„Snikt” to chyba najbardziej znany komiksowy wyraz dźwiękonaśladowczy, a towarzyszy wysuwającym się pazurom Wolverine’a. Drugi tom kolekcji Superbohaterowie Marvela w całości poświęcony jest właśnie jemu.  |  | ‹Superbohaterowie Marvela #2: Wolverine›
|
Zacznę od tego, że sięgając po ten komiks, można poczuć się nieco oszukanym, a to dlatego, że rysunek zdobiący okładkę wygląda na dzieło Jima Lee (choć wewnątrz nie znalazłem na ten temat ani słowa), które wiele nam obiecuje. Tymczasem więcej jego prac nie uświadczymy, a co gorsza, ani Herb Trimple, ani Ron Garney nie dorównują mu talentem. Na szczęście to nie jest rzecz, która przekreślałaby tę pozycję. Podobnie jak w przypadku „Spider-Mana”, na całość składa się zeszyt, w którym zadebiutował główny bohater, a także jego w miarę współczesne przygody. Jest to o tyle ciekawy zabieg, że łatwo można dostrzec ewolucję postaci. W przypadku Pająka zmienił się sposób narracji, tymczasem Rosomak poza żółtym kostiumem obecnie jest zupełne inny niż w momencie swojego debiutu. Nie tylko miał inną maskę i szpony, które nie wysuwały się z knykci, ale także można zaliczyć go było do negatywnych postaci. Pojawił się bowiem jako przeciwnik Hulka, kiedy tego rzuciło akurat do Kanady (gdzie spotkał również Wendigo, nie przypominającego swojego późniejszego wcielenia, które mogliśmy zobaczyć także w Polsce w zeszytach poświęconych Spider-Manowi wydawanych przez TM-Semic). Choć sam scenariusz do najbardziej wyrafinowanych nie należy, to jednak fakt, że są to narodziny jednej z najpopularniejszych postaci Marvela, każe nam o nim wciąż pamiętać. Co ciekawe, to wcale nie ilustrujący tę opowieść Herb Trimple był pomysłodawcą wyglądu Logana, a John Romita Sr, którego projekt (poza uszami) jest wciąż obowiązujący. Świadczy o tym dalsza część zbioru, czyli składająca się z czterech zeszytów opowieść „Dorwać Mystique”. Choć jest ona w zasadzie epilogiem do traumatycznych wydarzeń, jakie dotknęły drużynę X-Men, to jednak całkiem dobrze sprawdza się jako zamknięta całość. W sumie nie musimy wiedzieć, co też Mystique zrobiła mutantom. Wystarczy uwierzyć na słowo, że było to coś bardzo haniebnego, za co Wolverine postanowił ścigać ją do momentu, aż nie przeszyje jej ciała swoimi pazurami. Przypominają się więc stare czasy, kiedy głównym łącznikiem między Polską a zachodnim światem superbohaterskim był odpowiedzialny za kontakt z czytelnikami w TM-Semic Arkadiusz Wróblewski, któremu po porostu należało wierzyć na słowo, bo i tak nie było szans zweryfikowania prawdziwości jego słów. Należy jednak zaznaczyć, że choć polowanie na zmiennokształtną jest głównym wątkiem „Dorwać Mystique”, to równie ważnym jej elementem są retrospekcje z lat 20. i pierwszych spotkań mutantki z naszym bohaterem. Wszystko to zostało na tyle intrygująco poprzeplatane i pomyślane, że lektura obu zazębiających się wydarzeń jest tak samo wciągająca. Powiem nawet, że losy naszego bohatera w przedwojennej Ameryce wydają się nawet ciekawsze niż te współczesne. Niewątpliwie pikanterii tej historii dodają rysunki Rona Garneya. Choć, jak już ustaliliśmy, Jimem Lee nie jest, to jednak radzi sobie całkiem nieźle. Zwłaszcza z prezentacją atrakcyjnych kobiet. A że Mystique na pewno do takich należy (pomimo niebieskiej skóry), tym większe ma pole do popisu. Zwłaszcza że do kulminacyjnej walki z Wolverine′em staje ubrana jedynie w pas z nabojami. Sporo atrakcji znajdziemy także w dodatkach. Otrzymujemy przybliżenie genezy postaci Logana, galerię jego różnych wersji i ranking pięciu najlepszych opowieści. Choć w tym ostatnim przypadku nie do końca zgadzam się z wyborem i pozamieniałbym niektóre pozycje miejscami („Weapon X” powinna być numerem jeden!). Jednak najciekawszym bonusem jest ośmiostronicowy życiorys Wolverine′a z całą masą faktów, o których polscy fani nie mieli dotąd zielonego pojęcia. Jak zatem widać, kolekcja Superbohaterowie Marvela trzyma poziom i wydaje się obecnie najciekawszą tego typu serią ukazującą się na rynku. Choć same komiksy przedstawione w niniejszym tomie może i wybitne nie są, to jednak stanowią przyjemną lekturę, przy której niewątpliwie można się rozerwać. Jestem na tak.
Tytuł: Superbohaterowie Marvela #2: Wolverine Data wydania: 18 stycznia 2017 ISBN: 978-83-282-0942-8 Format: 136s. 175×262mm; oprawa twarda Cena: 29,99 Gatunek: superhero Ekstrakt: 70% |