powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CLXV)
kwiecień 2017

O jednym takim, który rozbił Księżyc
Radek Rak ‹Puste niebo›
Powieść Radka Raka została wydana w serii Kontrapunkty, jako utwór wymykający się jednoznacznym klasyfikacjom gatunkowym. Rzeczywiście, „Puste niebo”, godnie reprezentujące tę serię, trudno jest wrzucić do jednej, konkretnej szufladki.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Tołpi pewnego dnia wyławia z Bugu Księżyc. A ponieważ chłopak mądrością nie grzeszy, postanawia oddać cenne znalezisko jednej z miejscowych dziewcząt, licząc, że w ten sposób zdobędzie jej względy. Po drodze napotyka jednak Zapaliczkę, diabła mieszkającego w drzewie – i podczas szamotaniny Księżyc ulega zniszczeniu. Nocne niebo jest puste, a bohater, za radą Babuszki Sławuszki, wyrusza w podróż mającą na celu stworzenie nowego Księżyca. Tołpi podczas swojej wędrówki rzucany jest w przeróżne miejsca – do domu okrutnych zakonnic czy lochów pod Lublinem – w których zawsze dzieją się dziwne rzeczy. Nie wiem, na ile było to moje wrażenie, a na ile zabieg celowy, ale momentami przypominało mi to trochę konstrukcję szalonego snu, w którym śniący trafia do różnych lokacji i obserwuje niezwykłe wydarzenia.
Na kartach „Pustego nieba” świat magiczny zostaje wpisany w ten realny. Nie jest to zabieg nowy – z powodzeniem stosują go od lat inni pisarze. Radek Rak robi to jednak w zupełnie inny sposób – gdy bohater przemierza uliczki Lublina, zdaje się, że czasem ma szansę zajrzeć za zasłonę, za którą skryły się istoty prosto z baśni. Sam „zwykły” świat też momentami staje się dziwny, groteskowy wręcz (na przykład gdy bohater trafia do Domu Świętego Obskuranta). Radek Rak posiada talent do posługiwania się słowem. Już jakiś czas temu urzekł mnie opowiadaniami („Tamderej w innych światach” – Esensja, „Lilka” – „Nowa Fantastyka”), polubiłam także jego debiutancką powieść „Kocham cię, Lilith”, ale w „Pustym niebie” naprawdę rozwinął skrzydła. Pośród autorów, którzy debiutowali w ciągu ostatnich kilku lat, niewielu jest mogących dorównać mu plastycznością opisów. „Puste niebo” to książka pięknie napisana – i ciężko ująć to w inny sposób. Uwagę zwraca też zgrabne łączenie opisów niemalże poetyckich z prostym językiem, którego używają niektórzy bohaterowie, i czasem z niezbyt mądrymi przemyśleniami głównego bohatera. Narracja oddziałuje na wyobraźnię i nadaje książce niezwykły klimat. Pewna baśniowość, dawny Lublin o dwóch obliczach, styl autora – to główne zalety „Pustego nieba”. Nie znam Lublina, ale sądzę, że osoby często bywające w tym mieście dodatkowo docenią wiele smaczków przemyconych na kartach powieści.
Główny bohater, Tołpi, to prosty, głupiutki chłopak. Sam w sobie nie jest nikim ważnym – w niezwykłe wydarzenia wplątuje się czystym przypadkiem. O ile w przypadku powieści utrzymanej w innej konwencji zapewne przydzielenie pierwszoplanowej roli takiej postaci byłoby raczej błędem, o tyle tutaj ten zabieg się sprawdził. Oczyma Tołpiego obserwujemy też postacie dużo bardziej fascynujące: jak chociażby Madame (która kojarzy się nieco z czarownicą z Narnii) i Jan Azrael Hesper, rabin, który ma stworzyć nowy Księżyc.
Czy „Puste niebo” jest książką dobrą? Bez wątpienia. Ze względu na specyficzny styl i dziwaczną fabułę jednak na pewno nie każdemu przypadnie do gustu. Jeśli ktoś nie lubi eksperymentów z formą, rozbudowanych metafor, łączenia baśniowości i groteski, logiki snu – raczej nie powinien po nią sięgać.



Tytuł: Puste niebo
Data wydania: 16 września 2016
Autor: Radek Rak
Wydawca: Powergraph
ISBN: 978-83-64384-53-0
Format: 448s. 135×205mm; oprawa twarda
Cena: 42,–
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

42
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.