Na pytanie „Gdzie pędzisz, Niedźwiedziu?” powinna paść odpowiedź „W piwnicy”, ale – choć ogromnie pasowałoby to do klimatu całego komiksu – nie jest to ten przypadek.
Komiks
„Niedźwiedź” to odprysk znanego cyklu „Osiedle Swoboda”. Tytułowym bohaterem jest równie waleczny co inteligentny kloszard, który a to ima się mniej i bardziej dziwnych zajęć, a to kogoś broni, a to znienacka wpada na pomysł. Pomysł polega na podarowaniu osiedlowej młodzieży własnej roboty słupa do koszykówki. Niedźwiedź rzuca się do realizacji tej idei nie zważając na porę dnia, a właściwie nocy. Widzimy go w momencie, gdy pędzi do kumpla po siekierę. Kompozycja kadru jest niezwykle dynamiczna: ujęta w skosie i w dodatku z perspektywy już nie żabiej, ale wręcz dżdżowniczej. Wymusza to znaczny skrót perspektywiczny sylwetki, co zresztą pasuje do lekko zdeformowanych postaci rysowanych przez Kamila Kochańskiego. Postać bohatera tworzoną kontrastowe plamy czerni i bieli, natomiast tło jest cieniowane kreskowaniem, przez co wydaje się bardziej szare, a przez to odległe. Pozorną trójwymiarowość pogłębiają sypiące się spod butów Niedźwiedzia niedopałki, z których kilka znajduje się niemal poza kadrem.