powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CLXV)
kwiecień 2017

Kadr, który…: Nieco prowokacyjnie
Się mi te skały spodobały…
Trzeci tom przygód Tytusa, Romka i A′Tomka już raz dostarczył materiału do naszego cyklu. Obserwowanie, w jaki sposób zmieniła się kreska Papcia Chmiela na przestrzeni lat, jest samo w sobie interesujące. Oczywiście, każdemu grafikowi styl z biegiem czasu ewoluuje, jednak w tym przypadku księgi z początku i z końca serii różnią się tak, jakby rysowały je inne osoby.
W trakcie niezaplanowanej podróży kosmicznej nasi bohaterowie znaleźli się na księżycu. Sceneria jest naszkicowana oszczędnie – można powiedzieć, że raczej zasugerowana – i pokolorowana szerokimi, swobodnymi machnięciami pędzla. Szeroki plan sprawia, że w górnej części jest wystarczająco dużo miejsca na dymki z dialogami, bez potrzeby przesłaniania elementów rysunku. To, co mnie urzekło, to zwariowane kształty skał: w pewien (odległy, ale jednak) sposób skojarzyły mi się z nienaturalnymi, jakby posiekanymi skałami w tle niektórych obrazów z piętnastego wieku, szczególnie zaś z przedziwnymi, jakby organicznymi konstruktami na trzecim planie „Ogrodu rozkoszy ziemskich” Boscha. Oczywiście formy z komiksu są dość topornie narysowane i gdzie im tam do subtelnych krabio-pąklowo-owocowych kształtów wymyślonych przez holenderskiego malarza, tym niemniej skojarzenie zaistniało i ciągnie się za mną już z górą ćwierć wieku.
powrót; do indeksunastwpna strona

126
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.