powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CLXXI)
listopad 2017

Rutyna zabija
Clare Mackintosh ‹Widzę Cię›
Najnowsza powieść Clare Mackintosh opatrzona krótkim, ale bardzo sugestywnym tytułem „Widzę Cię”, na pierwszy rzut oka ma w sobie wszystko, czego potrzeba, by zainteresować czytelnika. Są nieoczywiści bohaterowie, jest potencjalnie nośny pomysł i zapowiedź atmosfery podejrzliwości i osaczenia. A jednak czegoś brakuje.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹Widzę Cię›
‹Widzę Cię›
Zoe Walker nie prowadzi zbyt fascynującego życia. Każdego dnia udaje się tą samą trasą do pracy, gdzie większość czasu poświęca papierkowej robocie, a po powrocie, jako matka dwojga młodych ludzi znajdujących się u progu dorosłości, musi zmagać się z codziennymi problemami. Jej spokój zostaje zakłócony, gdy pewnego dnia w dziale ofert towarzyskich London Gazette odnajduje swoje własne zdjęcie opatrzone fałszywym numerem telefonu. Co więcej, okazuje się, że w tej samej rubryce znajdują się również fotografie kobiet, które padły niedawno ofiarą najróżniejszych przestępstw.
„Widzę Cię” to jedna z tych książek, z których oceną mam największy problem. Bo niby jest tu jakiś pomysł, są dość interesujący bohaterowie i wyraźna próba zbudowania odpowiedniego nastroju, a jednak czegoś brakuje. Nie jest to powieść, która wciąga od pierwszej strony – wręcz przeciwnie – potrzebowałam sporo czasu, by w ogóle zaangażować się w opowiadaną przez Mackintosh historię i stosunkowo niewiele było momentów, w których z prawdziwym napięciem śledziłam losy bohaterów. Choć autorka wyraźnie starała się wytworzyć atmosferę podejrzliwości i niepokoju, to raczej trudno było mi się w nią wczuć, choć właściwie nie umiem dokładnie określić, czym było to spowodowane.
Powieść Clare Mackintosh ma tak naprawdę dwie główne bohaterki, których losy całkiem zgrabnie splatają się ze sobą. I o ile postać Zoe przez większość lektury nie wzbudzała we mnie emocji i w sumie niezbyt dużo – poza czysto biograficznymi faktami – byłabym w stanie o niej powiedzieć, o tyle uparta i pogrążona w nieustającym poczuciu winy policjantka Kelly Swift zaskarbiła sobie moją sympatię. O pozostałych istotnych dla fabuły bohaterach trudno opowiedzieć tak, by nie zdradzić zbyt wiele, ponieważ „Widzę Cię” to dość pesymistyczna opowieść między innymi właśnie o tym, jak mało znamy w rzeczywistości ludzi z naszego najbliższego otoczenia, których darzymy często największym zaufaniem.
Na pierwszy plan wysuwa się jednak przestroga dotycząca naszego skomputeryzowanego, zagonionego świata. Podczas, gdy wydaje nam się, że jesteśmy anonimowi, gdy elektroniczne gadżety i codzienna rutyna usypiają naszą czujność, stajemy się najłatwiejszym celem. Na dodatek cios nadchodzi zwykle z tej strony, z której najmniej się go spodziewamy.



Tytuł: Widzę Cię
Tytuł oryginalny: I See You
Data wydania: 1 sierpnia 2017
Przekład: Bartosz Kurowski
ISBN: 978-83-8097-150-9
Format: 536s. 130×200mm
Cena: 39,90
Gatunek: kryminał / sensacja / thriller
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

41
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.