater cierpi na neurologiczną chorobę prozopagnozję, uniemożliwiającą rozpoznawanie twarzy, nawet bliskich mu osób. Mężczyzna jest zmuszony zapamiętywać ludzi na podstawie innych szczegółów. Kształtuje i rozwija swój własny, indywidualny język pamięci.
Proza Daniela Galery jest w pełnym tego słowa znaczeniu artystyczna: z oryginalnie wkomponowanymi dialogami, zaskakująca nas szybko zmieniającymi się nastrojami. Gęstniejąca od symboli i pełna nasyconych kolorów. Mniej udaną formą literackiego nowatorstwa są przypisy – nieraz bardzo długie – z ubocznymi dialogami czy treściami wiadomości mailowych. Forma „strumienia świadomości” (bez akapitów) i drobny druk nie za bardzo zachęca do ich zgłębienia i wsłuchania się w ich wydźwięk.
Piękne są opisy więzi łączących bohatera z suczką Betą – ta relacja jest jedyna w swoim rodzaju. Wiele refleksji wzbudzają obrazy człowieka zmagającego się z żywiołami: pływającego w wodzie, doświadczającego burzy czy powodzi. Nie wszystko od nas zależy, jesteśmy skazani na to, co przynosi nam natura. Tłumaczenie Wojciecha Charchalisa (również redaktora całej serii literatury brazylijskiej) podkreśla emocje i nastroje prozy, w której aż chce się zanurzać i na wszystkie sposoby ją przeżywać. Zaletą są także naturalnie przetłumaczone, świetnie brzmiące dialogi, pełne kolokwializmów i kwiecistych wyrażeń.
Zaskakująca jest – granicząca z mitem – prawda o dziadku, do której z trudem i mozolnie dociera główny bohater. Płaci też za to swoją cenę. Dla mnie „Broda zalana krwią” jest przede wszystkim powieścią o ludzkiej pamięci – ukrytej pod symboliczną niezdolnością narratora do pamiętania twarzy. Ludzie mają swoją pamięć i nie chcą, żeby im ją zmieniać. Nie chcą mierzyć się z nowymi faktami, życzą sobie, aby raz na zawsze było tak, jak zapamiętali. Nikt nie lubi ponownie zmagać się z tym, co już zamknięte i wraca do nas na nowo.



Tytuł: Broda zalana krwią
Tytuł oryginalny: Barba ensopada de sangue
Data wydania: 15 marca 2016
Wydawca: Rebis
Seria: Salamandra
ISBN: 978-83-7818-670-0
Format: 384s. 135×215mm; oprawa zintegrowana
Cena: 34,90
Gatunek: obyczajowa
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

47
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.