powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CLXV)
kwiecień 2017

Trzynastka potomkiem faraonów?
Youri Jigounov, Yves Sente ‹XIII #24: Dziedzictwo Jasona Mac Lane'a›
Dwudziesty czwarty tom „XIII” jest kontynuacją nie tylko formalną tomu, jak łatwo się domyśleć dwudziestego trzeciego. Naśladuje on także sposób prowadzenia narracji oraz podział na poszczególne wątki. Ze wszystkim tego plusami i minusami.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Pytanie w tytule jest oczywiście prowokacyjne i nie sygnalizuje w żadnym wypadku, że Jason Mac Lane’a wśród przodków miał władców starożytnego Egiptu. Daję w ten sposób upust mojej frustracji, że Yves Sente zamiast robić to co mu całkiem dobrze wychodzi, czyli historię sensacyjną, buduje niewiarygodną genealogię głównego bohatera. Diabli, chciałoby się powiedzieć, wiedzą po co. Aby podnieść atrakcyjność całej historii? Po co? Tej serii najlepiej robią dynamiczna akcja i sprawnie prowadzone wątki równoległe. Sente bardzo dobrze daje sobie z tym radę. Widać to już na samym początku tego albumu. Na pierwszej stronie mamy nerwowe spotkanie zarządu fundacji „purytanów z Mayflower”, na drugiej pogoń za Trzynastką w Amsterdamie i zaraz przeskakujemy do Pakistanu aby zobaczyć co się dzieje z pułkownik Jones. Przeskoki są prowadzone bardzo sprawnie a wątki pozostawione zostają w momentach kulminacyjnych. Z Pakistanu wracamy do Holandii i dostajemy dawkę wspomnianych dłużyzn sięgających czasów sprzed kolonizacji Ameryki. Na szczęście ten fragment zostaje dynamicznie zastąpiony akcją wyjętą żywcem z filmów o Jasonie Bournie. Tym bardziej, że podobnie jak „Bourne” rzecz rozgrywa się w Europie. Mac Lane i jego przypadkowa, acz jak zwykle atrakcyjna towarzyszka uciekają pogoni. Raz dzięki pomysłowości uciekinierów, raz dzięki dosyć naciąganym przypadkom. Cele ma dwa. Po pierwsze uratować Little Jones, po drugie wyjaśnić dlaczego tzw. „purytanie z Mayflower” cały czas depczą mu po piętach. Obydwa wątki prowadzą go do ojczyzny. Wyrwanie pułkownik Jones z talibańskiej niewoli w Pakistanie okazuje się łatwiejszym z tych dwóch zadań. Trochę szkoda bo akcje sił specjalnych zawsze były mocną stroną całego cyklu. Ewentualne perturbacje tylko podniosłyby atrakcyjność albumu. Z drugiej strony komiks ma swoją objętość i widocznie scenarzysta uznał, że wątek z porwaniem już spełnił swoje zadania i czas go zakończyć. Teraz pora na to aby Jason wkroczył pomiędzy wilki i poukładał puzzle z tego co utracił w wyniku amnezji oraz supertajnych dokumentów opisujących dzieje jego przodków. Cóż, patrząc na końcówkę „Dziedzictwa…” wygląda na to, że kolejny album powinien być ostatnim. I stałoby się to bez krzywdy dla całej historii. Oczywiście nie zdziwię się w ogóle jeśli pojawią się kolejne wątki wydłużające serię. Rynek ma swoje prawa.
Tyle o intrydze. Od strony rysunku ten album jest kolejnym, który potwierdza, że uczeń przerósł mistrza. Jigounov, tło i wszelkie technikalia (samochody, sprzęt wojskowy) oddaje nie gorzej od Vance’a. Przebija natomiast tego ostatniego w kwestii rysowania ludzi. Jego postaci są dynamiczne, pełne ruchu, jakby przeniesione ze zdjęć. Kreska Jigounova idealnie wpasowuje się w charakter opowieści o Trzynastce, nic dodać, nic ująć.



Tytuł: XIII #24: Dziedzictwo Jasona Mac Lane'a
Scenariusz: Yves Sente
Data wydania: luty 2017
Wydawca: Taurus Media
Cykl: XIII
Cena: 39,00
Gatunek: sensacja
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

104
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.