„Náströnd” to komiks wymykający się jednoznacznym interpretacjom. Na poziomie najbardziej podstawowym jest to zapis krótkiego epizodu rozgrywającego się w symbolicznej rzeczywistości mitologii nordyckiej. Za tą fasadą kryje się jednak poruszająca, współczesna historia o ludzkich traumach.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Thorkel został podstępnie zamordowany przez Leifa – syna swojego kuzyna, Eryka Rudego (władcy Grenlandii będącego również tytułowym bohaterem innego komiksu Sørena Mosdala). I choć nasz bohater zginął w walce, trzymając w ręku miecz, nie trafił, ku swemu zdziwieniu, do Valhalli, ale znalazł się na jakimś tajemniczym miejscu. Dość szybko zorientował się, że to Náströnd, wybrzeże należące do krainy zmarłych, którą włada córka Lokiego – Hel. Dlaczego tak się stało? Dlaczego dzielny wojownik zamiast cieszyć się urokami Valhalli, znalazł się w miejscu przeznaczonym dla złodziei, zdrajców, cudzołożników i niewolników? Jakim niecnym czynem sobie na to zasłużył? Byłażby to magia, którą potajemnie praktykował? A może stało się tak z powodu zdradzieckiego uroku wiedźmy Katli? Thorkel wspólnie ze swoją niewolnicą Deirdre, która za sprawą bestialskiego rytuału stała się towarzyszką jego niedoli w krainie żywych trupów, podejmuje próbę wyjaśnienia i naprawienia tej sytuacji. Cały komiks stanowi w gruncie rzeczy zapis działań podejmowanych przez Thorkela. Poza krótką retrospekcją wyjaśniającą okoliczności jego śmierci, akcja rozgrywa się na tytułowym wybrzeżu. Widzimy zatem jak Thorkel desperacko poszukując odpowiedzi na dręczące go pytania, wspina się na drzewo Yggdrasil i walczy z demonem Glamrem wysłanym przez Hel. W konsekwencji podczas lektury czytelnik ma nieodparte wrażenie, że to właśnie zdradziecko zamordowany wojownik jest głównym bohaterem komiksu. To nie jest jednak opowieść o Thorkelu, lecz o Deirdre, która pozostaje przez cały czas w cieniu, nie narzuca się swoją obecnością, nie epatuje swoją tragedią i poza jedną krótką chwilą, nie żali się na swój los. W końcu jest tylko niewolnicą i musi towarzyszyć w zaświatach swemu panu. Została w tym celu wybrana i poddana brutalnym rytuałom. Jednak wraz z rozwojem opowieści staje się jasne, że coś tu nie gra. Czy Deirdre rzeczywiście została wybrana, czy też sama zgłosiła się do tej ostatniej podróży? Czy Thorkel jest jedynie jej panem, czy może kimś dla niej znacznie ważniejszym. Kto tu tak naprawdę został zdradzony i na czym ta zdrada polegała? Søren Mosdal zwodzi swoich czytelników i sprawia, że wszystko staje się względne. Historia dzielnego Thorkela niepostrzeżenie zamienia się w tragiczną opowieść o cierpieniach Deirdre, a przedostatni, całostronicowy kadr pojawiający się, gdy czytelnik jest już przekonany, że skończył lekturę, nadaje opowieści zupełnie nowe, zaskakujące oblicze. Okazuje się bowiem, że wszystko co zdarzyło się na wybrzeżu umarłych, było jedynie iluzją. Baśniowo-mitologiczna opowieść zyskuje nagle zupełnie inny wydźwięk. I właśnie na tym między innymi polega siła tej historii. Na możliwości interpretowania jej na wiele różnych sposobów. Graficzna strona komiksu Sørena Mosdala jest bardzo surowa i oszczędna. Czarnobiałe, ekspresyjne rysunki przywołują pewne skojarzenia z kreską Mike’a Mignoli. Kanciaste postacie i nieco, demoniczne, uproszczone twarze rysowane są z dość dużą swobodą, która chwilami może sprawiać wrażenie pośpiechu, czy nawet braku staranności autora. Mroczny i depresyjny klimat opowieści podkreśla wylewająca się z każdej planszy czerń, zdecydowanie dominująca w komiksie. Autor rzadko używa kreskowania i łagodnego cieniowania. Zamiast tego stosuje światłocienie oparte na dużym kontraście. Wszystko to doskonale pasuje do pełnej dramatyzmu historii rozgrywającej się w mrocznej krainie umarłych, będącej we władaniu demonicznej córki Lokiego. Komiks Sørena Mosdala, autora którego mieliśmy już okazję poznać za sprawą wydanego w ubiegłym roku albumu „Eryk Rudy. Opowieść zimowa”, wykracza poza oczywiste i jednoznaczne interpretacje. Z jednej strony jest to bowiem zakorzeniona w mitologicznej mitologii opowieść o perypetiach Thorkela, prawej ręce władcy Grenlandii – Eryka Rudego, w krainie umarłych. Jednak ta historia ma drugie, a może i trzecie dno. Można ją bowiem również czytać jako przypowieść o trudnej do przezwyciężenia traumie, nieodwracalnie zmieniającej ludzkie życie. To jednak nie wszystko. Stosując jeszcze inny klucz interpretacyjny, można również doszukiwać się rozważań o autonomii, wolności, możliwości podejmowania decyzji o własnym życiu i śmierci, czy wreszcie o zdradzie i jej konsekwencjach. Ostatnie kadry komiksu otwierają różne możliwości i sprawiają, że po skończonej lekturze, komiks trzeba przeczytać od początku, szukając odpowiedzi na pojawiające się pytania. Pozornie prosta i skromna opowieść zamienia się dzięki temu w wielowarstwowy dramat psychologiczny.
Tytuł: Nastrond Data wydania: marzec 2017 ISBN: 9788365527295 Format: 64s. 165x235 mm Cena: 37,00 Gatunek: fantasy Ekstrakt: 80% |