Pewnego dnia na głównej ulicy handlowej miejscowości Sasahara pojawia się nagi zakrwawiony mężczyzna. Idzie przed siebie bez celu i sprawia wrażenie odurzonego jakimiś środkami. Nagle opluwa krwią studenta, który przypadkowo staje na jego drodze (oczywiście zamiast patrzeć przed siebie, chłopak gapi się w telefon komórkowy) i pada na ziemię.  |  | ‹Manhole #1›
|
W ten sposób rozpoczynają się poważne problemy, choć początkowo sprawa wygląda na dość standardową i policja nie dostrzega w niej nic niezwykłego. Śledztwo prowadzi Ken Mizoguchi, doświadczony policjant z komendy miejskiej wspólnie ze swoją młodą partnerką Nao Inoue. Krok po kroku odkrywają oni mroczną tajemnicę kryjącą się za śmiercią mężczyzny. Jak się okazuje za wszystko jest odpowiedzialna – jak to zwykle bywa – chęć naprawienia społeczeństwa i wyeliminowania z niego tych, którzy są zwykłymi pasożytami. Trzeba jednak przyznać, że tym razem szalony złoczyńca, który stoi za cała intrygą, wykazał się specyficzną wyobraźnią i poczuciem moralności. „Manhole” to druga, po „Resecie” manga Tetsui Tetsuiego wydana ostatnio przez Studio JG. Tym razem jest to dłuższa opowieść, a pierwszy tom, choć przynosi kilka istotnych odpowiedzi, stanowi dopiero zapowiedź prawdziwych emocji. Mangę pochłania się błyskawicznie. Zagadka kryminalna jest bardzo dobrze poprowadzona, dzięki czemu czytelnik cały czas pozostaje w samym centrum zdarzeń. Rozwój śledztwa i kolejne zwroty akcji z nim związane nie przeszkadzają autorowi w prezentacji interesujących bohaterów. Kluczową rolę odgrywa oczywiście para śledczych – Mizoguchi i Inoue. Relacja pomiędzy starszym i nieco zgorzkniałym policjantem oraz młodą, stojącą dopiero u progu policyjnej kariery dziewczyną, jest pełna napięć, ale też widać, że łączy ich jakaś specyficzna nić porozumienia. Poza nimi pojawia się jeszcze kilka ważnych postaci i każda jest interesująco skonstruowana. Serca czytelników ma szansę podbić przede wszystkim Koichiro Koizumi, który sypie sucharami jak z rękawa (o ile nie straci formy w kolejnych tomach). Rysunki Tetsui Tsutsuiego odbiegają od typowej dla większości japońskich komiksów stylistyki. Autor często stosuje gęste kreskowanie oraz rastry tworzące różne odcienie szarości. Twarze jego bohaterów – choć nadal pozostają zgodne z mangowymi standardami – mają w sobie coś z europejskiego sposobu rysowania. Szczególnie oblicza osób starszych przedstawione są w bardziej dopracowany i mniej schematyczny sposób. W komiksie jest kilka spektakularnych rozkładówek, które nie tylko odpowiednio akcentują ważne wydarzenia, ale także pozwalają docenić graficzny kunszt autora. Poza takimi momentami preferuje on jednak dość statyczne, standardowe kadrowanie stawiając raczej na budowanie odpowiedniej atmosfery i napięcia za pomocą mrocznych, wypełnionych tuszem paneli przedstawiających złowieszcze miejsca i przerażających ludzi. Pierwszy tom serii „Manhole” zwiastuje dalsze emocje. Śledztwo w sprawie przypadków tajemniczych zgonów prowadzi do bardzo niepokojących wniosków i wszystko wskazuje na to, że prawdziwe kłopoty dopiero są przed bohaterami tej opowieści. Warto zatem śledzić dalszy rozwój wypadków, by przekonać się, czy uda im się zapobiec tragedii. Jeśli kolejne tomy będą trzymały poziom tego otwarcia, to zapowiada się bardzo interesująca seria łącząca w sobie elementy mrocznego kryminału z subtelną i intrygującą refleksją na temat kondycji współczesnego społeczeństwa. Społeczeństwa, któremu zagrażają pasożyty.
Tytuł: Manhole #1 Data wydania: 28 kwietnia 2017 Cena: 29,99 Gatunek: groza / horror, manga Ekstrakt: 80% |